Szafirową nitkę wieczór plącze,
szafirowe cienie zwodzą nas,
szafirowy, szafirowy chłopcze,
że mnie kochasz, powiedz jeszcze raz.
Jeszcze raz w sekrecie
szukasz moich rąk,
jeszcze raz jak pierścień
drży księżyca krąg,
jeszcze raz namowy i rozmowy,
jeszcze raz, chłopcze szafirowy –
jeszcze raz w jaśminy,
jeszcze raz pod wiatr,
jeszcze raz popłynę
pieśń bez słów przez świat,
jeszcze raz powróżysz z płatków róży
i powtórzysz wszystko jeszcze raz.
Jeśli kiedyś będziesz w wielkiej biedzie,
zagubiony w plątaninie lat,
do altany dawnej cię powiedzie,
zaprowadzi szafirowy ślad –
szafirowe ptaki
z szafirowych gwiazd,
szafirowe szlaki
szafirowych gwiazd,
szafirowe noce i noc owa
od szafiru cała szafirowa,
szafirowe suknie, szafirowy dzień,
Jeśli raz pokochasz w życiu szafir,
pójdziesz w szafir jako jedna z gwiazd.
Konstanty Ildefons Gałczyński
Bardzo dobry pomysł.
Dzień dobry na nowym pięterku.
Całkiem pasuje ten wiersz i piosenka też. Ma w sobie coś wiosennego, może kolor?
Chwilowo deszcz, ale poza tym to kolejny dzień przeplatania.
Dobranocka jeszcze piętro niżej!
Szafirki jak żywe, a tego wiersza nie znałam ! Bożenko, jesteś wielka, a ja zawstydzona
Skarżanki śpiewającej ten wiersz też nigdy nie słyszałam. Jak dobrze, że jest Wyspa
Witajcie!
Pogoda pod psem, ale w sercach – szafirowo!
Dzień dobry. Dzisiaj trasa w delegacji po Polsce. Na szczęście wiozą mnie jako pasażera toteż mogę napisać dzień dobry z okolic Nysy
Dzień dobry! Po mojej prawicy (czyli od zachodniej strony) deszcz, po lewicy słońce się przebija, mimo to tęczy nie ma. Pogoda chce mnie zdziwić.
Poza tym muszę dzisiaj posiedzieć w bibliotece, ale jeszcze chwilę pobędę przed kompem.
Przepraszam za opóźnienie, ale to i tak cud, że tu dzisiaj jestem.
No właśnie zauważyłem. To może ja poproszę jedną niedużą filiżankę czarnej i gorzkiej, bez żadnych dodatków, żeby szybciej było.
Wszelkie świadectwa cudów są pilnie poszukiwane! Zastanów się tylko, do którego kandydata na świętego wzdychałaś ostatnio?
Właśnie do żadnego. Mnie to już nawet święty Antoni, patron od spraw beznadziejnych, nie pomoże.
O CHOLERA!!!
ANTONI
Przypadek? Nie sądzę…
Od spraw beznadziejnych jest, o ile wiem,. św. Rita
Antoni pomaga znaleźć rzeczy zgubione – rozum tez ?
A ja z cynamonem proszę!
Ja to chrzanię.
Komuś Martini?
A tak za półtorej godzinki będzie jeszcze?
Oszywiście.
Ohoho. Większy zapas zatem.
Jeszcze nie, ale nie tracę nadziei. W końcu święta idą, nieprawdaż?
To ja już nadstawiam!
Dzień dobry, bym powiedział, gdyby był faktycznie dobry, a przynajmniej zdecydowany, bo na razie nie dość, że niezdecydowany, to porąbany jak drewno na kominek – raz deszcz, raz słońce, w interwałach kompletnie nieregularnych – basta.
Załatwiłem w bibliotece większość tego, po co tam poszedłem. Reszta po świętach!
Panie

Panowie
Jest okazja – jest toast!
Zdrowie Hermenegildy czy coś mniej ogólnego?
Tak jakoś
Cud się stał. Jest premia. Jest za co pojechać na wakacje z okazji Kuby dwudziestki.
Jeszcze w to nie wierzę, ale bardzo się cieszę!
No to
A jeszcze ten zaległy zasiłek – też chyba jakoś niezadługo?
Taką mam nadzieję. Bo trzeba jeszcze znaleźć pieniądz na hotel dla psa i kota.
Ale jesteśmy bliżej niż byliśmy i to JEST powód do wznoszenia toastów!
No to się cieszę!!! Może nareszcie wyprostuje się to co ktoś tam naknocił, a na Was się odbiło

Super!!!
Przy toastach warto pamiętać , że jeśli trunek ma mniej niż 75 % , to traci wartości lecznicze . Zatem wszystko poniżej 75% , nie nadaje się do toastów : ma zdrowie !!!
Niedobrze. Czyli wszystkie szampańskie toasty były nieważne?
Tak mówią naukowcy , a przecież znane jest powiedzenie : ucz się ucz , bo nauka – to potęgi klucz ….
Maxiu, raz spróbowałam wypić śliwowicę paschalną, własnie 75 % i ona mnie pokonała
Byłem dzisiaj w fabryce najlepszego etanolu w Polsce. Jest podobno tak dobry, że jeszcze nie ma go w sprzedaży. Dopiero jest budowana fabryka wódki obok jakiegoś dobrego ujęcia wody (bo do bardzo dobrej wódki musi być bardzo dobra woda). To tak a propos toastów
Czy może na miejscu można dostać próbkę (nie-do-sprzedaży)?
Nie można. Chyba nie można. Nie pytałem, podali kawę:-). Zresztą nie jestem fanem wódki – jakby to było wino to przemocą bym wydarł próbkę:)
Ps. Byłem kiedyś w browarze w Żywcu (zawodowo) i również nie piłem piwa…
Och, fan, nie fan – jakbym już był u źródła, to bym spróbował, nawet anyżówki (której nie cierpię).
Dzień dobry
Będzie jak jest i nic mnie to nie obchodzi 

Święta coraz bliżej, a ja zgięta (coś mi w krzyżach łupnęło) i nie dam rady za dużo zrobić
A jak komuś to nie pasuje, to niech zakasze rękawy i do roboty
Dzień dobry. U mnie pada teraz deszcz ale jest nadzieja, że się wszystko wyleje z chmur i przestanie padać:-)
Witajcie!
Nie chmurzmy się! Zostawmy to niebu!
Dzień dobry. Padało i zapewne będzie padać. Kawy!
Dzień się zapowiada zajęty, ale nie tak, żeby na Wyspę nie wchodzić. Po południu zaś wyjeżdżamy na święta.
Zaraz wybywamy, więc pozwolę sobie życzyć Kochanym Wyspiarzom (i sobie) jakże banalnie, ale za to szczerze – spokojnych, zdrowych świąt wielkanocnych. I żebyśmy się nie przejedli!
Wzajemnie!
Szkoda, że tu nie ma pisanek w zazulach, bo byśmy się stuknęli
Tobie również zdrowych i wesołych
Dzień dobry

Ja też zaraz wybywam, ale nie do pracy. Mam zamówioną wizytę u mechanika
Czy ktoś zrobi świąteczno – jajeczne pięterko?
Beznadziejna ta pogoda.