« A mnie jest szkoda lata część piąta. Lajkonik: Reedycja. Odc. 16 »

Fraszkowo

Nagrobek muzyka

Wszystko tłumaczy myśl tu wyryta:
Oto jest jego najlepsza płyta.

Nagrobek lekomana

Z prochu był powstał, w proch się obrócił,
Do końca życia prochów nie rzucił.

Nagrobek policjantki

Kiedy ze trzy wieki miną,
Znowu będzie twardą gliną.

Nagrobek celebryty

Dla pustej sławy swój żywot przeżył,
Dziś znany z tego, że tutaj leży.

Nagrobek dziewicy

Jeszcze jedno ciało
W proch się zmarnowało.


Krzysztof Śledź
Siedlce 2014

299 komentarzy

  1. Lena Sadowska pisze:

    Witam:)

    Jako się rzekło – przyziemnie:)
    I – mam nadzieję – jednak choć odrobinkę zabawnie.
    Uśmiechu, Wyspiarze:)

  2. Makówka pisze:

    Skoro Lena zaprowadziła nas na cmentarz zacytuję Wisławę Szymborską.

    Nie męcz aptek i lekarza, sam znajdź drogę do cmentarza„.

    Wróciłam do domu. Byłam również w aptece, stąd te skojarzenia.

    • Lena Sadowska pisze:

      Dobry wieczór, Makówko:)

      Wybyłam na trochę z Psiułką, a potem postanowiłam się posilić:)

      Ceń trud grabarza
      I nie zasypuj go robotą!
      Sam wykop dołek,
      A potem wskakuj doń z ochotą!

      To tak w temacie:)

  3. Tetryk56 pisze:

    Nagrobek hipochondryka:
    Nie wierzyliście mi do tej pory!
    A nie mówiłem, że jestem chory?

  4. Wyimaginowany pisze:

    Dobry wieczór.

    Nagrobek mima

    Był i go ni ma.

  5. Quackie pisze:

    A ja swojej własnej nie mam, ale mam przełożoną taką nagrobkową.

    Oryginał:

    Here lies Lester Moore.
    Four slugs
    From a forty-four.
    No Les
    No More.

    I kilka wersji do wyboru:

    #1 (moja+dzieckowa)

    Tu leży Lester Moore
    Z ciałem pełnym dziur
    Trafili go poczwór-
    nie.

    #2 (moja, ze zmianą imienia i nazwiska)

    Tu leży Doc Watney
    Postrzelony szkaradnie
    Cztery pociski
    I po wszystkim.
    Nie trzy, nie pięć. Cztery dokładnie.

    #3 (Rodziców Quackie)

    Tutaj spoczywa Lester Moore
    Ile pocisków – tyle dziur.
    Będę szczery:
    Kaliber czterdzieści cztery,
    Pociski cztery….
    Co rewolwer – to nie sznur!

    #5 (po czym okazało się, że do tego samego tematu podszedł p. Michał Rusinek)

    Tu leży
    Mme B.
    Z czterdziestki czwórki
    Kulki dwie
    Ani Mme
    Ani Be.

    #6 (wersja p. Rusinka natchnęła mnie do jeszcze jednej własnej)

    Tu leży Nini Wencel
    Dwie kule prosto w serce
    Kaliber czterdzieści cztery
    Ni mniej
    Ni więcej

  6. Quackie pisze:

    Na wszelki wypadek podpowiadam, że dobranocka piętro niżej…

  7. Max pisze:

    Z okazji Wpisu Leny dot. humoru warto przypomnieć do czego służą człowiekowi uszy . Gdyby człowiek pozbawiony był uszu , to śmiał by się dookoła głowy , a tak , to najwyżej od ucha-do ucha . Takie pragmatyczne ograniczenie . Kwiatek za pomysł 🙂 Bukiet

    • Quackie pisze:

      Och, to chyba w „Alicji po drugiej stronie lustra” (bodaj w przekładzie Słomczyńskiego) Alicja się zastanawiała, czy gdyby Humpty-Dumpty uśmiechnął się jeszcze szerzej, to czy kąciki ust spotkałyby się mu z tyłu i wierzch głowy by mu odpadł? Thinking

    • Tetryk56 pisze:

      Z „Przypowieści Biblijnych”:
      – Panie, po cóż dałeś ludziom uszy? Przecież oni i tak cię nie słuchają…
      – Synu, za dwa tysiące lat będzie pandemia. Będą mieli na czym zawieszać maseczki!
      (za wiocha.pl)

    • Lena Sadowska pisze:

      Witaj, Maksiu.

      Dziękuję za kwiatek.
      Miło mi, że się dobrze bawisz:)

      Pozdrawiam:)

  8. Quackie pisze:

    W dużo lepszym humorze zmykam spać! Dziękuję i dobranoc!

  9. Tetryk56 pisze:

    Dobranoc! 🙂

  10. Makówka pisze:

    Dobranoc!

    lulu

  11. Lena Sadowska pisze:

    „Sto­jąc pod nie­bem bez góry i dołu
    tęt­nię doj­rza­ły do wiel­ko­ści gwiazd.
    Wła­snych za­klęć ogrom­ne koło
    krą­żę po nie­bie pły­ną­cym w czas.”
    („Astronomia” – K.K. Baczyński)

    Dobrej nocki, Wyspo:)

  12. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Pierwszy dzisiaj? Do czego to podobne… Thinking

  13. Quackie pisze:

    Dzień dobry, a ja dzisiaj dłużej, poniekąd planowo, tzn. nie zaspałem, tylko pozwoliłem sobie pospać chwilę dłużej. Tylko co to za spanie, jak 0 6.30 pobudka na leki, o 7.00 następna… Na szczęście jeszcze tylko do piątku.

  14. Makówka pisze:

    Witajcie!
    I wybaczcie jak nie będę zaglądać

  15. Wyimaginowany pisze:

    Dzień dobry.

    Dla tych z problemami, czy tam innymi pechami…

    Epitafium pecha

    Pech
    zdechł.

    (M. Parlicki)

  16. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Świetne pięterko! Uśmiałam się jak norka Overjoy
    Chociaż w zasadzie temat poważny…

    • Lena Sadowska pisze:

      Witaj, Miralko:)

      Cieszę się, że poprawiły Ci nastrój.
      To może nieco lżejsza fraszka:):

      O nieuku

      Nakrył niedźwiedź raz w łóżku żonę swą z borsukiem
      i wymówki jej robi: „Ty? Z takim nieukiem?”
      Niedźwiedzica, szczęśliwa, na to mu powiada:
      „Może borsuk i nieuk. Ja tam z nim nie gadam.”
      (B.Krajewski)

      🙂

      • Quackie pisze:

        Och, to brzmi jak Waligórski! Amazed

        • Lena Sadowska pisze:

          🙂
          Znalazłam kilka fraszek tego autora w jakimś almanachu. Była tam też informacja, że pan na stałe mieszka w Australii:)

          To jeszcze jedna próbka:

          O spotkaniu

          Raz glizda braciszka spotkała w słoiku
          i szczerych uścisków było wprost bez liku.
          Cieszyła się bardzo, że zdrowy i żywy.
          I pyta: „Gdzie idziesz?” A on, że na ryby.
          🙂

          • Quackie pisze:

            No naprawdę, to tak przypomina Bajeczki Babci Pimpusiowej! Frazą, stylem…

            • Lena Sadowska pisze:

              Fakt, estetyka podobna:)
              Myślę jednak, że A. Waligórski jest bardziej dosadny:):

              „Złapał niedźwiedź świstaka idąc raz pod górkę,
              A pragnąc na nim świstać, chciał mu dmuchać w dziurkę.
              Świstak chodu, lecz zanim schował się do chaty,
              Pisnął: – Mógłbyś przynajmniej chamie przynieść kwiaty!”
              (Z Bajeczek…)

              Skojarzyło mi się to z oglądanym jakiś czas temu stand’upem o baśniach i bajkach. Ojciec tłumaczył synkowi uniwersalną wymowę tychże.
              Padło tam m.in. takie zdanie (w wolnym tłumaczeniu):
              „I nagle, kiedy mój synek zapytał:
              -Tatusiu, dlaczego Wilk przyszedł do Zająca z bukietem róż i szampanem?
              zacząłem się zastanawiać:
              -No właśnie! Dlaczego?”:)

        • Tetryk56 pisze:

          Też mi się skojarzyła babcia Pimpusiowa! 🙂

  17. Lena Sadowska pisze:

    No to jestem:)
    Musiałam tylko popełnić mały tekścik okolicznościowy u siebie i już bede biegau tu:)

    Dzień dobry, Wyspo:)

  18. Quackie pisze:

    Koniec na dzisiaj (pracowania) i przerwa.

  19. Lena Sadowska pisze:

    Zapomniałam się pochwalić, że u nas już łaciato:)
    Rano padał śnieg i przez chwilę było prawie wiosennie przez tę trawkę i słoneczko.
    Teraz już znowu mokro i ciemno. Po wiośnie ani śladu, ale śnieg gdzieniegdzie został:)

  20. Max pisze:

    Wspomnienia z okresu ” słusznie minionego ” Panie Sekretarzu , przyjechałem do pana sekretarza ,aby sprawdzić jak wygląda sprawa składek partyjnych … ” Jest świetnie ,bo składki mam opłacone już na cały rok ” Towarzysze zapłacili ? Nie , wyłożyłem z własnej kieszeni …I nie boicie się , że Wam nie oddadzą ? Spoko , przyjdą żniwa , to mi w polu odrobią ! Taki był ten nasz „okres miniony „. Thinking

  21. Tetryk56 pisze:

    Nareszcie w domu i po kolacji Pleasure

  22. Makówka pisze:

    Dobranoc!

  23. Quackie pisze:

    No to dobranoc!

  24. Lena Sadowska pisze:

    „le­żąc w łóż­ku chcę być do­brym
    przez sen ro­śnie dużo do­bro­ci
    le­że­nie do­broć wy­grze­wa
    ale wsta­nie ją za­wie­wa”
    („Leżenia” – M. Białoszewski)

    Dobranoc, Wyspo:)

    • Tetryk56 pisze:

      Ja chciałbym być dobrym nawet stojąc, ale fakt – leżąc łatwiej! Wink

      • Lena Sadowska pisze:

        Witaj, Tetryku:)

        Pan Miron wiele wiedział o (około)łóżkowej przestrzeni:)
        Jako dumny posiadacz połowy przepierzonego pokoju nie miał zbyt wiele miejsca na sprzęty, mizerne łóżko było ponoć nie tylko jego azylem, ale też siedziskiem dla gości, mogło mu więc podczas kurtuazyjnego wstawania tę dobroć zawiewać:)
        A coś na rzeczy być musiało, bo w kręgach krążyło takie epitafium:

        „Tu leży Miro, niebożę.
        Daj mu Boże szersze łoże.”

        tudzież:

        „Tu leży poeta Miro.
        Mój Boże, daj mu większe wyro!”

        🙂

  25. makowka9 pisze:

    Witajcie!

    • Lena Sadowska pisze:

      Dobry wieczór, Makówko:)

      Życzę rychłego kresu kłopotów.

      🙂

    • Makówka pisze:

      Dziękuję Wam za troskę.

      Teraz dopiero zaczną się permanentne kłopoty, ale (mam nadzieję) o mniejszej sile rażenia.
      Jednak najgorszy był stres nagły, niespodziewany, a potem bezczynność i bezsilność i zero informacji.

      Druga niedospana noc i te nerwy spowodowały, że czuję się jak przepuszczona przez maszynkę do mięsa.

  26. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Wczoraj cały dzień poza domem – dzisiaj może zdążę na Klub Książkowy…

  27. Quackie pisze:

    Dzień dobry, na nic więcej chyba nie mam siły Wink1

  28. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Dziś już mi lepiej, bo cieszy przyjazd córki Happy
    Ale wczoraj byłam strasznie przybita, mimo porannego śmiechu Sad
    Byłam u Ro i Kay… z Ro jest coraz gorzej… nie poznała mnie, a przecież znamy się od 23 lat. Bywała u nas z różnych okazji, my całą rodziną bywaliśmy u niej… Znamy się dłużej niż Kay ją zna.
    I nie to przeraziło, że mnie nie poznała, ale kolor jej twarzy… taki ziemisty… jak u osoby martwej… w oczach mi stoi…
    Muszę się z tego otrząsnąć. Nic nie mogę zrobić, nic pomóc… trzeba się cieszyć życiem, póki jest…

  29. miral59 pisze:

    Na smutki najlepsza jest praca Wink
    Tak więc nawet jak nie cierpię gotowania i kuchni, biorę się za przyrządzanie potraw na jutro. Przecież mamy święto… Pleasure
    Miłego dnia Wam życzę Delighted
    I zajmę się czymś, żeby przepędzić smutek… Happy

  30. Tetryk56 pisze:

    Dziś idę na posiedzenie Rady — potem Klub = mało mnie będzie 🙁

  31. Lena Sadowska pisze:

    Jakieś takie przemarznięte dobry wieczór, Wyspo:)

  32. Quackie pisze:

    Po pracy. Po zakupach. Po aptekach. Po ptokach.

    No to przerwa.

  33. Quackie pisze:

    Wiecie co, te dni, nawet chyba od poniedziałku, to są dni, kiedy większość znajomych osób czuje się paskudnie. Wyraźnie o tym piszą. A meteopaci i osoby w depresji to już w ogóle.

  34. Lena Sadowska pisze:

    Nie idę jeszcze wprawdzie spać, ale też się już pożegnam dzisiaj, nawiązując, nieco przekornie do stwierdzenia Quacka:

    „Każda pora roku ma swoje profity.
    Wiosna ma krokusy, jesień zimowity.”
    (Autora nie znam)

    Dobrej nocki, Wyspo:)

  35. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Chłodno i smrodno, ale u góry błękit!

  36. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Trochę już nie wyrabiam z tą kuracją, na szczęście jeszcze do piątku (wieczorem) włącznie, a potem już nie. Dlatego dzisiaj nieco później, ale i tak wcześniej niż przed.

    • Lena Sadowska pisze:

      Witaj, Quacku:)

      Ale pomyśl, jak potem będzie fajnie bez kuracji:)
      Niczym w starym żydowskim dowcipie o ciasnocie…

  37. Makówka pisze:

    Słonecznie witam!

  38. Makówka pisze:

    Wydawało mi się, że wczoraj powiedziałam dobranoc, ale nie widzę.
    Przepraszam, jestem bardzo zakręcona.
    Kukam do Was, ale nie umiem się skupić na jakimś pisaniu.

  39. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Córeczka przyleciała Fala
    A synek będzie tu popołudniu Fala
    Czyli dzieci w komplecie Happy

  40. miral59 pisze:

    Wczoraj poszłam spać po północy i dziś taka trochę niewyspana jestem Weary
    Wstałam (jak na mnie) późno, ale to i tak niewiele pomaga, bo jednak co spanie przed północą, to nie po…

  41. Quackie pisze:

    Dzień dobry, dobry wieczór, zależnie od upodobań i strefy czasowej.

    Po pracy i na przerwę.

  42. Tetryk56 pisze:

    Wpadłem jeszcze na imieniny do teściowej i wreszcie jestem w domu Pleasure

  43. Lena Sadowska pisze:

    Ciemną nocką dobry wieczór, Wyspo:)

  44. Tetryk56 pisze:

    Czy leci z nami Quackie?

  45. Quackie pisze:

    Dobranoc!

  46. Makówka pisze:

    Dobranoc!

    Spanko

  47. Lena Sadowska pisze:

    „Dzień gasnął, wszystko, co żyje na ziemi,
    Ukołysane trudy i niewczasy
    W czarniawe nocy topiło wezgłowie(…)”
    (Boska Komedia, Pieśń II – Dante Alighieri
    tł.: J. Korsak)

    Dobrej nocki, Wyspo:)

  48. miral59 pisze:

    Na obiedzie świątecznym było przemiło Pleasure
    Córka (jak zwykle) szalała, co chyba podobało się Sarze (dziewczynie syna) Wink
    Syn na diecie, więc miał specjalne jedzonko, ale nie mógł się powstrzymać, żeby nie zjeść po kawałku różnych ciast, które upiekł małżonek Delicious Chociaż w zasadzie tiramisu pieczone nie jest Wink
    Zabrał ze sobą zapasy jedzonka, bo Sarah już jutro wraca do pracy. Przynajmniej nie będzie musiała niczego gotować – wystarczy podgrzać Pleasure
    Ja to jak zwykle – naszykowałam na pułk wojska, a były tylko trzy osoby więcej… Overjoy
    Było co zabrać ze sobą… Wink

    • Quackie pisze:

      O, a mieliście tradycyjnego amerykańskiego indyka? Czy tylko polskie dania?

      • miral59 pisze:

        Nie mieliśmy indyka, bo oprócz naszej córki nikt tego nie lubi i nie byłoby komu go jeść Wink
        Upiekłam za to dwie kaczki, które uwielbia mój mąż, a dodatkowo przygotowałam cały stos kotletów z piersi kurczaka i polędwiczkę z pieczarkami Delicious
        W sumie, to nawet nie wiem czy to polskie dania, czy nie Thinking

        • Tetryk56 pisze:

          Polędwiczki z pieczarkami (dawniej borowikami!) z pewnością, kaczki nadziewane jabłkami też, co do filetów kurzych nie mam wyrobionego zdania…

          • miral59 pisze:

            Borowiki są u nas niesamowicie drogie, więc wiadomo, że polędwiczki są z pieczarkami. A poza tym jestem zboczona (przyznaję się ze skruchą) i każdego suszonego borowika oglądam z lupą, a jeśli zauważę jakieś dziurki po robakach, po prostu wywalam do kosza… nie zważając ile to kosztowało – robali jeść nie będę Weary
            To na pewno nie jest narodowa potrawa Wink
            A kaczki próbowałam nadziewać różnymi rzeczami – tylko te z jabłkami i suszonymi śliwkami smakowały małżonkowi… no to tylko takie przygotowuję Delicious
            Co do filetów z kurczaka też nie mam zdania i normalnie ich nie smażę, ale moje dzieci to kochają, więc jak są u nas to smażę Pleasure

            • Tetryk56 pisze:

              Pieczona kaczka to raczej tradycja pańskiego, nie chłopskiego stołu, z czasów kiedy pieczarek nie hodowano a po borowiki ganiano służbę do lasu Wink

              • miral59 pisze:

                Tak, ale pański stół, to już przeszłość Wink
                Chociaż gdzieś kiedyś czytałam, że tradycyjną polską potrawą są pieczone gęsi Delicious
                Pieczarek nie hodowano, ale znano je, bo rosły na łąkach (sama je zbierałam). Na pewno nie były tak popularne jak dziś…
                A służbę ganiano w różny sposób i do różnych zajęć… tak sobie myślę, że wyprawa po grzyby, była dla nich swego rodzaju rozrywką, szczególnie w porównaniu do innych robót Wink

        • Quackie pisze:

          Kaczki! Tak, z jabłkami! Coś wspaniałego. Kotlety z piersi kurczaka też lubię, ale w obecności kaczek scedowałbym je na dzieci (które z drobiu uznają właśnie głównie kurczaka).

          • miral59 pisze:

            Syn jest na diecie, więc kaczek nie jada, bo są za tłuste, córka też za nimi nie przepada, Sarah (dziewczyna syna) jako Amerykanka też w zasadzie ich nie jada, więc to co upiekę jest głównie dla małżonka, z czego on bardzo się cieszy Wink
            Resztę smakołyków jakoś dzieci przełykają bez problemu Happy-Grin
            Krótko mówiąc wszyscy zadowoleni… mąż ma dwie kaczki do swojej dyspozycji – dzieciom zostają polędwiczki i kurczaki Wink
            Nie liczyłam polędwiczek (ile mi wyszło), ale piersi kurzęcze są dość łatwe do policzenia. Było 16 kotletów. 6 syn zabrał po imprezie do domu, dwa zostawiłam dla córki, czyli na obiedzie zjedli 8. Co do polędwiczek nie mam zdania, bo ani liczyłam przed, ani gościom „zaglądałam w zęby” Delighted
            Interesowało mnie tylko, czy z obiadu nie wychodzą głodni… a reszta nie ma znaczenia Pleasure

  49. miral59 pisze:

    Sarah nie wie, że u nas na każde święta mama szykowała co najmniej 8 rodzajów ciast – było w czym wybierać Delighted
    I może dlatego bywa zdziwiona, gdy proponujemy tak ze trzy rodzaje, plus inne słodkości Delicious Oczywiście jeśli chodzi o deser…

    • miral59 pisze:

      I nie było u nas w zwyczaju, żeby goście przychodzili z własnym jedzeniem (co jest normalne u Amerykanów). Gdy syn mnie pytał (przed imprezą) co mają ze sobą przynieść (Sarah go zapytała), to odpowiedziałam, że dobry humor Delighted
      U nas, jak się zapraszało gości, to najwyżej alkohol mogli przynieść ze sobą… jedzenie przygotowywał gospodarz, czy gospodyni. Nie wiem, czy to się Sarze podoba, czy nie, ale skoro trafiła do polskiej rodziny… Pleasure
      Ona dużo pracuje i na pewno nie ma czasu na przygotowanie czegokolwiek. Syn często sam gotuje, bo ona nie ma na to czasu. I (jak myślę) to jest dla niego dobre Happy-Grin

    • Lena Sadowska pisze:

      Witaj, Miralko:)

      Zainspirowałaś mnie:)

      Jak wrócę, będę pitrasić.
      Jeszcze nie wiem – co, ale – będę:)

      • miral59 pisze:

        Witaj Leno Delighted
        To miło – być inspiracją. Mam nadzieję, że lubisz kuchenne zajęcia i sprawi Ci przyjemność gotowanie Pleasure
        Ja gotowania nie znoszę, ani tych wszystkich „kuchennych” zajęć, chociaż muszę przyznać, że potrafię upiec/ugotować niemal wszystko… mam w głowie tysiące przepisów… nawet czasami próbuję swoich kombinacji… i w sumie czułabym się lepiej, gdybym to polubiła… Weary

  50. Quackie pisze:

    Dzień dobry, ostatni dzień kuracji! I ostatni dzień pracy w tym tygodniu. I jutro rano może trochę dłużej pośpię…

    Chociaż ten zaciesz to co prawda trochę jak u faceta z młotkiem, który przyznał, że jak przestaje się walić w głowę, to to jest bardzo przyjemne…

  51. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Wczoraj padłem jak kawka (jak mawia Miralka). Jest ponuro i misio przyda się każdemu potrzebującemu… Misio

  52. Makówka pisze:

    Witajcie!
    Biorę misia.Chyba trzy, a nawet cztery, bo jednak drugi syn też się martwi.

  53. Lena Sadowska pisze:

    Zmykam na trochę:)

  54. Quackie pisze:

    Koniec pracy, a ja na przerwę. Być może potrwa nieco dłużej…

  55. Makówka pisze:

    Dobranoc

  56. Lena Sadowska pisze:

    Miłej nocki, Bożenko:)

  57. Lena Sadowska pisze:

    Od jakichś dziesięciu minut – sypie:)
    Pogasiłam światła i patrzyłam sobie na wirujące w blasku latarń płatki…

  58. Lena Sadowska pisze:

    Miękkich i delikatnych jak śnieżny puch snów, Wyspo:)
    Dobranoc:)

  59. makowka9 pisze:

    Witam!

  60. Tetryk56 pisze:

    Witajcie! I strzemiennego… Wink

  61. Makówka pisze:

    Jedziemy, miłej soboty Wam życzę.

  62. Quackie pisze:

    Dzień dobry, wstałem Pleasure chyba jestem wyspany.

  63. Max pisze:

    Dzień dobry (?) chociaż za oknem pierwszy śnieg , pochmurno i durno . Bo do Świąt jeszcze kawałek czasu ,a w komunikatorach jest już wszystko na świątecznie . Powszednieją te święta . Mamy już dzisiaj i Mikołaje i choinki z bombkami i od cholery propozycji świątecznych prezentów . Nie wiem ,czy nie wyjadę na Mazury aby chociaż trochę zdziczeć przed prawdziwymi Świętami . Pozdrowionka . Bukiet

  64. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Pojechaliśmy zmienić opony, co chwilę trwało, potem na obiad pozadomowy, potem na większe zakupy… i tak zeszło.

  65. Lena Sadowska pisze:

    „Pada śnieg, pró­szy śnieg,
    wszę­dzie go na­wia­ło.
    Da­chy są już bia­łe,
    na uli­cach bia­ło.”
    („ima” – J. Czechowicz)

    Dobry wieczór, Wyspo:)

  66. Quackie pisze:

    A ja teraz na sobotnią przerwę!

  67. Tetryk56 pisze:

    Ja dopiero wracam z Wawy. Proszę o zastępstwo z lampką.

  68. Lena Sadowska pisze:

    „Pada śnieg.

    Tak cicho, tak cicho dookoła
    i drzewa stoją ciche
    i kruche, i jasne, i szare
    jest niebo – i spokój.”
    („Pada śnieg” – Vilhelm Ekelund
    tł.: R. Mierzejewski)

    Dobrej nocki, Wyspo:)

  69. Makówka pisze:

    Witam Was!

  70. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Wygląda na to, że jest sezon na figle. Po powrocie przejrzałem Wyspę bez problemu, ale że było już po północy, nie odzywałem się tylko poszedłem spać…

  71. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Mimo doniesień z różnych stron Polski, tutaj na razie śniegu nie widać.

  72. Quackie pisze:

    Ponieważ zaraz dobijemy do 300 komentarzy tutaj, otworzę puszeczkę z następnym Lajkonikiem z przeszłości.

  73. Lena Sadowska pisze:

    Dobry wieczór, Wyspo:)

    Dziękuję za miło spędzony czas:)
    Mam nadzieję, że podczas wyszukiwania fraszek bawiliście się równie dobrze jak ja przy czytaniu ich:)

    Pozdrawiam i biegnę poczytać o Chandrze pana Lajkonika:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)