
w oparach olejków nabieram miękkości
tęsknota skrapla się na skórze
myśli łagodnie opuszczają ciało
umysł w stanie ukojenia
na marmurowym podgrzewanym stole
tellak zdziera naskórek
okrywa wstyd mydlaną pianą
znikam pod miękką materią
idę do ciebie
ubrana w czystą duszę
/Iwona Niedopytalska/
Tych, co jeszcze nie śpią, zapraszam zamiast pod kołdrę, pod mydlaną pianę 🙂
Ach, jakież to zmysłowe. „Ubrana w czystą duszę „… bez jednej myśli ? hmmm…
(bez)wstydnych 😉
A jakie to są, hm?
Tak tylko zapytałam…
No bez wstydu 🙂
Francuska Dobranocka, teraz turecka piana, która wypucowała nawet duszę…chyba szybko trzeba iść spać, bo jak wyobraźnia zacznie pracować…
DOBRANOC!
Wystraszyłaś się Makóweczko ?
Tak Wiedźminko.
Wystraszyłam się do czego może mnie doprowadzić moja podświadomość.
Oj, musiało się tam w głowie zadziać
Kubek kolorowy,wanna na nóżkach to tylko dwa przykłady jak podziałał na mnie Twój wiersz
A co tam jeszcze w głowie jest.. Nie odkrywajmy wszystkich tajemnic..
Witajcie!
Zastanawiam się, ile tureckiej pianki potrzebowałbym… żeby oczyścić duszę?
Tetryku, aż tak masz ją hm…mało czystą?
A takie dobre pozory stwarzasz!
Hmmm… ja nie mam pewności, że coś takiego posiadam…
Dzień dobry. Do mnie w ogóle przemawia leniwe tempo, w jakim toczy się życie w hammamie, odwrotność gorączkowego pulsu, często na ulicy tuż obok. To chyba dla równowagi. A że przy okazji jeszcze człowiek wychodzi oczyszczony…
O, tak. Spędziłam tam 3 i pół godziny i nie wiem kiedy to minęło..
Witajcie!
Gieni jeszcze nikt nie zbudził?
Czy Gienia mydlaną pianę też ma?
Dzień dobry po południu! I proszę, starożytni umieli korzystać z życia
I dbali o ciało, chyba nie znając pojęcia ” grzech „.
Bierzmy z nich przykład,ale z umiarem i rozsądkiem.
O tak, starożytni dbali. Dopiero w oświeconym czasie pojawił się wstręt do mycia, a wraz z nim złote kowadełka, na których uśmiercano wszy, a puder w warstwie takiej jak moja babcia smarowała kanapki (masłem nie pudrem), zastępował wodę i mydło.. Ależ musiało się dziać pod tymi krynolinami.. Jacie-gacie!
A te aromaty !
Choć czytałam, że o ile kąpiele były nader rzadkie,(Ludwik XIV raz do roku wiosną podobno) to koszule jaśnie oświeconych musiały olśniewać bielą.
O pomyśleć, że na wsiach, do czasu, istniały łaźnie.
Podobno nasz Kazimierz Wielki był wielkim czyściochem (nie wiem co tam jeszcze miał wielkiego), ale dbał o ciało i wozili za nim wszędzie balię (znaczy na każdą batalię)

To jeszcze nie były czasy ” plica polonica”. Zgorszenie, zwłaszcza mniszek, gdy nocowała w klasztorze, budziła Marysieńka, która kąpała się często i z upodobaniem.
miał żonkę ze ślicznym ciałkiem
Jachniczek Sobieski
Podobno św. Hieronim nauczał, że „ten, kogo chrzest oczyścił, nie musi się kąpać raz drugi”
No to wrzucę fraszkę hr. A Fredry :
Z wielkości nie wynika
Czy dzieci będzie zgraja
Lew płodzi mniej od królika
Choć większe nosi jaja.
w obronie Kazimierza W.
Słusznie, Wiedźminko, godocie 🙂

Dla mnie liczy się WIELKIE serce.
Pada,pada i pada.Dzis tak kursuję-jeden dom,zakupy,drugi dom,szkolenie dla obserwatorów OKW.Chlopaczki kontrolowane telefonicznie,ale i oni i ich rodzice rozumieją, że obywatelski obowiązek to ważna sprawa.
U mnie nie tylko pada, ale i leje..
A u mnie tylko straszy…
Mój pies dygoli jak burza ma być za pół godziny 🙂
Dzień dobry, fajrant i przerwa. Już za momencik, już za chwileczkę…
Korzystaj więc nie przez momencik i nie przez chwileczkę 😉
Jakoś długo nie widać Kwaka. A Zoe zniknął już czas jakiś temu i ani ani…
Kwak się pewnie relaksuje, ale Zoe, rzeczywiście, przepadł bez wieści..
A Krzysztof z Gdańska?
Też przepadł i się nie zjawia.
To fakt. Coraz nas mniej
Dobry wieczór, jam ci jest!
Poniekąd zrelaksowany, chociaż do hammamu mi daleko…
Dobry relaks nie jest zły
A ja wyszkolona jak obserwować w niedzielę.
W łóżeczku z laptopem. Podopieczni też każdy przed swoim komputerem.
Lekcje odrobione to im wolno.
Nawet przez chwilę przestało lać!
Smsem przyszedł ALERT RCB -intensywne opady deszczu i burze.
Zalecają pozostanie w domu,więc grzecznie jestem, słucham Dobranocki i czekam na lampkę.
Czegoś mi brakuje…wiem ! -mydlanej piany oczyszczającej duszę…
I szczęścia w życiu!
Podobno szczęście to stan umysłu. Dlatego życzę Tobie (i sobie też) oczyszczenia umysłu z małych upierdliwości, by poczuć to, na co wszyscy zasługujemy, bo każdy zasługuje na to by być szczęśliwym (nawet bez piany)
Szczęście to nie stacja kolejowa,
na której wysiadasz,
lecz sposób, w jaki podróżujesz.
Czyli warto poszukać najlepszego sposobu…
I to jest to!
Coś tam w Waszym kierunku faktycznie pełznie, wyjątkowo z północy, jakoś od Włoszczowy…
Witajcie!
Wczoraj polało, na szkolenie 5 km jechałem godzinę 🙁
Spało się nieźle, ech, gdyby nie ten cholerny budzik…
Dzień dobry. Wygląda, że niemal wszędzie leje, ja się jednak wyłamię – tutaj słońce bardzo optymistyczne. Gdyby jeszcze nie trzeba było pracować…
Witam!
Dzień dobry… jadę do Turcji! Może! Jak duszę oczyszczę i nie tylko, to się odezwę!!


Na razie w strumieniach deszczu robię się starsza i jak w wierszu Poety… wszystko we mnie po trochu parszywieje
Dobra, wywalona szuflada z dokumentami doprasza się segregacji paskudnie na mnie spogląda
Z wiekiem się parszywieje…
Obyśmy zdrowi byli. My i nasi najbliżsi. Parszywienie trzeba mieć w d…
Nooo
Alle wrócisz przed końcem czerwca?
Klucze pod wycieraczką?
O,nie!
A co nie?? Nie znajdziesz?? Jak zawitasz przed godz.20:00 to drzwi wejściowe są otwarte, a do mieszkania potraktuj choćby… no np. z kolana
Alla!
Jest cała lista domów, w których byłam pod nieobecność Gospodarzy.
W Czajowicach niejednokrotnie byłam sama z 4 psami, 3 kotami.
I …basenem! Rezydowałam przez tydzień, nawet gości zapraszałam i imprezki robiłam (za zgodą Gospodarzy).
W czasie mojej przygody z Ameryką też zazwyczaj rezydowałam sama w czasie gdy Gospodarze byli w pracy.
Bywały nieraz różne śmieszne sytuacje np. gdy zatrzasnęłam drzwi do swojego pokoju lub nie zauważyłam pod śniegiem takiego malutkiego okienka i utknęłam w piwnicy na tyłach domu.
Eh…długo by opowiadać.
Więc Ty moja Droga nie ryzykuj z takimi propozycjami, bo przyjadę, znajdę i …dopiero się zdziwisz!
Ale na basen nie licz! Możesz nogi pomoczyć w rzeczce jedynie

Chyba, że se karnet wykupisz w najbliższym „Janie Kazimierzu”
No dobra! Bez basenu też może być! Dom z basenem to tylko w Czajowicach, w pozostałych rezydowałam bez basenu.
Na rzeczce można tamę zbudować…
Nie wiem!




Zastanowię się
Czy wyjadę.
Bo
nie chce
mi się
sześciu liter
ruszyć
z fotela!!
Właśnie wykończyłam niszczarkę! Nic to – jedna szuflada uśmiecha się do mnie pustką
I czuję się deczko oczyszczona
A ja wciąż nie mam czasu na takie porządki..
A ja ani czasu, ani chęci. Na porządki.
A teraz dodatkowo dobry pretekst, bo jestem u chłopaczków.
A tu wszystko elegancko poukładane, a o 10 rano robot coś krzyczy po angielsku i odkurza całe mieszkanie.
Odkurzać tak, ale kanapek ani zakupów nie chciał zrobić -musiałam sama.
Czy jak panią ładnie poproszę zrobi mi pani kanapki?. Na kolację i na jutro na wyjazd.
Dla kogoś, kto mnie ładnie prosi to ja zrobię wszystko.
Jednak nie o 5 rano! A jutro starszy chłopaczek jedzie na wycieczkę na Ukrainę. Zbiórka o 6 rano!
To się nazywa światowe życie już od podstawówki! Super, prawda?
Jeszcze jak!
To ty masz aż sześć???
Też się zastanawiam co to jest te DODATKOWE dwie ?
Noooo… Jakby nie liczył sześć wychodzi
A możesz powiedzieć JAK TY TO LICZYSZ?
…cia czy …sko?
Tetryku!
Czy te kropeczki to w obu przypadkach te same trzy literki?
No i fajrant, no i przerwa.
Pan stanowczo za długo pracujesz, Panie Q!!
Z przerwami, proszę się nie przejmować, z przerwami.
Ale teraz już koniec przerwy, bo dzisiaj krótsza znacznie.
Dobrej nocy Szan.Państwu
Spokojnej!
Dobranockowość 🙂
Rano zapraszam do zajrzenia, jak to z Zenkiem było…
Moje rano jest w godzinach podobnych jak Zenka, więc zajrzałam teraz.
Śmiech przed snem dobrze robi!
DOBRANOC!