« Aktywna długowieczność Lords Park »

Urodzeni 23 marca…. Vivat Bożenka!!!

…Uprzejmość i wielka życzliwość okazywana w stosunku do wszystkich to dominujące cechy w przypadku osoby urodzonej 23 marca. Ponadto jest to człowiek bardzo uczciwy i niezwykle lojalny. Zawsze jest do wszystkich nastawiony w pełni pokojowo i nie przejawia złości czy nieuprzejmości nawet wtedy, gdy są do tego powody. Pewną skłonność do niekontrolowanych wybuchów i uleganiu swym nastrojom przejawia jedynie w sferze uczuciowej, gdyż jest to osoba bardzo uczuciowa i reagująca emocjonalnie… (??)  😀
 
 
 

Najserdeczniejsze życzenia naszej kochanej Bożence, samych dobrych słonecznych dni i chórem sto lat, sto lat i jeden dzień dłużej!!  Cheers

212 komentarzy

  1. Alla pisze:

    Dzień dobry Bukiet Wszystkiego, wszystkiego najlepszego kochana Bożenko 😀 Niech się spełnią marzenia a zdrowie dopisuje
    In Love

  2. Alla pisze:

    Zanim się Wyspiarze przebudzą i popędzą (?!!!) składać kochanej Jubilatce życzenia, to ja cichutko w… SPA 😉

  3. Alla pisze:

    Aaa jeszcze przecież muszę /obowiązkowo/ serducho Jubilatce zostawić 😀
    Serducho
    a nawet dwa o!
    Serducho Rose

  4. Wiedźma pisze:

    Wszystkiego najlepszego Jubilatko miła ! Roses Niech Ci sie wiedzie i spełnia ! A Baranki tak mają, że emocje nie zawsze na wodzy trzymają 🙂 Serducho

  5. Tetryk56 pisze:

    Najlepszego, droga Jubilatko!
    Niech Ci się dzieje jak najlepiej, niech ci recepty będą tylko formalnością, a wszystkie kalorie z tych przysmaków idą wyłącznie w serce, już i tak wielkie i wspaniałe! I niech poczucie humoru służy ci zawsze co najmniej tak, jak dotychczas In Love
    Kawka French Praliny

  6. Alla pisze:

    Mistrzu Tee ??? 😀 A czy Pan karwatkę pod kołnierzykiem masz??? Wink
    Witaj 😀

    • Wiedźma pisze:

      Witaj Skowronku:) Mistrz Ukratek jest zawsze pod krawatem…. 🙂 jak sądzę 🙂

      • Alla pisze:

        Hmmm… ciekawe 😀 Zwiał.. Happy-Grin
        Witaj Wiedźminko 😀 Wyspana? Z Ami spacer zaliczony?
        Ładnie u nas pada i dobrze, bo deszcz baardzo potrzebny.

        • Wiedźma pisze:

          Nie pada, ale jest chłodno …..fiołki w lasku przerabianym na park jednak znalazłam… a już się bałam, że znikną doszczętnie 🙂

          • Alla pisze:

            O nie, nie.. one się pięknie rozrastają i rozsiewają 😀 Spokojnie, tylko jakoś nie pachną. Twoje też?

            • Wiedźma pisze:

              Pachną, przyniesione do domu, jak im się robi cieplej…. 🙂

              • Alla pisze:

                Aha, znaczy muszę sprawdzić 😀

                • miral59 pisze:

                  Te amerykańskie nie pachną Sad Sprawdziłam. Nawet przyniesione do domu i ogrzane. To jakaś niepachnąca odmiana. A wyglądają tak samo jak nasze… Róże też tu w większości nie pachną. A co to za róża bez zapachu? Conceited Jedynie hiacynty i bez są takie same, zapachowe Pleasure

                • Alla pisze:

                  Pamiętam, że dawno, dawno temu… zrywało się i pachniały bez ogrzewania 😀
                  Lubię zapach bzu, ale on do wazonu się nie nadaje, bo na drugi dzień zwisa… bez uroku 🙁

                • miral59 pisze:

                  Jak komu Skowronku… u mnie na drugi dzień jeszcze nie zwisa Wink
                  Mało tego. W ubiegłym roku posadziłam gałązkę ściętego bzu i wypuściła korzonki Delighted Co prawda na zimę przesadziłam do doniczki i zabrałam do domu, bo bałam się, że przez zimę mi padnie, ale już niedługo posadzę do ziemi i już zostawię… Przez lato sadzonka powinna się wzmocnić. Jest to cudny bez!!! Z długimi kiściami kwiatów i tak cudnie pachnący, że aż w nosie kręci Happy-Grin

    • Tetryk56 pisze:

      A muszka może być?

  7. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin Do tych życzeń i ja się dołączę Delighted
    Kochana Bożenko!!! Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka!!! Niech Ci słoneczko zawsze świeci!!! A pogoda i radość nigdy nie opuszczają!!!
    Serducho Roses Serducho

    • Alla pisze:

      Cześć Mirelka Delighted
      Gdzie dzisiaj wybywasz??? Nóżki tańczą?? Happy-Grin

      • miral59 pisze:

        Nie wiem czy się gdzieś wybierzemy, bo się obraziłam na małżonka Conceited Niech on chociaż raz wymyśli dokąd mamy jechać, a nie tylko ja. Nie tylko muszę wymyślać, ale i hrabiego zawieźć na miejsce Worry On też ma komputer i nawet lepiej umie obsługiwać to ustrojstwo niż ja. Niech raz podejmie męską decyzję, a nie tylko ciągle ta spychoterapia Disapproval Ostatecznie kto w tym domu spodnie nosi i jest głową rodziny? Disapproval

        • Wiedźma pisze:

          Mirelko… zgodnie z ludowym porzekadłem to kobieta jest szyją, która kręci tą głową …. rodziny Happy-Grin I dziwnie mi się zdaje, że robisz to z dużym zapałem i wdziekiem 🙂

          • Tetryk56 pisze:

            Obrażanie się jest wszak jedną z metod kręcenia, czyż nie? Happy-Grin

            • miral59 pisze:

              Nie do końca, Panie T. Conceited Czasami zmęczenie daje o sobie znać (to chyba to przesilenie wiosenne) i chciałoby się trochę odpocząć od główkowania Wink

              • Tetryk56 pisze:

                Całe szczęście, że nie do końca! Wszak końcem kręcenia jest ukręcenie! 😉

                • miral59 pisze:

                  Ależ z Ciebie pesymista Wink A dlaczego nie rozkręcenie Happy-Grin I to w pozytywnym tego słowa znaczeniu Happy-Grin

          • miral59 pisze:

            Trochę tą szyją kręcę… ale tylko w takim stopniu, w jakim mi głowa pozwoli Wink
            A od faceta można chyba wymagać jakichś męskich decyzji? Disapproval

            • Quackie pisze:

              Można, pod warunkiem, że ich się nie próbuje po podjęciu sto razy zmienić i dwiescie – skrytykować.

              • miral59 pisze:

                Ależ ja chętnie pojadę do wybranego przez małżonka miejsca i nawet słowa krytyki nie pisnę, bo zawsze na świeżym powietrzu jest przyjemnie!!! Wink

                • Quackie pisze:

                  No to pięknie, gratuluję i zazdraszczam.

                • miral59 pisze:

                  Nie ma czego zazdraszczać Wink To czysta kalkulacja Overjoy Podziwiałam jak kiedyś moja koleżanka z pracy ciągle sztorcuje swojego męża. Przynosił zakupy do pracy, a ta zawsze miała coś krytycznego do powiedzenia. A to kiełbasa za chuda, to za tłusta, serek pleśniowy za mało spleśniały, to za bardzo… Nie zdarzyło się, żeby pochwaliła… Powiedziałam jej, że gdybym tak zaczęła męża krytykować, to gwiznąłby tymi zakupami o ziemię i więcej nawet ze mną by na nie nie poszedł Delighted Nie mówiąc już o samodzielnych zakupach… Odrobina krytyki się przyda, żeby w samouwielbienie nie wpędzić, ale trudno kogoś TYLKO krytykować…

            • Tetryk56 pisze:

              „jak facet powiedział, że coś naprawi, to znaczy, że to naprawi, i nie ma sensu mu ciągle co pół roku o tym przypominać!” ROTFL

              • miral59 pisze:

                ROTFL Mam paskudny charakter, nie przypominam Delighted A jak się wkurzę, że nie jest zrobione (chociaż rzadko mu się zdarza nie zrobić czegoś), to sama to zrobię i niech on się wtedy wkurza Overjoy A co?!!! Tak jak było z półkami do pralni. Czekałam chyba ze dwa tygodnie, a w końcu sama się wzięłam za robotę. Pocięłam deski (ręcznie, bo nie umiem tej jego elektryki obsługiwać), pozbijałam odpowiednio i mam w pralni półeczki. Małżonek się trochę obraził, ale co tam, przeszło mu Overjoy

                • miral59 pisze:

                  No właśnie Wink I nie chodzi tu o samą robotę, ale urażone ambicje Pleasure Bo jak to żona mogła sama sobie poradzić? A on to od czego?!!! Delicious

                • Wiedźma pisze:

                  Mirelko… ostrożnie z tą samodzielnością, bo ja kiedyś usłyszałam takie coś: gdy pierwszy raz coś zrobisz za lubego, to jest mu głupio, za drugima razem jeszcze też, a potem to się przyzwyczai, że tak ma być ! Wink

                • miral59 pisze:

                  To rozsądny i obowiązkowy facet. Tak łatwo się nie przyzwyczaja do wyręczania Wink Tym bardziej, jak coś zrobię lepiej niż on, to jest mu podwójnie głupio Overjoy A poza tym jesteśmy razem od tylu lat, że już chyba wiem co mogę, a co nie. Tak żeby się za bardzo nie przyzwyczaił Wink

        • Incitatus pisze:

          A niby po co ma się wysilać, przecież i tak gdzieś pojedziecie. Rozsądny chłop i tyle!!

  8. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Własnie dotarłem do domu, nawet wczesniej niż myslałem, a tu taka sytuacja.

    Bożenko, pięknie Ci dziękuję za goscinę, pyszne słodkosci i konkrety, i życzę takich słonecznyc dni, jak ten pierwszy wiosenny, wielu udanych wypraw na Wyspę i na wies, radosci z Gosci i Maniusi, a nade wszystko zdrowia!

    A teraz, proszę Państwa, udaję się na krucjatę przeciwko wirusowi, którego niefrasobliwie wpuscił do głównego komputera Najjunior podczas mojej nieobecnosci. No ręce opadają, człowiek na 4 dni sie z domu ruszy i takie swinstwo po powrocie znajduje. Krucjata przeciwko wirusowi w gardle trwa od piątku, żeby to można było tak prosto usunąć, jak programem antywirusowym!

  9. Tosia pisze:

    Dzień dobry , jak dobrze że wpadłam, bo ominęłaby mnie taka okazja. Wszystkiego dobrego Bożenko sto lat w zdrowiu i szczęściu Praliny Roses

    • Wiedźma pisze:

      Witaj zaczytana Tosiu….. 🙂

      • Incitatus pisze:

        Uczy się???

        • Wiedźma pisze:

          Zmyka do innego świata 🙂 tak mi sie wydaje …… Thinking

          • Tosia pisze:

            Witam wszystkich Happy Nie bywałam tu z powodu gości, najpierw mego kochanego braciszka, potem przyjaciółki, która wczoraj odjechała. Bardzo Was wszystkich lubię, z ogromną przyjemnością przeczytałam wszystko, co podczas mojej nieobecności zostało napisane Buziaczki Pięknego wieczoru życzę i wracam do „nauki”, jak to nazwał Senator Happy-Grin I tak tu będę wracała Approve

  10. Quackie pisze:

    Dobranoc, oddalam się, niestety wciąż jeszcze pokasłując…

    • Tetryk56 pisze:

      Dobranoc!
      Jak ci poszło odrobaczanie komputera?

      • Quackie pisze:

        Dzień dobry. No właśnie nie wiem i przez to jestem w kropce. Najpierw przeskanowałem Kasperskim, który wyciął jakieś 2 nędzne pliczki. Nic się od tego nie zmieniło (strona startowa we wszystkich przeglądarkach pozostała „przejęta”), a z kolei odpalenie komputera za pomocą Kaspersky Rescue Disc z pendrive’a się nie udało (i nie udaje, a szkoda, to rewelacyjne darmowe narzędzie do odrobaczania – wyczyściliśmy nim lapka małżonki ze świństwa, które się nijak inaczej nie dawało usunąć). Natomiast Junior podrzucił mi link, z którego ściągnąłem wyspecjalizowaną aplikację do czyszczenia tego konkretnego świństwa; problem polegał na tym, że czyściło ją wedle opisu tylko z Chroma, Firefoxa i IE, podczas gdy ja korzystam z Opery. Po użyciu i restarcie komputera faktycznie Chrome wydawał się czysty, natomiast FF i Opera niestety nie. Napisałem więc do fachowca, że będzie potrzebna jego interwencja w ten czy inny sposób i udałem się spać.

        Natomiast dzisiaj od rana wygląda, jakby aplikacja zadziałała – nigdzie już nie widać tej parszywej stronki startowej, ale nie mam pewności, że sobie poszła razem ze wszystkim, co może mi wpuścić inne bubu do komputera.

        Niestety równie chętnie pozbyłbym się wirusa, a może nie tylko wirusa, ze swojego gardła z przyległościami, a tu zamiast coraz lepiej wygląda coraz gorzej 🙁

  11. Kopciuszek pisze:

    Kochana Bożenko !
    W dniu Twych Urodzin życzę Ci dużo, dużo zdrówka oraz wszystkiego co najpiękniejsze i najlepsze, radosnych i pogodnych dni, pełnych szczęścia i miłości.
    Aby każdy nadchodzący dzień, był tym najwspanialszym dniem w życiu
    i aby zawsze otaczali Cię kochający ludzie.
    Roses Buziak
    Uffff zdążyłam jeszcze przed północą Delighted

  12. miral59 pisze:

    Dzień dobry Wyspiarze Happy-Grin

  13. miral59 pisze:

    I od razu powiem dobranoc Spanko
    Miłego dnia Buziaczki

  14. Alla pisze:

    Dzień dobry Delighted
    Zimę mam!! No to do miłego 😀

    • Wiedźma pisze:

      Witaj Skowronku…. ja mam wczesne przedwiośnie, a Twoja zima zaraz sobie pójdzie w siną dal….. 🙂

  15. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! Wyspa się zacina tak od poniedziałku ? 🙂 Worry

  16. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Jeżeli te kłopoty to Bad Gateway, to miejmy nadzieję że po jutrzejszej przesiadce znikną…

    • Wiedźma pisze:

      Witaj Ukratku.. Hi .. to nie był Bad Gateway, tylko jakieś spowolnienie… Ale posty wchodzą bez oporu 🙂

      • Wiedźma pisze:

        Na Szpakowe drzewo napada jakiś troll Crazy i Malina chyba się tym podłamała…. robi wielką przerwę. Zmartwiłam się, jakoś przecież się trzeba bronic przed zalewem agresji i chamstwa !

  17. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Ponieważ jestem jednak chory, będę pojawiał się nieregularnie 🙁

    • Wiedźma pisze:

      Witaj Kwaku ! Sick Taki duży chłopiec nie może się poddać takim małym wirusowm. Zdrowiej nam prędko…. herbatka z sokiem malinowym .. raz i dwa ! 🙂 oprócz leków, rzecz jasna :).

  18. Kopciuszek pisze:

    Witam wszystkich bardzo cieplutko 🙂 Melduję, że nieobecność na Wyspie spowodowana była wyjazdem weekendowym 🙂 Spędziłam cudowny weekend w pięknym miejscu i co najważniejsze w przemiłym towarzystwie i letnią pogodą. Dzisiaj już niestety powrót do pracy zatem do zobaczenia wieczorkiem kochani 🙂

  19. Wiedźma pisze:

    Senator szlifuje opowiadanie…. a ja będę mogła je przeczytać dopiero wieczorem… Sad buuu…..

  20. Incitatus pisze:

    Kochani, przepraszam, nie dałem rady…. Starałem się jak mogłem, pisałem nawet „na raty”, czego nigdy nie robię, ale cóż z tego że duch silny, kiedy dźwignąć go ciało poradzić nie może. Może jutro jakoś dokończę….
    To kolejna część „Płomyka”
    Muszę już wracać do łóżka. Trzymajcie się.

    • Tetryk56 pisze:

      Trzymaj się, przyjacielu. Wprawdzie wysoko cenimy sobie twoje gawędy, ale znacznie wyżej cenimy twoje zdrowie. Tak więc nie przejmuj się, odpoczywaj i nabieraj sił – a wena kiedyś przyjdzie! Cool

    • Kopciuszek pisze:

      Z całego serca życzę dobrego samopoczucia Senatorze kochany Serducho

    • miral59 pisze:

      Nie przepraszaj Senatorze, a zdrowiej Serducho Najcudniejsze Twoje opowiadanie nie jest warte takich poświęceń. Nawet jak na jutro nie będzie gotowe, to i tak jakoś wytrzymamy. Zawsze można dać jakąś poczekajkę…
      Zdrowia życzę Serducho

  21. Wiedźma pisze:

    Senatorze nasz kochany Serducho zbieraj siły abyś był zdrów ! To jest najważniejsze… Buziak

  22. Wiedźma pisze:

    Na ” jedynce” TVP o 20:25 będzie „Miłość na Krymie” Mrożka” z gwiazdorską obsadą …… może to nas trochę pocieszy…..zapraszam do teatru… 🙂

    • Tetryk56 pisze:

      Się przymierzam 😉

    • Tetryk56 pisze:

      I jak wrażenia? Może jakaś krótka recenzja na pięterko, Geraltynko?

      • Wiedźma pisze:

        Hmmmm…. recenzja wymaga chwili namysłu. Od zaraz, to groteska bardzo mrożkowa z „Wiśniowym sadem” w tle… poetą z „Mistrza i Małgorzaty”, inscenizacją znanego kawału o lenistwie oraz pieśnią obrońców Sewastopola. A diagnoza kiedy w Rosji będzie dobrze ” zabiła” mnie celnością 🙂 I znakomita obsada 🙂
        Ossendowskiego wykopali, żeby sprawdzić czy umarł….. Mrożkowi tez to grozi ?

  23. Quackie pisze:

    Kochani, wróciłem od lekarza. Jednak antybiotyk 🙁 oby pomógł. Na dzisiaj się już odmeldowuję…

  24. Alla pisze:

    Dzień dobry Delighted
    Dwa tulipanki ze śniegu główki wystawiają. Biedaki 🙁
    A zobaczyłam je dzisiejszego ranka 😀

  25. Tetryk56 pisze:

    A w marcu jak w garncu…
    Witajcie w mglisty i chłodny poranek 🙂

  26. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry Delighted deszczowo i zimno , a ja w biegu sie witam…. aż do późnego popołudnia ……

  27. Wiedźma pisze:

    … urodzinowy bukiet jest wyjątkowo ładny, więc nie ma pośpiechu ze zmianą… 🙂

  28. Quackie pisze:

    Dzień dobry. To ja może wyjaśnię – jest prawdopodobne, że w piątek rano to był jeszcze tylko wirus, a wczoraj wieczorem również bakterie, które skorzystały z osłabienia organizmu – tym bardziej, że od piątku do niedzieli się nie oszczędzałem…

  29. Tosia pisze:

    Dzień dobry Happy A cóż tu się dzieje, panów rozłożyło a to o nas się mówi „słaba płeć”. Jest niezawodny sposób na te dolegliwości, okłady z piersi Happy-Grin .Sama przezornie nie wychodzę z domu, bo pogoda wstrętna, leje i ziąb.To dobra okazja , do zrobienia porządku ze sprawami, na które podczas ładnej pogody nie ma się ochoty. Tak więc zaistniał ład w dokumentach w zdjęciach ( była okazja znów je pooglądać), poza tym zabawiłam się w perfekcyjną panią domu sprzątając zapamiętale. Teraz pełna satysfakcji spoglądam na moje dzieło Happy Zdrowia życzę chorującym, reszcie też zdrowia i miłego dnia Buziaczki

    • Tetryk56 pisze:

      Jest niezawodny sposób na te dolegliwości, okłady z piersi.Sama przezornie nie wychodzę z domu…
      Czyżbyś się obawiała zastosowania? ROTFL

      • Tosia pisze:

        He, he , he, faktycznie ze składni mozna się tylko pośmiać Happy-Grin ale te okłady są zalecane panom. Chociaż, bo ja wiem? Może to działa w dwie strony ? Wcale bym się nie wzbraniała Happy-Grin

  30. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    U mnie w nocy też śniegu napadało Amazed Ale od jutra ma być cieplej, to jest nadzieja, że ten śnieg zniknie Delighted I tym się pocieszam Happy-Grin Zdrowia wszystkim życzę, a w szczególności naszym chorym Buziaczki

  31. miral59 pisze:

    I tak sobie pomyślałam, że jak nie ma chętnych na nową wycieraczkę, to może krótki spacerek po parku? Thinking
    Przynajmniej zanim Senator nie skończy swojego opowiadania…

  32. miral59 pisze:

    To zapraszam pięterko wyżej Happy-Grin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)