Archive for 2013

Jedyna…….

                                                                                                            Pod Komorą, przeszedłszy Dunaj
                                                                                  5 X 1683
 
                                                                                                          
 
Jedyna duszy i serca
pociecho,najśliczniejsza
i najukochańsza Marysieńku !
 
                                             Niewiele przez tę okazję pisać będę, bo ten list nierychło dojdzie ślicznych rączek mojej jedynej panny; dziś wieczór  albo jutro rano szerzej o

Tam, gdzie każdy zjazd to Exodus

Nie od rzeczy byłoby stwierdzić, że wszystkie odwiedzone przeze mnie na Krecie miejsca były zorganizowane na zasadzie labiryntu – z jednym wyjątkiem, o którym za chwilę. Począwszy od lotniska, na którym starszawy kierowca autobusu, być może śpiący (przylecieliśmy w okolicach …

Ottawa i okolice

 

Na świąteczny dzień – 4 lipca wybraliśmy się do Starved Rock State Park. Miałam nadzieję spotkać jakiegoś nowego ptaszka, a lata ich tam sporo. Niestety poza kolejnymi tymi samymi gatunkami, które mam, nie udało się „upolować” niczego innego. Słońce …

SPÓŹNIONY WIERSZ…

„JAŚMIN”

 

Kwitną jaśminy. Przez gęstwinę

Idę nad Terek skoro świt.

Z dala, spomiędzy gór, w dolinę,

Spogląda lśniący, srebrny szczyt.

 

Szeleści rzeka, w iskrach cała,

Jaśminem pachnie duszny las.

Zima się z latem wymieszała:

Śniegi z błękitem nieba wraz.

 

W

Żurawiejki ?

Byłam ostatnio na większej imprezie; towarzystwo w różnym wieku, miło było  Delighted  
W pewnym momencie zgadało się coś o żurawiejkach i tu chwila zakłopotania i pada pytanie :”A co to jest?” ( Hmmmm.” Hej, hej ułani, malowane dzieci”.)…!….tego się nie spodziewałam,

WYPRAWA….

 

No tak……

     Sumik poszedł do siatki. Polskie wędkarskie przepisy przewidują wprawdzie, że powinien być natychmiast ubity bezlitośnie acz humanitarnie, ale i tak nie miałem zamiaru go wypuszczać! Nie taki okaz, na Boga! Siadłem sobie na krzesełko, choć przy spiningowaniu to

Najserdeczniejsze… Kochanej Jubilatce :)

Nie, to nie było wszystko moi drodzy –
Jeszcze wam więcej pokażę.
To były tylko fiołki, stokrotki przy drodze…
Nie widzicie po mojej twarzy?
 
Jeszcze mi z serca wyrośnie kwiat dziki,
nie znany w żadnym języku –
o płatkach ze

Erich Maria Remarque i Marlena Dietrich

W życiu tego niemieckiego pisarza i weterena było wiele kobiet. Był dwa razy żonaty z Juttą Ilsą Zamboną, wyemigrował do Stanów i tam w 1958 r. ożenił się z byłą aktorką z Hollywood, Paulette Goddard – poprzednio żona Charlesa Chaplina.

Waldemar Łysiak „Flet z Mandragory” .

„Maurycy IV wpadł w szał i zaczął wyprawiać brewerie.

Miś & Harpie

– No dobra ludziska – Dziadek był wyraźnie sponiewierany

HISTORIA…..

     Zaiste, jako powiadał dawnymi czasy ów mędrzec z Sydonu: historia magister vitae est, aliści dokładnie jej nauki z pokolenia na pokolenie przekazywane samemu sprawdzać trzeba bo mocno można być nabranym przez wielu jej uczniów którzy mistrza wykłady niezbyt dokładnie zapamiętawszy

Bazyliszek

Dawno temu w Warszawie żył pewien płatnerz o imieniu Melchior. Jakość wykonywanych przez niego zbroi znana była w całym kraju. Mówiono, że wykonane przez niego tarcze są tak doskonale wypolerowane, iż można się w nich przejrzeć, a w trakcie bitwy

Mucha i inne latające…

Czyniąc zadość Senatorowi chcę pokazać różne latające cudeńka, które udało nam się złapać w kadr. Niektóre fotografowaliśmy specjalnie, inne trafiły przez przypadek na nasze zdjęcia…

Jako pierwsze – zdjęcie muchy… A co!!!! Senatorowi w podarunku…

Nie tak dawno byliśmy w …

OGÓLNE CHRZCINY

Po kilku dniach pan Piecyk sam mnie zaczepił na ulicy i rzekł:

– Zeszłą razą zaznaczyłem parę słów na konto niejakich Piastuszkiewiczów, które mieli się zostać za pierwszych naszych królów. Dzisjaj słuchaj pan dalej:

Faktycznie, Cyryl i Metody nie nabili

Sny o bogactwie – cd.

Wink     

Leżałem w odległości trzydziestu kroków od niego i wiedziałem, że mnie nie może dojrzeć, bo w głębokim cieniu zbocza panował nieprzenikniony mrok. Nie odezwałem się więc. Drugi mężczyzna  zjawił się w oświetlonych drzwiach chaty i po chwili szli już obaj

Busse Woods i kaniony

Te wycieczki urządziliśmy już dawno. Jakoś tak ze dwa tygodnie po powodzi, na początku maja. Wiem, że to była sobota. Pojechaliśmy po południu do Busse Woods. Ciągnie mnie tam zawsze, bo w tym parku jest wszystko co lubię… las i …

Sny o bogactwie

Tradycja głosi, że przed dwudziestu laty, w okresie wczesnej emigracji, trzej młodzi Niemcy, bracia, którzy uszli z rąk Indian podczas rzezi na Wielkich Równinach, wędrowali pieszo przez pustynię unikając ścieżek i dróg i kierując się prosto na zachód; mieli nadzieję,