Ktoś może sobie być dentystą , ktoś inny, przeciwnie, irredentystą,
Ja jestem serendypitystą.
Spokojnie, to nie jest zaraźliwe, nie odsuwajcie się państwo ukradkiem,
Serendypityzm, jak poucza słownik, to” szczególny dar do znalezisk i odkryć, niespodziewanych i dokonywanych zupełnym przypadkiem”
Nie dalej jak wczoraj zanudzał mnie pewien nudziarz – zanudzanie to jedyna rzecz, na której się ten typ rozumie – i kiedy wskazałem mu ostrzegawczo przylepioną do chodnika gumę do żucia, był zbyt pochłonięty własnymi wywodami, aby móc mnie słuchać, toteż dokonałem wkrótce niespodziewanego i przyjemnego odkrycia, a mianowicie, że podeszwa nudziarza wylądowała dokładnie na gumie.
Innym niedawnym przejawem mego serendypityzmu był moment na przyjęciu w Filadelfii, gdy gospodyni poprosiła o wybaczenie, ze poda jajecznicę na szynce, ponieważ przypaliła swoją specjalność, móżdżek na słodko z mamałygą z gryki,
A jeszcze innym – moment, kiedy w sklepie z krawatami znalazłem wreszcie muszkę, która przy noszeniu nie porusza się w górę i w dól zgodnie z ruchami mojej grdyki.
Podobnie było, kiedy odkryłem dziurę w kieszeni, w której miałem bilety na recital harfowy tj.dziurę w kieszeni w której miałem był
bilety na recital harfowy ( żeby nadać zdaniu kształt precyzyjny jak proporcje graniastosłupa) ,
Skutkiem czego zamiast na recital harfowy musieliśmy pójść zamiast na recital harfowy na film braci Marx ” Kacza zupa”.
Jeśli kołnierz nadziewa ci się na gałąź własnie w chwili, gdy zaczynasz spadać w przepaść w pełnym tego słowa znaczeniu przepaścistą,
Jesteś bezsprzecznie serendypitystą.
Jeśli natomiast dokonujesz niespodziewanego o przyjemnego odkrycia, że nie musisz się dziś stawić w urzędzie podatkowym, ponieważ urząd wraz ze wszystkimi aktami spłonął ubiegłej nocy wskutek krótkiego spięcia w przewodzie elektrycznym,
Ha, wtedy jesteś serendypitystą wyjątkowo serendypitystycznym
Ogden Nash w tłumaczeniu St. Barańczaka .
Dzień dobry
Trochę mnie nie było, powracam więc z moją ulubioną ” Fioletową krową ” na pozytywną sobotę. Niech się przydarza coś
nieoczekiwanie przyjemnego
Dzień dobry Sowo Przemądrzała
Dzień dobry Skowronku !
Skowronki nikogo nie straszą, sowom się to zdarza 
Każdemu z nas, zapewne nie jeden raz, przytrafiło się coś nieoczekiwanie przyjemnego, więc któż z nas nie jest serendetypistą ?
A może słusznie byłoby powiedzieć, że bywamy serendypitystami ?
O właśnie; bywamy ” serendypitystami ” tak bym to słowo odmieniła

Proszę poprawiać i odmieniać z angielskiego na nasze, bo ja nie umiem
Przez jakiś czas mogą się pojawiać informacje o niewłaściwym certyfikacie (ważność od dzisiaj, ale nie wiem od której godziny)
Pojawiły się?? Ja nie zauważyłam żadnej niedogodności

Pan Jesteś nocnym Markiem?? Wszak Pan pisałeś w środku nocy
Pojawiło się w nocy, ściślej – po północy, ze niebezpiecznie i że nie jest prywatnie.
Nie mogłam już wejść na Wyspę i zobaczyć co nawypisywałam.
Dzień dobry

Zafundowałaś nam tekst Wiedźminko, że musiałam w Fioletową Krowę zaglądnąć
Unikajmy nudziarzy!! Jak ognia!! A dobry duszek niech czuwa nad nami, choćby w postaci gałęzi nadziewającej się nam na nasz własny kołnierz, ratując przed niefortunnym upadkiem lub pikowaniem w przepaścistą przepaść
Dlaczego zaglądałaś
? Napisałam przecież wyraźnie ! 
I nawet bez literówek…
A jednak, jak spokojnie przeczytasz to znajdziesz
Choćby na końcu świata…
Ulatniam się, bo na śniadanie zapraszają! Całkiem miło
Witam!

Witajcie!
Nie jestem nocnym Markiem, ale właśnie mijał termin ważności certyfikatu…
Witaj pracusiu !

Dziękujemy Ci więc za Twoje poświęcenie dla dobra Wyspy!
Dzien dobry ! 🙂
Dzień dobry.
Jakieś święto chyba, że dali pospać?
I jeszcze serendypityzm na śniadanie
Witaj Kwaku wyspany !
Do seredypityzmu trzeba chyba zachować umiejętność dziwienia się i radości z byle czego.
Och, to mam. Coraz rzadziej mam powód, ale mimo wszystko jeszcze tak!
I bardzo dobrze, pielęgnuj to dziecko w sobie
Próbuję 🙂
A propos radości z byle czego. Siedzę sobie w samochodzie z kolegą i czekamy na mojego ślubnego. Zaświeciło słonko i trawka przy drodze zrobiła się soczyście zielona. Taka, że tylko tarzać się po niej jak młody koń (niekoniecznie z tym kolegą), więc mówię z radością:

– Ale piękna trawa!
A kolega na to z niewzruszoną , smętną miną:
– A ile w niej ołowiu..
Kolega biolog/ chemik/ ekolog?
złotnik, więc trochę chemik, ale przede wszystkim pesymista i upierdliwiec 🙂
Tak, pesymista, to prawda.
Przy okazji pamiętasz, jakie są różnice między różnymi postawami życiowymi?
Pesymista widzi przed sobą czarny tunel.
Optymista widzi tunel, a na jego końcu światełko.
Realista widzi tunel, na końcu światełko, a dalej początek następnego tunelu.
A alkoholik tunel, a na końcu flaszkę 😉
Optymista twierdzi, że żyjemy na najlepszym z możliwych światów.
Pesymista obawia się, że powyższe zdanie może być prawdziwe…
Dobre 🙂
O, znałem trochę inną wersję:
– Gorzej już być nie może – westchnął pesymista.
– Ależ może! Może!!! – odparł radośnie optymista.
Ja teraz cieszę się że słońca i dziwię się,że mi się chce walczyć z gałęziami i jeszcze sprawia mi to przyjemność!Dobrze,że nie ma tu przepaści!
Jak w piosence : ” jeszcze nie, długo nie ” !
Mam taką nadzieję…
Praca w ogrodzie to czysta przyjemność, Maczku
Wycisza, a przy tym ileż satysfakcji gdy się widzi efekty 
Coś nieoczekiwanego i przyjemnego zdarzyło się mojej Rodzince : kotka podejrzewana o brak instynktu macierzyńskiego nieoczekiwanie urodziła wczoraj trzy kociaczki ! Zamieszania i radości było co niemiara
tortu z tej okazji…
Wnuczek mój zażyczył sobie
I tak się kamuflowała, że nikt nic nie zauważył wcześniej? W sensie brzuszka?
Ragdole są duże i puchate, a my mamy je po raz pierwszy, więc uznaliśmy, że taka jej uroda…
Dziwił się tylko mój syn, że Pusia jest taka szeroka .
Aaa, no proszę. A tatuś? Wiadomo, kot zacz? (literówka intencjonalna)
Pusia jest kotką szalenie urodziwą i wystawową (z medalami). Trafiła do nas, bo jej hodowczyni uważała, że kotka nie rozmnaża się, bo starsze koty ją gnębią i z krycia kolejnym championem miało nic nie wyjść.
A tu niespodzianka ! Są młode, które zasilą hodowlę, a Pusia zostanie u nas na zawsze, razem z Księciuniem
Och
Pani hodowczyni jest odjazdowa, te koty to jej pasja !
Serendypizm to jest czy nie? Ja stawiam ,że jest.
Tort obowiązkowo!
SerendypiTYzm. Jeszcze jedna sylaba.
Tort jest zdecydowanie serendypitystyczny!
To jest trudne słowo, wielosylabowe i ja nie uniknęłam byków przy przepisywaniu
W dodatku tort będzie ze stosowną inskrypcją !
Fajny tekst. Mnie także przydarzają się różne ciekawe przygody, wiec czuję się w pełni przygodzistką, aczkolwiek nie przepadam za tzw.”przygodnymi znajomościami” ;))
Witaj ! Do ” przygodnych znajomości” trzeba chyba mieć inny charakter niż
Twój . dobrze to rozumiem.
Trafił swój na swego
a tu jeszcze wierszyk Ogdena Nasha.
Sąd rodzinny
Człowiek nie musiałby obawiać się złego,
Które mogą przynieść knowania obcego
Gdyby jak mąż jeden wszyscy jego krewni
Bywali w obyciu mili i przyjemni.
I żeby jeszcze tak każdy mąż „jak jeden mąż”
I żeby jeszcze tak każdy mąż „jak jeden mąż”
Chyba mam czkawkę 😉
U nas w rodzinie na czkawkę działa obecnie tylko podduszenie, żadna szklanka wody, żadna łyżeczka cukru
Podduszanie to przeca jakieś zboczenie jest
Szklanka wody to „zamiast”, a cukier to dla konia (jak stary chleb zresztą)
Szklanka wody zamiast to ja znam jako 100 procentowy środek antykoncepcyjny.W czasach mniejszej dostępności takowych.
A jak Ty (ew. rodzina) się pozbywacie czkawki?
Chcesz powiedzieć, że twój robi za dwóch?
200% normy nie wyrabia
Lojalność każe mi zamilknąć w sprawie rzeczywistych procentów

Hej, Ukratku, a cóż to za grzeszna ciekawość ? A może…..
Czyżby Tetryk chciał pójść na nauki?
Hmmm… nie śmiem tak myśleć, ale może rycersko chciałby zastąpić ofermę ?
A czy ja jestem nowy Pstrowski?
Serendypityzm , przytoczony przez Wiedzminkę , może zostać w żywej dyskusji tak wzbogacony znaczeniowo , że może powstać słownik serendypityzmu . Przykładem może być słowo abstrahuje , które często niektórych panów wprowadza w zakłopotanie , bo rozumieją końcówkę słowa , ale po cholerę jest ten dodatek : Abstra ?
Dobry wieczór 🙂
Dobry wieczór Maxiu
Uprawiamy swobodną interpretację tego serendypityzmu ?
Biorę to sobie do serca i może uda mi się coś zserendypityzować , o czym niezwłocznie poinformuję , zgoda ?
Kwantyfikując serendypityzm , widać gołym okiem , że mamy tam ser do zjedzenia , słowo „end ” znane wszystkim jako koniec np. filmu ,oraz słowo z buchalterii podatkowej PIT . Jak widać zatem , warto szukać ,bo zawsze coś się znajdzie . Zachęcam do dalszych poszukiwań .
A niedaleko nas (w hotelu) goście, których trzeba będzie jeszcze wieczorem pozabawiać, więc dzisiaj pewnie późno wyląduję na Wyspie.
Mam nadzieję, że zabawianie będzie naprawdę zabawne, Kwaku.
Trochę tak, trochę nie. Dwoje służbowych Włochów małżonki, pani mówi po angielsku, pan ponoć ni w ząb.
Naleweczka z głogu pita pod księżycem u sąsiadów.A u nas malutkie ognisko pali mój syn z dziewczynkami.Czy wiele potrzeba do szczęścia?
A księżycówki nie masz???
Jeśli chcesz zachować pogodę ducha, to nie oglądaj dokumenty Sekielskich pt. ” Tylko nie mów nikomu”. Zgroza.
Aż się boję oglądać..
Jeszcze się nie odważyłam, ale w końcu trzeba się z tym ohydztwem zmierzyć..
Spokojnej nocy SzanPaństwu życzę
Nie mam,ale mogę sobie zaśpiewać”zakochany księżyc błąka się po niebie…”
Dziś byłabym oglądała,bo było zorganizowane wspólne oglądanie,ale wybrałam wyjazd do chatki.Obejrze ,ale teraz uważam dokonałam dobrego wyboru.Zrobilam trochę porządku w ogrodzie,a potem wraz z dzieckiem doskonale bawiliśmy się z sąsiadami.Dobre stosunki z sąsiadami i wyłatany impregnat.Takie chwilę trzeba łapać.
Jasne, że tak!
I jak mi dziecko mówi „mama,ale był super dzień!” i wraca z koncertu wcześniej,bo „chciałem być trochę z Wami,bo tak tu było fajnie” to jednak jest to coś warte ,prawda?
Dobranoc Państwu!

Tak jest. Spokojnej.
Pierwsza odp była do Alli,druga do Wiedźmy
Czekać czy nie, oto jest pytanie…
Na co? Bo dobranockę pozwoliłem sobie już scedować na zamieszczony utwór.
Dzień dobry




Fajne pięterko
Napisaliście tyle, że nie wiem komu najpierw mam odpowiadać
Chyba pójdę spać, bo padam na dziób
Miłego niedzielenia się życzę
Witam!
Dzień dobry, coś w kościach strzyka, ale mimo to dzielnie wstaję niedzielnie. Dzisiaj będę miał pracującą (nieco) niedzielę. A potem dalszy ciąg zabawiania gości. Ale na Wyspie też pobędę.
Dzień dobry !
Niech będzie dobry.
Dzień doberek. Zaraz wybywam na wycieczkę w okolice, więc tylko buziaki zostawiam i dobrą energię
Dotarła!
Do mnie też dotarła.Milej wycieczki! Będzie z niej pięterko?
Nie zostawiaj całej!
Witajcie!
Filmu nie oglądałem, podobnie jak nie zwiedziłem obozu w Auschwitz. Oglądałem dokument telewizji ARTE o wykorzystywaniu zakonnic przez księży — w połowie musiałem przerwać i już do niego nie wróciłem. Nie do przecenienia jest rola tych świadectw w budzeniu wypierających fakty ze świadomości.
Adres tamtego filmu nie jest już dostępny. Sekielskich dla pewności ściągnąłem z YT i sądzę, że wielu tak uczyniło.
Właśnie się dowiedziałem od przyjaciela, że film o zakonnicach nadal jest dostępny pod innym adresem, na vimeo. Dzięki! 🙂
Obejrzałem film Sekielskich . Temat znany od wieków , kiedy wprowadzono celibat . Niestety , nie jest możliwa korekta natury ludzkiej przy pomocy dobrych chęci i zaklęć . Tysiące młodych ” chłopców ” ,którym natura dała wymóg przedłużenia gatunku , popada w sidła różnych erzaców , w tym właśnie uwodzenia dzieci, bo ma się do czynienia z łatwizną zaspokojenia swoich popędów . Żadne , nawet Sobory tego nie załatwią , jeśli nie ureguluje się małżeństw księży w kościele katolickim . Może wzór kościoła ewangelickiego ?
A ja właśnie wróciłem i pewnie raczej pobędę. Jak znam życie, z przerwami.
a ja mam ” święty spokój”… zadowolona i nakarmiona rodzina sobie poszła do dom, mogę więc się relaksować
Dobry wieczór i dobranoc SzanPaństwu
Spokojnej wszystkim spaćidącym. To ja po dobranockę…
Kwiecistych snów!
To i ja DOBRANOC!
Witajcie!
Kraków nadal szary i smutny, nawet kwiatki nie wyglądają tak dobrze jak pod chatką M.
Podarować Ci trochę słońca??
Dzień dobry i na razie nawet słoneczny (a miało być zachmurzenie całkowite, wprawdzie bez opadów).
Dzień dobry

Serwacy zimnem dmucha. Może wstrzyma się od podlewania ?
„Jak się rozsierdzi Serwacy, to wszystko zmrozi i przeinaczy „, no to niech się lepiej nie rozsierdza!! Zaczynam go od tej chwili chwalić, a co mi tam
Witam zawolołała spóźniona lekko Makówka.

bez filiżanki,bo jestem w autobusie… pędzę na spotkanie z Elżbietą Bieńkowską,pa
Tak kiedyś śpiewano o szczęściu : ” Nie szukaj szczęścia po próżnicy , nie szukaj szczęścia pośród gwiazd – bo ono chodzi po ulicach , po ulicach naszych miast . Wszystko jedno kto , wszystko jedno gdzie , biedny , czy bogaty , niech będzie jaki chce …Byle tylko był w mundurze ! Byle tylko kochał mnie ! To taki mały dodatek do serendypityzmu
Mundur niekoniecznie.Milosc…coz
to takie miłe uczucie…, które bardzo ułatwia walczyć z codziennymi kłopotami…
Ja lubię spotkania na żywo, bo moim zdaniem więcej się wtedy wie niż z programów tv, które są reżyserowane i montowane. Dla mnie było ciekawe.
Zarówno pytania i wypowiedzi z sali, jak i odpowiedzi. Zresztą ja lubię również iść na spotkanie z kimś kogo poglądy mi nie pasują,aby samej sobie wyrobić zdanie czy to, co znam z tv potwierdzi moją opinię. W tym wypadku poglądy pani komisarz mi pasowały.
Witam popołudniem/ wieczorem. Fajrant i przerwa. W zasadzie pierwszy etap bieżącego zlecenia zakończyłem właśnie dzisiaj. Teraz etap nr 2 i jednocześnie formalności dotyczące zlecenia następnego…
Uff! Wróciłem do domu lżejszy o jednego zęba i parę stówek…
Wyrywali Ci ząb biedaku?
A ja dopiero wracam ze spotkania z T.Piątkiem. Dwa spotkania w jednym dniu to trochę męczące. Teraz marzę o kolacji i wejściu do łóżka.
Podwójna strata. Wyrwali Ci zęba i kasę ;))
I na dobranockę czas najwyższy, więc udaję się na łowy.
Żwirek i Muchomorek… oglądałam razem z moim dzieckiem. Lubiłam te dobranocki, ale najbardziej te z Barbapapą i Barbamamą. Urzekała mnie płynność przekształceń.
Bardzo fajne były Barbapapy, ale ja oglądałem je jeszcze na czarno-białym telewizorze i miałem kłopot, żeby rozpoznać poszczególnych członków rodziny.
Strasznie wysokie to pięterko…. kto na ochotnika ?
No właśnie, łatwo spaść.
Mam nadzieję, że w nocy ktoś coś zbuduje jak to ostatnio bywało.
Witajcie!
W Krakowie mżymżawka na przemian z dżdżem, przynajmniej się człowiek nie przegrzewa. Ajw, jak się udała wycieczka?
Dzień dobry. Słonecznie, ale chłodnawo.
Mżymżawkowo witajcie!
Nie dość, że mżymżawka to jeszcze nikt nie zbudował nowego pięterka!