« Plastycy i trunki... Wielkie i małe ryby »

W sprawie zakonu o.o. regulantów

 Fala
Strasznie różne faceci
regulują kulturę:
starcy, baby i dzieci
i wdowy poniektóre,
 
dyrektorzy, posłowie,
milion przykładów dam ci,
wprost zakon, że tak powiem:
Ojcowie Regulanci.
 
N lądzie i okręcie,
na Nowiku i Lesznie
konferują, zawzięcie
regulują pospiesznie –
 
jedni mówią, że dołem,
drudzy twierdzą: GRUNT GÓRA
intonują tenorem :
– Ech kultura,kultura!
 
Ja przez krytyczny przetak
patrzę na to jak Tarżam*
i powiadam, że nie tak
i ze się bardzo narar-żam –
 
bo cóż ! wiadomo : liryk,
nerwy, chodząca trema,
żywioł , a tu czik-cziryk,
dmuchną – i już mnie nie ma.
*”Tarżam” – właściwa pisownia staropolskiego „Tarzan” ( przyp.red.) 
                                                                        KIG 1948 r. 

227 komentarzy

  1. Wiedźma pisze:

    Ojcowie Regulanci – tak jakoś mi się nasunęło na myśl, gdy chciałam się zarejestrować do lekarza. Rodzinnego na początek Wink

  2. Wiedźma pisze:

    A w ogóle – dzień niech będzie dobry ! Hi3

  3. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Chociaż nie będzie aż tak dobry Wink TooHot!

  4. miral59 pisze:

    Jak tak sobie przeczytałam i przemyślałam (krótko, to fakt), to doszłam do wniosku, że najgorsze są różnego rodzaju „regulacje”. Niczego nie regulują, a tylko wprowadzają zamieszanie… ale jest to moje prywatne zdanie i nie musicie się z nim zgadzać Pleasure

  5. miral59 pisze:

    Miłego dnia życzę… Buziaczki … i oczywiście udaję się na zasłużony odpoczynek Spanko

  6. Alla pisze:

    Dzień dobry Happy
    Konferują, konferują iiii… coraz większe buble wypuszczają. Jakoś się mi przeczytało „Ojcowie Redemptoryści” Wink
    Chyba jeszcze śpię.

    • Alla pisze:

      Mimo narażania się, nie przekreślił swego publicznego istnienia! Nie zmietli Mistrza KIG-a! Noo a tak z z teatrzyku coś może?? Delighted
      Idiota Niezłomny
      Od 1945 r. zajmowałem (wody!) się wyłącznie plotką i bełkotem. Ple-ple. To po pierwsze. Po (najlepiej z sokiem!) drugie, nic mi się w tym świecie nie podoba. To nie jest rzeczywistość, która mi odpowiada. Tu trzeba pracować, uczyć się, myśleć, zmagać się. A praca to nie dla mnie. Ja wolę cudy. Taki Szekspir też właściwie wypłynął przez intrygi i podszywanie (natychmiast szpinaku!) się. Ja jestem na takie coś za uczciwy. Ja nigdy nie zmieniałem zdania. Bo nigdy nie miałem nic do powiedzenia. Moja namiętność to sen połączony z chrapaniem oraz bełkot natychmiast po obudzeniu (biskupa!) się. Uwaga, zasypiam na amen…
      Czekam na cud Conceited

      • Wiedźma pisze:

        Popatrz Skowronku na wierszyk poniżej i już jasne, dlaczego KIG miewał pod górkę Crazy Tooż tooo reakcjonista paskudny. Wink

  7. Krzysztof z Gdańska pisze:

    Dzień dobry

    Póki jeszcze upały nie dały się zbytnio we znaki zapraszam na filiżankę kawy. expresso
    Proponuję dzisiaj gorzką i mocną – taka w upał dłużej „trzyma” Wink

  8. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Skojarzenie „regulantów” z zakonem jest, jak zastrzegał się swego czasu Böll, nie tyle przypadkowe, co nieuniknione…

  9. korab1 pisze:

    DzińDybry:)) Zakonom Regułę piszą Ojcowie założyciele i nie ma zmiłuj się dla odstępców, ewentualnie nie wyrażających zgody. Pokazali to Joannici, Różokrzyżowcy, Krzyżacy, pokazują Redemptoryści i PCtowcy. Pamiętacie wojnę między Amigowcami a PC ??? :)))

    • Tetryk56 pisze:

      A czy ktoś rozstrzygnął konfrontację Win vs Linux vs iOS?

    • Wiedźma pisze:

      Witaj Stateczku ! Ten wierszyk jest ” odpowiedzią „?
      Uczcie się chłopcy, dziewczęta:
      Sic ad pecuniam itur:
      Już każdy z nich ma posadkę
      i co dzień nowy garnitur.

      Miłe to są stworzonka
      Artyści proletariaccy,
      kiedy do ust podnoszą
      kremowe ciasteczka z tacy.

      W redakcjach wielkich dzienników
      piszą swe sprytne słówka,
      a w domu portrecik Lenina
      i “Międzynarodówka”.

      Co za ukłony wersalskie,
      co za kunsztowny dialog!
      kalemburze sieją socjalne
      i jeden drugiego chwalą.

      Zęby straszliwe i złote
      pokazują zgniłemu światu-
      niewymowne bo są cierpienia
      naszego proletariatu!

      Pod starość pełną dolarów
      zostaną ministrami,
      pić będą słodki kefir,
      a żuć przestaną dynamit.

      O słońce, słońce sierpniowe,
      o wino słońca dostałe,
      o, komuniści łagodni,
      staruszki zdziecinniałe.!

      “Komuniści z Rotondy” rok 1928

  10. Tetryk56 pisze:

    Jest jednak poważną różnicą, czy „zakon” jedynie utwierdza się w przekonaniu o wyższości własnych poglądów, czy też usiłuje przemocą bądź regulacjami narzucić je ludziom spoza „zakonu”…

    • korab1 pisze:

      Ja napisałem o tych drugich, którzy jako cel swoich działań mają uszczęśliwienie wszystkich chwilowo pozostających poza ich wspólnotą. Ostatnio coraz częściej ktoś się troszczy nie tylko o moje ciało ale i o duszę :))

    • Quackie pisze:

      To drugie chyba w nieunikniony sposób wynika z pierwszego – „skoro nasze poglądy są jedynie słuszne i dobre, powinniśmy sprawić, żeby wszyscy naokoło je wyznawali”.

      • Wiedźma pisze:

        Oprócz przekonania o słuszności poglądów chyba jeszcze trzeba mieć poczucie misji ?

        • Quackie pisze:

          No tak, właśnie mi się wydaje, że drugie wynika z pierwszego. Zazwyczaj. „Nasze poglądy są takie dobre i słuszne, że wszyscy naokoło powinni je wyznawać”.

      • miral59 pisze:

        Tylko to sprawianie, by wszyscy wyznawali jedynie słuszne poglądy nie powinno polegać na zmuszaniu. Powinno być dobrowolne…
        Powinno się dać dobry przykład i pomóc w zrozumieniu ich innym ludziom. Poglądy wymuszone wcześniej czy później zaowocują czynnym oporem… i może być gorąco… Angry

  11. Quackie pisze:

    Dzień dobry i całkiem od rana słoneczny. Kawa wypita.

    Najjuniorowi na drugim końcu świata ukradziono telefon, więc musiałem w środku nocy dzwonić na infolinię i zakładać blokadę kradzieżową. Takoż przepadły mu wszystkie dane, które na nim miał, zdjęcia, muzyka etc.

    • Wiedźma pisze:

      Nie jest to miła wiadomość, tylko powiedz na którym koncu świata jest Najjunior ?

      • Quackie pisze:

        Na tym drugim Wink1

        Dokładnie w Meksyku.

        • Wiedźma pisze:

          Aż się prosi : „aale Meksyk” Distort . Dosyć tam niebezpiecznie i rozumiem, że Najjunior jest z mamą?

          • Quackie pisze:

            Si, senora.

            Metro w Mexico City jest zaś ale najniebezpieczniejsze. Swoją drogą, to chyba znaczy, że Polska się ucywilizowała, jeżeli młody stracił czujność do tego stopnia, że się dał opędzlować.

            Worry

            • Wiedźma pisze:

              A może trafił na kieszonkowców – fachmanów ?

              • Quackie pisze:

                Może, ale ostatnie 3 lata jeździł do szkoły i ze szkoły autobusem, rano nierzadko w stanie niepełnej świadomości (znaczy przysypiając) i nic mu nigdy nie zginęło, ani portfel, ani komórka.

                Chyba że fachowość kieszonkowców meksykańsko-stołecznych jest o tyle większa od gdyńskich.

        • miral59 pisze:

          Współczuję, Mistrzu Q. Mnie żadna siła nie zaciągnęłaby do Meksyku. Z tego co słyszy się u nas o tamtejszych układach, to dobrze jak tylko na kradzieży komórki się skończyło. Mam nadzieję, że Najjunior pojechał z jakąś zorganizowaną grupą… i że mają ochronę…
          Najbardziej popularnym miejscem w Meksyku jest Cancun. To tam jadą młodzi Amerykanie, żeby poszaleć. W USA można pić alkohol od 21 roku życia, w Meksyku od 16… Wielu nie wraca, utłuczonych przez tubylców. Niby miejscowość wybudowana specjalnie pod kątem turystycznym, a jest bardzo niebezpiecznym miejscem. Policja jest bezradna, a niektórzy podejrzewają ją o kontakty z grupami przestępczymi. Niebezpiecznie jest wychodzić z terenu hotelowego, bo można nie wrócić. Nasi znajomi jeździli na wycieczki z obstawą (wojskowi pod bronią) i nie wolno im było nigdzie samodzielnie się wybrać.
          Mam tylko nadzieję, że w stolicy jest bezpieczniej…

  12. Wiedźma pisze:

    Kawa1 Witam raz jeszcze. Ojcowie regulanci łączą w sobie nieznośną pedanterię ze strachem.Tak mi się zdaje Wink

    • korab1 pisze:

      Witaj Czarodziejko:)) Mi odpowiada raczej „Nieznośna lekkość bytu” :)))

      • Wiedźma pisze:

        Stateczku kochany, ” jedni lubią pomarańcze, a inni, jak im nogi śmierdzą „. Czy w Twoich studenckich czasach też tak mawiano ? Happy-Grin

        • korab1 pisze:

          W tamtych czasach Czarodziejko znacznie łatwiej było o śmierdzące nogi, niż o pomarańcze. Na które trzeba było czekać do Bożego narodzenia aż wpłynie statek z cytrusami do Gdyni :)))

  13. Wiedźma pisze:

    Dobry wieczór ! Delighted Senator powiedziałby, że jestem pogodynka, ale czy to nie pogoda ma na nas wyraźny wpływ ?:)

  14. Jo. pisze:

    A ja bym zjadła peperonatę… Happy-Grin

  15. Quackie pisze:

    Wieczorową porą zjechałem wreszcie przed komputer.

    Po dzisiejszym dniu powiem tylko, nie wgłębiając się w szczegóły, że siła złego na jednego Quackiego. Czy naprawdę wszystko to, co się dzieje naokoło, musi się zdarzać akurat teraz?

  16. Quackie pisze:

    Ha, ale mi przeglądarka pieprzła! Jakby towarzyszyły temu efekty dźwiękowe, toby walła, błysła i zgasła.

  17. Alla pisze:

    Dobranoc… padam na… pościółkę I-m-in-love

  18. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Nareszcie weekend Happy

    • Wiedźma pisze:

      Witaj Mirelko Hi ! I znowu ruszasz w świat czy tym razem jestes na miejscu ? Happy

      • miral59 pisze:

        Witaj Wiedźminko Delighted
        Jeszcze nie wiem co będę robiła. Mam tyle zajęć domowych, że powinnam zająć się nimi. Z drugiej strony… skoro ma być burza, to będziemy uziemieni Worry Także może gdzieś się wybierzemy?

  19. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry Buziaczki U mnie wyraźnie odczuwa się wpływ El Ninio – gorąco nie jest, burzowo – owszem. Zatem mamy burzliwe lato i od poniedziałku chłodne wieczory i ranki ? Stanowczo zbyt szybko Pleasure

  20. Alla pisze:

    Dzień dobry Delighted
    No, jak na moją miejscowość 26°C o godz. 8:15 to całkiem nieźle Wink
    A tu trza mieszkanie odgruzowywać… póki się jeszcze zipie 😀
    No to narka.. Roses-are-red

  21. Wiedźma pisze:

    Skończyłam czytanie „Kapelusza pełnego czereśni” włoską sagą o przodkach Oriany Fallaci. Cudo. Brawo!

  22. korab1 pisze:

    DięDobry:))Porno i duszno………

  23. misiek pancerny pisze:

    Dzień dobry :)Jeśli się zmieni władza, to dopiero regulanci pokażą jak powinna wyglądać prawdziwa, patriotyczna kultura, mają konkretne plany co do onej 🙂 🙂

  24. Quackie pisze:

    Dzień dobry przelotne, kawa wypita i muszę lecieć dalej…

    Ale się odezwę. Po południu mogą być burze.

    Worry

  25. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Zakupy zrobione, śniadanie zjedzone (mniam! pyszny świeży wiejski chlebek!), parę drobnych spraw załatwione, wentylator pracuje – można siąść do komputera! Delighted

  26. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    U mnie też cieplutko. Na razie chłodniej, bo tylko 22C, ale ma być 31 Happy-Grin Popołudniu burza… dawno nie padało (chyba ze trzy dni) Worry

  27. Jo. pisze:

    Serdeczności imieninowe dla Jakubów i Krzysztofów!
    Rose Cheers Praliny PukPuk

  28. Wiedźma pisze:

    Ja także życzę wszystkiego co dobre i najlepsze Sol Cheers enizantom ! zkwiatkiem

  29. Quackie pisze:

    Dobry wieczór, przychodzę zdyszany po rowerowaniu do Sopotu (przed deszczem) i z powrotem (po deszczu), a tu impreza!

    No to do dna i zdrowie Solenizantów!

    Cheers

  30. Jo. pisze:

    Ludzie… toast CZERWONYM winem? W taki upał?

  31. miral59 pisze:

    To i ja dołączę do życzeń Delighted
    Wszystkiego co najlepsze zkwiatkiem
    Sto lat w zdrowiu i radości Serducho Roses Serducho
    Cheers Cheers
    To nie wino, to czerwony szampan Wink Happy-Grin

  32. Wiedźma pisze:

    Jo, jako przysięgła miłośniczka prosecco, protestuje przeciwko czerwonemu winu. Ale… ono było dodawane do wody w tropikach ! No i upałów u mnie nie uświadczyć 🙂
    A za bąbelkami nie przepadam, cóż począć Delicious

  33. Quackie pisze:

    Leceu z dobranocko

  34. Alla pisze:

    Skończyłam rozdział poświęcony Konstantemu. Podsumuję słowami Jerzego Waldorffa ” Niech Pan Bóg przebaczy tym wszystkim przyjaciołom Gałczyńskiego co pijali z nim wódkę lub też bawili się widokiem pijanego i potem w wielu opisach miał ich kopy! Zostawiali go jak schlanego błazna, który wyczyniał brewerie”.

    Sławomir Koper zakończył rozdział słowami „jedna z najbardziej tragicznych postaci naszej kultury w całych jej długich dziejach…”
    Ze smutkiem i żalem, przy okazji wiersza Mistrza KIG-a, se pozwoliłam, a Szan.Państwo wybaczą Happy

    • Wiedźma pisze:

      Szkoda, naprawdę szkoda ! Talent nadzwyczajny i wrażliwość niemieszcząca się w codzienności ?

      • Alla pisze:

        Niech wiersz Władzia B. będzie odpowiedzią.

        On dla mnie nie był przechodniem,
        ja o nim wiedziałem niemało:
        jak przez głowę ściągało się spodnie
        i jak życie bystro mijało,

        ja wiedziałem, że on z pomarańczy
        poprzez jakieś sztuczki magiczne
        każe mnie i tobie zatańczyć,
        no i żeby to było śliczne,

        ja wiedziałem, że on pod spodem
        swojej duszy żarliwej, rzewnej
        miał z Szekspira kogoś jak Spodek,
        no i portret zaklętej królewny,

        że ocalić od zapomnienia
        chciał ten świat i ciebie, Natalio…
        Do widzenia, miły, do widzenia,
        spotkam ciebie ze zwykłą nostalgią.

  35. Quackie pisze:

    Dzień dobry całkiem leniwe (póki co) i niedzielne. Kawa zaczyna działać.

    • Wiedźma pisze:

      Witaj Kwaku ! Hi Jak ciocia ? Wraca do dom ?

      • Quackie pisze:

        Ciocia wróciła w piątek, przy okazji okazało się, że jej lodówka stanowi zagrożenie biologiczne dla otoczenia (gromadzona od niewiadomojakiego czasu żywność) i trzeba było ją wymienić na nową, co też kuzyn małżonki przy mojej niejakiej asystencji uczynił.

        • Wiedźma pisze:

          Domyślam się, że ciocia młoda nie jest i lubi mieć ” zapasy”. Wymieniliście lodówkę czy jej zawartość ? Happy

  36. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry PukPuk . Chłodno i duje od wschodu. Choć raz nie w moje okna, ale drzewa sie kłaniają. A koty drą koty i powoli zaczynam czuć się przegrana w ich wojnie Sad Dokładnie to nowa kotka stara sie schodzić z drogi, a Migotka w każdy dostępny sposób tłumaczy mi, że nie znosi intruzki. Koci behawiorysta potrzebny od zaraz !

    • Quackie pisze:

      A może Dorola by wiedziała? Nic lepszego mi do głowy nie przychodzi, a ona też jest kompetentna w kwestii kotów, a fizycznie bliżej Ciebie?

      Na razie wychodzę, ale jak wrócę (pewnie po południu) mogę się skontaktować (albo Was skontaktować).

  37. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Wreszcie warunki do spania w nocy, co niniejszym uczyniłem Wink1

  38. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    A u nas kolejny gorący dzień TooHot! Wczoraj skończyło się na postraszeniu burzą Wink Pochmurzyło się i znowu słoneczko wylazło na niebo. Dziś ma być burza, ale nie wiem, czy kolejna nie przejdzie bokiem Worry

  39. miral59 pisze:

    Wczoraj nie skończyłam swojej pracy, gdy małżonek stwierdził, że jak nie wyjdzie gdzieś z domu, to oszaleje Amazed Nie mogłam do tego dopuścić, więc pojechaliśmy na wycieczkę Happy-Grin Fakt, że niedaleko… a potem na zakupy Distort Wróciłam do domu wykończona (oczywiście zakupami) Tired
    W parku spotkaliśmy tylko dwa jelonki (cudne)… Z takimi niewielkimi różkami. Ten pierwszy był bardzo młody i jeszcze niewyrośnięty Delighted Drugi trochę większy, z większym porożem. I ten starszy nie pozwolił nam za blisko podejść, młodszy przelazł ścieżkę może trzy metry od nas Happy Przyglądał się nam uważnie, a my jemu… oczywiście obcykany Happy-Grin
    Ptaszków prawie nie było. Pewnie pochowały się przed upałem. Widziałam co prawda kilka, ale udało mi się pstryknąć zdjęcie tylko jemiołuszce, a i to nie za dobrze wyszła. W gałęziach i przy słabym oświetleniu (głęboki cień) wiadomo było, że nie będzie za dobrze widoczna, ale i tak próbowałam Wink
    Widziałam też kilka drozdów wędrownych i jeszcze coś małego, ale nie zdążyłam się przyjrzeć, za szybko spryszczyło i nie wiem co to było Pleasure Ale słyszałam śpiew kardynała, wrzask modrosójki i zawołania sikorek jasnoskrzydłych. Coś tam jeszcze ćwierkało, ale nie rozpoznałam głosów…

  40. miral59 pisze:

    Wracam do pracy Sad ale na Wyspę naglądać będę Happy-Grin

  41. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Nienajgorzej się zaczął, teraz jest dziwnie, a kto wie, jak się skończy.

  42. Alla pisze:

    Dobranoc I-m-in-love
    PS Już nikogo nie będę podrywać (dzisiaj)niezamierzonym telefonem – słowo Happy-Grin

  43. Jo. pisze:

    Ddobry.
    Dałby ktoś nowe pięterko? Bo nogi nie niosą na te wyżyny…

  44. Krzysztof z Gdańska pisze:

    Dzień dobry Hi3

    Spóźnione DZIĘKUJĘ za życzenia imieninowe. THANK-YOU
    Niestety różne obowiązki domowe nie pozwoliły mi wejść na wyspę w owym, świątecznym dniu. Dlatego dopiero teraz mogłem przeczytać życzenia i wychylić (niestety wirtualnie) toasty z gośćmi Cheers
    Korzystając więc z okazji pragnę WSZYSTKICH poczęstować nietuczącą czekoladką oraz zaprosić na kawę 😉
    Praliny
    expresso

  45. Jo. pisze:

    No dobra, pora wziąć się za bary z rzeczywistością. Kawka, jogurcik i lecę wyznaczyć termin operacji. Tym razem dla siebie. Póki co, niech by to cholera jasna i tak dalej.

  46. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Kawy!

    W ogóle dzień ładny, słoneczny, ciepły, ale na razie nieprzesadnie upalny. Koło 11:00 muszę się ruszyć na dłuższą chwilę.

  47. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Dziś dorywczo, bo z delegacji 😉
    Uściski dla Krzysia Objawionego, a głaski dla Jo!
    Misio

    • Jo. pisze:

      A co to – ja kot jestem, że głaski? 😉
      Poszło w miarę sprawnie – operacja 12 sierpnia, ale za to w trybie ambulatoryjnym. Zawsze jakiś plus. Znaczy o ile nie ucieknę spod noża, czego bym nie wykluczała.
      I w ogóle sierpień nam coś bardzo medycznie wychodzi w planach 🙁

  48. miral59 pisze:

    Gorące dzień dobry Happy-Grin

  49. Quackie pisze:

    Dobry wieczór. Nie pisałem, bo mnie nie było, bo byłem w Gdańsku ze znajomymi, którzy wyciągnęli mnie na Jarmark Dominikański, na którym wcale nie planowałem być, ale ostatecznie w sumie wyszło bardzo fajnie, chociaż męcząco.

  50. Jo. pisze:

    PIĘTERKOOOOOO! Niech się kto zlituje Tears

    • Quackie pisze:

      No to może ja bym coś, tylko dajcie jeszcze chwilę, bo to jeden z tych pomysłów, co to tkwią w głowie od miesięcy i nijak nie mogą zakiełkować.

  51. Quackie pisze:

    Dobranocka nastąpi za 5 do 10 minut. Proszę nie regulować odbiorników.

  52. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Wygląda na to, że nowe pięterko poczytam dopiero po pracy (we wtorek) Sad
    Myślałam nawet o zbudowaniu nowego… tematów mi nie brak Wink
    Ale na pewno pięterko Mistrza Q będzie ciekawsze dla wielu osób Happy-Grin
    Miłego wtorkowania życzę Buziaczki

  53. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Wczoraj w środku nocy zmieniła mi się koncepcja i zostałem w lesie, ale teraz już siadam i piszę.

  54. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Walczmy cierpliwie z zadyszką! Wink

  55. Jo. pisze:

    Dobrze, że upał zelżał. To jakoś się wczłapie.

  56. korab1 pisze:

    DzieńDobry :))

  57. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! Delighted No to już nie wkleję zastępczej wycieraczki, poczekam na Kwaka. Że długo ? Trudno, bywa i tak. Wink

  58. Quackie pisze:

    No to zapraszam na nowe pięterko!

Skomentuj miral59 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)