W tym wpisie również łączę zdjęcia z dwóch wyjazdów. Ostatnio jakoś ptaki mnie nie rozpieszczają, jakby obraziły się. Za to sporo jest kwiatów i traw, które nigdy i nigdzie nie uciekają:). Ciągle jest gorąco, może dlatego ukrywają się w zaroślach, a ja długo na takiej spiekocie nie przebywam, także jest mniejsza szansa ustrzelenia.
« 1990 W GDAŃSKU, czyli historia alternatywna | Wielkie to szczęście » |
Dzień dobry i zapraszam.
Dzień dobry!
Motylek na otwarcie galerii jest w moim ulubionym zestawie kolorystycznym (czarny + pomarańczowy, zupełnie jak identyfikacja wizualna Baltimore Orioles, pomijając, że tam jeszcze ptaszek), a ponadto wygląda, jakby miał na skrzydłach mapę jakiegoś świata.
Kwiaty i trawki i osty przepiękne, doskonale uchwycone kadry!
Znakomite te ważki, mam wrażenie, że oczy mają bardziej różnokolorowe niż te w Polsce. Każdą żyłkę widać w skrzydełkach, świetne.
Czapla pięknie pokazuje, jak potrafi chować i wysuwać głowę 🙂 A druga, z żabą! Mam tylko kilka zdjęć ptaków ze zdobyczą i z każdego jestem bardzo dumny, więc bardzo doceniam to z żabą!
Sępnik oczywiście imponujący.
A zdjęcie żaby wystawiającej głowę spośród rzęsy wodnej nadawałoby się na puzzle 🙂 oczywiście układanie wszystkiego naokoło żaby byłoby wyzwaniem!
Witajcie!
Czapla na pierwszym zdjęciu zwróciła moją uwagę zupełnie nieczaplą sylwetką — ale już na drugim pokazała się w całej swojej czaplowatości 😉 No cóż, zajmowałeś ją dyskursem z aplikacją, więc to ta druga upolowała dorodną zdobycz…
Ważki zawsze sprawiają na mnie wrażenie, że przed lotem zakładają dla bezpieczeństwa ogromne przeszklone hełmy 😉
Portrety kwiatów piękne, wystudiowane!
O jakości zdjęć nie wspominam — za każdym razem nisko chylę czoło !
O, widzisz, te hełmy – doskonałe skojarzenie, zwłaszcza jak się przypomni, że faktycznie w nowoczesnych samolotach piloci noszą naprawdę olbrzymie kaski. Zwykle z odblaskową przyłbicą.
Faktycznie skojarzenie wyjątkowo celne!
Deszczowo witam na pięknym nowym pięterku.
Cóż ja mogę dodać ? Panowie Q i T napisali tak mądrze, że nie wiem, co mogłabym dodać oprócz słów zachwytu nad profesjonalizmem zdjęć. Wszystkich, ale szczególnie ważek.
Witaj witaj 🙂
Teraz obejrzałam drugi raz całość, bo przedtem w pośpiechu tylko pierwszą część.
„Czy te oczy mogą kłamać?” -hm. Pewnie tak, bo przecież w przyrodzie panuje brutalna walka o przetrwanie.
Np. samiec samicę zwabia, a potem NIEWIERNY zwabia kolejną?
Jednak miałam na myśli to zdjęcie oczu w zieleni, te w wodzie.
Mało się znam, ale (chyba?) to nie motylek hę?
Może królewicz, który czyha na księżniczkę, a może żabka, która jest drapieżnikiem wszak ?
Aaa, możliwe 🙂 Ważki, owszem, polują na inne owady. A żaby są wszystkożerne, z tego co pamiętam.
Żaby są drapieżnikami żywiącymi się głównie różnorodnymi stawonogami (owadami, pająkami, wije), a także ślimakami, dżdżownicami i innymi małymi bezkręgowcami. Dieta dużych osobników może obejmować również małe ryby, płazy, a nawet małe ssaki.
Pośród zielonych listków na zielonej toni
błyszczy ciekawskie oko, nieco wyłupiaste.
Czy to zielona żaba przed czaplą się chroni?
Czy zaklęty królewicz czyha na niewiastę?
😉
Królewicz!
Albo taki ktoś z wyłupiastymi oczami
Dobranocka.
Skoro ptaszki były takie niełaskawe w plenerze, może chociaż zabrzmią w piosence.
Specjalnie chciałem taką nieoryginalną wersję, żeby nie zwracać uwagi na osobę wykonującą… i chyba mi się nie udało 🙂
Snów łaskawych!
Dobry wieczór.
Witaj, Autorze 🙂
Witaj, Quacku!
Dobry wieczór Rivierze!
Na Twoim pięterku pojawił się królewicz!
Dobry wieczór, Makówko!
Dobry wieczór, Riverze!
Dobry wieczór, Tetryku!
Poobijałem się należycie, więc mogę już powiedzieć: Dobrej nocy, Wyspo!

Dobranoc, Tetryku!
Spokojnej!
Dobrej nocy!
(czekam na królewicza…)
Dobranoc, Makówko!
Kiedy ten czas przeleciał, już po północy?
Spokojnej nocy wszem wobec.
Dobranoc, Quackie!
Królewicza nie ma =idę spać!
DOBRANOC!
Witajcie, nie żebym właśnie wstał, ale jeszcze pomagałem małżonce aplikować o wizę do Wielkiej Brytanii (bo jedzie z uczniami w październiku) za pomocą aplikacji, oczywiście bieg przez płotki, bo oprócz wymagań wymienionych na wstępie, w trakcie procedury okazuje się, że trzeba jeszcze tego i owego, potem bank odrzuca transakcję płatności za wizę… Chwila zabawy była.
Ale już jestem.
Poprosimy o śniadanie, względnie drugie śniadanie!
Witam pochmurnie!
Nie, żebym dopiero wstała, ale oprócz zjedzenia śniadania byłam zajęta pakowaniem.
Umykam na parę dni, pa.
Dokąd bogi prowadzą?
Żadne atrakcje -Stróża.
Bezpiecznej drogi w obie strony i wszelkiej pomyślności na miejscu!
Taaaa.Na miejscu cały taras obsr..y przez ptaki lub zasypany zrzuconymi winogronami.Swiezo malowany na jasny kolor!Porobiły się paskudne plamy.
Teraz,w tej chwili nie lubię ptaków!
Zabrakło stróża w Stróży… 😉
Racja,nie było nas tydzień.Jednak obecność wiele nie zmienia,bo trudno cały czas je odganiać.
Poszliśmy na chwilę do ogrodu,parę metrów od tarasu i już znowu nasr…ne
Zamontujcie plastikowego kruka…
Witajcie!
Uśmiecham się szeroko jak żabki u Rivera 😉
To ja tak!
Jak w dowcipie: Maaarmolaaada!
Poczytałem chwilę o motylu monarchu: bardzo ciekawy owad. Migruje do 3000 km z Kanady i Stanów na zimowiska:
Zimowiska monarchy
znajdują się w Kalifornii (zimuje tam ok. 100 000 osobników, a ich skupiska oddalone są nie bardziej niż kilometr od morza) i Meksyku (ok. 14 mln osobników, zimują w lasach mieszanych i przebywają na różnych gatunkach drzew, gdzie zbierają się w takiej liczbie, że cały las zmienia barwę z zielonej na pomarańczową). Motyle wybierają na zimowiska lasy rosnące na wysokości 3000 metrów nad poziom morza. Niektóre skupiska motyli zajmują obszar kilku hektarów lasu. Pod wpływem ciężaru motyli łamią się gałęzie, a z biegiem czasu drzewa obumierają. Po wiosennym przebudzeniu ze snu zimowego, monarchy odbywają kopulację na terenach zimowisk, a po tym rozpoczynają wędrówkę na północ.
Znakomite! Czy nie było o tych motylach w „Martinie Edenie” Jacka Londona? Coś mi się kojarzy…
Dzień dobry wieczór.
Bry!
Dobranocka.
Dzisiaj na dobranoc plimpa Vangelis.
Snów w zieleni!
U mnie z tego linku nie wchodzi. Posłuchałem z innego:)
Ojojoj. Zastanawiam się, czy istnieje możliwość, żeby zawsze to od nas sprawdzić, co będzie u Ciebie widać i słychać, a co nie.
Zmęczona robotami ogrodowymi Makówka marzy o wakacjach w ciepłych krajach (bo zimno)i takich,gdzie nie trzeba nic robić i ptaki nie sra… ją na głowę.
Wszędzie, gdzie są ptaki, będzie się zdarzać sranie na głowę 🙁
No chyba że pingwiny.
Ale tam też będzie zimno!
Nie ma lekko 🙁
Niby tak.Wszak nikt nie obiecywał,że w życiu będzie lekko.
Padam na nos po tej walce najpierw z kupami,potem z chaszczami.
Dobranoc!
Spokojnej i regenerującej.
Dobrej nocy, Wyspo! Już czas… 🙂

Spokojnej, również umykam!
Witajcie.
Nieco zaspany, pogodny poranek. Kawa niezbędna do życia!
Pani Gieniu, poprosimy!
Witajcie!
Witajcie!
Ostatnio stale spóźniony-m…
Wirki?
A ja zawirowania , zmęczona wykonywaniem durnych robót,których efektów nie widać.
I po robocie -deszcz!
Wszedłem do domu z pierwszymi kroplami kolejnej tury i teraz słucham, jak szaleje artyleria niebieska 🙂
Tu padało,ale gwałtownej burzy nie było.Mam nadzieję,że ominęła te rejony.
A w Żywcu ulewa z gradem nawet. Dobrze, że już mnie tam nie ma, ale i trochę szkoda (bo pod dachem i zza okna można by pooglądać).
W Krakowie ponoć też,takie zdjęcia widziałam w necie.
Po robocie, ale na przerwę jeszcze za chwilkę 🙂
Dobry wieczór.
Ostatnio pytałem odnośnie galerii zdjęć, czy wystawiać w częściach dłuższą galerię, czy iść na całość. Z wypowiedzi wynikało, że w całości. Teraz mam dylemat, czy wystawić następne pięterko w całości galerii, ponieważ do tej chwili mam wybranych ponad 250 zdjęć. 🙂
Dobry wieczór!
Zapowiada się uczta z wielu dań 🙂
Ale zapomnieliśmy o Patronce Wisławie we wrześniu, więc może w międzyczasie jeszcze jakiś wierszyk?
Spokojnie. Jeszcze trochę czasu minie, zanim to wszystko ogarnę.
Dobranocka.
Powracająca, sprzed ogniska i z gitarą.
Snów o wędrowaniu. Ale nie męczących.
Kajam się, biję się w pierś… i zapraszam na patronackie pięterko
Adyć nie ma się co kajać, Mistrzu, przecież każdy mógł. A ja miałem zamiar, jak się tu nazbiera jeszcze komentarzy!
Dobrych snów, Wyspo! Mogą być o szczęściu… 🙂

Spokojnej! Powoli również się ewakuuję…