Odwiedziło nas

  • 1 244
  • 94 014
  • 82 895

Kalendarz

listopad 2011
P W Ś C P S N
« paź   gru »
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
282930  
Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Slideshow

Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Rola rywalizacji w osiąganiu lepszej jakości i większej ilości

Mężczyźni to jednak chwalipięty.

Jak zaczną mówić o rybach, to waga i wymiary tych zamęczonychzwierząt rosną w oczach. Jak mówią o wymiarach, to wymiary sięgają oczu.

Ponieważ jednak wszystkie chłopy wiedzą, że przesadzają,licytacje biegną w miłej atmosferze.

I tylko od czasu do czasu jakiś niewychowany cham rzuci:„Pokaż”. I czar pryska.

Jednak pokusa chwalenia się jest tak wielka, że żadenmężczyzna nie zawaha się rzucić wszystko na jedną kartę. W myśl zasady „ u mniesłowo droższe pieniędzy” – jak się powiedziało, że moja baba jest najlepsza,normalny cymes – to ja wam to udowodnię. Ślepia wam będą wychodzić z zachwytu.

Tylko jak się jeden wychyli z takim stwierdzeniem, tonatychmiast inni ripostują, że twoja baba jest owszem, owszem, ale gdzie jejtam do mojej.

No nic tylko wyrżnąć w mordę takiego. Tak też pomyślałIreczek, gdy sąsiad spod 4, wprawdzie ciepło wyrażający się o Irence,stwierdził na koniec „Moja Renatka to wszystkie baby zakasuje.”

– Wszystkie? Wszystkie?. Twoja to u mojej zbierałabyprezerwatywy z dywanu. I podglądała, żeby się czegoś nauczyć.

Ireczek tymi słowami zasygnalizował temu spod 4, że on o jegobabie już się tak ciepło wyrazić nie może.

Już w tym momencie widać, że Irenka miała plus dodatni.

Ale Ireczkowi było mało, przewagę swojej kobiety musiałudowodnić. Znacie go już i wiecie, że to ambitna bestia. Zwłaszcza, gdy chodzio kobiety.

Kłopot polegał na tym, że bez pomocy Irenki to udowadnianiebyło niemożliwe. Nie było wyjścia, musiała być wciągnięta w rywalizacje.

Jak przystało na osobę wybuchową, spokojnie przyjęła słowaIreneusza. O ile zawsze kręciła biodrami, o tyle po wysłuchaniu słów swojegochłopa pokręciła nosem i nawet specjalnie się nie zastanawiając, prawie żewykrzyknęła: „Wchodzimy Irek, żaden śmondak nie będzie nam zarzucał że niejesteśmy najlepsi, a sam wiesz jak zależny mi na twoim honorze. Powiedziałeś,że jestem najlepsza, to będę. Tak mi dopomóż…nie przywołuj Pana Boga swegonadaremno.”

Od tego momentu zaczęły się przygotowania do przyjęcia gości.Inspiracją były nakłady, jakie ta spod 4 wspólnie z małżonkiem poczyniła wswoim domu. Sypialnia jak sypialnia, bez zmian, ale stołowy przemeblowalizupełnie. Kredens, serwantka, narożnik i stół poszły won. W to miejscewprowadzono skórzane fotele i barek. Na ławie leżały „Playboy” i „Oldboy”,  na ścianach gustowna pornografia.

Irek jak to zobaczył, to od razu podjął decyzję o wymianiemebli na analogiczne jak pod numerem czwartym. Tylko na ścianach nie byłopornograficznych plakatów, zastąpił je obrazami z żywotów świętych. Bo teżtrzeba wam wiedzieć, że Ireczek żarliwie kibicował religii. Nie wiedział tylkojakiej.

I poszło.

Kiedy Ireczek czekał z bijącym sercem na pierwszegotestatora, Irenka wymościła łoże kwiatami, już w negliżu przybrała pozycjęrozkroczną, włosy rozpuściła w luz i zaczęła wzdychać w tonacji słyszalnej naklatce schodowej.

Czego jak czego, ale ekspertów to u nas nie brakuje.

I jak na Netlogu  -pokazali się odwiedzający. Ostrożni, bo wiadomo, że nie ma głupich, zrobićbabie przyjemność i nic na tym nie zarobić.

Starsze roczniki z racji wieku i doświadczenia życiowegoobchodziły łoże, na którym spoczywała Irenka sugerując tylko, by nie zakrywaładłońmi piersi i przesunęła rąbek prześcieradła bardziej w prawo. Bo łona niewidać.

Irenka po opanowaniu pierwszego onieśmielenia rozkręciła sięi z coraz większym entuzjazmem zaczęła uwzględniać życzenia odwiedzających.Mocno sobie postanowiła nie dać się wyprzedzić Renatce spod 4. A jak kobitachce, to potrafi i to jeszcze jak.

Gdy panie udowadniały swoją przewagę,  Ireczek i ten spod 4 prowadziliewidencję.  Z rubrykami „odwiedzający”,„fan” i „znajomy”, analizowano też wpisy w Księdze Gości. Odpowiedzialnarobota, jak to przy liczeniu głosów.

Raz w miesiącu następowało podsumowanie.

Panowie spotykali się przy piwku, każdy wyjmował swojądokumentację i dalej relacjonować sukcesy połowic. Koledzy bacznie śledzącyrywalizację i dopingujący niewiasty: raz Irenkę, raz tę spod 4 (a zwykle obie)nie przepuszczali okazji i jako wierni kibice starali się nie przegapićcomiesięcznego podsumowania.

Trudno Wam będzie w to uwierzyć, ale co miesiąc cyfry zarównou Ireczka, jak i u tego spod 4 były takie same, żyłka rywalizacji wymuszaławięc kontynuację tego prestiżowego maratonu. Ktoś wreszcie musi udowodnić swojąprzewagę. Wyścig „kto ma lepszą żonę” rozkręcał się i nabierał rumieńców, aleileż można tak bez sukcesu. Pary popadły w rutynę. Rutyna wprawdzie jestefektywna, ale odwiedzających ubywało i stopniowo znikali nawet ci z panów,którzy wcześniej mienili się fanami i nie szczędzili pochwał w Księdze Gości.

Rywalizacja podobno trwa nadal, panie przywykły, panowie jużmachinalnie prowadzą dokumentację i tylko od czasu do czasu partnerzy tych zacnychi ambitnych połowic myślą sobie po cichutku, że dobrze by było samemu od czasudo czasu się dopchać.

Ale rezygnują. I Ireczek, i ten spod 4. Stosunki z osobistymipartnerami nie są wliczane. Regulamin nie pozwala.

Popatrzcie co za ironia losu. Odwiedziny u obu rywalizującychpań ustały, a te nadal czuwały w sypialniach. Rywalizujący panowie zaczęlipodfałszowywać dokumentację. Koledzy, na których przedtem mogły liczyćpartnerki i Ireczka, i tego spod 4, poszli kibicować innej rywalizującej parze.

Teraz sami widzicie, że zajęci wyczekiwaniem Irek i Irenkajuż się tu długo nie pokażą. Chyba że odpuszczą rywalizację lub przeniosą ją nainne pole.

Jakie?          

Ireczek to super chłop, nie można się przy nim nudzić. Szczęściara z tej Irenki.

I poleci następna dyscyplina. Biedny ten Irek.

 

28 komentarzy Rola rywalizacji w osiąganiu lepszej jakości i większej ilości

Leave a Reply to ~Lukrecja Cancel reply

You can use these HTML tags

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>