Odwiedziło nas

  • 315
  • 65 943
  • 82 895

Kalendarz

listopad 2010
P W Ś C P S N
« paź   gru »
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  
Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Slideshow

Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Syzyfowa praca

Pani przedszkolanka pomaga małemu Jasiowi założyćwysokie, zimowe botki. Szarpią się, męczą, ciągną…
Jest! Weszły! Spoceni siedzą na podłodze, a Jasio mówi:
– Ale założyliśmy buciki odwrotnie…
Pani patrzy: faktycznie, lewy na prawy. No to je ściągają, mordują się,sapią…
Ufff, zeszły.
Wciągają je znowu, sapią, ciągną, nie chcą wejść…
Ufff, weszły.
Pani siedzi, dyszy, a Jasio mówi:
– To nie moje buciki…
Pani ugryzła się w język, znów się szarpią z butami…
Zeszły.
Na to Jasio:
– To buciki mojego brata, ale mama kazała mi je nosić…
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż się przestaną trząść,przełknęła ślinę i znów pomaga wciągać buty. Tarmoszą się, wciągają, siląsię…
Weszły wreszcie.
– No dobrze – mówi pani – a gdzie są twoje rękawiczki?
– Schowałem w bucikach żeby nie zgubić!

No comments yet to Syzyfowa praca

  • gryzon

    Dzień dobryPo Lajkoniku własne, wydaje mi się za ciasne. Bezpieczniej wkleić coś cudzego. Miłej soboty. Przede wszystkim, mało deszczu!

  • ~Izis

    Dzień dobry, można?Syzyf zaszkodził sobie gadulstwem, ta pani zdaje się, odwrotnie. Jak byś nie stanął, Jasio Cię nie minie. Dziękuję, rozbawiłeś mnie na dobry początek dnia:)

  • korab1

    DzieńDobry:)) Obyś uczył cudze dzieci!!! Chińskie przekleństwo???

  • Quackie

    Dzień dobry! W przelocie jestem. Obśmiałem się jak norka, właśnie Najjunior mimo trzykrotnego budzenia zaspał i nie poszedł na zbiórkę – mimo że nie miał żadnych rękawiczek w butach : ))

    • Incitatus

      Dzień dobry, Quackie:) Jaka okrutna kara draba spotka?

      • Quackie

        Wstał zaraz po moim poprzednim wpisie. Przyszedł cały zaspany “To kiedy idziemy na zbiórkę?”. Opowiedziałem o budzeniu trzykrotnym i zwróciłem uwagę, że zbiórka trwa od kwadransa, a on jest bez śniadania, w piżamie i nieumyty. Poszedł się wywścieczyć. W zasadzie powinien sam na siebie, ale oczywiście łatwiej na głupich rodziców, co na czas nie obudzili.

        • Incitatus

          Hm, a solidnego lania kablem (czy choć skakanką) nie dostanie??

          • Quackie

            Harcerrrskim paskiem ze sprzączką w lilijkę! Wymiar kary wyznacza druh zastępowy, wykonuje z uczuciem rodzic.Bogać tam – Pani Q. jako (zbyt) dobra mamusia zadzwoniła i usprawiedliwiła młodego człowieka, że podziębiony i ona go nie puściła : (

            • Incitatus

              Popatrz do czego prowadzi bezrozumna matczyna miłość! 🙂

              • Quackie

                Jak się zgodzę, że bezrozumna, to prędzej czy później dostanę pantoflem. Jak się nie zgodzę, to mi się w czole zrobi dziura od pukania się przed lustrem. Najlepiej nic nie powiem, tylko od razu pójdę na następny wątek, pod smoka.

        • ~wiedzma

          Kwaku … Ogden Nash napisał króciutko ” W jakim celu stworzeni zostali rodzice” :”Dzieciom potrzebne jest dla równowagi Coś, na co mogą nie zwracać uwagi “…. Moje, obrażone na mnie dziecko, mówiło ” no to idę sobie pośmierdzieć “….. taki był samokrytyczny :))))

          • Quackie

            Kiedyś się obraziłem na moich Rodziców, ale tak śmiertelnie i na całe życie (może miałem z 8-10 lat). Wtedy Mama Quackie popatrzyła na mnie z uniesioną brwią i powiedziała: “Nikt mnie nie lubi, nikt mnie nie kocha! Pójdę do ogrodu! Nakopię sobie robaków – i zjem!”. Obśmialiśmy się oboje jak dwie norki i przeszło mi. Ten ogród z robakami do dzisiaj funkcjonuje, aczkolwiek moi Juniorzy są na to dziwnie oporni, to musi być coś po ich mamie… ; )

    • ~wiedzma

      Witaj !….. opowiedz Najjuniorowi o Syzyfie…. może pomoże :)))

  • Incitatus

    Dzień dobry:)) Proszę, proszę! Dziecinniejemy?

    • ~wiedzma

      Witaj Senatorze :))) Dorosły rzekłby jak w tym wierszyku : “Siedzi człowiek, n a nogiDwa różne buty wzuwa…Jezusie drogi!Ale obsuwa”Rękawiczek nie używał ?:))))

      • Incitatus

        Witam:)) Był taki rosyjski wierszyk o rassiejanym s ulice Basiejnoj! (rozsiejannyj = roztargniony) Ten właśnie rękawiczki (pierczatki) natianuł siebie na piatki:) W ludzkim języku – naciągnął je na pięty:))

  • Quackie

    Wybywam na czas jakiś, nara.

  • ~Markiz de Mumia

    Jeżeli takie sa przedszkolanki, to ja sobie wyobrazam ( albo i nie) jakie muszą być nauczycielki i co one tym biednym Jasiom wciagaja i ściagaja.Chociaż…………..

    • ~Markiz de Mumia

      A propos.Zdegustowana zalotami Jasia, pani nauczycielka odburknęła Jak ja nie lubie dzicie.A na to Jasiu. Będę uważał.No i uważają

    • ~Izis

      A jeśli Jasio tak lubi? Zaspokajać potrzeby uczniów – taka robota, co poradzę.

      • ~Markiz de Mumia

        Lubi, nie lubi, to wasz obowiązek. nawet w Łodzi macie taki ośrodek, gdzie was ministerstwo szkoli.Ja mam inna metode. Perswazyjna. Powiem plemnikom nie zapładniaj i jeszcze nie odnotowałem niesubordynacji.Polecam.Się.

  • stone28@op.pl

    Znam ten kawał!Nigdy mnie sie on nie znudził.To dobrze,że dodajesz tutaj kawały,bo jest jakaś rozrywka na blogu,np jak ma ktoś doła ^^Postanowiłam,że przeczytam więcej twoich dzieł,bo wydają się być ciekawe.Zapraszam do siebie na http://www.mariko-nagushi.blog.onet.pl ^^

  • ~Tetryk56

    Do sklepiku przychodzi grupka dzieciaków z pobliskiej szkoły.- Dzień dobry, kochane dzieci! Czym wam mogę służyć? – pyta dobrotliwy, dobrze już starszy sprzedawca.- Poprose 10 deko cukierków ślazowych…Sprzedawca przynosi drabinkę, wspina się na najwyższą półkę, zdejmuje słoik, odważa 10 dkg, odstawia słoik na półkę i odstawia drabinkę. – A tobie, kochanie, co podać?- Ja tez poprose 10 deko cukierków ślazowych.Sprzedawca westchnął, przyniósł drabinkę, ściągnął cukierki i zważył 10 dkg. Zanim odstawił, zapytał na wszelki wypadek:- A ty też będziesz kupował 10 deko cukierków ślazowych?- Nie, prosę pana.Zatem sprzedawca odstawił słój, potem drabinkę i z uśmiechem pyta się kolejnego dzieciaka;- A co chciałbyś kupić?- Poprose 15 deko cukierków ślazowych…

    • gryzon

      Dobry wieczór, TetrykuDzieci są rozbrajające w swym postępowaniu, tak dziwnie irytującym osoby dorosłe. Łudzę się, że czynią tak całkowicie bezwiednie. Podsumowując dzisiejsze żarty, warto przytoczyć przysłowie: Pierwszą część życia zepsują człowiekowi rodzice, drugą zaś dzieci”. Z drugiej strony żarty o dzieciach, dziwnym rzeczy sposobem, do osób dorosłych przypisać nietrudno. Pozdrawiam serdecznie

  • gryzon

    Późna godzina, relatywnie, zabija aktywność. Co stwierdziwszy, szykuję się do nura pod kocyk.Dobranoc

  • gryzon

    Dzień dobryDzień Święty, święcić powinno się. Świątecznego dnia

Leave a Reply to Incitatus Cancel reply

You can use these HTML tags

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>