I
Kiedy Puchacz i Kicia wyruszyli w rejs życia
W zgrabnej łódce groszkowozielonej,
Wzięli w drogę parówki, duży zapas gotówki
I słój miodu z napisem “The Honey”.
Puchacz najrozmaitsze piosenki brzdąkał na cytrze
I śpiewał w kierunku Nord – West:
“ Kiciu, cudna osobo! Kiciu, życia ozdobo!
Urodziwą mą Kicią tyś jest!
Tyś jest!
Tyś jest!
Urodziwą mą Kicią tyś jest !”
II
Kicia na to :”Puchaczu, czułych strun potrącaczu,
Jakichże pieśni twej żądz czuć gorączkę!
Jeszcze dziś się pobierzmy i do siebie należmy! –
No tak, dobrze, lecz skąd wziąć obrączkę?”
Cały rok żeglowali, aż zamgliły się w dali
Drzewa Bongo, gdzie Ziemia Niczyja:
A tam w poprzek na szosie Wieprzek stał czyli Prosię
Z kółkiem złotym wiszącym u ryja,
U ryja!
U ryja!
Z kółkiem złotym wiszącym u ryja.
III
“Drogi Wieprzku, czyś gotów za te zwitek banknotów
Sprzedać kółko?” – Odchrząknął im:”Bierzcie”.
Więc obrączkę już mieli i następnej niedzieli
Indyk ślubem połączył ich wreszcie.
Po uczcie z kapusty i plasterków langusty,
Odłożywszy widelczyk do pikli,
Puchacz z Kicią objęci całą nic bez pamięci
Szli w dal w blasku księżyca, aż znikli,
Aż znikli!
Aż znikli!
Szli w dal w blasku księżyca aż znikli.
Edward Lear
Dzień dobry !
Fioletowa Krowa, Edward Lear, czegóż można sobie więcej życzyć, żeby było zabawnie i ciut inaczej ?
Miłego dzionka i uśmiechu
Dzień wczesne dobry!
Ładne
Witaj Jo ! ładnego dnia Ci też życzę
Dzień dobry. Lear i Barańczak świetni na przebudzenie, śmiech gimnastykuje przeponę
I od razu do zobaczania po południu (mam nadzieję?)
No, no Kwaku . Biegasz bez wytchnienia ?
Się przebudziłam


Sowa nocą buszowała; kartki w książce przewracała i perełkę z Puchaczem, w roli głównej, wygrzebała
DOBRY!!! Ma być!! DZIEŃ, czego Szan.Państwu i sobie życzę
Ktoś mi dał dobry przykład Skowronku
Piję kawę


Która ostatnio /przy trzeciej filiżance, sprawdzone/ nie wychodzi mi na zdrowie
Ziółka babciu trza pić, ziółka
Cześć Skowronku !
Jakiez to ziółka pijasz ? Miętę, czystek czy co insze ? 
O, ja do ziółek to ostatnia jestem. Chociaż mam taką jedną „herbatkę”, od której się uzależniłam.
Moja żona to niezłe ziółko! Też jestem uzależniony…
Dzień dobry

Czy mogę się dołączyć do kawy?
Tego (porannej kawy w miłym towarzystwie) zawsze mi najbardziej brakuje!
Witam kółko kawoszy. Jako, że ja pierwszą kawę pijam o godzinie 12.01 witam nieoficjalnie:-)
Witaj Zoe :)też lubię herbatę. Ostatnio z czarnych Lady Grey:)
Dzień dobry raz jeszcze
Cieszę się, że wycieraczka jest udana. A kawę
piję tylko jedną, za to bardzo mocną ale z mlekiem !
Mała i bardzo mocna kawa (espresso)… Z dużą ilością cukru…
podróż do Włoch mi się przypomniała…
Ech… pierwsza
Witajcie!
Rejs życia to jest to!
Dobry wieczór
Tak tak wieczór, bo za oknem ciemnica Nie mam gliku do gotowania lub smażenia ,wiem , że dobrą jajecznicę można usmażyć tylko z jaj od czarnej kury … Dla czego od czarnej ? Bo podobno są największe …Teraz o miłości :jeśli myślisz , że miłości nie można kupić za pieniądze , to nie wiesz , gdzie robić zakupy ( Laura Ashley ) …. 
Ale się nagadałem …. Dziękuję za uwagę ,idę na ryby …
O tej porze? Słyszałem, że po zachodzie słońca nie wolno???
To wyrzucać śmieci.
Dobry wieczór! Norma wykonana, opóźnienie z wczoraj pozostało, ale ponieważ w skali całości wynosi ok. 1%, to nie ma większego znaczenia. Myślę, że mimo katorżniczego tempa i tym razem wyrobię się w terminie.
Jeszcze dzisiaj mam trochę pracy, ale już dużo, dużo luźniejszej, więc raczej będę na Wyspie, najwyżej co jakiś czas
No i koniec blisko, coraz bliżej
Uff! Wróciłem właśnie z rodzinnego spotkania w szerszym gronie. No to przez chwilę dam rady zaglądać…
Im szersze grono, tym bardziej trzeba się cieszyć.
Dzień dobry

U Was już piąteczek… u mnie za 3 godziny
Wiedźminko, wierszyk jest cudny… taki z uśmiechem
Dzień dooobryyy!
Pobudka!
Okrrrrutna!

A czy ty wiesz, co ja robię codziennie rano budzikowi w takiej sytuacji?
Na szczęście nie jestem Twoim budzikiem
U nas dziś w roli budzika wystąpił kot. Jego dni są policzone, powiadam Wam…
Dzień dobry, jak pobudka, to pobudka, trzeba się pobudzić. Czyli że kawa. A poza tym – jak zwykle, zaraz uciekam.
Witajcie!
Na tyle obudzony, by dotrzeć do pracy, może jakoś dotrwam do tej kawy… Na razie – zielona herbatka
DzińDybry:))) Ciepło i słonecznie, dziadzie lato w pełni :)))
Dzień dobry
Od poniedziałku temperatury powyżej 20C… prawie cały tydzień 
U Was dziadzie/babie lato, a u nas zaczyna się indiańskie lato
Leczenie kanałowe zakończone.
Jezu… To kosztuje majątek…
Ale zakończone to dobra wiadomość…
Noo… ale nie zdawałam sobie sprawy z tego, jakie to są koszty… Normalnie jestem w szoku.
Oszczędzanie na zębach to inwestycja w kiepskich dentystów…
Prawda.
Jo, przyjedź do nas, to dopiero wydasz majątek na dentystę
Samo czyszczenie kosztuje $75. O leczeniu kanałowym, to nawet nie wspominam
A jak wybierzesz się do renomowanego dentysty, to nawet to czyszczenie jest dwa razy droższe. Nie mówiąc o innych usługach…
Dobry wieczór. Fajrant i weekend i w ogóle jeszcze załatwiłem jedną niedużą sprawę online. Tylko że niestety oczy mnie trochę bolą, więc na chwilę odejdę od komputra. Ale wrócę.
To i ja się cielęco spać udaję. Miałem ciężki tydzień…
Dzień dobry. To chyba halołinowe dziady
DzieńDobry:)))Mgłaaaaaaaaaa
Jaki timing!
Dzień dobry. Słońce, wogle pogoda nastraja pozytywnie, i oby tak dalej, a ja mam zamiar w przerwach pomiędzy przeróżnymi domowymi obowiązkami i nie tylko być dzisiaj na Wyspie.
Witajcie!
W Krakowie też pięknie! Mianowicie piękna, romantyczna mgła otula sznury samochodów ciągnące ku posadowionemu na skraju osiedla cmentarzowi. Jeszcze z rana udało się wyjechać na zakupy i nawet wrócić, ale z każdą chwilą jest gęściej.
A mgła naprawdę piękna! Delikatnie podkreśla różnice między bliższymi i dalszymi planami, różnicuje odcienie żółci i zieleni na bliższych i dalszych drzewach, wycina odległe plany dając wrażenie przytulności i swojskości…
No zimno jest, fakt
No, kochani, idę wycinać dynię a la Lem.
alalem? nie lepiej użyć noża?
Dzień dobry
Także przymusowe siedzenie w domu. I ma być zimno. Tylko 11C… Jutro słoneczko i ciepełko (18C), a w poniedziałek 21C… Wiosna?!!!

U mnie leje od rana i ma tak cały dzień
Kwaku ! Gratuluję, Lem jak ży
wy ! Juniorzy też dali czadu 
Hmm, jak żywy – aż takich ambicji nie miałem
Nie liczyłam na to, że wskrzesisz Lema
Lampki nikt nie zwinął, tylko ja zasnęłam o nieprzyzwoicie wczesnej porze w okularach na nosie i z książką w ręce…. a obudziłam się ok. 3 nad ranem i pospiesznie gasiłam światło.Tego jeszcze nie grali
No ładnie
Sama się dziwię i na pewno powiem, że to jesień
Otóż mnie się tak zdarza może dwa razy do roku…
Cóż, walnięcie nosem w klawiaturę budzi skuteczniej, niż oparcie czoła na książce…
O tak, zwłaszcza, gdy książka ma miękką okładkę
Hihi, muszę w wydawnictwie podpowiedzieć, jak promować miękkie oprawy
Koniecznie, ja bez książki nie chodzę spać i hmm, no często mi się zdarza gasić to światło przy wstawaniu, z odgniecioną okładką na twarzy
Tylko kto dziś pisze listy ? Szlachetna epistolografia zastąpiona sms-em . Bo mail moze być jakąś namiastką
Dlaczego namiastką? Istotna jest treść i forma werbalna listu, nośnik zdecydowanie mniej… gdy kawałki wyprawionej cienko skóry zaczęły zastępować solidne wypalane z gliny tabliczki, też pewnie były traktowane jako „śmieciowa nowinka”…
Dlatego, że mail jest, jak dotąd drukowany. „Nie wystukuj wszystkiego na maszynie” – śpiewała Ewa Demarczyk tekst MPJ.
ps. Przeprowadziłam się wyżej.