– Słuchajcie, słodkie siostry –
tak mówił stary opat:- (Na dworze było wietrzno, ponuro i listopad.) Raz było trzech aniołów, jak trzy wyborne liry, imiona ut sequuntur1: Piotr, Paweł i Zefiryn. Śliczni to byłi chłopcy, jeden w drugiego gładszy, łaskawym na nich okiem Pan Bóg zza pieca patrzył. No, w raju, jak to w raju, zielono i wesoło, obiady, gadu-gadu, wieczerze i tak w koło. Lecz nasi aniołowie coś nie bardzo byli dziarscy i często Bóg Dobrodziej brew zagniewaną marszczył; i gęsto w skórę leli aniołów rajskie zbiry – na próżno: znów szaleli Piotr, Paweł i Zefiryn. Od sromu jak od gromu cierpiały aniołówny… Ha, było trzech aniołów, lecz siedem grzechów głównych. Anioł Piotr, jak to Piotry, szklanicą zwykł się bawić i nieraz w Mons Pietatis2 musiał skrzydła zastawić; a gdy wyłysiał mieszek, to wonczas furis more3 do piwnic Dobrodzieja dobierał się wieczorem. Paweł zasię po Pawle rycerskie wziął zasługi: Dzień w dzień na rajskiej łące aniołów kładł jak długich. Sam święty Jerzy, siostry, przygłądał się i dziwił: “Ho, ho, nasz anioł Paweł bije się jak Radziwiłł. Dobrodziej też by chwalił, lecz właśnie śpi w obłokach”. Tak mówił święty Jerzy i dalej męczył smoka… Zefiryn był muzykant, miłośnik strun i syryng4, niefrasobliwy, lekki, jednym słowem, Zefiryn; znał się na mitologii, Achillach5 i Chimerach6, miał skłonność do księżyca, troszeczkę do Baudelaire’a7 i do sekretnych uciech, nie gardził również pozą, błąkając się, dziwacząc andante maestoso8. A taki był wstydliwy… coś niby… jak Jan Jakub9; kazania wielce ocenił: “Do rybek” i “Do ptaków”; chociaż wuj Zefiryna, już taki starszy anioł, raz widział “Słówka” Boya pod kołdrą. (Ach, ty draniu!) Tak żyli aniołowie, ale nadeszła kryska i wezwał Bóg Dobrodziej nadanioła Matyska. “Wypędź mi – prawi – Piotra, Pawła i Zefiryna, kalają Paradisum10, ego Deus11 – daj wina!” Po takim paternoster i po wytrawnym winie Dobrodziej chodził gniewny i huczał po łacinie. Zefiryn zasromowany pochylił nisko głowę, wstydził się jak Jan Jakub, skrzydła tuląc różowe. Piotr zasię, jak to Piotry, bryt rygielkom i zamkom, siedział w chłodzie piwniczki i świecił sobie lampką. Paweł, jak zwykle Paweł, anioł biedny, rogaty, na podwórcu rajowym bił się z Jerzym w palcaty12. Ale nic nie pomagało, zjawił się Anioł Michał i rzecze: “Zefirynku, już mi nie będziesz wzdychał. Zawołaj swoich kamratów, tak Decyzja orzekła… ruszaj się, pókim dobry! ani mru-mru! do Piekła!” Wypędziły aniołów rajskie draby i zbiry. Zmarnowali kariery Paweł, Piotr i Zefiryn. Ergo13, siostry najsłodsze, (Boże, módl się za nami!) lepiej wam się przed nocą nie wdawać z aniołami. |
|
KIG |
Dzień dobry :))) I jak to z tym /w tym Raju/ Rajem jest?? :)))
Ja wiem: praca nie zając.. Ale terminy gonią:(
Cześć Pracusiu… ja mam przewę, a TY?:)))
Cześć:))) Właśnie wróciłam z…. Odśnieżania:( A zawodowo? Jeśli do końca stycznia ducha nie wyzionę, znaczy: żyć będę:)))
Senatorze kochany; nie irytuj się :)))
A ja się i nie irytuję, co mnie tam! Najwyżej, jak sobie zechcę, to oślepnę na chwilkę:(
Witaj Senatorze ! Dlaczego chciałbyś oślepnąć na chwilkę ?:))))
Witam:))) Żeby z czystym sumieniem móc stwierdzić, że kogoś zwyczajnie nie widziałem!
Ja tam krzyczeć będę, żebyś Pan mnie zauważył. Bo o zaniku słuchu Pan nie wspomniał…:))))
Dobry wieczór:))) Jakieś popiskiwanie słyszę!:))
Dobry wieczór:))) Sił brak, ale myszką to ja nie jestem:(
Dzień dobry ! Witam się biegiem, bo czas tym razem mnie goni :))) Ale wrócę:))
Dzień dobry! I u mnie zapowiada się pracowity dzień : )
Witaj Kwaku…. a jak plany urlopowe ? ferie chyba już trwają u Was ?:))
Niee, ferie się dopiero zaczynają, formalnie za tydzień, faktycznie – w piątek po lekcjach. Plany jeszcze w rozsypce… jeszcze przez jakieś 24-36 h sam nie wiem, na czym stoję. Wcale mi się nie podoba ta niepewność : (
Witam Pana, Panie Q.:) A gdyby tak któregoś z Juniorów o radę zapytać?:)
Ba. Juniorzy mają właśnie plany sprecyzowane, to nasze są niepewne i niestety młodzi nic w tej sprawie nie pomogą… Jutro się powinno wszystko rozstrzygnąć.
Juniorzy w lewo, Seniorzy w prawo?? Ach, prawda – słynne plany hotelowe, no jak mogłem zapomnieć!:))
Czy numerki os 1 do 13 nie powinny być opatrzone wyjaśnieniami?Kto to nest nadanioł Matysek?Znam tylko taki fragment ballady o Matysku, ale się nie wiążeBył Matysek, człek bogatyZazdrościli mu ludziskaNikt nie wierzył, aby kiedyPrzyszła kryska na MatyskaCzarnobrewa cud-dziewojaZakochała się w nim skrycieMój Matysku, będę twojaBędę twoja całe życieLecz ktoś z boku sypnął grosza I dziewoi miłość zyskałA Matysek wziął od koszaPrzyszła kryska na MatyskaZna ktoś całość?
Dobry wieczór:)) Całość?? Ja nawet tego kawałka, psiakość, nie znałem!!:((
Na Qwaka więc trzeba poczekać, bo mi się balladka kojarzy z Jeremim Przyborą, to może Qwak tu coś odkrywczego wniesie.
Proponuję guglanie incipitu : ))) tym tropem dochodzimy do strony http://www.archive.org/stream/wybrpoezyjludwi00syrogoog/wybrpoezyjludwi00syrogoog_djvu.txt, na której znajduje się całość tekstu (żeby było szybciej po załadowaniu się strony Ctrl+F, wpisujemy “Matysek” i Enter), nieco zniekształcona ze względu na polskie znaki diakrytyczne. Wiersz jest Władysława Syrokomli (Ludwika Kondratowicza).
No popacz. A ja pamiętałam J.Przyborę, jak to śpiewał. Jak wyguglałam Matysek Syrokomla to znalazło się to:http://www.bibliotekapiosenki.pl/Byl_Matysek Był Matysek chłop przed laty,Jak drugiego nie znajdziecie,I przystojny i bogatyI szczęśliwy na tym świecie.Krasawica, cud dziewoja,Zakochała się w nim skrycie.„Mój Matysku, jestem twoja,Będę twoja całe życie!”Lecz ktoś inny sypnął grosza,I wzajemność dziewki zyska.A Matysek wziął odkosza;Przyszła kreska na Matyska!Mój Matysku, nie dbaj o to,A miłosne rzuć zachody!Lepiej z nami użyj złoto:Pójdziem hulać do gospody!Tak go sąsiad cieszy w biedzie,I całuje i uściska;„Dobrze mówisz, mój sąsiedzie!Przyszła kreska na Matyska!”Pił z rozpaczy dobę całą,Na pociechę pół tygodnia:Poił wszystkich, co się wlało,I sąsiada i przychodnia.A gdy przyszło do zapłaty,Toć ostatni grosz wyciska;Jak niepyszny szedł do chaty:Przyszła kreska na Matyska!I od tańca i od trunku,Zachorował tejże doby;Lekarz przybył dla ratunku,I napędził trzy choroby.A za recept i za lekiWziął ze stajni dwa koniska,I odjechał w świat daleki:Przyszła kreska na Matyska!Więc przed śmiercią myśli sobie:„Niechże wspomną towarzysze,Ja testament dla nich zrobięI każdemu coś zapisze.”Ale w chacie nic nie było,Prócz starego w progu psiska;Westchnął biedak całą siłą:Przyszła kreska na Matyska!Zmarł tedy jako ów święty,Co tureckim ludzie zowią;A odzieży lichej sprzętyPołożyli mu pod głową.A na pogrzeb nikt z sąsiadówNie pospieszył, nawet z bliska,Trumnę niosło czterech dziadów:Przyszła kreska na Matyska!Pod darniną, pod zieloną,Zajął miejsce nieprzestronne;Na pogrzebie nie dzwonionoBo nie stało na podzwonne.Przy kaplicy tuż pod ścianą,Jedlinowy krzyżyk błyska,A na krzyżu napisano:„Przyszła kreska na Matyska!” [1]
Witaj Lukrecjo:))) Nie, nie znam całości, a co do numerków, to szczerze mówiąc, myślałam, że się tu na blogu dowiem co one znaczą:))) Ale jak widzę taki sam efekt byłby gdybym kulfonami napisała – powiedzmy – dzień dobry:))))
Mam się zacząć przekopywać?
Dobry wieczór:)) No i proszę, jak sobie człowiek taki wiersz przeczyta, to cieszy się jak norka na kołnierzu, że nigdy w życiu nikt go aniołkiem nie nazwał!:)
Wiersz jest świetny, a KIG jest WIELKI :))))
Dobry wieczór. Z zaciekawieniem wiersz przeczytałam i się dziwię co też w tym niebie się wyrabia!!! Wybaczcie że mnie ostatnio tak tu mało, ale nie wiem gdzie być wpierw, bo i w realu i w internecie gonię. A jeszcze rano wysiadło mi połączenie i stwierdziłam, że się bardzo od internetu uzależniłam. Czułam się, jak odcięta od świata, chociaż jest jeszcze radio, TV i komórka. Chyba będę musiała się leczyć.
Bożenko, gdyby Ci wysiadła telewizja, też na pewno czułabyś sie odcięta. Bo te ustrojstwa mają DZIAŁAĆ na zawołanie :)))))
Bez telewizji nie czuła bym się tak źle jak bez internetu. Są dni, kiedy nawet nie otwieram telewizora.
Pii, piiii…..Cichym piskiem zaznaczam swoją skromną obecność :)Co do numerków w wierszu, sądzę że w źródłowym wydaniu był on opatrzony przypisami, które umknęły autorowi wątku (prawdę mówiąc, wg miejsca i ilości tychże podejrzewam że jest to przedruk z jakiegoś podręcznika licealnego – tam objaśnienia bywają smakowite 🙂 ))Do dziś pamiętam, że w moim szkolnym podręczniku wers ze “Świtezianki”:”…może kochankiem jest tej dziewczyny, może to jego kochanka..”był objaśniony przypisem jak następuje:1) kochanka – (staropolskie) ukochana :))))))
zgadza się Tetryku….. słowa też zmieniają swoje znaczenie :))))))
Dobry wieczór! Matysek już był na Wyspie…. :))))
ten od Syrokomli, od Leśmiana jeszcze nie :))))
” nie wdawać sie z aniołami “…… a gdzie jest Jaśminka ???
Pewnie fruwa nad siatkarzami… ostrożnie, jako to jednoskrzydły 🙂
też tak myślę, a tu czekają trzy anielskie łobuziaki no i MY :))))))
Numerki w wierszuStarałam się, starałam1. ut sequuntur – do naśladowania2. Mons Pietatis http://pl.wikisource.org/wiki/Encyklopedia_staropolska/Mons_pietatis 3. furis more – złodziej ? i coś jeszcze4. syrynga – tu fletnia Pana5. Achillach – Achillesach6. Chimerach – cóż, chimery7. Baudelaire – taki od Kwiatów zła 8. andante maestoso – z wolna majestatycznie9. Jan Jakub – Rousseau 10. Paradisum – Raj11. ego Deus – Jestem Bogiem12. palcat – http://www.palcaty.pl/palcaty_skokowe.html 13. Ergo – więc
Bardzo ładnie się postarałaś, Kreciu, i nikt już nie może miec wątpliwości, a to nadzwyczaj dużo w naszym świecie :))))) *
Na jutro, ktoś coś przygotowuje?
Nikt się nie zgłasza Kreciu…. może Ty?:)))) *
No to zapalam lampkę, jak zawsze z dobrymi życzeniami. :)))))Dobranoc….
Dzień dobry:)) No dzie, Lukrecja, dzie??!!:))
Dzień dobry!!! Senatorze, w nocy Lukrecji szukasz?!
Dzień dobry:))) To nie jest noc. a najlepszym na to dowodem jest fakt, że ja już nie śpię!!:)))
Dzień dobry Senatorze…… też rzglądam sie za Krecią…… a południe blisko :))))
Dzień dobry:))) Może koparka koło niej przejechała??:)
Dzień dobry.. Pstrowski się melduje.. Dnia bez nerw życzę:)))
Witaj…. kolejna śnieżna szychta sie szykuje ? :))
Dzień dobry, pewne znaki na niebie, ziemi i w sieci wydają się wskazywać, że faktycznie będzie mniej nerwowo niż wczoraj : )
Witaj..realizm czy. optymistyczny pogląd ?:)))
Na razie optymizm, ale dobrze umotywowany, realizm będzie za jakieś 2 godziny i mam solidne podstawy, żeby przypuszczać, że będzie OK… : )
Dzień dobry:)) No Ty to masz fart! Cyrografik jakiś??:)
Dzień dobry ! :)))) mam pogodę na zamówienie: nie pada, leciuteńki mróż i czasem błysk słońca. Śniegu zero…. :))))
Opublikowałam, jeszcze nie widać. To ACTA???
Witaj ! Jeszcze nie widać….. Onet potrzebuje dużo czasu do namysłu…. :((
Kiedyś było szybciej. On się zrobił taki straszny wolnomyśliciel?
nie tylko straszny ale i uporczywy ((