« Erich Maria Remarque i Marlena Dietrich WYPRAWA.... »

Najserdeczniejsze… Kochanej Jubilatce :)

Nie, to nie było wszystko moi drodzy –
Jeszcze wam więcej pokażę.
To były tylko fiołki, stokrotki przy drodze…
Nie widzicie po mojej twarzy?
 
Jeszcze mi z serca wyrośnie kwiat dziki,
nie znany w żadnym języku –
o płatkach ze słońca, o słupkach z muzyki –
z zapachem podobnym do krzyku! –
 
Tak, to nie było wszystko, moi drodzy,
Patrzałam właśnie do lustra.
To były tylko fiołki,  stokrotki przy drodze –
nie widzicie po moich ustach?
MPJ

 

207 komentarzy

  1. Wiedźma pisze:

    Jubilatko nasza Najmilsza…. uściski i serdeczne życzenia, by Ci się spełniło, to czego pragniesz. Żyj nam długo i szczęśliwie w poziomkowym raju Roses

    Jesteś po to, by kochać Cię :)))

  2. Alla pisze:

    Łaaaj, głodna jestem !!! Shout Aaa Ewa śpi.. Bukiet

  3. misiekpancerny pisze:

    Wszystkiego najlepszego z okazji, samego dobrego w życiu 🙂

    Leśmian Bolesław – Zwiewność
    Brzęk muchy w pustym dzbanie, co stoi na półce,
    Smuga w oczach po znikłej za oknem jaskółce.
    Cień ręki – na murawie… A wszystko – niczyje,
    Ledwo się zazieleni – już ufa, że żyje.

    A jak dumnie się modrzy u ciszy podnóża!
    Jak buńczucznie do boju z mgłą się napurpurza!
    A jest go tak niewiele, że mniej, niż niebiesko…
    Nic, prócz tła. Biały obłok z liliową przekreską.

    Dal świata w ślepiach wróbla. Spotkanie traw z ciałem.
    Szmery w studni. Ja – w lesie. Mgłą byłeś? – Bywałem!
    Usta twoje – w alei. Świt pod groblą w młynie.
    Niebo – w bramie na oścież… Zgon pszczół w koniczynie.

    Słońce, co chwiejnie skacząc, źdźbli się w łzach deszczarni.
    Wiara fali w istnienie za drugim nawrotem
    I wołanie o wieczność w jaśminach za płotem.

    Chód po ziemi człowieka, co na widnokresie,
    Malejąc, łatwo zwiewną gęstwę ciała niesie
    I w tej gęstwie się modli i gmatwa co chwila
    I wyziera z tej gęstwy w świat i na motyla.

  4. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry słoneczny 🙂 Pięknie, kolorowo, zwiewnie i pachnąco na urodziny Jaśminki… tak powinno być Bukiet

  5. Incitatus pisze:

    Dzień dobry: ))
    Szlag mnie chyba trafi bo tu u mnie awaria za awarią. Net mam sporadycznie i na krótko. Odwaliłem rano sprzątanie niechcianej poczty i tylko się modlę, żeby ten piekielny wynalazek nie nawalił dzisiaj znowu!: (

  6. Quackie pisze:

    Dzień dobry! I najlepszego!

    Zdrowia w każdym tego słowa znaczeniu, wymarzonych prezentów, pięknych wakacji, a nade wszystko Internetu całą gębą. To ostatnie oczywiście jest egoistyczne, żeby Jubilatka na Wyspie jak najczęściej bywała…

  7. Incitatus pisze:

    Aha. Jest prawie gotowa III część Wyprawy, gdyby nie było nic lepszego to ja to mogę jutro…

  8. korab1 pisze:

    DzięDobry :)) Ukłony dla Jubilatki :))W czwartek byczyłem się na zalewie w Rogoźniku, podziwiając miejscowego „przedsiębiorcę” mającego wypożyczalnię kajaków, rowerów wodnych i tym podobnych. Wolał by my sprzęt gnił na przystani po 25 zł za godzinę, niż pływał po zalewie np. po 10 zł za godz. Widziałem jak wiele dzieciaków po przeczytaniu cennika machnęło ręką i odchodziło. Piątek byłem na Zielonej pięknym śródleśnym jeziorze zaporowym na Małej Panwi w pobliżu Kalet. Co za powietrze, zapach żywicy, grzybów brak, ryb również, sporo jagód i poziomek. Pogoda była śródziemnomorska, słońce lekki wiatr, jednym słowem pięknie :)))

    • Wiedźma pisze:

      Witaj Stateczku.. Delighted ów „przedsiębiorca” był chytry i leniwy. Mam nadzieję, że mały ruch jakoś go oświeci, choć szanse są nieduże….

    • Incitatus pisze:

      Witaj, Stateczku: ))) A kiedyś na Zielonej się łowiło, ho ho!!

  9. Tetryk56 pisze:

    Jubilatko! Cóż mogę dodać do powyżej specyfikowanych życzeń?
    Praliny Buziak1

  10. Jasmine pisze:

    Witam WSZYSTKICH Bardzo Serdecznie. Delighted
    Trochę mnie zatkało z wrażenia. 🙂 Tyle z serca płynących życzeń. 🙂
    Wszystkich Was uściskiwam i wycałowuję mocno w obydwa pultynki. 🙂
    Piękne wiiersze, kwiaty (moje ulubione, skąd wiedzieliście, że właśnie te lubię?) i tort przepyszny 🙂 Oczywiście, że się podzielę. Delighted

    Jesteście Kochani, dobrze, że jesteście i mogę być tu z Wami, Przyjaciele. Delighted
    Serducho Buziaczki

    Się Państwo częstują. Praliny Co tam kalorie. Dziś niech nikt ich nie liczy. Sama wszystkiego nie zjem. Happy-Grin

    • Quackie pisze:

      Pultynki bardzo mi się podobają. Regionalne?

      • Jasmine pisze:

        Nie wiem, być może moje własne. Używam tego słowa od lat. Jeśli zapożyczone to nie mam pojęcia skąd. W mojej okolicy nikt tak nie mówi. Też mi się podoba. Delighted
        Dziękuję za życzenia internetowe, Quackie. Buziak O więcej niż teraz nie proszę, niech tylko przestanie zrywać i będzie dobrze. Delighted

      • Wiedźma pisze:

        Popatrz, ja też chciałam o tych pultynkach…. Delicious Bardzo lubię takie dziwne słówka 🙂

      • Tetryk56 pisze:

        Hihi.. a moja Lokata mawia: fafle 😉

        • Jasmine pisze:

          Możesz przetłumaczyć Tetryku ❓ Happy-Grin

        • Quackie pisze:

          Hmm, fafle to u buldoga, boksera, albo innego jeszcze bassetta…

          • misiekpancerny pisze:

            Spotkałem się już z tym określeniem, w sensie policzki, ale drążyłem troszkę i w różnych starych enklopedyjach, znalazłem takie wyjaśnienia : 1.Pultynek — mały pulpit do robót kobiecych. W Vol. legum (IV, f. 80) czytamy: „Płacić mają od koronek, szkatuł, pultynków, perspektyw”. W „Monitorze” czytamy:
            „Bonończyk w izbie, a kubeł do psiarni,
            Śpilka w pultynku, a widły w masztarni”.
            2.Rodzaj szkatułki:
            – Kupiłęm nanie [trzewiki] umyslnie w Poznaniu Pultynek Specyalny Sztukwartową robotą Hebanem y Perłową Macicą naSadzany Adamaszkięm karmazynowęm podkleiony.
            – Wywiodł dosyc ładnie pierwey nizeli pokazał co tam iest intus w Pultynku.
            – Oni tez biorąc Miarę z Pięknego Pultynka spodziewali się że to tam cos dziwnego y drogiego obaczą.
            Cudny XVII wieczny język 🙂 🙂

  11. Jasmine pisze:

    Kto rano wstaje… A co z tymi, którzy rano idą spać ❓ Wink
    Po 4-ej skończyłam poprawianie tekstu dla znajomego Zaoceannika. Ze skanów, nie bardzo wyraźne, nie bardzo po polsku pisze. 40 lat temu wyjechał do USA. Wcześniej robiłam to, ale za drobną opłatą, bo nieznajomym. 😆 Na szczęście skończyłam, bardzo męczące zajęcie. Jak to będzie z prawami autorskimi do tekstu ❓ Częściowo jest mojego autorstwa przecież, chociaż utrzymany w stylu Autora głównego ofkoz. 😆 Wink

    • Quackie pisze:

      Noo, przy redakcji raczej nie ma mowy o prawach autorskich. Czasem aż złość bierze, jak autor kiepski i grzdyka tak, że wszystko trzeba poprawiać. Masz z nim jakąś formalną umowę? Są takie formułki o przeniesieniu praw autorskich, ale przy redakcji – nie spodziewałbym się.

      • Jasmine pisze:

        Jedyna umowa taka, że obiecałam, iż poprawię. Znajomy przecież. 🙂 Nie żałuję, mimo, że namęczyłam się jak nigdy wcześniej. Ciągu dalszego współpracy jednak nie będzie. Tym bardziej, że przy moich problemach z internetem mogło się skończyć niewysłaniem poprawionego. 😆 Właśnie przed chwilą znowu mnie rozłączyło. 🙁 Nic to, ważne, że łączy ponownie. 😆 Odpukać w niemalowane. 😉

        • Jasmine pisze:

          PS: Z prawami autorskimi żartowałam. 😆 Opowiadanie do ichniego polonijnego czasopisma, pisane ręcznie, z tym był największy problem. 🙂
          Nigdy więcej aż tak. 😆

          • Quackie pisze:

            Oj, popieram. Raz dostałem do „redakcji” (bo taniej niż przekład) kilkudziestostronicowy tekst „przełożony” jakimś translatorem w stylu Gugla. Oj, była niezła awantura. W końcu musiałem przekładać z oryginału, wyrenegocjowawszy inną cenę.

            • Jasmine pisze:

              Wyrazy przesyłam, Quackie. Misio
              Negocjować nie mogłam czegoś, czego nie było. Angielskiego nie znam, w niczym by mi nie pomógł, bo tekst „po polsku”. 😆
              Dobrze, że znajomy tego nie czyta a co się wyżaliłam, to moje. Wink

  12. miral59 pisze:

    Też bym się chciała dołączyć do życzeń Roses Spełnienia wszystkiego czego pragniesz Jasminko Bukiet Niech Cię wiedzie dobry wiatr i słoneczko świeci nad Tobą Buziak1

  13. miral59 pisze:

    A tak w ogóle, to dzień dobry Happy-Grin

  14. Jasmine pisze:

    Wasze zdrowie Kochani. Cheers Raz jeszcze Bardzo. Delighted
    A teraz muszę się na czas jakiś oddalić. Do popotem zatem. Bye

  15. Jasmine pisze:

    Wiecie co… Niby nie ma się z czego cieszyć, bo kolejna 18-ka, ale… Łza się w oku kręci, że tyle osób pamięta. Na Wyspie, mailowo i telefonicznie też. Wzruszonam bardzo. Delighted THANK-YOU

  16. Quackie pisze:

    Zdrowie, ale w moim przypadku lekko strzemienne – bo mnie porywa tutejsza rzeczywistość.

    • misiekpancerny pisze:

      A ja sobie nie odmówię, od dzisiaj oficjalnie zaczynam urlop 🙂
      Cheers

      • Jasmine pisze:

        Nareszcie odpoczniesz Miśku. Delighted Mam nadzieję, że od Wyspy urlopu nie bierzesz. Delighted Cheers

        • misiekpancerny pisze:

          Biorę urlop od netu, fonów, TV i wszelkiej elektroniki, będę siedział w idealnym trójkącie bermudzkim w którym nie działa dosłownie nic, nawet radio samochodowe jest martwe, wezmę jakąś książkę i wystarczy 🙂

      • miral59 pisze:

        Chyba Ci Miśku tego urlopu zazdraszczam Wink U mnie na razie bez szans na wolne. Dopiero we wrześniu będę miała długi weekend na Święto Pracy. Delighted

        • misiekpancerny pisze:

          To mój pierwszy wolny tydzień od 6 lat Miralko, jak znam siebie, to wytrzymam, maksymalnie do środy i zacznę nękać pracowników, jestem beznadziejnym przypadkiem 🙁

          • Jasmine pisze:

            Zlituj się nad nimi i nie rób tego. Amazed Pracownik wypoczęty pracuje wydajniej. A chyba na tym Ci zależy. Sobie też daj czas na wypoczynek. 6 lat bez urlopu to dużo za długo. Sad

    • Jasmine pisze:

      A przecież mi żal. Delighted Strzemiennego zatem, Quackie. Cheers

  17. Incitatus pisze:

    Dobry wieczór. Raz jeszcze donoszę uprzejmie, że ryb nie ma! To znaczy, że nigdy nie było i stąd wniosek, że już nigdy ich nie będzie, a wszystkie jakiem dotychczas spotkał to fatamrugana czyli apteczne złudzenie oka! O! I jeszcze raz o!! i o!!
    I tyle!: ((

    • miral59 pisze:

      Dobry wieczór Senatorze Happy-Grin Jeśli spotkane przez Ciebie ryby były tylko złudzeniem aptecznym, to jak mogłeś je jeść Overjoy Czy to też było tylko złudzenie? Ale już chyba nie mrugana ta fata Overjoy

    • Jasmine pisze:

      Witaj Senatorze. Delighted Nie smutaj Buziaczki
      Ryby są, jeszcze ich nałapiesz, o tyyyyyyyyyyyle i taaaaaakie wielkie. Delighted

      • misiekpancerny pisze:

        U nasz w pewnej knajpie wisi za ogon ze 3 metrowy rekin, nieruchawy taki, pewnie da się zanęcić 🙂 🙂

  18. Alla pisze:

    Dzień dobry!!! Łaaaa, ależ błękit nieba, będzie piękny lipcowy dzionek!!! Jak na lipiec przystało, zresztą…
    To ja se w domowe spa.. i na tarasik 😀
    Kochani zapraszam Wszystkich na poranną kawę… na taras. Z widokiem /nie na morze, niestety/ale..na przeciwko: skoszona działka, za nią górski potok /zwany szumnie rzeką ;)/, za nim ścieżka rekreacyjna, którą to Wiedźminka z Ami doskonale znają :D, a za ścieżką już tylko skaliste „góry” 😉 z lasem… Czyściutkie powietrze, ptaki świergolą, sąsiadka nie zakłóca ciszy, bo wyjechała zarobić na naprawę samochodu, co to przez miesiąc pobytu na ojczyzny łonie, zdążyła rozbić Happy-Grin
    Co prawda już przed wyjazdem uspokoiła się po otrzymaniu stosownego pisma… No naprawdę nie jestem wredna Wink u
    Aha, u mnie duchoty nie ma. Jest po prostu ciepło 😀

  19. Tetryk56 pisze:

    Witam w słoneczny niedzielny poranek!

  20. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! Niebo lazurowe, a ja marzę o deszczu…. bezskutecznie. Wink

  21. Jasmine pisze:

    Dzień, zapowiada się upalny. Hi
    Na razie TYLKO +25 i ani jednej chmurki. 🙂 Cieszy mnie to. Narzekać zacznę za chwilę, jak zrobi się gorąco. Happy-Grin
    Ostatnio dokuczył nam listopad deszczowy, za opadami zatem nie tęsknię. Delighted

  22. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Wczoraj – jak to w sobotę wieczorem – łącze ze światem wzięło i padło. Na szczęście dzisiaj już wszystko w porządku.

    Ponieważ wieczorem wylatujemy, to mamy niedzielę pod znakiem reisefieber. Nie lubię tego, ale postaram się jakoś przeżyć.

    • Wiedźma pisze:

      Witaj Kwaku Podróżny…… przecież masz dużą wprawę w podróżach ? Delighted

      • Quackie pisze:

        Mamy wszyscy wprawę… ale reisefieber jest niezależny od wprawy, natomiast dość zależny od wyobraźni („Co się może stać, jeśli…”).

    • Jasmine pisze:

      Więcej odpoczynku niż zmęczenia, wspaniałych wrażeń i fotek na Wyspie do umieszczenia. Życzę Ci ja. Delighted

      Wracajcie do nas cali, zdrowi i zadowoleni bardzo. Delighted

  23. Incitatus pisze:

    Dzień dobry: )))
    Ufffff!!: ((

  24. Alla pisze:

    Lody, lody owocowe… 😀 Wcinam. Z bitą śmietaną, a jakże Delicious

  25. Quackie pisze:

    Kochani, zjechali Goście, co będą nam pilnowali mieszkania, w czasie, gdy my będziemy tamże. Na chwilę albo dwie się odmeldowuję.

  26. Tetryk56 pisze:

    Senator cichcem pięterko nadbudował! Delighted

  27. Incitatus pisze:

    Wyprawa dobiegła końca.

Skomentuj Alla Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)