« Głos w sprawie pornografii Ballada autostopowa »

Dekoracje Świąteczne

Chciałbym pokazać trochę dekoracji świątecznych w pobliżu mojego miejsca zamieszkania. Pojeździłem po okolicznych miasteczkach i pokazuję wynik moich paru wypadów. Zdjęcia nie są najwyższej próby, ale przede wszystkim chciałem pokazać jak ludzie tutaj przystrajają domy i jak są rozświetlone niektóre parki.

274 komentarze

  1. River pisze:

    Zapraszam na lekko rozświetlone przestrzenie. 🙂

  2. Makówka pisze:

    Witajcie!
    Imponujące te oświetlenia. W Polsce też bywają ładne dekoracje zarówno te prywatne jak i organizowane przez miasto.

  3. River pisze:

    Dzień dobry, Makówko:)

  4. Quackie pisze:

    Dzień dobry, całkiem się wyspałem 🙂

    Poprosimy weekendową zmianę, może w takim razie bardziej pod kątem lunchu/ obiadku? Ale po obiedzie kawa, musowo!

    Kelnereczka

    Zaraz jeszcze siadam do oglądania zdjęć!

  5. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Kolorowy zawrót głowy! U nas aż tak barwnie nie bywa, poza centrami miast 🙂

  6. Quackie pisze:

    Wszystkie dekoracje świetne, ale te z pierwszych zdjęć – zdumiewające. Jak oni to zrobili, że owinęli drzewa światełkami do najmniejszej, zdawałoby się, gałązki? Tu w Gdyni są też drzewa ze światełkami, ale wygląda to o wiele mniej szczegółowo, ot, kilka sznurów świetlnych wzdłuż pnia i głównych konarów. Zresztą widać, że na późniejszych zdjęciach, tych ze stoliczkami, też owinięte są tylko pnie do pewnej wysokości (nie żebym miał za złe, to pewnie też pracochłonne, ale widać różnicę).

    Mikołaj z prezentami fajny, chociaż w pierwszej chwili zastanawiałem się, co robią za jego saniami te „doniczki z kaktusami” 🙂 (kokardy prezentów w pierwszej chwili wyglądają jak kaktusiki).

    Różnokolorowe i pasiaste światła na drzewach zaś są jak dekoracja do filmu dla dzieci o jakiejś fantastycznej krainie. A postacie kolędników z pomysłem – czy tam są może gdzieś poukrywane głośniki z chórem śpiewających kolędy? Byłoby bardzo stosownie!

    „Bombka wystająca z ziemi” imponująca (jeżeli chodzi o wielkość i pomysł).

    Makieta kolejki w Rosemont Station bardzo fajna, tam można wejść do środka, czy tylko z zewnątrz się podziwia, przez okna?

    Bałwan nieco upiorny, trochę jak ludzik z filmu „Ghostbusters” 🙂

    Dom z równiutkimi rzędami światełek każe zapytać „jak oni to zrobili tak równo”?

    Oglądam na zdjęciach szopki i zastanawiam się, jak to możliwe, że u nas są tylko w kościołach (i nie tak efektownie oświetlone)?

    W tej „altance” na przed/ostatnich zdjęciach coś się odbywa, czy to tylko dekoracja?

    • River pisze:

      Jeśli chodzi o te drzewa z pierwszych zdjęć, to zawsze chciałem zapytać, czy oni co roku to robią, czy zostawiają to na stałe. To jest teren Chicago Botanic Garden i co roku mają tak udekorowane. W tym roku postaram się zawitać tam i wtedy zapytam, jak nie zapomnę:) To jest jakieś 30 km za Chicago. Dawno tam nie byłem, a ostatnio niedaleko pracowałem, stąd zdjęcia. Ta bombka wystająca z ziemi jest rzeczywiście niezwykła. Do makiety stacji Rosemont niestety nie można wejść, jest to bardzo mały domek. Co do tego domu z równymi światełkami na dachu, to też jestem ciekawy jak to zrobione. Ja to tylko jednego nie rozumiem, jak przy takich iluminacjach można spać w nocy:) Akurat ten domek jest niedaleko, na sąsiedniej ulicy, oni te światełka o ile pamiętam zostawiają na stałe. Jeżeli chodzi o tę altankę, to jest ona w sąsiednim miasteczku i dekorują ją co roku na święta. O ile wiem, to tam nic się nie odbywa, można sobie odpocząć, posiedzieć.

      • Quackie pisze:

        Zostawiać na stałe by można, ale i tak co roku by trzeba poprawiać (czy też sprawdzić, czy należy poprawić), bo drzewa rosną 🙂 a i wiatr potrafi niejedno zmienić (w sensie – złamać albo nadłamać).

        Przy iluminacjach chyba mógłbym spać – zaciągnąwszy rolety na oknach, takie co chodzą w szynach. Jak mam zamiar spać do oporu, to zaciągam i nawet w południe mam ciemno, to i przy światełkach by się dało.

        Posiedziałbym sobie w takiej altance. Grzanego wina gdzieś tam w pobliżu nie sprzedają? Takiego z korzeniami i plasterkiem pomarańczy? W ostateczności można by przywieźć swoje, z domu, w termosie, bo moim zdaniem doskonale by się z tą altanką w zimowej porze komponowało 😉

  7. laudate pisze:

    Witaj niestrudzony Riverze! Fotografia nadal Ci służy do tego, żeby nas wprawiać w osłupienie. 🙂
    Ja akurat (na potrzeby innego portalu) roztrząsam zależności między kulturą a naturą. Wydawałoby się, że drzewa przystrojone lampkami po same czubeczki są ślicznym dowodem na to, że obie sfery harmonijnie się przenikają. Tylko, że tutaj, to co sztuczne obsiadło i przyćmiło organiczną emanację natury, zatem mamy dylemat, czy drzewa się na takie traktowanie zgadzają. Moim zdaniem jest w tym obsesyjnym dekorowaniu jakieś szaleństwo i brak umiaru, czego doświadczam także w swoim mieście (im biedniejsza dzielnica, tym więcej kiczowatych lampeczek i dmuchanych figurek)
    Oczywiście, drogi Riverze, nie Ty ponosisz za to winę. Świat „troszkę” się zagalopował, a Ty przyjąłeś rolę, aby nam go pokazywać. No i fajnie, bo dałeś mi okazję żeby się powymądrzać 🙂

    • River pisze:

      Witam Laudate!
      Dziękuję za konstruktywną krytykę, więcej tego nie popełnię. Mea culpa:)

    • Quackie pisze:

      Trochę się zgodzę, a trochę nie, bo nie jestem pewien, czy drzewa w zimie sobie nie śpią, a jak się budzą wiosną, to śladu po lampkach nie ma (no chyba że faktycznie któreś z nich są udekorowane na stałe), więc nie mam pewności, czy nie jest im jednak wszystko jedno (o ile ktoś tych lampek nie przybija wielkimi hufnalami) 🙂

      • Laudate pisze:

        Nie bierzmy tego tak dosłownie. Drzewa, tak jak ryby, głosu nie mają i oprócz paru neurotycznych gawędziarzy nikt ich losem się nie przejmie. Tak jak nikt nie pyta świń, czy chcą być zarżnięte i przerobione na kiełbasy. Chodziło mi o pokazanie pewnej tendencji do zabawy w upiększanie natury, często kosztem samej natury, choć akurat zimowym drzewom lampeczki fizycznie nie szkodzą. Raczej idzie mi o przekaz społeczny i, nomen omen, podpinanie się pod naturę ze swoimi sztucznymi wynalazkami.

    • Lena Sadowska pisze:

      Niejaka pociecha choć w tym, że okres kiczo-lampkowy trwa dość krótko;)
      Potem jeszcze chwila baranio-palmowa i znowu można tulić się do nieskalanego szmirą łona Matki Natury 😉

      Dobry wieczór, Laudate:)

  8. Lena Sadowska pisze:

    Znowutowarzyskorozpasane dzień dobry, Wyspo:)

    No to dreptałam sobie znaną (sobie dreptałam i sobie znaną;)) trasą herbatkowo-ciachowo, tęsknie popatrując na zaokienne śnieżności.
    A gościnność nasza i cierpliwość zostały nagrodzone zamiasteczkowym spacerkiem w charakterze pasażerek i fajnie nam z tym było:)

  9. Lena Sadowska pisze:

    Świetlne dekoracje wydają się być nieodłącznym elementem zimowego świętowania i miło było pooglądać, jak to wygląda gdzie indziej:)
    Na mnie również największe wrażenie zrobiły drzewa z pierwszych zdjęć, więc chętnie poznam techniczną tajemnicę wywołanego efektu:)

    Dzień dobry, Riverze:)

  10. Makówka pisze:

    Jestem już w domu, po obiedzie, po herbatce, po…itd.

    Na trasie mojego spacerku dziś był malutki bałwanek, Jaskinia Twardowskiego i zalany kamieniołom wapienia.
    Śniegu mało, słońca brak, rozświetlonych dekoracji świątecznych nie widziałam, ale i tak spacerek był udany.

    Jeszcze raz obejrzałam zdjęcia Riviera -imponujące niektóre dekoracje.
    W Polsce ostatnio chyba jakby oszczędniej, ale może to wpływ coraz droższego prądu?

  11. Lena Sadowska pisze:

    Spacerek mentalnie śmigany pod cieniutkim jak igiełka księżycem i niebem płowochmurnym:) W oparach minusczwórkowego mroziku i akompaniamencie śnieżnego skrzypu, którego też przyniosłyśmy nieco do domu na wszystkich sześciu łapkach:)
    A w domu świetlniechoinkowo, cicho, spokojnie.
    I pełnobrudnogarozlewowo… Chlip…

    Wreszciezasiadłodomowe dobry wieczór, Wyspo:)

  12. River pisze:

    Dobry wieczór.

  13. River pisze:

    Robiłem sałatkę z czerwonej kapusty i teraz mam fioletową rękę:) Jak po denaturacie.

  14. Lena Sadowska pisze:

    Miłych snów, Wyspo:)

  15. Makówka pisze:

    Dobranoc Wyspo!

  16. Quackie pisze:

    Dzień dobry, trzej królowie z darami, a z kawą nasza kelnereczka (skoro święto, to poproszę Esmeraldę, niechże Gienia jeszcze dzień odpocznie).

    Kelnereczka

  17. Makówka pisze:

    Słonecznie i odwilżowo witam!

  18. Makówka pisze:

    Ciszaaaa….

  19. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Nowy, pogodny dzień wita!

  20. Tetryk56 pisze:

    Ruch na Wyspie zamarł… Wkrótce wybieram się na wieczorne knucie więc też się za wiele nie naudzielam 🙂

  21. Quackie pisze:

    Po pracy i na przerwę. Uff, dzień wymagający, ale b. owocny.

  22. Lena Sadowska pisze:

    Spacerek przydomowy w bezwietrzach, wśród chrupania zeszklonej śnieżnej zorzy:)
    A dzień telefoniczny dla odmiany, tak intensywnie poszatkowany, że z chytrego dżemkoplana wyszedł makaron;)

    Przyjużpustozlewowe dobry wieczór, Wyspo:)

    • Quackie pisze:

      Dobry wieczór. O psacerku słów kilka, a brzmi jak z opisu obcej planety u Lema 🙂

      Dzień jak makaron? Z dżemem w końcu, czy bez?

  23. Makówka pisze:

    Spacerek w Podstolicach z ładnym widokiem na Tatry, obiad połknięty w biegu i galopem na kolorowe knucie -tak oto minął mi dzień.

    • Quackie pisze:

      Och, ależ to brzmi, zimową porą i na Tatry, to musiał być wspaniały widok!

      • Makówka pisze:

        Podstolice to bliziutko Krakowa, więc te Tatry było słabo widoczne, ale jednak.
        Ale za to spotkałam bałwana. Wczoraj był mały, malutki, a dziś już całkiem, całkiem.

        Po powrocie z knucia obejrzałam Piotra Jaconia rozmawiającego z Maciejem Stuhrem o Jerzym. To nie była tylko rozmowa o Jerzym Stuhrze jak o chorowaniu i borykaniu się ze starzeniem i odchodzeniem osoby bliskiej.

        Mój ojciec stanął mi przed oczami, te rozmowy gdy już wiedział, że umiera…

          • Makówka pisze:

            Za mało czasu mu wtedy poświęcałam…
            Choć przecież powiedział mi, że beze mnie nie wyobraża sobie przechodzić przez to wszystko. Ale mogłam więcej, powinnam była więcej.

            Wczoraj przyszła informacja o śmierci mojego Szczepowego z ZHP.

  24. Tetryk56 pisze:

    A ja właśnie zakończyłem działalność knujną 😉

  25. Quackie pisze:

    Kochani, ponieważ jutro rano pobudka wcześniej (wyjaśnię jutro), ja się już odmeldowuję, dobranoc!

  26. River pisze:

    Witam wieczorowo.

  27. Lena Sadowska pisze:

    Świetlistych snów ciemną nocką, Wyspo:)

  28. Makówka pisze:

    Dobranoc Wyspo!

    lulu

  29. Quackie pisze:

    Dzień dobry, no więc kilka dni temu zaczęło kapać spod bojlera, okazało sie, że to wężyk wylotowy. Przyszedł fachowiec, wymienił.

    I w niedzielę znów zaczęło kapać – wężyk dolotowy tym razem. Fachowiec – ten sam – zgodził się przyjść dzisiaj o 6.30 (potem ma inne zobowiązania). No więc czekam z nadzieją, że lada moment będzie.

    A póki co poprosimy panią Gienię.

    Koffie

  30. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Ależ masz, Quacku, harmonijnie współpracujące wężyki! 🙂

  31. Makówka pisze:

    Witam Szanownych Państwa!

  32. Makówka pisze:

    Deszcz…taką oto zimę mamy…
    Cry

  33. Quackie pisze:

    Tutaj cały niemalże śnieg stopniał, zostały jakieś marne resztki gdzieniegdzie, ale w plus 6 raczej niedługo.

    A ja na przerwę po owocnym dniu pracy i załatwiania tego i owego.

  34. Makówka pisze:

    Mimo paskudnego deszczu musiałam wyjść z domu, bo miałam pewną sprawę do załatwienia.

    Zjadłam kolację, teraz opycham się wafelkami w czekoladzie.

    Za niepełną godzinę knucie, ale (jak dobrze!) w ciepełku w domu, bo na Zoomie.

  35. Lena Sadowska pisze:

    Pierwszy pracokowy dzień noworoczny z przytulasiami w tle:) Miło dowiedzieć się, że za koleżanką z pracki też można się stęsknić:)

    A spacerek mieszany – trochę po wodzie, trochę po lodzie. I po śniegu odrobinkę też, ale takim lepkim, serowo dziurkowanym, jakby z lekka zazdraszczającym ażurowości niebu:)

    Plus(k)owe dobry wieczór, Wyspo:)

    • Quackie pisze:

      Dobry wieczór! Tutaj – nie wiem, chyba i słoneczka trochę było, bo niespecjalnie pluski na zewnątrz, a nawet jakby chodniki trochę podeschły? Żeby ten odwilgający śnieg nie był taki brudny, to niektóre kształty, jakie zostają w trakcie topnienia, byłyby nawet całkiem całkiem do uwiecznienia 🙂

      • Lena Sadowska pisze:

        U nas śnieg głównie na trawnikach, chodniki mokro-śliskie, niestety:)
        Za to jesienią maszerowałam przejściem, na którym pięknie odznaczały się ślady po mokrych liściach. Miałam wielką chęć na zrobienie zdjęcia, ale zrezygnowałam – jezdnia nie jest najlepszym miejscem na zabawy z aparatem, nawet jeśli odgórnie ma się zielone światło 😉

        Dobry wieczór, Quacku:)

        • Quackie pisze:

          No właśnie, jest w tym pewien chichot losu: światło zielone przez cały czas, a liście żółte, czerwone albo brązowe, mokre i na asfalcie!

  36. River pisze:

    Witam Wyspę.

  37. Quackie pisze:

    Kochani, ledwie się przywitałem (z Riverem), już się pożegnam, bo północ za pasem.

    Dobranoc!

  38. Lena Sadowska pisze:

    I ja powiem już dobrej nocki, Wyspo:)

  39. Makówka pisze:

    Dobrej nocki Wszystkim!

  40. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Wczorajszy deszcz spłukał z chodników resztki lodu. Ładniej nie jest, ale bezpieczniej się chodzi…

  41. Quackie pisze:

    Dzień dobry, szykuje się kolejny pracowity dzień! Przyda się coś na wzmocnienie, a może przyspieszenie? Pani Gieniu, poprosimy.

    Koffie

    PS. Na ulicach już całkowicie bezśnieżnie.

  42. Makówka pisze:

    Pochmurnie, jakoś jesiennie witajcie!

  43. Quackie pisze:

    I po pracy, jeszcze na koniec dnia wizyta hydraulika (co się polepszy, to się po#$%#rzy). Generalnie przerwa.

  44. Quackie pisze:

    Kochani, padam na nos. Dobranoc!

  45. Tetryk56 pisze:

    Klub książkowy się nieco przeciągnął, więc dopiero teraz dotarłem na Wyspę. Za chwilę pewnie zapalę lampkę 😉

  46. River pisze:

    Dobry wieczór!

  47. Lena Sadowska pisze:

    Bardzo padnięte dobranoc, Wyspo:)

  48. Makówka pisze:

    Witaj Rivierze!
    Dobranoc Wyspo!

  49. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Z uśmiechem idziemy w nowy, szary dzień! Happy

  50. Quackie pisze:

    Dzień dobry, dzisiaj zapowiada się znów pracowicie, poza pracą jeszcze wizyta w jednym z ościennych miast 😉 żeby to ogarnąć przyda się sami-wiecie-co.

    Pani Gieniu, poprosimy!

    Koffie

  51. Makówka pisze:

    Deszczowo witam!

  52. Makówka pisze:

    Zielona trawa, słońce =wiosna się zrobiła!

  53. Quackie pisze:

    Nie odmeldowałem się, bo w środku dnia byłem w tym Gdańsku, żeby załatwić ważne sprawy, a potem musiałem nadganiać robotę, wszystko się ładnie udało.

    Ale już jestem i idę po dobranockę.

  54. Lena Sadowska pisze:

    Poranek na śnieżnie, bardzo urokliwy, reszta dnia głównie pracusiowa, a teraz już czas wolny:)

    Poniedaleczkospacerkowe dobry wieczór, Wyspo:)

    • Quackie pisze:

      Dobry wieczór! Tutaj prószyło w ciągu dnia: jadąc do Gdańska wziąłem przewidująco ciepłą czapkę i za powrotem wymieniłem modny kaszkiet na bardziej praktyczne nakrycie głowy! I tak, też pracusiowo.

  55. River pisze:

    Dobry wieczór:)

  56. Lena Sadowska pisze:

    Buziołek mi się drze okrutnie, więc dobrej nocki, Wyspo:)

  57. Makówka pisze:

    Dobranoc!

  58. Quackie pisze:

    Spokojnej wszystkim, umykam również! Dobranoc!

  59. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Ciepłe powiewy sprawiły, że niektóre chodniki już zaczęły wysychać. Ach, gdzie są te niegdysiejsze śniegi! 😉

  60. Quackie pisze:

    Dzień dobry, tutaj stopniało, a po nocy znów podprószyło nieco po wierzchu, jak oszczędny cukiernik z cukrem pudrem. Mokro i raczej mało przyjemnie za oknem.

    Pani Gieniu, poprosimy na pociechę kawę i coś do niej.

    Koffie

  61. Makówka pisze:

    Dzień dobry Państwu!

  62. Makówka pisze:

    U mnie teraz białe płatki latają w powietrzu!
    Wraca zima?

  63. Makówka pisze:

    Ja już wpadłam w marazm „reisefiebrowy” tzn. zamiast coś robić …nie robię nic.

  64. Quackie pisze:

    Dzień dobry, ciemno i zimno, od góry prószy śniegiem, SMSy od RCB ostrzegają przed wiatrem. A ja po pracy, norma dzienna i tygodniowa wykonana, zostały jeszcze 3 dni I etapu (czyli do środy włącznie), potem etap II.

    A na razie na przerwę.

  65. Lena Sadowska pisze:

    Bardzowietrzne dobry wieczór, Wyspo:)

  66. Makówka pisze:

    Poczekam na lampkę i umykam:)

  67. Lena Sadowska pisze:

    Popółnocne dobranoc, Wyspo:)

  68. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Co prawda dzisiaj nie do oporu, ale dość solidnie pospałem. Za oknem białe szaleństwo, sypie na potęgę. Bardzo ładnie, nie powiem 🙂

    Poprosimy jeszcze wciąż śniadaniowo!

    Kelnereczka

  69. makowka pisze:

    Zimowo witam!

  70. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Niby zima: wszędzie black & white. Zaliczyłem już pierwsze przydupienie na zejściu do garażu! 😉

    • Makówka pisze:

      Pogoda spacerowa,wychodzi trochę słońce, leży śnieg, ale ja wyszłam tylko do sklepu po bułki i drożdżówkę i dziś już nie planuję wychodzić z domu. Dopiero jutro o 2 w nocy.

      • Tetryk56 pisze:

        Wyśpij się na zapas! 🙂

        • Makówka pisze:

          Nie potrafię. Nie zasnę. No i Reisefieber…

          • Tetryk56 pisze:

            Opowiesz nam o swoich najbliższych rajzach?

            • Makówka pisze:

              Jak śnieżyce (lub inne nagłe wydarzenia)nie przeszkodzą 12.01.25 o godz. 6 :20 lecę z Katowic. Kierunek RAS Al Khaimah (ZEA). Nr lotu – ENT2103.
              Powrót 19.01.25 nr lotu ENT 2104.
              Wyjazd spod domu godzina 2 w nocy, gdyż trzeba zebrać całą 6-osobową grupę i wiadomo być wcześniej do odprawy bagażu.

              Jeszcze się odezwę przed wyjazdem, potem chyba dopiero po 19 stycznia.

    • Lena Sadowska pisze:

      Misio

      Mam nadzieję, że bez przykrych konsekwencji i mogę spokojnie powiedzieć ci:

      dobry wieczór, Tetryku:)

  71. Quackie pisze:

    Ha, a tutaj nasypało, po czym plus 3 i chlapa wszędzie, mam nadzieję, że na wieczór nie złapie mróz, bo będzie lodowato.

    Po zakupach i obiedzie 🙂

  72. River pisze:

    Dzień dobry.
    U mnie też wczoraj śnieg popadał. Jest lekko biało, ale chyba długo nie poleży, jest w granicach zera. Dziś jest na razie słoneczko, to myślę, że gdzieś wyruszę. Trzeba rozprostować kości. 🙂

  73. Lena Sadowska pisze:

    Sobota obfita gośćmi, trochę biegana, odrobinę przydługa wizytowo jakby ale sympatyczna:)

    Przedspacerkowe dzień dobry, Wyspo:)

  74. River pisze:

    Dobry wieczór!
    Właśnie wróciłem, śniegu już jak na lekarstwo i niestety zachmurzyło się, ale jeszcze zdążyłem parę zdjęć zrobić. 🙂

    • Lena Sadowska pisze:

      Dobry wieczór, Riverze:)

      U nas łaciato, ale błotne łaty powoli ustępują miejsca tym białym. Mogłoby nieco szybciej się zaśnieżać:)

  75. Lena Sadowska pisze:

    Spacerek niedaleczki, alejkami drobną kaszką zasypywanymi, co ją zaraz płoche wietrzysko z miejsca na miejsce przeganiało:)
    A domek ciepły, przytulny… Podusiowo miękki, czego Rude nie omieszka wykorzystywać, układając się to na tym, to na tamtym, pańciowymi łapkami zrobionym, jaśku:)

    Pokolacjowe dobry wieczór, Wyspo:)

  76. Makówka pisze:

    Chyba oglądałam film „Frida”, ale teraz przypomnieć sobie nie mogę.

  77. Quackie pisze:

    Kochani, jeżeli jutro (względnie) rano chcę śledzić Makówkę w powietrzu, czas się zbierać. Dobranoc!

    • Lena Sadowska pisze:

      Dobrej nocki, Quacku:)

    • Makówka pisze:

      Będziesz mnie śledził? I poinformujesz o tym Wyspiarzy?

      Cmok

      Mnie zachciało się spać, ale jeszcze muszę zrobić kanapki na drogę no i nie położę się na godzinę, bo byłoby ryzyko zaspania.

      Wali śniegiem cały czas, oby lot normalnie się odbył.

      • Tetryk56 pisze:

        Wyśpisz się w samolocie! 🙂

        • Makówka pisze:

          Ja niestety nie potrafię zasnąć na siedząco. Leciałam kiedyś całą noc z USA i ani na chwilę nie zasnęłam.
          Natomiast gdy potem z Franfurtu do Krakowa miałam puste miejsce obok siebie i jakoś się zwinęłam to wtedy zasnęłam.

  78. Lena Sadowska pisze:

    To był męczący dzień, więc też będę się już żegnać:

    spokojnej nocki, Wyspo:)

  79. Makówka pisze:

    To czekanie jest okropne, ale tyle wytrwałam to jeszcze dotrwam.

    pa, pa, za godzinę umykam…

    Buziaczki

  80. makowka9 pisze:

    Już w samolocie,za chwilę start.

  81. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Chyba już jestem wyspany… Thinking

  82. River pisze:

    Dzień dobry!

  83. Laudate pisze:

    Proszę Państwa, jeśli akurat macie kawę we filiżankach, zapraszam na nowe pięterko do lektury ballady…
    (Przepraszam za te „macie”, obiecałem, że nie będę przeklinał publicznie.)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)