Florencja, 2 stycznia 1838 roku
Najdroższa moja! Otóż Nowy Rok, a my sobie niczego powinszować nie możemy — a nie wiem, czego bym Ci mógł życzyć, tak wszystko dobre niepodobnym jest prawie do nas. — Melancholija jest gościem moim we wszystkie święta i rocznice pamiątek, toteż i tego roku jest ze mną. Coraz cichszy i smutniejszy przyjmuję rzadkie rąk uściski, z którymi przychodzi do mnie małe grono znajomych — i myślę w sobie, że jeszcze kilka nowych roków — kilka świąt — a polem wszystko będzie tak, jak gdyby to życie upłynęło wśród najszczęśliwszych okoliczności — pełne wesela — głośnego śmiechu — różowych kolorów — i jasności.
Wigiliją jadłem z ziomkami — w domu Hermana — na sianie. Sama gospodyni domu dała nam wszystkie dawne potrawy, w których wspomnienia były pieprzem i rodzynkami. Nie wiem dlaczego, ale ciągle myślałem o wilii u prefekta Jarkow[skiego], którą kiedyś jadłem będąc dzieckiem. Potem przyszła mi na myśl wielka Babuni piekarnia — czeladź śpiewająca kolędy — potem wertep krzemieniecki, któremu może winien jestem mój szekspirowski zapał… Nareście dawnym zwyczajem wyciągnąłem źdźbło siana spod obrusa i wyciągnąłem je bez kwiatka. Pani domu widząc moje zasmucenie ofiarowała się, że mi drugie wyciągnie; jakoż dobyła mi źdźbło krótkie bardzo, nie z kwiatkiem, ale z kłosem na końcu… Tłumacz więc sobie, droga moja, że dni moje będą krótkie, ale kłos zostanie po nich… ja tak tłumaczę sam i cieszę się. […]
[Już] Ciebie muszę pożegnać i złożyć Ci na koniec moje życzenia noworoczne, i uściskać Filów także na Nowy Rok. a ten listek niech będzie dla Was jak mój opłatek; rozłamcie go pomiędzy sobą i niech każde weźmie część, która się mu należy z mego serca, z moich życzeń, z mojego przywiązania. Jeden pocałunek posyłam Wam wszystkim — a Ciebie, droga moja, jeszcze ukradkiem, kiedy się inni odwrócą, w nóżkę Twoją całuję na kolanach przed Tobą. Addio.
Twój Juliusz
………………………………………………………………………………………
Paryż, d. 12 sierpnia 1848 r. Ponthieu 30
Najdroższa Matko! […]
Kawiarniczkę kupiłem sobie taką jak Twoja, ale że trochę większa, więc mi co dzień, gdy patrzę na nią, żal, że jej Tobie posłać nie mogę, bo miałabyś lepszą porcją kawy i zupełnie odpowiadającą Twojej potrzebie. Uśmiech mi wystąpił na twarz, bom wspomniał o Twoim gustowaniu i ciasteczkach, a teraz łza mi zastąpiła oczy, bo przypomniałem sobie o tym rannym śniadaniu, któreś Ty jak służebnica dla mnie niegodnego syna gotowała. Oby Ci Bóg oddał w słodyczy anielskiej i w jasnościach wiecznych ducha ten pokarm Twój, który ja brałem od Ciebie. Całuję Ciebie, moja najdroższa, i wszystkich moich miłych ściskam.
Jul.

Dzień dobry, raz drugi 😀


Urocze listy Julka do najdroższej. Powiedzcie, które dziecię taki list do Szan. Rodzicielki napisałoby w XXI w
Aaa w ogóle czy ktoś jeszcze listy (papierowe wersje!)pisze??
A zestaw kawowy z 1848 roku bardzo mi się podoba 😀
Julek estetą był, na pewno i smakoszem
Jak my
Tera idę na śniadanie… 😀
DzieńDobry:)) Słońce i błękitne niebo nad Bytomiem i okolicami. Ciekawe jak długo ?
Witaj, uprzywilejowany Stateczku 😀 U mnie pięknie duje…
Dzień dobry! U mnie szaro, buro i ponuro
W nocy posypało trochę śniegu, ale nie wiem jak długo poleży. Na nadchodzący tydzień zapowiadają falę mrozów. Tak w granicach 18-24C (oczywiście na minusie), czyli już nie przymrozki, a prawdziwy mróz 
Dzień dobry. Sobota potwornie wietrzna i biegająca – za chwilę muszę wybyć, jak wrócę, to spróbuję się zorientować w kwestii wierszy Mistrza Juliusza.
Witam Mistrza Q 😀
Będziesz ambitnie wertował dorobek jednego z największych mistyków poezji polskiej?
Patrzę na mój prywatny zbiór… i zastanawiam się, który to tom może zawierać radośniejsze nutki 🙂
Wróciłem, siadłem i usiłowałem przewertować to, co dostępne online. Najdalej w trzeciej strofce wiersza (jeżeli tyle ich ma) pojawia się mara, mogiła, upiór, cierpienie, smutek lub męka. Z czego wynika, że wrażliwość go jednoznacznie kierowała w te klimaty. Byłby wówczas Prozac, to może nie byłoby wieszcza?
Mickiewicz też wieszcz, a weselszy 🙂 bo Krasiński już nie.
No, tu mi Wiedźminki brakuje, która uwielbia Słowackiego 😀
Mistrz Juliusz! Fakt, a ja Go tak przyziemnie Julkiem nazwawszy, aż mi wstydno, normalnie..
Witajcie!
W porównaniu z Juliuszem jestem zdecydowanym hedonistą!
I dobrze!! A nawet – bardzo
Carpe diem !! 😀 Witaj Mistrzu T 😀
Eee, nic się samo nie chce zrobić


Czas zabrać się ostro za to co leży i bezeszczelnie się gapi
Do Jasmnikowego
Gapi się? Przykryj serwetką…
Na moje, co leży i się gapi duży koc potrzebny, bo spod serwety by wystawało
O tych w koszu, wciśniętych głęboko w garderobie, to nawet nie wspominam
I słusznie, Skowroneczku. Przyjdzie czas i same o sobie przypomną, to co się śpieszyć

Zwłaszcza, gdy się ciągnie za rękaw lub nogawkę. Booo… strasznie potrzebne
Dzień dobry

Niby smutne te listy, ale bardzo ciepłe
Dzień dobry. Bardzo jestem ciekaw, czy to romantyczna egzaltacja, czy też tak się faktycznie podówczas pisało, z takimi epitetami etc.
Witaj Mistrzu Q!
Nie znam się na tym, ale wydaje mi się, że to romantyczna egzaltacja. Tak jak i dziś, jeden pisze wzniośle, inny prosto, bez tych różnych „zakrętasów”, przenośni…
Problem polega na tym, że do dzisiaj najlepiej znane listy to właśnie epistoły tych największych romantyków, więc trudno porównać.
Tylko trudno przechowywać listy każdego kmiotka, szczególnie gdy duża część z nich była niepiśmienna


A ci wszyscy poeci, pisarze, czy krytycy, to wiadomo mieli swoje style i „płasko” nie pisali
Hmmm… Chopin też piękne listy pisał do matki..
Nie mogę sobie przypomnieć czyje równie egzaltowane czytałam 🙁 ale jak podumam i z zakamarków pamięci wydobędę, to napiszę
O – bardzo będę kontent 🙂
Jakoś trudno mi sobie wyobrazić deklarowanie rodzonej matce całowania nóżek. Jak dla mnie, trąci perwersją…
Dobranoc się z SzanPaństwem 😀
Jeden pogodny wierszyk zamieściłam wyżej, czas na drugi :
”
Szło dwóch w nocy z wielka trwogą,
Aż pies czarny bieży drogą.
Czy to pies?
Czy to bies?
Rzecze jeden do drugiego:
„Czy ty widzisz psa czarnego?
Czy to pies?
Czy to bies?
Żaden nic nie odpowiedział,
Żaden bowiem nic nie wiedział,
Czy to pies?
Czy to bies?
Lecz obadwaj tak się zlękli,
Że zeszli w rów przyklękli.
Czy to pies?
Czy to bies?
Drżą, sinieją, włos się jeży –
A pies bieży, a pies biezy.
Czy to pies?
Czy to bies?
Bieży, bieży, już ich mija,
Podniósł ogon i wywija.
Czy to pies?
Czy to bies?
Już ich minął, pobiegł dalej,
Oni wstali i patrzali.
Czy to pies?
Czy to bies?
Wtem o dziwy! W oddaleniu,
Na zakręcie zniknął w cieniu.
Czy to pies?
Czy to bies?
Długo stali i myśleli.
Lecz się nic nie dowiedzieli.
Czy to pies?
Czy to bies?
Tytuł? „Nie wiadomo co czyli romantyczność”. Mickiewicz bardzo się o ten wierszyk obraził
O Janku, co psom szył buty chyba nie trzeba ? Wszyscy to znają, tak myślę
No, Czarodziejko, poratowałaś Wieszcza!
Wieszcza mistrzostwo słowa jest niedościgłe…
Jak nic, pewnie Basi ostatnio czytała
Witaj !
…” sobie a Muzom…”:)
Dzień dobry

„Ach nie myśl, że mą duszę, zawsze tak wesołą,
nigdy ponura smutków chmura nie okryje..” 😀 To tylko słowa Wieszcza. A ja życzę SzanPaństwu słoneczka w duszy; w ten wczesny, niedzielny poranek i broń Boże nikogo nie budzę! Nno!
Witam Wszystkich Noworocznie, oczekując cierpliwie na Sylwestra :)))
Witajcie!
Stateczek wie co mówi – najważniejsze to mieć perspektywę!
Dzięki Mistrzu za wsparcie :))
Dzień dobry. Witam w o-sza-ła-mia-ją-cym słońcu i przy porywistym wietrze. Nie wiem, jak to można pogodzić, ale styczeń potrafi.
PS. Zapewne za chwilę wybywam, ale nie na bardzo długo.
Witam Wyspiarzy i czekam na wiosnę ,Wielkanoc i ”ewentualne spotkanie w realu ”…Grudzień dla mnie jest miłym ale wysiłkowo ciężkim m-cem i nie chodzi o finanse tylko o wytrzymałość fizyczną w ogóle

No to już jestem. Spacerek, żeby trochę kalorii wypłoszyć, jak się wyjdzie, pogoda staje się nieco mniej oszałamiająca, ale znośna całkiem. Niecałe 5 km w nogach, powietrze krystalicznie czyste, z wysokiego brzegu na Kępie Redłowskiej widać pięknie Hel 🙂
Dzień dobry
Ale jest jeszcze wcześnie (trochę po 7 rano) i może się chociaż trochę przejaśni 
U mnie śniegowo, ale na razie nie przeraźliwie zimno. Dopiero w nocy ma temperatura spaść do -19C. Szkoda tylko, że jest tak pochmurno
Z wiadomości telewizyjnych: CBS Europa rozpoczyna dzisiaj emisję serialu „Rodzina Borgiów” (prod. HBO, Jeremy Irons w roli głównej). Co niedziela od 21-szej dwa godzinne odcinki.
Jeżeli ktoś ma dostęp do tego kanału (a nie widział na HBO), warto zdaje się obejrzeć.
O, merci, ostatnio słyszę same narzekania, że nie ma nic do oglądania w TV.
Z żalem, ale nie mam CBS, mój nadawca jest do kitu…
A ja wracam w Nowym Roku do kręcenia. Krętu krętu.
Dobry wieczór 🙂 Dziękuje za informacje o emisji serialu ” Rodzina Borgiów ” Ostatnio na TVP-1 o godz. 15.50 w poniedziałek – piątek , nadawany jest serial historyczny ” Wspaniale stulecie ” Historia Sułtana Sulejmana i pieknej Sułtanki Rokosany ,wiek szesnasty .Watek polski – Ludwik Węgierski . Obyczaje ,kultura i okrucieństwa wyznawców proroka Mahometa podane przez dobrych aktorow . Więcej informacji w Wikipedii .Warto obejrzeć chociaz jeden odcinek
A ja właśnie wróciłem, spocon, ale szczęśliwy 😀
Warto było oglądać! Dobrze zrobione…
A teraz pora spać – i do pracy rano
Ale we wtorek nie będzie pobudki 🙂 Sporo tych świąt było ….
Miłe to, ale czy uzdrawiające ? Omalże Kaszpirowski na dobranoc ?:)
Tak jeszcze przed snem wpadłam powiedzieć: Dzień dobry


Się zastanawiam, czy te wolne mi nie zaszkodzi
Jakoś tak… nie jestem przyzwyczajona
Następne wolne w maju, na Memorial Day, czyli Święto Zmarłych
Bo Wielkanoc to tylko jeden dzień – niedziela, czyli nie ma długiego weekendu. Ale maj już blisko 
I udaję się na zasłużony odpoczynek 
To tak na nowy tydzień Nowego Roku
U Was święto, a ja normalnie pracuję cały tydzień
Ale to chyba dobrze, bo za dużo już tego wolnego. Ciężko będzie wrócić w normalne tryby
Także miłego tygodnia wszystkim życzę
Dzień dobry

Kawa je??? Hę?? Że tak wielce inteligentnie zapytam
Kawa jak kawa, ale się dołączam.
Witajcie!
Dzień dobry. Jeżeli przebiśniegi nie będą miały po drodze śniegu do przebijania, to podejrzewam, że wystrzelą od razu metrowe 🙂
Dzień dobry ! Żaby jeszcze u mnie nie padają….
Bezetko ? Chyba już pora na II część Atompasty ? Bo cięż
ki ten wątek….
To ja go dodatkowo dociążę 🙂 Dzień dobry 🙂
Witaj… gdzie byłeś, jak Cię nie było ?