« Bez tytułu Prosto z biblioteki »

Było miło…

Jak w dobrej bajce wszystko szło,
i komu to przeszkadzało…

Tak niedawno temu, 15-go października, czekałem sobie w aucie w samym środku naszego osiedla, wysiadłem więc i zrobiłem trzy zdjęcia. Przypomniałem sobie o nich dziś, gdy narzekamy na szarość, pluchę i ogólny zanik entuzjazmu…
Oto więc – trzy strony świata:

Południe

Zachód

Północ

Od wschodu nie było tak ładnie, więc odpuściłem…

167 komentarzy

  1. Tetryk56 pisze:

    Trochę barw jesieni nie zaszkodzi przypomnieć, czyż nie?
    Piękno jest wokół nas – nawet teraz, w kształtach szarych chmur 😉

    • miral59 pisze:

      Na pewno przypomnienie nie zaszkodzi, Ukratku Happy
      A piękno jest wokół nas i w nas. Nawet w jesienno-zimowej szarości można je znaleźć. Nie tylko w kształtach szarych chmur, ale i w płatkach śniegu. Pleasure

  2. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    U Was już niedziela, a u mnie zaraz też będzie Pleasure
    Miłego niedzielenia się życzę Delighted

  3. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Akurat dzisiaj, jak na zamówienie, bezchmurne niebo. Krogulców żadnych nie zauważyłem… 🙁

    • miral59 pisze:

      Witaj Delighted
      Ja jeszcze nie wiem, czy będę miała pochmurnie, czy nie, bo ciemno za oknem Wink Do świtu przynajmniej godzina…
      Tym bardziej trudno zauważyć jakiegokolwiek ptaka, nie tylko krogulca Wink Happy-Grin

  4. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Do świąt coraz bliżej… jeszcze dwa tygodnie…

  5. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Już jestem w domu, muszę tylko zdecydować, czy jestem podziębiony, czy nie, bo tak się czuję, że nie potrafię określić.

  6. Quackie pisze:

    Pogoda ładna, po drodze prószyło bardzo przelotnie i bez strachu, nie ma już szans na jesienne klimaty 🙁 raczej biało i cukier puder na polach, łąkach i drzewach w lasach. Natomiast jedna ciekawa obserwacja za oknem samochodu: Obwodnica Świecia w tej chwili jest w całości jednopasmowa, z drugiego pasma zdzierają asfalt i pewnie będą jakoś ją przyłączać do reszty ekspresówki S5, o której wspominałem wczoraj. Co więcej, w związku z jednopasmowością jest na niemal całej długości ograniczenie do 50-60 km/h i między dwoma końcami obwodnicy krążył dzisiaj samochód obsługi (Duster chyba), z żółtym kogutem, który, uwaga, WYMUSZAŁ zachowanie ograniczenia! Tam teraz jest wąsko, niemal się nie da wyprzedzać, a ten jechał ściśle wedle limitu, po czym przed samą autostradą (czyli na dobrą sprawę już dobre 10 km za końcem obwodniy Swiecia) zawrócił i pojechał z powrotem. Nic nie pilotował, nic nie ogłaszał, nie miał żadnych oznaczeń poza tym kogutem, więc to chyba jedyne wytłumaczenie. Pierwszy raz widziałem coś takiego.

    • miral59 pisze:

      Ale w sumie to dobrze, że blokował ruch. Każdy przynajmniej musiał jechać zgodnie z przepisami Wink Niektórym kierowcom brak rozwagi i czasami zachowują się tak, jakby byli jedynymi użytkownikami. Worry

      • Quackie pisze:

        Wariaci I TAK wyprzedzali. Np. jeden pan w audi, któremu musiało się bardzo spieszyć, bo w ogóle nie patrzył na zakazy, linie ciągłe etc.

        • miral59 pisze:

          Nie lubię takich kierowców. Są zagrożeniem. Od zawsze powtarzam, że jak taki chce się zabić, to jego sprawa, ale dlaczego przy okazji utłucze jeszcze kogoś Angry

          • Quackie pisze:

            Mam wrażenie, że w USA jakoś szybciej i skuteczniej się takich odławia…

            • miral59 pisze:

              Nie do końca… Pisałam kiedyś o wypadku (spowodował go Polak). Gówniarz jechał po ulicy, gdzie ograniczenie prędkości jest do 30 mil/godzinę, 130m/h (czyli o 160km/h szybciej niż powinien). Sam się zabił i dodatkowo 3 osoby w samochodzie, w który uderzył. Wcześniej był już karany za nadmierną prędkość, ale jakoś go to niczego nie nauczyło… Zabił małżeństwo i ich najstarszą córkę. W domu została dwójka małolatów… Nie pamiętam już dokładnie w jakim te dzieciaki były wieku, ale chyba najmłodszy syn miał 10 lat.
              Także, niby wyłapują i łupią kary, ale niektórym nie wytłumaczysz w żaden sposób, że te ograniczenia prędkości nie są dlatego, że ktoś miał takie widzimisię, ale dlatego, że większa prędkość jest niebezpieczna. Weary

              • Quackie pisze:

                No więc tak, jak połączy się amerykański kult szybkich samochodów z potężnymi silnikami i dowolnej proweniencji bezmyślność, to skutki są zwykle opłakane… Tears

                • miral59 pisze:

                  Akurat ten sobie sam odebrał prawo jazdy, razem z życiem Pondering Szkoda tylko tych ludzi, których zabił Sad
                  A prawo jazdy odbierają, tylko co z tego? Mało piratów jeździ bez „prawka”? Co prawda za taką jazdę można iść do więzienia, ale dla niektórych to nie jest straszne.
                  A bezmyślność za kierownicą, to tutaj niemal norma. Nie ma chyba dnia, żebym jakiegoś głupka nie spotkała. I to nie chodzi tylko o nadmierną prędkość… Brak kierunkowskazów (to znaczy ich używania), czy używanie ich zmyłkowo. To znaczy. Gość ma zamiar skręcać w lewo, to „wrzuca” prawy kierunkowskaz (i odwrotnie). Szczególnie Meksykanie w tym są „niezawodni”. Słyszałam, że u nich włączając kierunkowskaz pokazuje się, która strona jest wolna…
                  Wiele osób ma problemy ze znajomością przepisów ruchu drogowego. Do szkółek jazdy chodzą głównie nastolatki (taki jest wymóg). Dorośli nie muszą. Ich członkowie rodzin, czy przyjaciele są nauczycielami. A wiadomo, jak ktoś nie za bardzo zna przepisy, to czego może nauczyć? Gdy wracam z pracy, dość często skręcam z ulicy Scott w Grand, w lewo. Nie ma tam strzałki, więc normalne, że muszę przepuścić wszystkie pojazdy jadące prosto. Ale niektórzy chcą być uprzejmi staną i czekają. Szlag mnie jaśnisty trafia, bo nie wiem, czy mam jechać, czy też stać i czekać. Bo jeśli ruszymy razem i się „pukniemy” będzie to moja ewidentna wina. Angry

  7. Max pisze:

    Dobry wieczór 🙂 Już wspomniałem , że w Warszawie powstał Społeczny Komitet d/s zburzenia Pałacu Kultury .Wczoraj do tego Komitetu wstąpił Jan Pietrzak ,były popularny satyryk (?) Disapproval

    • Quackie pisze:

      „Były popularny” (tzn. już niepopularny), czy też „były satyryk” (bo już dawno nieśmieszny)?

      Swoją drogą, jest szansa, że działalność komitetu zakończy się takim samym sukcesem jak ostatni występ p. Pietrzaka w Opolu.

      • miral59 pisze:

        Ja bym powiedziała, że i jedno i drugie. „Były popularny” i „były satyryk”. Popularność miał niemal wieki temu, a przestał być śmieszny, gdy na scenie, z estrady, próbował sobie coś załatwić. Rzucał nazwiskami i bardziej niż kabaret, przypominało to żalenie się beztalencia…
        I jeśli faktycznie działalność tego komitetu zakończy się takim sukcesem jak występ, to ja będę bardzo szczęśliwa z tego powodu Happy-Grin

        • Max pisze:

          Kiedy wczoraj wysłuchałem jego deklaracji o wstapieniu do tego komitetu i zamiarze przekonywania Warszawiaków do poparcia tej totalnej głupoty , to omal nie puściłem pawia… Disapproval

          • Quackie pisze:

            Niestety, dawno już minęły czasy, kiedy mógłbym to potraktować jako element sarkastycznego, satyrycznego poparcia, mającego na celu faktycznie utrącenie jakiejś inicjatywy.

            • miral59 pisze:

              Mój syn nie chciał uwierzyć, że to prawda (z tym burzeniem Pałacu Kultury). Nie jesteśmy Warszawiakami, ale z tego co pamiętam, na budowę składało się całe polskie społeczeństwo. A teraz kilku baranów chce to zniszczyć. Angry (przy okazji, chciałam przeprosić te miłe zwierzątka za porównanie)

          • miral59 pisze:

            Podziwiam, że wysłuchałeś, Maksiu. Nie wiem czy wystarczyłoby mi samozaparcia… Crazy Mam uczulenie na kretynów…

  8. Zoe pisze:

    Dzień dobry. Nie wiem jak tam u państwa ale u mnie wiało w nocy, teraz wieje i podobno jutro też będzie wiało…

  9. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Do Świąt coraz bliżej, lokalnie coraz cieplej – podobno halny się zbliża…

  10. Jo. pisze:

    Ledwo żyję.

    Ale żyję.
    I coś bym zjadła.
    Koffie

  11. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Banana już zjadłem, teraz kawa. Od Gieni.

    Aha, jest pierwszy śnieg na zewnątrz. Jeszcze leży.

  12. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Wielkimi krokami zbliżają się święta Weary
    W tym roku spędzamy je sami z mężem. Pleasure
    Córka w Colorado, syn jedzie do Maine, do swojej dziewczyny…
    Zastanawiamy się dokąd pojechać (o ile będzie ładna pogoda) Happy-Grin W gości iść nie chcę, chociaż mamy zaproszenie. Wolę pełen relaksik Happy Bez patrzenia na zegarek i pośpiechu… chyba się starzeję Wink Happy-Grin

  13. Jo. pisze:

    Jestem kompletnie wykończona, a jeszcze synów trza na tenisa odwieźć.
    Jutro krótka przerwa, a od środy znowu lekkie zamieszanie.

  14. Max pisze:

    Dobry wieczór 🙂 Bardzo dobry wieczór dla ” Nowego Rządu ” . Bardzo dobry , bowiem odwołani w ub. piątek ministrowie , a dzisiaj powołani – otrzymają trzymiesięczne odprawy za trzydniowe pozbawienie funkcji . Będzie to ponad czterdzieści tysięcy PLN na głowę dla każdego , kto brał udział w tym przedstawieniu . Cholera niezle to wymyślił św. Mikołaj na Gwiazdkę dla Rządu … Disapproval

  15. Quackie pisze:

    A ja dopiero kończę. Dzisiaj chyba będzie dobranocka, bez żadnych przerw. Chwilę poza tym posiedzę, ale nie wiem, jak długo.

  16. Jo. pisze:

    Ciao.
    Wczesne wstawanie mi szkodzi.
    Ale muszę kaszę ugotować dziecku.
    Jak mus, to mus.
    Koffie

  17. Zoe pisze:

    Dzień dobry. W mojej części kraju z powodu wichury w nocy źle spałem. Piętnaście stopni na zewnątrz (szok).

  18. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Atak wiosny?

  19. Jo. pisze:

    U mnie 7.
    Nie wiadomo jak się ubrać!

  20. Quackie pisze:

    Dźdybyry. Ledwie wstałem, a okazało się, że jest tyle do roboty, że nie wiem, w co ręce włożyć. Najpierw jednak na Wyspę, tradycyjnie z kawą i bananem.

    A propos – jakie jest przeciwieństwo banana?

    NABAB!

    Happy-Grin

  21. Max pisze:

    Quacku , nie wiesz w co włożyć ręce ? Najwygodniej ręce wkłada się do kieszeni , tylko trzeba pamiętać , żeby nie prowadzić rachunków na palcach , bo można się pomylić …( doświadczenia kabaretowe z minionego okresu ) Dzień dobry 🙂 Thinking

  22. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Zimno, mokro i ślisko Weary
    Wczoraj, w dzień, popadał deszcz, potem śnieg, a potem to wszystko przymarzło Pondering
    Jedyna nadzieja, że jak będę jechała do pracy, to takimi drogami, które są posypane solą i nie będzie tak pierońsko ślisko Weary
    „Solniczki” i pługi śnieżne czekały w zakamarkach na śnieg i na pewno zrobiły co do nich należało, tylko nie jestem pewna, czy wszędzie…

    • Max pisze:

      Jeżeli mogę coś doradzić , to proponuję abyś poprosiła męża , aby upuścił trochę powietrza z kół . Wzrośnie trochę zużycie paliwa , ale poprawi się przyczepność do podłoża . Sprawdza się w praktyce … Approve

      • miral59 pisze:

        Dziękuję Ci Maksiu, ale moje koła nie mają full powietrza. Na zimę zawsze trochę flaczeją. Na szczęście nie miałam po drodze nieoczyszczonych dróg. Bez problemu dało się jechać. Pleasure
        W dzień było trochę mrozu. Na tyle, że jak się szło po śniegu, to skrzypiał pod butami. Rano było ok. -10C, a przynajmniej tyle pokazywał mój termometr. Jutro ma być już cieplej… na plusie Happy-Grin

  23. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Farenhajt… Znaczy fajerant. I pewnie przerwa.

  24. Quackie pisze:

    Ale żeby nie było, jeszcze tak zaraz to nie idę spać.

  25. Zoe pisze:

    Dzień dobry. 13 grudnia zaczęły się ferie, które trwały do nowego roku. Happy-Grin

  26. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    …roku paaaamiętnego…

  27. Jo. pisze:

    Internet działa. Prąd jest. Telewizji od lat nie używam.
    Dzień dobry.
    Herbatę poproszę. Może być z cytryną.

  28. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Dzień zaczyna się nadspodziewanie miło, zobaczymy, z której strony się zacznie sypać. Lecę po kawę do Gieni.

  29. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Tak. 13 grudnia, to w mojej rodzinie niezapomniana data… jak z sensacyjnej opowieści. Próbowali internować stryjka, ale im uciekł Happy-Grin Przy okazji rozbierając pół komina i ciskając w napastników cegłami z niego. Wrzasku narobił takiego, że pół dzielnicy się zbiegło. Pewnie gdyby nie to, to by go w końcu odstrzelili. A tak zsunął się z dachu i wmieszał się w tłum. Uciekał polami i nad ranem dotarł do naszego domu. Ojciec go ukrył u jednego ze swoich przyjaciół, a sam poszedł na rozmowę do prokuratora. Wynegocjował nieinternowanie stryjka Delighted Był prawnikiem, więc wiedział jak rozmawiać Wink Ale nerwówka była… Trudno takie coś zapomnieć… nawet po latach Pleasure

  30. Jo. pisze:

    A Madre od tamtego czasu nie obchodzi urodzin

  31. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Fajrant. A wieczorem – Gwiezdne Wojny. Pleasure

  32. Quackie pisze:

    No to wybywam postarwarsić!

  33. Max pisze:

    Dobrze czasami przenieść się świadomie w świat fantazji , ale bywały czasy , kiedy minister od przemysłu , podczas pierwszej wizyty w zakładzie TEWA produkującym półprzewodniki powiedział : „Najwyższy czas skończyć z półprzewodnikami i zacząć produkcję pełnych przewodników ” Dobry wieczór 🙂 Thinking

  34. Quackie pisze:

    Dobry wieczór, wróciłem ustarwarsowiony do szpiku kości.

    I spokojnej tym, co już się udają do snu.

  35. Zoe pisze:

    Dzień dobry. Nie sypie. Wink

  36. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Pozdrowienia z krajowego centrum upału – ma być aż 7 st.! Delighted

  37. Jo. pisze:

    …bry
    Gienia potrzebna od zaraz!
    Koffie

  38. Quackie pisze:

    Dzień dobry, dzień dobry. To ja się grzecznie ustawiam w kolejce do Gieni po kawusię.

    Melduję, że tu nie sypie, ale chmurska takie, że w każdej chwili może zacząć. Plus trzy z groszami.

  39. Zoe pisze:

    Wtem.
    Naszła mnie taka refleksja. Jak byliśmy mali i chodziliśmy do szkoły to chyba każdy się musiał nauczyć recytować alfabet.
    Pytanie: czy w Chinach dzieci też muszą umieć recytować chiński alfabet???

    • Tetryk56 pisze:

      Sadysta! Overjoy

    • Quackie pisze:

      Jestem przekonany, że tak. Tylko kwestia, w jakim wieku i której klasie. Natomiast wyobraźcie sobie, jakim wyzwaniem jest dla nich nauka angielskiego! (najbliższe, co mi przychodzi do głowy, to nauka rosyjskiego w PRL w sensie innego alfabetu, ale tam dochodzą różnice między literami oznaczającymi mniej więcej dźwięki, a ideogramami oznaczającymi sylaby).

  40. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Aby do świąt… potem będzie luźniej Tired
    I aby do wiosny… dni będą dłuższe. Delighted Nie lubię tych króciutkich dni Conceited Kiedy wyjeżdżam do pracy – ciemno, wracam – ciemno, a wcale nie pracuję dłużej niż zwykle Sad

  41. Jo. pisze:

    Pożegnam się do jutra.
    kordelka

Skomentuj Zoe Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)