Dzień dobry
Niewiele można poczytać o Pierre w polskim necie. Myślę, że jednak warto przypomnieć jego piosenki.. Emmanuelle jest chyba najbardziej znaną, chociaż… wielkim przebojem /ponoć/ była piosenka „Les Corons”, ale ja sobie nie przypominam Może miłośnicy piłki nożnej pamiętają? Hmmm, ale takowych na Wyspie nie ma A jeżeli o piłce kopanej mowa, to dzisiaj winnam raczej, któregoś z niemieckich piosenkarzy publikować
Dzień dobry! W Bydgoszczy i Trójmieście jednak złota polska jesień się powoli kończy. Już nie tak ciepło jak wczoraj.
Francuska piosenka zawsze była specyficzna. A to Gainsbourg z p. Birkin, a to Brassens (również w polskich przekładach Zespołu Reprezentacyjnego), a to przejmująca Edith Piaf… To, co do mnie docierało, zawsze było „jakieś”, nigdy nie pozostawiało mnie obojętnym, czego nie potrafię powiedzieć o popowej muzyce angielskiej.
Wszystko co francuskie , ma w sobie to coś …miłość z otoczką francuską ,to czysta poezja …. Czy podczas licznych podróży zaczepił pan o Paryż ? Ależ oczywiście , bawiłem tam wielokrotnie , zwłaszcza na degustacji doskonałych francuskich win . I jaka jest pańska opinia o tych trunkach ? Osobiście uważam , że jednym z najlepszych francuskich win , jest spirytus . Jest bardzo lekki , aromatyczny i nie szkodzi na zdrowiu ….Dobry wieczór Wyspiarzom
Dzień dobry mistrzu Q
Piosenka francuska ma wiele odcieni.
Można jej słuchać w radości, w smutku, w melancholii i gdy potrzebujemy „kopa” do działania.
Dlatego nigdy się nie nudzi!
Ano ma, ale w przeciwieństwie do angielskiej i/lub amerykańskiej jakoś nie docierały do nas jej bardziej błahe utwory. No, może swego czasu Vanessa Paradis, ale to pojedyncze rzeczy. Bo już np. taka Mylene Farmer, mimo że wzorowana na amerykańskich gwiazdach, miała o wiele więcej charakteru.
Przyrząd, jak sądzę, podobny. A co do dystansu, to przejechałem ok 20 km. Wokół Krakowa jesień już pięknie barwi drzewa – niestety nie wziąłem nic do fotografowania…
To trudne pytanie Z jednej strony był profesorem Uniwersytetu, więc nic go rano z łóżka nie wyganiało, z drugiej strony był bardzo pedantyczny. Popularna anegdota głosiła, że codzienne przechadzki Kanta były tak regularne, iż można było ustawiać według nich zegary. Z trzec iej strony był kawalerem, więc żona go nie wyganiała rano z łóżka, z czwartej strony surowe, luterańskie wychowanie wymagało wczesnego wstawania do pracy…
Reasumując każda interpretacja jest dobra, np. taka, że wstawał na kawę o 7.55
Wiecie? Nie wiecie Właśnie wysłuchałam nagranego kazania z niedzielnej mszy z udziałem burmistrza i jednej radnej… W skrócie brzmiało „chwalcie nas, a ja was”.. Ależ będzie trudno się ze stołkiem rozstać… A by ich…! Nie dokończę, bo naprawdę im źle nie życzę
Wespół, w zespół…
Przekonaj więcej mieszkańców swojej gminy żeby zagłosowali na kogoś innego…
Ale się (były) burmistrz zdziwi po ogłoszeniu wyników głosowania
Wybory są anonimowe
A jeśli wybierzecie innego (lepszego) kandydata niż dotychczasowy, to budującym chałupy (może) będzie łatwiej załatwić pozwolenia w gminie
Fajnie się Was czyta, ale z przesłuchaniem piosenek mam problemy. Co któraś się nie otwiera i wyskakuje mi napis, że przesyłający nie udostępnił tego utworu w moim kraju
Nadeszła pora, w której winnam się pożegnać, bo jeśli nie teraz to …. Mogę się dopiero jutro obudzić
Dobranoc Kochani i do… Oczywiście, że na porannej kawie
Dzisiaj znowu miałam okazję zobaczyć polującego myszołowa szerokoskrzydłego Nadleciał, a całe stadko wróbli poderwało się przerażone. Oczywiście wyjrzałam przez okno… widziałam jak myszołów pogonił za jakimś ptakiem… w powietrzu tylko latały piórka… Wyszłam do ogródka. Oglądając opadłe piórka, doszłam do wniosku, że musiał skubnąć gołębia karolińskiego. Też się u mnie stołują… Wróble, czy wilgowrony są innego koloru…
Czy ktoś zmieni wycieraczkę?
Ta już muli jak nieboskie stworzenie
I tak sobie pomyślałam, że już dawno Misiek nie opisywał co z tymi harpiami… Może by się tak sprężył i coś nam skrobną na ten temat
Miłego dnia Wam życzę Mile spędzonego czasu na kawce również
I oczywiście spadam na górę
Dzień dobry
Może miłośnicy piłki nożnej pamiętają?
Hmmm, ale takowych na Wyspie nie ma
A jeżeli o piłce kopanej mowa, to dzisiaj winnam raczej, któregoś z niemieckich piosenkarzy publikować 
Niewiele można poczytać o Pierre w polskim necie. Myślę, że jednak warto przypomnieć jego piosenki.. Emmanuelle jest chyba najbardziej znaną, chociaż… wielkim przebojem /ponoć/ była piosenka „Les Corons”, ale ja sobie nie przypominam
Ostatnia niedziela?? Tak ciepła w tym roku? Grzechem będzie siedzieć w domu, trzeb wykorzystać do ostatniego promyka

I ja mam zamiar tego dokonać
Dzień dobry !
Ładnie zaczęła mi sie niedziela – od jajecznicy z parówką, bo tak lubi moja Panienka…
.. A potem już było zbieranie kasztanów…
Ode mnie dla Księżniczki

Bonjour
Quelle agreable sourprise dans le dimanche-matin!
Jaka miła niespodzianka w niedzielny poranek
Ooo, mamy tłumacza
(poprawnie?? ) 

Bonjour, Monsieur Christophe
Prosimy swoją ulubioną piosenkę dodać
Oj tam, oj tam…
Po prostu znam francuski i lubię Francję
A na razie posłuchajmy sobie Pierre’a Blanchet’a
…. wklej link do piosenki, o resztę zadbamy

Jestem mało komputerowy
Ale cudnie grzeje, u Was też???
Chmury szare i niskie….. ale dość ciepło

Juhu!!! Raz mam całkiem fajnie, no to spływam i do zachodu słońca
Dzień dobry! W Bydgoszczy i Trójmieście jednak złota polska jesień się powoli kończy. Już nie tak ciepło jak wczoraj.
Francuska piosenka zawsze była specyficzna. A to Gainsbourg z p. Birkin, a to Brassens (również w polskich przekładach Zespołu Reprezentacyjnego), a to przejmująca Edith Piaf… To, co do mnie docierało, zawsze było „jakieś”, nigdy nie pozostawiało mnie obojętnym, czego nie potrafię powiedzieć o popowej muzyce angielskiej.
Witaj Kwaku ! Tak, ja również uważam, że francuska piosenka ma w sobie ” to coś „….
Wszystko co francuskie , ma w sobie to coś …miłość z otoczką francuską ,to czysta poezja …. Czy podczas licznych podróży zaczepił pan o Paryż ? Ależ oczywiście , bawiłem tam wielokrotnie , zwłaszcza na degustacji doskonałych francuskich win . I jaka jest pańska opinia o tych trunkach ? Osobiście uważam , że jednym z najlepszych francuskich win , jest spirytus . Jest bardzo lekki , aromatyczny i nie szkodzi na zdrowiu ….Dobry wieczór Wyspiarzom
Wieczór?? Niech będzie
co prawda jeszcze promyki słońca na czubkach drzew prześwitują 

Witaj Maxiu
Witaj Maksiu – vivat spiritus
Dzień dobry mistrzu Q
Piosenka francuska ma wiele odcieni.
Można jej słuchać w radości, w smutku, w melancholii i gdy potrzebujemy „kopa” do działania.
Dlatego nigdy się nie nudzi!
Ano ma, ale w przeciwieństwie do angielskiej i/lub amerykańskiej jakoś nie docierały do nas jej bardziej błahe utwory. No, może swego czasu Vanessa Paradis, ale to pojedyncze rzeczy. Bo już np. taka Mylene Farmer, mimo że wzorowana na amerykańskich gwiazdach, miała o wiele więcej charakteru.
Wziąłem przykład z Quacka i trochę się wyrowerowałem. Piękny dzień!
Dystans w kwestii przyrządu, czy i dystansu tez?
Przyrząd, jak sądzę, podobny. A co do dystansu, to przejechałem ok 20 km. Wokół Krakowa jesień już pięknie barwi drzewa – niestety nie wziąłem nic do fotografowania…
Henri Seroka (ur. w Belgi, syn Polaka i Niemki) współpracował z samym wielkim Ivanem Rebroffem (a tego nie wiedziałam).
Nie wiedziałem o tym
No, na mnie już pora. Żegnam wszystkich wyspiarzy i dziękuję za miły dzień z piosenką francuską.
Do zobaczenia na kawie.
Au revoir
Dzień dobry. Kawa przede mną, ład moralny… czy jakoś tak
Myślę, że gdyby Immanuel Kant czytał wpisy wyspiarzy, to jego słynna kwestia brzmiałaby właśnie tak
Zwłaszcza o tej porze
swoją drogą, ciekawe, o której wstawał.
To trudne pytanie
Z jednej strony był profesorem Uniwersytetu, więc nic go rano z łóżka nie wyganiało, z drugiej strony był bardzo pedantyczny. Popularna anegdota głosiła, że codzienne przechadzki Kanta były tak regularne, iż można było ustawiać według nich zegary. Z trzec iej strony był kawalerem, więc żona go nie wyganiała rano z łóżka, z czwartej strony surowe, luterańskie wychowanie wymagało wczesnego wstawania do pracy…
Reasumując każda interpretacja jest dobra, np. taka, że wstawał na kawę o 7.55
Zrobiłem co mogłem żeby powiązać „prawo moralne” z piciem kawy
Reasumując: mamy prawo moralne do picia kawy rano…
Myślisz jak filozof
Dzień dobry
Zalewam kawę i zapraszam na poczęstunek
Dzień dobry!
Zdążyłem jeszcze?
Dobry! No chyba!
Dzień dobry

Nieco spóźniona, ale już po mentosku
Dzień dobry. Mentos, the freshmaker!
Na płuca

Witaj Mistrzu Q
Ciepły pokój, łyk gorącej kawy, za oknem słońce przebija się przez chmury (szykuje się ładny dzień)…
Życie jest piękne…
Dzisiaj szybko, ale też i spora lista do zrobienia i odhaczenia – na razie uciekam, będę zaglądał.
Kawa dopita…
Pora wracać do pracy.
dziękuję za miłe towarzystwo przy kawie
Wiecie? Nie wiecie
Właśnie wysłuchałam nagranego kazania z niedzielnej mszy z udziałem burmistrza i jednej radnej… W skrócie brzmiało „chwalcie nas, a ja was”.. Ależ będzie trudno się ze stołkiem rozstać… A by ich…! Nie dokończę, bo naprawdę im źle nie życzę 
Wespół, w zespół…
Przekonaj więcej mieszkańców swojej gminy żeby zagłosowali na kogoś innego…
Ale się (były) burmistrz zdziwi po ogłoszeniu wyników głosowania
Trzynastu kandydatów na mieścinę, która liczy niecałe 6000 mieszkańców. Obłęd, co drugi chałupę buduje
Czarno to widzę.
Wybory są anonimowe

A jeśli wybierzecie innego (lepszego) kandydata niż dotychczasowy, to budującym chałupy (może) będzie łatwiej załatwić pozwolenia w gminie
Krzysiu, im potrzebna jest kasa na wykończenie tego co już postawili w stanie surowym

Ech ten stały i pewny dochód…
Aaaaa… to dużo wyjaśnia
Tak to bezrobocie napędza społeczników
Dzień dobry
kolejny dzień z Jasną Panienką – własnego domu za moment nie poznam 
Jak zwykle po czasie, ale pojęcia nie mają moi kochani Wyspiarze ile radości daje takie poranne czytanie sobie
Dzień dobry
Chociaż deszczowy… a przynajmniej taki zapowiadają 
Fajnie się Was czyta, ale z przesłuchaniem piosenek mam problemy. Co któraś się nie otwiera i wyskakuje mi napis, że przesyłający nie udostępnił tego utworu w moim kraju
To jest możliwe… próbuj otwierać w YouTube, albo szukaj po tytułach innych wykonań…
Jak mam czas, to próbuję. Co prawda z różnym skutkiem…
No i przegapiłem „okno”, kiedy można było iść na rower dwukołowy. Teraz muszę na zerokołowy :/ mniej radości, ale wygodniej…
Myślałeś może o bieżni na taśmie, żeby sobie w zimie pobiegać?
W ogóle bieganie to nie dla mnie
kolana i stopy…
A na nartach tychże nie używasz?
To jest ponoć inne obciążenie. Stopy są w ogóle usztywnione, a kolana – nie wiem. Lekarz twierdzi, że to inaczej pracuje…
Wycieraczkę czas zmienić. Są ochotnicy ?
Nadeszła pora, w której winnam się pożegnać, bo jeśli nie teraz to …. Mogę się dopiero jutro obudzić


Dobranoc Kochani i do… Oczywiście, że na porannej kawie
Już myślałem, że czeka mnie miły wieczór na Wyspie, i okazało się, że jest tyle pilnych spraw w domu…
Dzisiaj znowu miałam okazję zobaczyć polującego myszołowa szerokoskrzydłego
Nadleciał, a całe stadko wróbli poderwało się przerażone. Oczywiście wyjrzałam przez okno… widziałam jak myszołów pogonił za jakimś ptakiem… w powietrzu tylko latały piórka… Wyszłam do ogródka. Oglądając opadłe piórka, doszłam do wniosku, że musiał skubnąć gołębia karolińskiego. Też się u mnie stołują… Wróble, czy wilgowrony są innego koloru… 
Czy ktoś zmieni wycieraczkę?


Mile spędzonego czasu na kawce również 

Ta już muli jak nieboskie stworzenie
I tak sobie pomyślałam, że już dawno Misiek nie opisywał co z tymi harpiami… Może by się tak sprężył i coś nam skrobną na ten temat
Miłego dnia Wam życzę
I oczywiście spadam na górę