« Kataklizm Przyroda dzika... »

Les danses des Polonais Matkom – Polkom


Gdy Pani, żując pomarańczę,
zada pytanie, czy ja tańczę
i czy z Nią tańczyć chcę,

odpowiem wtedy: – Cóż za fopa!
Jeden zna taniec moja stopa,
„Une danse des Polonais”.

Ach, to jest taniec wszak prapolski,
tak stary, jak Skład Apostolski,
starszy niż T o t e n t a n z,

bowiem od lat Pierwszego Mieszka
po Serafinowicza Leszka
powtarza się jak trans.

Magicznie usypianych figur,
depcących brzeg polskiego Stygu
ponurą „polką” swą…

Naród idiotów!!!” Ktoś go nazwał.
Zdanie podzielam, bo ta nazwa
tak słuszną jest a u   f o n d !

Dlatego bliżej, piękne panie,
opiszę Wam ten polski taniec,
c e t t e  d a n s e
  d e s   P o l o n a i s:

Więc najprzód dzielą się na grupki:
tutaj tuwimy, tam kadłubki,
tu nacje te, tu te;

potem dyskusje są zażarte,
jakie być mają w tańcu partie,
kto w prawo, kto a  g a u c h e ;

i każdy „swoje” chce do tańca ;
tamci Rodału, ci Różańca,
inni śmiertelnych nosz.

Bo Szopenowe śniąc akordy,
najchętniej biorą się za mordy
ci, którzy polską Styks

obsiedli z wieka i wciąż na niej
pląsając w śnie, opanowani
jakąś ideą fiks.

Skończyłem wykład. Tak się tańczy
ten polski taniec obłąkańczy,
c e t t e  d a n s e   d e s   P o l o n a i s:

Ach, drugi taki kraj ukażcie!…
ja bym tam wszystkich zamknął…
w baszcie…
czy nie mam racji? hę?

KIG, 1930

206 komentarzy

  1. Alla pisze:

    Nie mogę sobie poradzić ze znakami diakrytycznymi 🙁 złączyło mi ” cette danse des Polonais „. Wszystko co ręcznie poprawiałam – ulotniło się…
    Mistrzu T b. proszę popraw!! Bez wytykania!! Bo się zeźlę, no! Wink

  2. Alla pisze:

    Ironia, groteska, satyra dobitnie akcentująca fakt powtarzalności sytuacji historycznej 🙁 i dlatego wybrałam ten wiersz.

  3. Alla pisze:

    Jejku, jak mi dzisiaj wszystko opornie idzie Cry-Out
    Se idę w SPA Conceited

  4. Alla pisze:

    Baba, co nad konstytucją płakała

    Że mieli konstytucję polską oktrojować,
    płakała pewna baba nawet z lepszej sfery.
    – Czemu płaczesz? – pytają się insze megiery.
    A baba pry, że nie wie, co to oktrojować.
    KIG „Cyrulika Warszawski”, 1929 nr 50

    • Quackie pisze:

      O rany, jak bardzo w punkt, zwłaszcza jak się popatrzy na takiego polskiego fejsbuka!

      I w ogóle na Internet – patrz: wywiady z tymi, którzy chcieliby zakazać rozpylania na trawników diwodorku tlenu albo ze zgrozą odpowiadają na pytanie „Co byś zrobił(a), gdyby twoje dziecko było heteroseksualne?”.

      Pondering

  5. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Oj, przydałaby się baszta! Przydała…

  6. Makówka pisze:

    Mały postój w lesie. Słońce. Wino pijemy !
    Bawcie się dobrze niedzielne!

  7. Quackie pisze:

    Dzień dobry, to ja jestem i będę pewnie, z przerwami na rzeczywistość Wink1

  8. Makówka pisze:

    Kolejny postój.Teraz już różne wódeczki…
    Było trochę chodzenia przez bagna,łoj…
    Witaj Q!

  9. Max pisze:

    Dzisiaj , Pan Prezydent A . Duda zademonstrował jak się tańczy , ten polski taniec obłąkańczy . Nie chce mi się nawet patrzeć na te obłąkańcze zachowania głowy Państwa Polskiego . Wstyd . Disapproval

  10. Makówka pisze:

    Jestem w domu.
    Trochę łażenia (skromnie jakieś 12 km), sporo wódeczki, dużo śmiechu, lekkie zmęczenie (Bożenko masz rację to zdrowe zmęczenie).

    Skowroneczku!
    Napisałam, że siedzimy na szczycie, a część się przeciska…przez skały. Czyli ja byłam w tej części co siedzi i korzysta z okazji, aby zerknąć na Wyspę.

    Skoro Bożenka tak ładnie mnie zachęciła, że nie ma dość, a nikt nie zaprotestował szybko coś zjem i sklecę nie na temat.

    • Alla pisze:

      Myślałam, że się wcześniej przecisnęłaś i dlatego siedzisz na szczycie Pondering

      • Makówka pisze:

        Skowroneczku!

        Usiedliśmy na szczycie. Kto chciał się przeciskać zostawiał plecak i szedł się przeciskać, a ja w tym czasie wolałam wcisnąć się na Wyspę bodaj na chwilę, bo ja bez Was długo wytrzymać nie potrafię.No!

  11. Alla pisze:

    Dobrej nocy SzanPaństwu I-m-in-love

  12. Tetryk56 pisze:

    Dobranoc, Wyspo! Snów ocalających 🙂

  13. Quackie pisze:

    Zmykam, kochani.

  14. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Dobrze się spało! Ech, gdyby nie ten budzik…

    • Alla pisze:

      Budzik Tobą rządzi? Też coś Conceited
      Trza było mu bez łeb strzelić, albo szczelić! Jak Pan wolisz Wink
      Witaj Panie Ukratku Delighted

  15. Alla pisze:

    Dzień dobry, a gdzie lampka? Wiedźminka przysnęła czy co gorszego się przytrafiło ? Sad

  16. Quackie pisze:

    Dzień dobry, sporo na liście do zrobienia. Worry

  17. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    KIG na czasie, jak z resztą wielu innych poetów, których poezję spokojnie można dopasować do dzisiejszych czasów. To tylko potwierdza powiedzenie, że „historia kołem się toczy”… Weary

  18. miral59 pisze:

    Wczorajsza niedziela byłaby cudna, gdyby nie potworny, całodzienny ból głowy Weary
    Fakt, że nie przeszkodził mi w wycieczce nad Mallard Lake Wink Miałam nadzieję, że jak mnie wiatr owieje, to wywieje też nieznośny ból głowy… jak się okazało – płonne nadzieje Sad
    Ale i tak było cudnie Pleasure Spotkaliśmy stadko łabędzi, odpoczywających na jeziorze, a na niebie kilka kluczy żurawi, wracających z południa na swoje letnie lęgowiska. Approve Poznałam nowe ścieżki, którymi nigdy do tej pory nie szliśmy, a także mostek nad bagnami. Widziałam też dwie sarenki, które spryszczyły zanim podniosłam aparat do oka Wink O zrobieniu zdjęcia nie było mowy…
    Przy okazji mąż mnie wkurzył, bo co pięć minut pytał jak moja głowa. Jest, bo była Conceited W końcu mu powiedziałam, żeby przestał mnie pytać. Jak będzie zmiana, to mu powiem. Jeszcze kilka razy zaczynał pytanie – „a jak twoja…” – i urywał, chyba nie chcąc doprowadzić mnie do furii. A w końcu przestał… Overjoy
    Dziś już nie boli (chociaż ból gdzieś tam się czai w środku) i pełna optymizmu patrzę przed siebie Happy-Grin
    Miłego początku tygodnia Wam życzę Delighted

    • Makówka pisze:

      Optymistycznego poniedziałku (bez bólu głowy) życzę Ci Miralko!

      Wszystkim dziękuję za misie i inne objawy życzliwości -to pomaga!

      Buziaczki

        • Max pisze:

          Współczuję Ci Miralko , bo ból głowy może mieć poważną przyczynę , Byłem kiedyś w Hajnówce z wizytą u szkolnego kolegi . Podczas sympatycznego spotkania przy bogato zastawionym stole zaczęla mnie boleć głowa . Ból był taki , że w obawie przed czymś nieznanym , przeprosiłem kolegę , spakowałem manatki i wsiadłem do warszawskiego pociągu . Podróż trwała około trzech godzin i w Warszawie głowa mi tak spuchła ,że już nie widziałem na oczy . Prosto z dworca karetką dojechałem do szpitala , podobno w ostatniej chwili . Miałem szczęście , że mimo uroczystości wybrałem drogę odwrotu od smakołyków (?) na rzecz zdrowia . Radzę Miralko sprawdz przyczynę tego wydarzenia . Życzę Ci dobrej kondycji w kontaktach z przyrodą . Bukiecik na poprawę humoru Bukiet

          • Makówka pisze:

            Jeśli będzie się powtarzać to Maksiu masz rację.

            Natomiast skoro Miralka wędrowała nad Mallard Lake to znaczy, że nie był to TAKI ból głowy.
            Taki oznacza, że nie jesteś w stanie nawet siedzieć, że leżysz nad miednicą w całkowicie ciemnym pomieszczeniu.
            Nie jesteś w stanie „widzieć na oczy” jak napisałeś.

            Jako osoba po dwóch udarach i z guzem mózgu nie zalecam lekceważenia problemu, ale i też nie należy myśleć zaraz w takich kategoriach.

            Natomiast warto kontrolować ciśnienie, zbadać wzrok, ograniczyć stres i czasem więcej odpocząć.

            Miralko! ODPOCZĄĆ!

            Przepraszam, że się mądrzę, ale wiem na czym polega ból głowy, wiem jak objawia się obrzęk mózgu, nie z książek tylko z własnego doświadczenia.

            Zdrowia pracusiu!

            Od bólu głowy zaczynają się różne choroby, nawet grypa. Zwykła, żadne tam koronawirusy.

            • miral59 pisze:

              Masz rację, Makóweczko Pleasure
              Nie mam charakteru, żeby od razu wmawiać w siebie jakieś wielkie i poważne choroby. Parę razy w życiu miałam bóle migrenowe i to było paskudztwo. Nawet promyk światła powodował potężnienie bólu. O różnych, nawet cichych dźwiękach nie wspominając. Całe szczęście bardzo rzadko mi się takie bóle zdarzają Happy
              Pierwszą rzeczą, którą rano zrobiłam, to było zmierzenie ciśnienia. Tak ciśnienie jak i tętno było w normie. Może odrobinkę podniesione, ale przy bólu to normalne Pleasure
              Najgorzej z tego wszystkiego, że nie umiem odpoczywać biernie. Wypoczynkiem jest mi łażenie po wertepach i pstrykanie zdjęć Delighted Ciągle w ruchu… nawet jak padam na dziób…

              • Makówka pisze:

                Złoty środek. Ani nie należy wpadać w panikę i wyszukiwać najgorsze choroby, ani nie należy lekceważyć zbyt często powtarzających się objawów.
                Też lubię aktywny wypoczynek, ale mój organizm już nie nadąża.

                • miral59 pisze:

                  Mój organizm też i nie widzę w tym nic dziwnego… ile można latać bezkarnie? Wink

          • miral59 pisze:

            Dziękuję Maksiu za współczucie, ale czasami boli nas głowa ze stresów, przeziębienia, czy przemęczenia. Nie zawsze od razu musi być coś poważnego. Po dwóch tabletkach przeciwbólowych spacerowałam sobie nad jeziorem i chociaż cały czas „ćmiło”, to nie był to ból, żebym miała „nie widzieć na oczy” Pleasure
            A skoro po przespanej nocy ból uspokoił się na tyle, że poszłam do pracy, to na pewno nie było nic poważnego. Jutro już pewnie nie będę o nim pamiętała Wink
            Pozdrawiam cieplutko Cmok

            • Makówka pisze:

              Też tak myślę Miralko!

              Dobrze, że wiesz o tym, że przemęczenie może być przyczyną.
              Nie chcę być nudna, ale czasem trochę wyluzuj pracusiu!

              • miral59 pisze:

                Makóweczko, pracusiem nie jestem, tyle razy już powtarzałam. Robię tylko to co powinnam i często nawet nie sprawia mi to przyjemności Weary
                Pomału starzeję się i to co kiedyś zajmowało mi chwilkę, teraz zajmuje znacznie więcej czasu. A że obowiązków przybywa… czasami mam wrażenie, że doba jest za krótka Worry
                Nic na to nie poradzę, że lubię mieć wszystko zrobione na czas i tak jak trzeba. A jak napisałam wyżej, odpoczywać biernie nie umiem. Nawet pisząc na kompie, wstaję co chwilę, bo ciężko mi wysiedzieć. To chyba ten pieroński „syndrom niespokojnych nóg” tak mi daje w kość Weary

                • Makówka pisze:

                  Toteż ja nie siedzę tylko leżę z laptopem na kolanach.
                  No nie! Siedzę, ale z wyprostowanymi nogami, na których kładę laptop.
                  Moje nogi nie wytrzymują zbyt długiego siedzenia.

                  Pomału starzeję sięHihihi!
                  I widzisz -tu jest różnica między nami Miralko -ja już dawno się zestarzałam!

                • miral59 pisze:

                  Ale to tylko kwestia podejścia do sprawy. Przekazałam starzenie się swoim dzieciom i teraz to one są stare, a ja ciągle młoda Overjoy
                  Najgorzej, że PESEL nie tak łatwo da się nabrać…
                  I prawdą jest to, że można być młodym wiekiem, ale jak staruszek i można być wiekowym, a młodym Happy-Grin

                • Makówka pisze:

                  No dobra, ja jestem tylko WCZEŚNIEJ urodzona!

  19. Quackie pisze:

    Fajrant. I przerwa.

  20. Tetryk56 pisze:

    A mnie się dzień skończył kiepsko. Pojechałem zatankować, po czym auto na pół wjechane do garażu odmówiło współpracy Disapproval

  21. Tetryk56 pisze:

    Dobranoc, Wyspo. Czekamy na lampkę! Please1

  22. Zocha pisze:

    Nocna zmiana pracuje nad kolejnym przyrodniczym wpisem, pobędę więc jeszcze.Dobranoc Wyspo lulu

  23. Wiedźma pisze:

    Jest bardzo dobre pięterko i będzie lampka. Tylko nie wiem jak to sie stało, że przeoczyłam KIG-a od Skowronka ? Ashamed

    • Makówka pisze:

      Najważniejsze, że jeszcze zdążyłaś na tym Skowronkowym KIG -u zapalić lampkę.

      Skoro lampa to i ja grzecznie umykam.

      DOBRANOC!

  24. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Przestało wiać i Kraków znów opasany smogiem…

  25. Alla pisze:

    Dzień dobry Delighted
    ” Cholera z tym paleniem. Boli serce i głowa.
    Ach, ja to zaraz zmienię.
    Precz, manio tytoniowa…”
    Może.. Wink

  26. Alla pisze:

    Lampka jest! Mile widziane byłyby również kandelabry All-I-See-is-Love

    • Makówka pisze:

      Czy Tobie się w głowie nie przewraca Skowroneczku?
      To chyba wszystko przez to rzucanie palenia?

      (Rozmawiają dwie panie „na dymku”. „Wiesz, rzucić palenie jest bardzo łatwo, sama rzucałam chyba ze sto razy„.)

      Ile razy Skowroneczku rzucałaś palenie?

      • Alla pisze:

        Ależ skąd! Mnie się nic nie przewraca!
        Na razie!
        Może jedynie poprzepaczać Crazy-Tounge
        (..) jaką harmonię wziąć i jakim być harmonistą,
        ażeby dalekość sali
        tak się paliła, jak pali,
        żeby dźwiękami te kandelabry poprzepaczać,
        łuki okien poprzepaczać (…)
        Oczywiście, że KIG, tak jak wyżej ” Nikotyna niektórym jednak potrzebnaWink

        I za sto pierwszym rzuciła?

        • Makówka pisze:

          Taaa…powiedziała zaciągając się dymkiem „teraz już jest ten 101 raz!”

          • Max pisze:

            Dzień dobry 🙂 Pracowałem w takim towarzystwie , w którym przypalało się papieros od papierosa . Kiedy dorwał mnie zawał , to oczywiście musiałem zdecydowanie wyhamować . I teraz , cały czas rzucam palenie . Kupuję paczkę drogich papierosów , żeby było co rzucić i wystarcza mi prawie na miesiąc . Zapalam jednego ,lub dwa papierosy w niedzielę , abym pachniał chłopem i przez cały tydzien nie palę , bo rzuciłem palenie . Przyzwyczajenie jest drugą naturą , a poza tym , często coś tam wypada ,lub nie wypada i człowiek robi to , czego w innej sytuacji by nie zrobił . W telewizji kiedyś pan doktór miał program o szkodliwości palenia i po programie został przyłapany jak zaciągał się dymkiem . Abyśmy zdrowi byli !!! Amen Thinking

  27. Makówka pisze:

    Bry…

  28. Quackie pisze:

    Dobry! Ale jak widać, mocno pracowity (już od rana).

  29. Lena Sadowska pisze:

    Dzień dobry:)

    Kilka chwil wytchnienia po dość zabieganym czasie.
    Dopiero dziś zauważyłam, że wokół pachnie wiosną:)

    Pozdrawiam:)

  30. Quackie pisze:

    Po fajrancie i po przerwie i po nagłym zamieszaniu w realu, na szczęście zamieszaniu nie rodzinnym.

  31. Zocha pisze:

    Nie zdążyłam przed dobranocką, ale zostawiam kolejny wpis – do oglądania Was zapraszam.

  32. Alla pisze:

    Dobranoc I-m-in-love
    Jutro wskoczę na pięterko bo dzisiaj już nie mam ócz.

  33. Wiedźma pisze:

    Katie bardzo lubię, jej głos Approve mnie urzeka. Prawdziwy talent.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)