Archiwum autorskie: 

Lajkonik: Reedycja. Odc. 16

To jest opowiadanie, przepraszam za określenie, o niczym. Prawie nic się tu nie dzieje. No chyba że w retrospekcji. Więcej tu szczegółów, kolorów, melodii i wrażeń. Ot, taki impresjonizm. A mimo to jest to jedno z moich ulubionych opowiadań o …

Lajkonik: Reedycja. Odc. 15

Dzisiaj ponownie publikuję bardzo ważny odcinek, od którego zaczął się pewien istotny wątek w cyklu opowiadań o panu Ignacym. Właściwie więcej chyba nie trzeba pisać.

__________________________________________________________

Lajkonik i Chandra

Pan Ignacy Lajkonik usiadł w swoim starym, wygodnym, wysiedzianym fotelu, który …

Quackacje – część IV

I ostatnia.

W sobotę rano pożegnaliśmy Toskanię i ruszyliśmy z powrotem na północ. Tym razem korek dopadł nas na obwodnicy Florencji (objechaliśmy miastem), za to w stronę Bolonii było już luźniej. Minęliśmy wyrastające ścichapęk z niziny nad Padem Wzgórza Euganejskie, …

Quackacje – część III

W tej części opiszę dwa wyjazdy mało intensywne, przedzielone jednym bardzo intensywnym, całodniowym. Takich intensywnych dni mieliśmy raptem dwa, Florencję i właśnie ten czwartek: Cinque Terre, urokliwe miasteczka na wybrzeżu na południe od Genui, a w drodze powrotnej jeszcze Piza …

Quackacje – część II

W poniedziałek od rana wybraliśmy się do Sieny. Wiązało się to z pewnym wysiłkiem, ponieważ panował nadal wściekły upał, nawet do 38 stopni, a większość zabytkowych centrów toskańskich miast, od najmniejszych do największych, leży na szczytach wzgórz.

Dzięki temu zwykle …

Quackacje – część I

Chwilę trwało, zanim się wspomnienia jak figa ucukrowały, jak tytuń uleżały, ale to już chyba ten moment. Na zdjęciach można pokazać sporo, ale nie wszystko – na przykład nie początek tych wakacji. To akurat trzeba opowiedzieć. No to zaczynajmy!

Planowaliśmy …

Pierwsza podstawowa

Zrobiła się nagle jesień po upalnym lecie, a skoro 1 września, to powrót do szkoły. To znaczy powrót dla tych, którzy jeszcze do szkoły chodzą. A gdyby tak wrócili ci, którzy ją ukończyli – dawno temu? Poniekąd odpowiedzią jest wiersz …

Kaszubskie słońce – i burze

Tradycyjnie jak co roku wybraliśmy się nad kaszubskiej jezioro, gdzie wracamy od lat. W tym roku w lipcu było wszystko, słoneczne dni i deszcz i budzące grozę burze, w tym ta o pierwszej w nocy, kiedy wiało (wg relacji z …

Kwitnie mak

Wiersz w sam raz na lato, a w dodatku w tytule mak, jak Makówka, a w treści uczucia, że ach!

Promieniuje z niego ciepło letniej nocy. I emocje.

Kwit­nie mak
na znak,
że lato.
Idę z tobą w noc po­pie­la­tą.…

Spacerkiem po Żywcu i okolicach

Na początku lipca wybrałem się do Rodziców Quackie do Żywca. Rezydują tam oni mniej więcej przez połowę roku w domu po żywieckich Dziadkach (po mieczu) i chętnie goszczą progeniturę. Przy domu jest spory ogród, niedaleko Soła i różne tereny zielone, …

Pod Żninem, nad jeziorem

Tytuł tego wpisu brzmi jak rebus („Siedzi kotka pod KA na PKĄ…”), ale to właśnie tak było. Pojechaliśmy (jak zwykle) do teściowej, ale tym razem również dalej, na działkę niedaleko Żnina, obecnie zagospodarowaną i zarządzaną przez szwagra. Co tam się …

W B i pod B

W pierwszy, długi czerwcowy weekend pojechaliśmy do Bydgoszczy, gdzie robiłem zdjęcia raczej umiarkowanie, a potem na działkę znajomych małżonki, pod Brodnicę, no i tam już sobie połaziłem po okolicy. A w okolicy lasy, pola, wioski, leśniczówki, jeziora, podmokłości, rzeczki… taka …

Sandomierskie spacery

Ten wyjazd był umawiany z dawien dawna. Najpierw umawialiśmy się na marcowe urodziny pana Jeżynki w kwietniu, w Poznaniu, potem z kwietnia zrobił się maj, a z maja – czerwiec. A z Poznania – Warszawa, z tym że nie całkiem.…

Lajkonik: Reedycja. Odc. 14

To był odcinek, w którym uznałem, że dałem panu Ignacemu dużo swoich cech i trzeba by go jakoś ode mnie rozgraniczyć. A najlepiej rozgraniczyć, umieszczając siebie we fragmencie napisanym przez postać. Chociaż oczywiście skoro to ja piszę całość, to ja …

Rozbieliły się…

Dzień dobry, w miarę szybko po powrocie – wiersz Patronki. Wybrałem ten, bo pasuje nam do wiosny, rozciągniętej gdzieś między grudniem (te wszystkie śnieżne okazje) a majem (teraz, dobrze, że tylko deszcz, a nie gorzej, chociaż w prognozach był również …

Wiosna z ptakami

Najpierw, w ostatni marcowy weekend, wybraliśmy się do przyjaciółki małżonki pod Gdynię. Co prawda było już nieźle po południu, w dodatku pochmurno, i światło, jak widać, było kiepskie, ale udało się ufotopolować kilka ciekawych okazów, w tym po raz pierwszy …

Życzenia wielkanocne 2021

Kochani!

Na tym nieco spóźnionym, ale szczerym pięterku życzę Wam, żeby to, co popękane, się zrosło, a to, co chore, wyzdrowiało.
Żeby to, co zasiane, zakwitło, a potem wydało smaczne owoce.
Żeby to, co było nie takie, jak chcemy, odeszło …

Lajkonik: reedycja. Odc. 13

To jest odcinek napisany wtedy, kiedy stwierdziłem, że wyjazdy w ciepłe kraje niekoniecznie są aż takie atrakcyjne, jak je malują. I że czasem wolałbym wyjazd gdzieś w Polskę.
____________________________________

Lajkonik i koszmar

Pan Ignacy Lajkonik rzucał się niespokojnie na posłaniu. …

Ptaki małe, większe i największe

To chyba najwyższy czas, żeby wyjaśnić cokolwiek na temat miejsca akcji: otóż jeździmy czasem do Bydgoszczy, gdzie mieszka (samotnie) moja teściowa. Mieszka w domku, który od tyłu ma nieduży ogródek, a od frontu – lokalną uliczkę. Jak jest odpowiednia pogoda, …

Luty w Gdyni z ptakami

Najpierw chciałem napisać tylko o niedzielnym spacerze, ale po zastanowieniu postanowiłem pokazać Wam również kilkanaście zdjęć zrobionych z okna w ciągu pierwszych dwóch tygodni lutego. W większości wyszły beznadziejnie, w związku z kiepskim oświetleniem – podwórko mamy od zachodu, a …