Słońce zgasło. O, jakże zwinne są i młode
Zmierzchy czerwca, nim w północ głuchą się przesilą!
Po wargach twoich dłonią, kształt czującą, wiodę,
Jak po koralach, morzu wydartych przed chwilą…
Spleć stopy, przymknij oczy – i nazwij to cudem,
Żeśmy razem, dalecy od dziennego znoju!
Jakże łatwo zwiać szczęście, z takim oto trudem
Rozniecone w ciemnościach twojego pokoju!
Łatwiej, niż rozpleść złotą warkocza zawiłość,
Niepojętą dla zmierzchów, co zgadnąć nie mogą,
Czemu te słowa: cisza i wieczór i miłość –
Napełniają mi serce zabobonną trwogą?…
Czemu ciebie. poległą snem na mej rozpaczy,
Pieszczę tak. jakby w szczęścia przepychu dostatnim
Każdy mój pocałunek miał być już – ostatnim…
Słońce zgasło… O, błagam, nie całuj inaczej !…
Nie traćmy nadziei! Poeta pokazuje, że w warunkach obiektywnie fatalnych też można dostrzec piękno – trzeba tylko chcieć je zauważać.
Dzień dobry dopiero teraz, wcześniej miałem uparcie błąd 503 – myślałem, że może znów jakiś duży obrazek?
[…] – ta część komentarza nieaktualna 😉
Tym razem chyba problem był pomiędzy tobą a dostawcą – to również mogło blokować obrazowanie niektórych emotikonek.
Oddalam się na dłuższą chwilę. Odkurzacz o mnie pyta.
„Mamo, znowu rozmawiałaś z Delmą!”

Dzień dobry
Tamten wiersz też był piękny
Niechby były dwa…
A może nie trzeba było podmieniać, a tylko dołożyć
Uwaga! Komunikat!
Nieśmiałego czytelnika (brak komentarzy) korzystającego z Neostrady z okolic Środy Śląskiej proszę o kontakt w komentarzu lub poprzez link u góry strony.
Kochani – zmykam pod kordełkę. Nie przeżyję kolejnej nieprzespanej nocy.

Paaa!
Nieprzerwanie spokojnej!
Dzień dobry


Dzisiaj ja śpię godzinę dłużej
Rano wybieramy się na kolejne zakupy
Witajcie!
Piękny dzień, ma być wcale ciepło. Kawy, owszem, chętnie.
Dzień dobry. Zapowiada się w miarę spokojna niedziela – trochę pracy, trochę nie.
Aaaabsolutnie przyłączam się do kawy.
Dzień dobry

Jeszcze nie wiem jaka będzie u mnie pogoda, bo ciemno
Macie jakieś zaćmienie?
Coś musieliście namieszać, teraz Ziemia się obróciła i to u nas jest ciemno. Proszę to naprawić, tak żeby za jakiś czas znów było jasno!
Dziń dobry w południe
U nas słoneczko i chmurek troszkę i…zimno. 10 stopni. No granda normalnie. Podgrzewam się w domu. I dochodzę do siebie po wczorajszej katorżniczej pracy, (instalacja „antycznego” durszlaka jako lampy w kuchni). 
O rany, pokażesz na zdjęciu?
Ale ja nie wiem jak się to robi…
w komentarzach…
A ja na dłuższą chwilę wybywam…
Właśnie się dowiedziałem, że Najjunior, który właśnie wraca od pani swego serca z drugiego końca kraju, przywozi od niej jakieś paskudne grypsko żołądkowe. Jakąś kwarantannę bym mu zafundował, żeby nas nie pozarażał…
Och, synowie starego Budrysa też nie tylko żony z wojaży przywozili…
No ja dziękuję za takie prezenty. Chociaż tyle, że przynajmniej powiedział, to będziemy wiedzieli, skąd i co nas siekło. W nadchodzącym tygodniu przewiduję armagedon.
Wcale nie musicie się zarazić. Wystarczy higiena wręcz do przesady i będzie dobrze.


Kiedyś też złapałam i nie dałam swoim chłopakom. Wykazałam się wyjątkowym samolubstwem… ale jakoś nie narzekali
Najjuniorowi szybkiego powrotu do zdrowia życzę
Witam pogodnie poweekendowo.
Witajcie!
Znowu się lato skończyło?
Dzień dobry. Jeszczem się nie dobudził, a już jedną drobną sprawę miałem do załatwienia, tyle że na komputerze.
A teraz – kawa!
Albo herbata
Dzień dobry

A nas słoneczko i bezchmurnie!
Balkon otwarty szeroko
Dzień dobry

U nas idą przymrozki. Jutro ma być -6C. Dobrze, że tylko w nocy
Dobry wieczór. Fajrant. Przerwa. A wieczorem jeszcze fucha, więc na pewno wrócę.
A otóż i jestem – i siadam do fuchy. Poglądając na Wyspę.
Tak, każdego roku mam coraz silniejsze uczucie, że w tym roku jakoś więcej znanych mi (z ekranu, literatury itd.) ludzi odchodzi. Zapewne to złudzenie…
Bo pojawiają się nowi, tyle że ciężko, żeby dorównali tym znanym nam, i ich godnie zastąpili.
Za oknami widać chmury. Tak więc pochmurne dzień dobry.
Witajcie!
Uśmiech na dzień dobry wystarczy?
Dzień-dobry-i-póki-co-nawet-całkiem-optymistyczny. Bo słońce świeci, aż piszczy (uprzedzając pytania, piszczy każda osoba bez okularów przeciwsłonecznych). Aczkolwiek mimo optymizmu wypada trzeźwo stwierdzić, że chmury od zachodu widać ponure i powoli nadciągające, więc pewnie nie na długo tego słońca wystarczy.
Kawa, anyone?
Bo ja tak. I banan.
No i oczywiście herbata dla teinistów.
Yes, please.
A, właśnie. Jak to jest w różnych językach? Bo po włosku mówi sìę: „sì, grazie” nie „sì, prego”. U nas raczej „poproszę” niż „dziękuję”. A jak u innych?
Zielonego pojęcia nie mam.
A może Rena i Maradag będą wiedziały, jak to się mówi po niderlandzku?
U nas „chętnie, dziękuję” też będzie zrozumiane jako „chcę” 😉
Oczywiście, że będzie. Być może tu mogą dojść jeszcze regionalizmy, ale generalnie chodzi mi o najpopularniejszą, pierwszą, szybką, krótką odpowiedź.
Zresztą podobnie jest z innymi rzeczami, nie tylko z kawą.
– Czy chce pani torbę (w sklepie)?
Si, grazie.
Tak, poproszę.
Pewien Polak zapytał znajomego Anglika, czy jest żonaty. Zamiast jednak „czy masz żonę” wyszło mu „czy miewasz…”. Zdziwił się szczerą odpowiedzią:
– Tak, od czasu do czasu…
Ach te lingwistyczne subtelności
Ciekawe, czy ktoś się pochwali zdecydowanie innym obrazkiem?
Tak jak Bożenka nie umiem wstawić tego obrazka, ale w sumie nie ma po co, bo i tak podobny do Waszych. „Centrysta, pokojowy, liberał i postępowy”…
No i widzicie dlaczego Wyspa taka pacyfistyczna!
Pokojowość Tetryka oraz Mr.Q. jest identyczna. Podejrzane:-)
No cóż ja na to mogę poradzić?
Ha! Zrewiduj nieco swój nacjonalizm i dołącz do nas!
Dzień dobry
Dzień dobry. Wyglądam za okno i u mnie też środa.
Dzień dobry. Tak jak i u Was, tutaj też środa. W dodatku będzie biegająca, co z pewnością namiesza mi w robocie. Dlatego szybka kawa iii… do pracy.
Ja jednak Gienię poproszę. Dzień dobry.

I słusznie. Dzisiaj bez kawy ani rusz. Ewentualnie herbaty – mocnej.
Witajcie!
Epidemia środy?
Na szczęście krótkotrwała. Jutro będzie po problemie.

Ale już za tydzień przeżyjemy nawrót!
Zjadłabym czekoladę, ale nie mam.
Martini też nie mam, jakby kto chciał zapytać.
A ja znowu wybywam na cały wieczór. Nie ma nawet czasu na wino 🙁
Protest czy rozrywka?
Knucie 🙂
Popieram knucie. Bez knucia nie da rady.
Będziecie knuć, będziecie knuć
Jak się pozbyć Tuhajbejowicza!
No i tak: właśnie wróciłem ze spotkania przedstudniówkowego Najjuniora (bo jestem w kumitecie organizacyjnym), do dokończenia mam jeszcze część roboty zasadniczej (około ćwierci), a potem fuchę (całość). W ciągu dnia też było jeszcze bieganie w innych sprawach. Ale będę zerkał na Wyspę.
Zastrzeżenie dla tych, co zerkają tutaj, żeby znaleźć jakiegoś haka na mnie: nie skarżę się na nadmiar roboty, po prostu wyjaśniam, dlaczego mnie dzisiaj tak mało tutaj.
Dobranoc.
Spokojnej!
Dzień dobry. Przedweekendowo.
Witajcie!
jeszcze dziś, piąteczek i święto!
U mnie piąteczek wolny. Dlatego napisałem przedweekendowo.
Fajnie!
Dzień dobry. Siedziałem do późna, wstałem wcześnie, a teraz robię za zombiego.

Herbaaaatyyy
Dzięki.
Jestę dziś kotę.
Ale nie żadna kicia-kicia, tylko ten I-hate-you kot internetowy.
Czwartkowe dzień dobry


Muszę wziąć się w garść, bo rozłożę się na dobre 
Też czekam na weekend, jak kania dżdżu
Najchętniej, to już dziś nie poszłabym do pracy…
Jakoś tak zaczyna mnie w gardle drapać i głowa zrobiła się za duża i za ciężka
Dobry wieczór 🙂 Leśmian poeta , tak pisze w swoim wierszu : Po wargach twoich dłonią , kształt czującą , wiodę …Pisze tak w ubiegłym stuleciu i nie wzbudza żadnego społecznego zgorszenia . A co dzieje się dzisiaj w sprawach obyczajowych np. w Anglii i USA ? Minister Obrony Anglii podaje się do dymisji , bo przypomniał sobie , że przed piętnastu laty na urzędowej kolacji , nieopatrznie jego dłoń , znalazła się na kolanie sekretarki . Uznał to za wielki błąd i poprosił o dymisję . W USA natomiast ,jednego z producentów filmowych oskarża o molestowanie seksualne kilkadziesiąt pokrzywdzonych Pań . To nawet nie jest śmieszne , tylko świadectwo jakiegoś totalnego zidiocenia . Może podesłać na amerykański rynek trochę polskiej poezji ??
Wiesz Maksiu… tak sobie myślę, że gdyby tym paniom oskarżającym znane osoby trochę przetrzepać zadki, to nie byłoby ich tyle. W ubiegłym roku była afera. Była dziewczyna znanego hokeisty Patricka Kane, oskarżyła go o gwałt. Mało brakowało, a ten młody człowiek trafiłby do więzienia. Ona chciała ugody i oczywiście kasy. Sprawa się wydała dzięki monitoringowi. To było zwykłe wyłudzenie kasy. Nikt jej nie zgwałcił! I co? I nic. Po przedstawieniu dowodów niewinności, Patricka uniewinnili. Tylko ja uważam, że babę powinni wsadzić do pierdla, za fałszywe oskarżenia. Może gdyby karali za takie coś, mniej tych bab zgłaszałoby się po kasę za nic.

Tak samo było z Billem Cosby. Gdy słuchałam zeznań co poniektórych bab, wątroba mi się przewracała. Jedna z nich opowiadała, że była z Billem w hotelowym pokoju. Była tylko w szlafroku, a on dosypał jej coś do wina i wykorzystał seksualnie. A było to niemal 30 lat temu… Po pierwsze, kto przyjmuje gości w samym szlafroku, jeśli nie nastawia się na coś? Po drugie, czemu nie krzyczała wcześniej? Po niemal 30 latach sobie przypomniała? Po tak długim czasie nikt nic nie pamięta. Nie ma świadków. Jest tylko słowo przeciw słowu.
Podobnie z częścią drużyny bejsbolowej. Barmanka w hotelu, w którym się zatrzymali, oskarżyła 6 graczy o gwałt zbiorowy. Dostała milionowe odszkodowanie. Tylko moim zdaniem zupełnie niesłusznie. Zgodziła się na seks z dwoma, a w pokoju okazało się, że jest ich 6. Jak twierdziła, czuła się poniżona i wykorzystana… Sędzia przyznał jej rację i zasądził od każdego ogromną kasę. Tylko nikt z gości nie słyszał jej wołania o pomoc. Nie oponowała, gdy się za nią brali. Dopiero później złożyła wniosek do sądu… Jak dla mnie, gołym okiem widać, że baba chciała zarobić. No i udało się
Takich przykładów jest masa. Wkurza mnie, że tyle kobiet próbuje zarobić na oskarżaniu różnych znanych osób. Często zdarza się też, że jakaś zapomniana gwiazdka chce w ten sposób o sobie przypomnieć… i to jest właśnie to, o czym napisałeś – totalne zidiocenie. I nie sądzę, żeby polska poezja w tym mogła pomóc. Nawet ta najpiękniejsza. Kasa jest najważniejsza i jeśli da się ją z kogoś wyciągnąć, to nie ma żadnych hamulców…
Wniosek – nosić monitoring przy sobie…
Teraz można, ale wyciągają sprawy sprzed 20-30 lat. Wtedy nikt nie myślał o noszeniu monitoringu ze sobą

W uzupełnieniu z polskiej łączki, spot Ministerstwa Zdrowia o ” króliczkach ” , w miejsce poezji miłosnej . Dobra zmiana – to dobra zmiana , nieprawdaż ??
Prawdaż
Rozmowa dwóch aktorek : Czy wiesz , że nasz reżyser obiecał mi Oskara ? I co , dotrzymał słowa ? Cholera , w przyszłym roku pójdzie już do szkoły…
Dobry wieczór. Zombie się zgłasza. Dzisiaj się nie opowiadałem z fajrantem, bo niemalże padłem na nos po nocce. Ale pobędę, tyle że niedługo, bo muszę jednak trochę odespać, bo jutro ciąg dalszy, do tego zaczyna się niewielkie odświeżenie domu…
Dooobraaaanooooc
Spokojnej!
…słoońce juuuuż
zeszło z gór, zeszło z chmur, zeszło z mórz
w ciiiiichym śnieeeeee
zaaaaśnij już!
Witajcie!
Po chwili namysłu stwierdzam, ze to jednak już…
Dobry! Dzisiaj się zaczyna ciekawie, bo zaniedługo wchodzi malarz do kuchni i łazienki, czyli newralgicznych miejsca w domu…
O! Dzień dobry. Malarz w mojej osobie wchodzi dziś do wiatrołapu. Będzie tam Dulux mroźny poranek
Dzień dobry. Ale dlaczego nie Złota Polska Jesień?!
Jakby co – to będzie Twoja wina!
Jesu co znowu. Nikt nic w piątek nie pisze?? Może mi ktoś powie co się dzieje?
Wystarczy odświeżyć stronę (F5) – do tego czasu oglądasz zapisaną lokalnie zawartość z poprzedniego przeglądania…
popatrzcie – ledwie coś napisałam piątek się pojawił. Od wczoraj tak mam. Nie wiem , co się dzieje
Czyżbym znowu coś namieszała w moim własnym komputerze???
Jej, jak ja bym tak chciał! Coś napiszę, a tu bęc, piątek i weekend w perspektywie!!!
Dzień dobry
Zamarzło! Jak się rozwidni będę musiała to zrobić 
U mnie w nocy przymroziło i to solidniej. A ja nie podłączyłam poidełka ptaszków do prundu
Eee, elektryczne poidełko? Jak krzesło elektryczne, tylko mniejsze i dla ptaszków???
Coś w tym rodzaju
Będę sadzała, robiła zdjęcie rozczochranemu prundem pierzastemu i puszczę wolno (ale nie jak góral teściową) 
W listopadzie pada śnieg, a w styczniu znowu będzie 20C na plusie 
A tak już bez żartów… spadł nam śnieg. U mnie nie tak dużo, ale zawsze trochę…
Co za popieprzona pogoda!!!
Dobry wieczór, to był wyczerpujący dzień i tydzień. Fajrant i przerwa.
Wszyscy zalatani widać. Może jutro ktoś coś ..
Gotowanie wczoraj było smakowite. nie powiem. Zupa z dynii, jagniecina duszona w sosie z marchewki,patata i rozmaitych ziól, czosnek itp, do tego sałatka niby tyż z marchewki i pomidorów i papryki na ciepło i deser – śmietana z malinami i sokiem zamiast koniaku( te muzułmanki są gorsze niż ich mężowie pod tym względem).
Efekt był taki pomarańczowy i chyba nie lubię kolendry. Za to mięsko – pychotka…No dobrze – nrobiłam Wam smaku i z godnościa oddalam się pod kocyk
Nie cierpię kolendry.
Zalatuje mi pluskwami.
Jutro Święto Odrodzenia – proponuję tradycyjnie odśpiewanie paru pieśni na nowym pięterku.
Najjunior mnie wykolegował z pokoju z komputerem, wyobrażacie to sobie? Zaraz wrzucam dobranockę.