« TYM, KTÓRYM JUŻ NIKT NIE ZAPALI… I TYM, KTÓRZY ODESZLI, A BYLI TU Z NAMI... Błysk rewolwru »

* * *

m

Rozpuściłam tobie w szklance
Upalonych włosów trocha,
Abyś nie jadł, abyś nie pił,
Byś nie śpiewał , byś nie kochał.

Aby młodość – nie na radość,
Aby cukier – nie był zadość,
Abyś nie miał nocą zgody
Z żoną młodą.

Tak jak włosy moje złote
Szarym się popiołem stały,
Tak niech lata twoje młode
Szronem będą białym.

Abyś ogłuchł, abyś oślepł,
Abyś wysechł jak kuroślep,
Abyś jak westchnienie odszedł.

Marina Cwietajewa

242 komentarze

  1. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! Delighted Magiczna, groźna….. Marina Cwietajewa. Wracam do niej co jakiś czas i nieodmiennie skóra na mnie cierpnie, gdy pomyślę o jej losie….

  2. Tetryk56 pisze:

    Strach pić herbatę…

  3. miral59 pisze:

    I tak sobie pomyślałam, że życzonka niesamowite Amazed Jeśli mam być szczera, najgorszemu wrogowi tak nie życzę… Nawet gdyby ktoś ją zwiódł… to i tak musiała być z niej mściwa bestia Devil

    • Wiedźma pisze:

      Dzień dobry Mirelko – namietna i pełna pasji – tak to widzę 🙂

      • miral59 pisze:

        Dzień dobry Wiedźminko Delighted
        Pełna pasji, to się zgodzę, ale namiętność kojarzy mi się z czymś zupełnie innym Wink
        Chociaż… chyba można kogoś namiętnie nienawidzić Wink
        Nie umiem tego zrozumieć, bo to uczucie jest mi obce. Czasami kogoś nie lubię, ale to jeszcze daleko do nienawiści…

  4. miral59 pisze:

    A tak w ogóle, to dzień dobry Happy-Grin
    Tak mnie ten wierszyk zaczadził, że zapomniałam o dobrym wychowaniu Ashamed

  5. miral59 pisze:

    U mnie dziś (to znaczy w niedzielę) byliśmy w Downtown. Pojechaliśmy albo za późno, albo za wcześnie Thinking Sama nie wiem…
    Trochę było za ciemno na zdjęcia. Tym bardziej, że te wysokie budynki skutecznie tłumią słońce. Górą jeszcze świeciło, ale tam gdzie staliśmy był już półmrok. Gdybyśmy pojechali później, moglibyśmy obejrzeć wariata, który zaplanował sobie przejście po linie i to z zawiązanymi oczami, przez Chicago River. Może nie byłoby to nic nadzwyczajnego, gdyby nie to, że lina zawieszona była między dwoma drapaczami chmur Amazed Jak pokazywali w telewizorni widok z dachu Mariny (tak się ten kompleks nazywa), to zakręciło mi się w głowie I-see-stars Nawet na krzesełku, przypięta pasami i na dokładkę ze spadochronem na plecach, za żadne pieniądze, nie pojechałabym na takiej wysokości Amazed Reporterzy rozmawiali z taką młodą parą, która mieszka na 43 piętrze Mariny. Cieszyli się, że będą mogli obejrzeć na żywo ten wyczyn. Wiem jedno, na 43 piętrze nie podeszłabym nawet do okna, a co dopiero mówić, żeby przez nie wyglądać Overjoy

    • Krzysztof z Gdańska pisze:

      Właśnie dziś mówią w radio o tym „wariacie”.
      😀

      • miral59 pisze:

        U nas też. To nie pierwszy jego taki wyczyn. Przez Grand Canyon też przechodził na linie i jeszcze przez coś tam. Nie wiem po co takie rzeczy robić? Dla ulotnego poklasku innych takich wariatów? Worry

  6. miral59 pisze:

    Według wujka Gugla – „Marina City – kompleks mieszkalno-usługowy w Chicago, zlokalizowany na północnym brzegu rzeki Chicago, obejmujący dwa bliźniacze wieżowce liczące 179 m wysokości.
    Marina City zbudowane zostało w latach 1959-1968 (same wieżowce ukończone zostały już w 1962) według projektu Bertranda Goldberga. Kompleks ten był swoistym eksperymentem, którego celem było stworzenie „miasta w mieście” – apartamentowca z zespołem obiektów usługowych, pozwalających mieszkańcom na zaspokojenie większości ich potrzeb na miejscu – i tym samym odwórcenie trendu exodusu ludności z centrum miasta na przedmieścia. W momencie ukończenia wież, były one najwyższymi budynkami mieszkalnymi oraz najwyższymi budowlami żelbetowymi na świecie. Koszt budowy wyniósł 36 mln USD.
    Zasadniczą część kompleksu stanowią dwa 60-kondygnacyjne wieżowce w formie walca o wysokości 179 m i średnicy 39 m (42 m w części mieszkalnej). 19 dolnych kondygnacji zajmuje otwarty parking, na kolejnej kondygnacji znajdują się pomieszczenia gospodarcze. Na 40 górnych piętrach znajdują się mieszkania (łącznie 448 w każdym z budynków), liczące od 1 do 3 pokoi. Każde z mieszkań posiada wypukły balkon, nadający budynkom charakterystyczny kształt kolby kukurydzy. Poza wieżowcami w skład kompleksu wchodzi zespół budynków, w których znajdowały się (według stanu początkowego) – sklepy, biura, restauracje, sale konferencyjne, kino, kręgielnia, siłownia, tor wrotkarski oraz przystań dla łodzi.”
    O ile mnie pamięć nie myli, pokazywałam Wam już zdjęcia tych budynków… i to nawet kilka razy. Bardzo mi się podobały, chociaż na początku nie wiedziałam co to jest. Jak się płynie statkiem po Chicago River (a pływałam po niej kilka razy), to się je mija. Byliśmy też kiedyś z małżonkiem w ich pobliżu. Największe wrażenie robią na mnie te zaparkowane samochody widoczne i z rzeki i z ulicy. Chyba parkowałabym tyłem, żeby nie widzieć jak jest wysoko Wink Przecież tam nie ma ścian zewnętrznych!!! Z parkingu można podziwiać widoki, za które oczywiście pięknie dziękuję Happy-Grin

  7. miral59 pisze:

    Pobieżnie przejrzałam zdjęcia i doszłam do wniosku, że nie umiem robić zdjęć miasta. Przynajmniej połowa do wyrzucenia. Jakoś mi te budynki „lecą” na wszystkie strony i boki Disapproval Może po prostu są za duże? Kiedyś czytałam, że Chicago jest na trzecim miejscu na świecie pod względem ilości drapaczy chmur… powyżej jakiegoś tam piętra. Nie pamiętam dokładnie jak wysoko…
    Chyba mam już początki sklerozy Wink

  8. miral59 pisze:

    Smacznej porannej kaweczki życzę Kawa1 Kawa2
    I uciekam do łóżeczka (chyba) Spanko
    Miłego dnia Buziaczki

  9. Alla pisze:

    Dzień dobry Delighted
    Drżyjcie Panowie! Gotowe życzonka mamy! No niech no nam, który podpadnie Happy-Grin

  10. Kopciuszek pisze:

    Dzień dobry Happy
    „…Abyś ogłuchł, abyś oślepł,
    Abyś wysechł jak kuroślep…”
    O matko i córko … co za złośliwość ! Happy-Grin
    Takich doznań nawet najgorszemu wrogowi się nie życzy Amazed

  11. Quackie pisze:

    Dzień dobry z lekkim poślizgiem. Kawa się wlewa we mnie, a z każdym łykiem wlewa się we mnie również życie.

    Wiersz znakomity, dawno mi tak poezja nie podpasowała.

    • Krzysztof z Gdańska pisze:

      Dzień dobry
      ja też spóźniłem się n a kawę. Od samego rana w pracy szaleństwo! Shout
      Wszyscy gonią z „robotą” jak kot z…

      Ale teraz przerwa!expresso

      Dołączam się do wspólnej kawy i przekazuję trochęsłodyczy na saro/bury dzień 😀
      Praliny

  12. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry Hi ! Wierszyk zacności, słowa ze złości ale i żałości Happy ! Sądzę, że są dowodem niezwykle silnych uczuć ….

  13. Quackie pisze:

    Niestety czas sobie leci banalnym tik-tak, trzeba mi do pracki uciekać. Na razie!

  14. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    (lepiej późno, niż później 😉 )

  15. Wiedźma pisze:

    No i proszę – surowa ocena Poetki głównie w damskim wykonaniu…. bo nawet nie wiersza Pondering

    • Tetryk56 pisze:

      No dobrze – nie poetka, a Podmiot Liryczny 🙂
      Niemniej, tylko wyjątkowo komercyjni rymokleci piszą o uczuciach zleceniodawcy; zdecydowaną większość rozsadzają własne! Wink

      • Alla pisze:

        Jeden taki rymoklepa czepiwszy się mnie w wieku lat szesnastu, napisał: „..kij ci w oko moja miła, tyś mnie w nocy dziś zdradziła, niechaj z tobą chodzą psy..” Tyle pamiętam 😀 A znalazłam te wzniosłe strofy z mym imieniem pod oknem własnego pokoju Happy-Grin

        • Kopciuszek pisze:

          W akcie desperacji Pan po prostu stracił głowę Happy-Grin

        • Krzysztof z Gdańska pisze:

          „Kto za tobą w szkole ganiał,
          do piórnika żaby wkładał…” Wink
          To nie było przypadkiem tego samego autora?
          Happy-Grin

          • Krzysztof z Gdańska pisze:

            „…Kto Tuwima wiersz przepisał,
            jako własny Tobie wysłał…”
            Wink
            To na pewno ten sam!
            Approve

            • Alla pisze:

              A nie, ten to wyrył na ławce w kościele, krzyżykiem od różańca Happy-Grin
              I ktoś podkablował naszym mamom Happy-Grin
              Mieliśmy lat 12 ROTFL
              Kolejna wielka miłość napisał: „choćbym miał się stać z masy, nie przestanie cię kochać Rysiu z szóstej klasy”. A po trzech miesiącach latał za koleżanką – Elką 😀 Ale nie wiem co jej wypisywał Happy-Grin

              • Krzysztof z Gdańska pisze:

                Latał za Elą, powiadasz?

                „Kto na ławce wyciął serce i podpisał „głupiej Elce”…

                Twój adorator musiał się w młodości zasłuchiwać w Czerwonych Gitarach Happy-Grin

  16. Wiedźma pisze:

    Do jaśminkowego 🙂 Bye idę w świat 🙂

  17. korab1 pisze:

    DzieńDobry:)) Ciepło i słonecznie pozdrawiam z Górnego Ślaska. Czy ktoś zna kawę której smak dorównuje zapachowi ?

  18. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin

  19. miral59 pisze:

    Wywiało wszystkich, to i ja spadam Bye
    Zajrzę później Happy-Grin

  20. Tetryk56 pisze:

    W powieści „Wizja lokalna” St. Lem przedstawia planetę na której rozwój techniki doprowadził do powstania submolekularnych elementów inteligentnych, zdolnych do współorganizowania się. Elementy te, zwane bystrami, początkowo projektowane jako broń paraliżująca siły przeciwnika, wyrwały się spod kontroli twórców i zawładnęły całą materią wyspy. Wyewoluowały zaś w taki sposób, że blokowały wszelkie zło, jakie ktoś chciałby wyrządzić. I tak np. gdy ktoś pragnął zamordować sąsiada, wzniósłszy rękę z nożem nie był w stanie jej opuścić, bo bystry usztywniały mu łokieć…
    Bystry jednakże nie blokowały liturgii – wkrótce więc powstały sekty, których celem było liturgiczne utrupienie bliźniego. Prób takich było wiele, lecz żadna nie zakończyła się sukcesem – zawsze ów kapłan okazywał się człowiekiem zbyt małej wiary, i bystry jednak blokowały…
    Wiersz Cwietajewej wydaje się być w stylu takiej właśnie sekty Wink

    • Wiedźma pisze:

      A ja myślę, Ukratku, że nazbyt dosłownie traktujesz ten wiersz. To nie jest manifest religijny, tylko złorzeczenie rozżalonej i wściekłej na na zdradliwego kochasia kobiety…..i tyle… takie czary- mary, bo kto wypiłby herbatę ze spalonymi włosami ???? brrrr… jakież paskudztwo. 🙂

  21. Kopciuszek pisze:

    żeby nie było – nie narzekam, ale moje plecy ostatnio się bardzo buntują Distort Nawet bardziej niż młodzież w okresie adolescencji 😉 Zmykam zatem na leżakowanie życząc pięknego wieczoru Happy

  22. Wiedźma pisze:

    Ale…. setka wpisów z powodu jednego wiersza, to całkiem dobrze ! Wink

  23. Quackie pisze:

    Kochani, dzisiaj u mnie jak u Miśka. Mam wrażenie, że klienci na hasło „zaczął się listopad” dostali gromadnie szajby i zwalili się wszyscy naraz, każdy chce być pierwszy, każdy ma poprawki albo zlecenie na wczoraj. W związku z tym zmuszony jestem dzisiaj zrezygnować z pobytu na Wyspie. Mam nadzieję, że to tylko dzisiaj… Ale nawet jeżeli nie, to dalej niż do końca tygodnia nie powinno się to przeciągnąć.

  24. miral59 pisze:

    Znowu przerwa w czytaniu. Wink Muszę pilnować garów, żeby obiadek się nie przypalił… Delicious

    • Alla pisze:

      Pali się!!!!
      Wink

      • miral59 pisze:

        Z palenia się, to tylko ja, a i to na podwóreczku Wink
        A chłopcy będą się palić do bigosiku, który jest już gotowy Delicious
        Jak małżonek wróci z pracy i trochę odsapnie, będzie robił obiadek na jutro – spaghetti Delicious
        Czyli na jutro mam wolne od garów i muszę przyznać, że jestem z tego niesamowicie zadowolona Happy-Grin

  25. Alla pisze:

    Dzie Mistrz Q ???? Shout
    Nie daj Boże czegoś niestrawnego się nie napił?? Choćby przez przypadek?? Amazed
    Dobrej nocy SzanPaństwu I-m-in-love
    I do miłego, równie rozgadanego – jutra Delighted

  26. Krzysztof z Gdańska pisze:

    Hmm
    Z poetami to już tak jest:
    W obejściu nie są zbyt mili. Charakter mają paskudny, moralnie też jakby nie tego… Distort
    Jednak ich wiersze są piękne i dostarczają wzruszeń całym rzeszom czytelników… Amazed Cry Happy
    Oddzielając charakter i życie Mariny od jej poezji trzeba stwierdzić, że te wiersze są niesamowite!
    Szkoda, że wcześniej nie miałem okazji ich czytać! Tears

  27. Tetryk56 pisze:

    Geraltynko! Imputujesz mi, czego nie powiedziałem!
    Nie powiedziałem mianowicie, że dobrze tak M.C., bo zasłużyła! I oczywiście teza o „oddawaniu” przez świat dobra czy zła tej jest myśleniem magicznym… niemniej, uznając kunszt poetki, stwierdzam że jej życie nie budzi moich ciepłych uczuć. Spotkało ją wiele złego, fakt. Faktem jest też, że wiersz głosi zaklinanie zła!.
    Byłbym pełen podziwu, gdyby z podobnym kunsztem i zacięciem zaklinała dobry los, miłość lub zdrowie bliskiej lub niekoniecznie bliskiej osoby…

    Miałem podobny problem ze znakomitą aktorką Jadwigą Barańską, grającą w „Nocach i dniach” – grającą tak dobrze, że nie byłem w stanie jej oglądać…

  28. Alla pisze:

    Dzień dobry Delighted
    Kochałbym cię psiakrew cholera, gdyby nie ta niepewność, gdyby nie to, że serce zżera złość, tęsknota i rzewność… Worry
    Oczywiście, że mój ulubieniec Władziu 😀

    • Wiedźma pisze:

      Dzień dobry expresso tyle, że bez dymka …. 🙂

    • Wiedźma pisze:

      Kochałbym cię (psiakrew, cholera!),
      gdyby nie ta niepewność,
      gdyby nie to, że serce zżera
      złość, tęsknota i rzewność.
      Byłbym wierny jak ten pies Burek,
      chętnie sypiałbym na słomiance,
      ale ty masz taką naturę,
      że nie życzę żadnej kochance.

      Kochałbym cię (sto tysięcy diabłów),
      kochałbym (niech nagła krew zaleje!),
      ale na mnie coś takiego spadło,
      że już nie wiem, co się ze mną dzieje:

      z fotografią, jak kto głupi, się witam,
      z fotografią (psiakrew!) się liczę,
      pójdę spać i nie zasnę przed świtem,
      póki z grzechów się jej nie wyliczę,

      a te grzechy (psiakrew!) malutkie,
      więc (cholera) złości się grzesznik:
      że na przykład, wczoraj piłem wódkę
      lub że pani Iks – niekoniecznie.

      Cóż mi z tego (psiakrew!), żem wierny,
      taki, co to „ślady po stopach”?…
      Moja miła, minął październik,
      moja miła (psiakrew!), mija listopad.

      Moja miła, całe życie mija…
      Miła! Miła! – powtarzam ze szlochem…
      To mi życie daje, to zabija,
      że ja ciągle (psiakrew!) ciebie kocham.

      Wink

  29. Wiedźma pisze:

    Słoneczka wesołego i pogody ducha. Pracowitym – powodzenia i laurów 🙁 Delighted

  30. Wiedźma pisze:

    … i kawy, która wlewa życie Kawa1

  31. Quackie pisze:

    Dzień dobry, i kawa tyż dobra. Dosłownie czuję, jak się budzę.

  32. Kopciuszek pisze:

    Dzień dobry i radosny…oby dla Was i dla mnie taki był Happy
    Na początek dnia przytoczę Dalajlamę. zapytany o to, co go najbardziej zadziwia w ludzkości, odpowiedział:
    „Człowiek. Bo poświęca swoje zdrowie, by zarabiać pieniądze, następnie zaś poświęca pieniądze, by odzyskać zdrowie. Oprócz tego, jest tak zaniepokojony swoją przyszłością, że nie cieszy się z teraźniejszości. W rezultacie nie żyje ani w teraźniejszości, ani w przyszłości; żyje tak, jakby nigdy nie miał umrzeć, po czym umiera,tak na prawdę nie żyjąc.” Happy

  33. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Z samego rana dopadła mnie praca, więc się horrendalnie spóźniłem na kawę… 🙁

  34. Quackie pisze:

    Minęła 9:00. Na serwis informacyjny Trójki zapraszają…

    A ja, proszę Państwa, ruszam do roboty. Na razie!

  35. korab1 pisze:

    Słoneczne DzieńDobry :)))

  36. misiek pancerny pisze:

    Dzień dobry 🙂

  37. Quackie pisze:

    Dzień dobry po ciemku! Jestem (na razie) na Wyspie i pobędę, przynajmniej dopóki mi coś nie spłynie od klienta!

  38. Max pisze:

    Dobry wieczór 🙂 W świecie przyrody ,każdy drapieżnik wykorzystuje w walce o byt to , w co wyposażyła go natura . Z drapieznikiem z gatunku ludzkiego jest trochę inaczej . Drapieznik człowiek , często jako wstęp do niegodnego czynu posługuje się miłym słowem , gestem , zachętą do współpracy , a dopiero po tym sięga do tysiąca sposobów na wysłanie przeciwnika do krainy wiecznych łowów . Przez wieki człowiek udoskonalał sposoby walki i doszedł do perfekcji : może , jak będzie chciał wysadzić w powietrze całą planetę Ziemię . Żaden gatunek w przyrodzie nie zidiociał do tego stopnia , aby unicestwić swój gatunek- a człowiek jest na dobrej drodze , aby to uczynić . Co tam słowa w poezji ….. czyny Szanowni Państwo , czyny człowieka codziennie są kompromitacją naszego gatunku. Tears

    • Quackie pisze:

      Hmm, jeżeli pojmować słowa, a więc i literaturę, a więc i poezję, jako parawan, zasłonę dymną dla czynów naszego gatunku, to faktycznie niewesoło.

  39. Tetryk56 pisze:

    Zrobiło się tu już bardzo ciężko, więc dla odmiany zapraszam państwa do lektury trzynastoletniej pisarki – na nowym pięterku.

Skomentuj Alla Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)