« Dominik Italia di Quacco III: Trentino - woda i góry »

Makówka i Bizancjum.

(część 1 cyklu „dwie Ewy i Danka”)

24 września 2024 na lotnisku w Balicach spotykają się trzy koleżanki z jednej klasy SP.

-Ewa z Chicago (Illinois, USA)
-Danka z St. Louis (Missouri, USA)
-Ewa (Makówką lub Makiem zwana) z Krakowa.
Spotykają się, aby zwiedzić Stambuł i przy okazji pobyć ze sobą.
Nieee! -aby pobyć ze sobą, a przy okazji zwiedzić Stambuł.
Bo dla mnie zawsze nie tak ważne jest CO robię jak z KIM.
Dlatego nie będę zanudzać historią Stambułu, ani dokładnie opisywać to co widziałyśmy -Hagia Sophia, Błękitny Meczet, Pałac Topkapi, wieża Galata… To każdy może doczytać lub obejrzeć profesjonalne zdjęcia.
Chcę zaprosić na wspólne spędzenie czasu z dwoma Ewami i jedną Danka od 24 do 30 września w Stambule i Krakowie.

Ewa i Danka to siostry, o czym stali bywalcy Wyspy wiedzą.

25.09.24 -z okna hotelu taki widok.


Idziemy w upale zatłoczoną ulicą, aby dojść do Błękitnego Meczetu.

Po jakimś czasie okazuje, że w złym kierunku.
Zdesperowane łapiemy taksówkę, która kluczy, stoi w korkach. Do stojącej w korku taksówki podchodzi przystojny Turek macha naszemu kierowcy „blachą”, coś tam gadają, a potem policjant ostrzega koleżanki, aby uważać na oszustów, którzy naciągają turystki klucząc po mieście i żądając wygórowanych kwot. Dlatego potem już nawet bardzo zmęczone korzystamy z własnych nóg. Albo metra.
I oto jesteśmy przy Błękitnym Meczecie.
https:/home/u194284526/domains/madagaskar08.pl/public_html/pl.wikipedia.org/wiki/B%C5%82%C4%99kitny_Meczet


W biegu jemy kasztany.

Idziemy do Muzeum i zwiedzamy Hagia Sophia.
https:/home/u194284526/domains/madagaskar08.pl/public_html/pl.wikipedia.org/wiki/Hagia_Sophia

Koleżanki przed najsłynniejszym zabytkiem Stambułu. I w środku.




Przebiegamy obok Pałacu Topkapi.

I ledwo powłócząc nogami zamierzamy iść …usiąść, coś zjeść, do hotelu…

Po drodze tylko „zaglądamy” do biura podróży. Proponują nam wycieczkę -rejs po cieśninie Bosfor. Trzygodzinny.
Nieee…dziś już nie mamy siły. Kupujemy więc wycieczkę na Wyspy Książęce na następny dzień.
I „tylko” (dalej ledwo powłócząc nogami) idziemy zerknąć na przystań.
Akurat za chwilę ma odpływać statek. No to -płyniemy!


Pomni przestróg policjanta nie bierzemy taksówki. To błądzenie ciasnymi uliczkami pozostanie długo w mojej pamięci. W biegu jednak jakieś tam zdjęcie pstryknęłam.

Wreszcie gdy ukazał się „nasz” hotel jawił mi się niczym oaza na pustyni.
Smak zjedzonej w hotelu zupy pomidorowej też długo zapamiętam jako potrawę ratującą strudzonego wędrowca.

Cdn.

251 komentarzy

  1. River pisze:

    Witam, Makówko!
    Przeczytałem, obejrzałem i widzę, że bardzo miło spędziłaś czas w Stambule.

  2. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Tempo i decyzje dziwnie mi przypominają nasze bieganie po Paryżu. Tylko taksówkami nie jeździliśmy. Ale decyzja o korzystaniu z metra bardzo słuszna 🙂

    A teraz poprosimy jeszcze panią Gienię na dobry początek dnia, z kawą, jaką kto chce, może być i po turecku 😀

    Koffie

  3. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Na dzień dobry miły łyk orientu. Brawo, podróżniczki!

  4. Lena Sadowska pisze:

    Śródprackowe dzień dobry, Wyspo:)

  5. Lena Sadowska pisze:

    Lubiłam błąkać się po stambulskich zakamarkach:)

    Dzień dobry, Makówko:)

    • Makówka pisze:

      Dzień dobry Leno!
      My miałyśmy za mało czasu, aby się błąkać, w krótkim czasie chciałyśmy jak najwięcej zobaczyć.
      Napisz o swoich wrażeniach ze Stambułu. Please

    • Lena Sadowska pisze:

      Byłam w Stambule dwa razy. Za każdym razem z bardzo mi bliską Osobą, więc wrażenia wyjątkowo pozytywne.
      Pierwszy pobyt to był kolorowy zawrót głowy. Dźwięki, wonie, smaki. Świątynie, sale koncertowe. Było jak w baśniach z Tysiąca i jednej nocy.
      Drugi wyjazd był już bardziej świadomy, więc i przeżycia dojrzalsze. Całodzienne rajzy po ulicznych labiryntach, obowiązkowe odwiedziny na Wielkim Bazarze, zwiedzanie, podziwianie zabytków i ruin. A nocami – małe kafejki, niepokojące nuty, egzotyczne przysmaki.
      I za pierwszym, i za drugim pobytem Stambuł wydał mi się miastem, które nigdy nie śpi.

      Dobry wieczór, Makówko:)

  6. makowka9 pisze:

    Umykam pod Ratusz.
    Knuć?
    Świętować?

  7. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Po pracy i właściwie chyba niewielu rzeczach poza tym.

    Ale wszystko skuteczne 🙂 I na przerwę.

  8. Makówka pisze:

    Zmarznięta, ale zadowolona wróciłam spod Ratusza.
    Teraz kolacja, rozgrzewająca herbata i na spotkanie na Zoomie.

  9. Makówka pisze:

    Quacku Please masz pomysł na jakąś tematyczną Dobranockę?

  10. laudate pisze:

    Makówko, jaka cudna relacja. Opowiadasz prawie jak komentator sportowy: podkreślasz to Wasze zmęczenie, ale i wielką chęć, żeby zobaczyć, posmakować, dotknąć. Widać po Waszych twarzach, że stajecie oko w oko z przygodą. To takie ludzkie, autentyczne. Czekam na kolejne odcinki.

    • Makówka pisze:

      Laudate dawno nikt mi nie sprawił takiej przyjemności.

      Chciałam oddać atmosferę wspólnej przygody trzech przyjaciółek.
      Z Twojego komentarza wynika, że jakoś mi się udało.
      Będą kolejne odcinki.
      Po takim komentarzu jestem podwójnie zmotywowana.

      Dziękuję!

  11. Lena Sadowska pisze:

    Ciutkę zmarznięte dobry wieczór, Wyspo:)

  12. Quackie pisze:

    Ad rem: na zdjęciach Błękitny Meczet przepięknie błękitny, miło, że w pośpiechu i w zachwycie architekturą nie zapomniałyście o takim detalu jak kasztany! Hagia Sofia klasyczna, wnętrze w brązach i złocie (już nie pamiętam, czy 28 lat też takie było), ale widać, że nie zawsze to był meczet. Topkapi tylko przelotem i obok, czy któregoś następnego dnia tez od środka?

    Po morzu nie płynąłem, a jak się okazuje – trzeba było, no i o zachodzie słońca konkretnie.

    A gdzie mieliście w hotelu restaurację, może na dachu? Pamiętam obiad jedzony przy takim wietrze, właśnie w stambulskim hotelu i na dachu, że kropla zupy z łyżki lądowała pół metra dalej w bok 😉

    • Makówka pisze:

      Skończyło się zoomowanie. Odpowiadam.
      Topkapi będzie również od środka.
      W restauracji hotelowej miałyśmy wykupione tylko śniadania, inne posiłki jadałyśmy „na mieście”.
      Ta zupa pomidorowa ratująca strudzonego wędrowca była wyjątkowo zjedzona w restauracji hotelowej i faktycznie wysoko. Nie mam zdjęć, nie miałam siły nawet myśleć o zdjęciach.

      • Quackie pisze:

        No myśmy wtedy też nie mieli czasu ani siły myśleć o zdjęciach, tylko o łapaniu zupy Happy-Grin

      • Makówka pisze:

        Odpowiedzi cd.
        Po morzu pływałam różnymi statkami nieraz, ale jednak cieśnina Bosfor to zupełnie co innego. Działa magia znajdowania się między Europą a Azją.
        No i picie herbaty w czasie przepływania pod mostem przy zachodzącym słońcu to jest to co Makówki lubią najbardziej.

        • Quackie pisze:

          Tak, muszę tego kiedyś spróbować!

          • Makówka pisze:

            Następna Wasza wycieczka to Bosfor? I Stambuł?

            • Quackie pisze:

              Niee 🙂 w planach jest zima, Egipt i to samo miejsce po raz zdaje się czwarty.

              • Makówka pisze:

                Hm…w Egipcie nie byłam. Muszę spytać moje przyjaciółki czy były, choć one wszędzie były.
                Teraz w planach mają Wietnam.

                • Quackie pisze:

                  Polecam Marsa Alam, jeśli ktoś chce popływać nad rafami prosto z hotelu i ze statków też (głównie po to tam bywamy), najdalej na południe wysunięty rejon Egiptu nad Morzem Czerwonym. Dalej po tej stronie już tylko Sudan (nie polecam).

                • Makówka pisze:

                  Cóż. Ja nigdy nie wybieram miejsca. Zawsze jadę z kimś, kto mi zaproponuje wyjazd. Albo są to moje „zamorskie przyjaciółki”, albo ZNP AGH (np. narty w Sarajewie), albo grupa turystyczna (np. Teneryfa, Cypr).
                  Jestem zawsze „na przyczepkę”. Krajowe wyjazdy, wycieczki -tak samo.

                • Quackie pisze:

                  Ale generalnie dobrze Ci z tym? Czy wolałabyś coś zmienić? Bo to przecież żaden minus, jeżeli „na przyczepkę” też się dobrze bawisz.

                • Makówka pisze:

                  Ależ gdyby mi było z tym źle to bym inaczej pisała.
                  Wiesz, jak fajnie jest prowadzić rozmowę na Whats „we wrześniu zaplanujmy jakiś wspólny pobyt…” I za parę dni przeczytać:
                  ” zerknijcie na maila, odesłałam Wam rezerwację. Zapłaciłam za samolot i hotel w Stambule”.

    • Makówka pisze:

      Hagia Sophia to aktualnie meczet. Kiedyś świątynia chrześcijańska, meczet i muzeum. Uważana za najważniejsze dzieło architektury bizantyńskiej (stąd tytuł tej części mojej opowieści tureckiej).
      Robi wrażenie i z zewnątrz i w środku. Jednak zdjęcia robione komórką tego nie oddają.

      • Quackie pisze:

        Jak sobie pomyślę, że w 1996 robiliśmy aparatem na kliszę jeszcze… i nie że jakimś przyzwoitym, takim średnim całkiem 🙂

        • Makówka pisze:

          Dawniej nie robiłam zdjęć. Teraz też tylko pstrykam komórką. Dlatego w moich wpisach nie pokazuję dużo zdjęć, raczej on są takimi szlaczkami jak w dawnych zeszytach do polskiego.
          Chodzi o opowieść, w której zdjęcie jest tylko po to, aby było wiadomo, o czym mowa. Ale mogę jeszcze trochę zdjęć wyszukać i tu pokazać jak zechcesz.

    • Makówka pisze:

      Błękitny meczet faktycznie pięknie błękitny. To ostatnie zdjęcie we wpisie to też ten meczet, ale zdjęcie robione autentycznie w biegu, bo to już był ten powrót do hotelu z błądzeniem po ciemnych, krętych uliczkach.

  13. Tetryk56 pisze:

    Chyba zaraz zemknę spać, bo zaczynam przysypiać 🙁

  14. Lena Sadowska pisze:

    Dzień był dzisiaj długi, więc:

    miłych snów, Wyspo:)

  15. River pisze:

    Dobry wieczór.

  16. Quackie pisze:

    Spokojnej wszystkim, umykam. Dobranoc!

  17. Makówka pisze:

    Też umykam, dobranoc!

    kordelka

  18. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Kraków, otulony szarą i spokojną mgłą, stał się jakby bardziej lokalny, miększy. Może nawet nieco poetyczny, ale przyznam, że smutek i szarość nie są dla mnie w poezji priorytetem 😉

  19. Quackie pisze:

    Dzień dobry! A tutaj pogodnie i bez mgły, wręcz słonecznie. Zdałaby się kawa, więc grzecznie poproszę panią G.

    Koffie

  20. Makówka pisze:

    Mgliście witam Wyspiarzy!

  21. Lena Sadowska pisze:

    Ociupinkę porannie przyza( Ashamed )spane, ale bardzo słoneczne dzień dobry, Wyspo:)

  22. makowka9 pisze:

    Pozdrawiam ze słonecznych Mogilan.

  23. Quackie pisze:

    Dzień dobry po pracy, wszystko zrobione, włącznie z zakupami nieco dalej i odstawieniem samochodu do serwisu na konserwację/ zabezpieczenie podwozia.

    A teraz przerwa, która być może potrwa dzisiaj dłużej. A może nie.

  24. Lena Sadowska pisze:

    Mroźnogwiezdne dobry wieczór, Wyspo:)

  25. Tetryk56 pisze:

    Jak wychodziłem do pracy, termometr pokazywał 2 stopnie… Mgła uzupełniała wrażenia.

  26. Makówka pisze:

    Dawno się nie pakowałam. Ale to tylko do plecaka, ale czas zacząć.
    Jutro nie będę zaglądać na Wyspę, więc bawcie się dobrze, ale grzeczni bądźcie!

  27. River pisze:

    Witam Wyspę.

  28. Makówka pisze:

    Dobranoc Państwu! Spanko

  29. Quackie pisze:

    Umykam również, dobranoc wszystkim!

  30. Lena Sadowska pisze:

    A żeby poranna sytuacja się nie powtórzyła, również będę się zbierać:)

    Spokojnej nocki, Wyspo:)

  31. makowka9 pisze:

    Witam Państwa!
    Zimnoooo….

  32. Quackie pisze:

    Dzień dobry, całkiem przywoita pogoda.

    Kawa mile widziana, więc poprosimy panią Gienię z pełnym wyposażeniem.

    Koffie

  33. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Może i zimno, ale słonecznie (nie licząc smogu) 🙂

  34. Lena Sadowska pisze:

    Po słonecznym choć nieco chłodnym popołudniu – śródprackowe dzień dobry, Wyspo:)

  35. Tetryk56 pisze:

    Po poprackowej krótkiej drzemce przedwieczorne dzień dobry! 🙂

  36. Quackie pisze:

    I po pracy, wszystko wg planu!

    A teraz na przerwę.

  37. laudate pisze:

    Dobry wieczór. Widzę, że wszystkim się w tym Stambule spodobało – zatem bawcie się doskonale, ja tylko zapowiem, że przez jakieś dwa tygodnie będę tylko zaglądał. Jutro rano jadę na egzotyczną wycieczkę – zaczynam od Polski 🙂 Do miłego!!!

  38. Makówka pisze:

    Wyszłam z domu o 6.30, teraz wróciłam.
    Niedospana, głodna, zmarznięta, szczęśliwa…

    Teraz myślę, czy najpierw jeść, czy wskakiwać do Wanna

    • Quackie pisze:

      No i pięknie. Podejrzewam, że ostatni przymiotnik równoważy trzy pierwsze (albo i nawet nad nimi przeważa!). I o to chodzi.

      • Makówka pisze:

        Przeważa.
        Trochę się nałaziłam, herbatę z rumem popiłam i starałam się zapominać o paskudnej prozie życia.

        • Quackie pisze:

          Noo! I herbata z rumem!

          • Makówka pisze:

            Rano (przypominam wyszłam z domu o 6.30) było bardzo zimno.
            Szliśmy w zacienionej dolince wzdłuż potoku, więc jakoś trzeba było się ogrzewać.
            Potem w słoneczku było ciepło, a po zachodzie słońca znowu zimno.
            Teraz wykąpana, najedzona leżę w łóżku z laptopem na kolanach i sprawdzam co na Wyspie, fb, Whats itd.

  39. Lena Sadowska pisze:

    Wciąż gwiezdnie pospacerkowe dobry wieczór, Wyspo:)

  40. Makówka pisze:

    Księżyc jest piękny, ale ja umykam wkrótce i nie planuję wyglądać komet z warkoczem czy bez.
    Czekam tylko na lampkę.

    kordelka

  41. River pisze:

    Dobry wieczór, Wyspo!
    Ciepełko wróciło, dzisiaj prawie 20 stopni i słonecznie.

  42. Lena Sadowska pisze:

    Jutro czeka mnie długi i ciężki dzień, więc będę już umykać:)

    Dobrej nocki, Wyspo:)

  43. Quackie pisze:

    Również umykam, głowa mi się zrobiła ciężka Worry dobranoc!

  44. Makówka pisze:

    Proza życia już dała o sobie znać…

    Dobranoc!

  45. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Przepiękna pogoda i jeszcze ta pełnia, wciąż widoczna mimo dnia.

    Pani Gieniu, pod tą pełnię poprosimy, jak zwykle, kawę i pełne menu! 🙂

    Koffie

  46. Makówka pisze:

    Słonecznie witam!

    Jakąś dobrą zupę (niemleczną!) poproszę na śniadanie.
    Tak jak jadałam w Stambule.

  47. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Słoneczny piąteczek napawa optymizmem! 🙂

  48. Lena Sadowska pisze:

    Wyeksploatowane nieco, ale już poprackowe dzień dobry, Wyspo:)

  49. Quackie pisze:

    Dobry wieczór! Koniec pracy na dzisiaj i na ten tydzień – II etap kolejnego zlecenia został zamknięty 🙂

    A teraz na przerwę.

  50. Quackie pisze:

    Kochani, wykończył mnie ten finisz dzisiaj, umykam. Dobranoc!

  51. River pisze:

    Dobry wieczór, Wyspo!

  52. Makówka pisze:

    Dzień spędziłam byle jak, ale jutro impreza działkowa, więc też się już pożegnam.

    Dobranoc!

  53. Lena Sadowska pisze:

    Bardzo zmęczone dobranoc, Wyspo:)

  54. makowka9 pisze:

    Witajcie

  55. makowka pisze:

    Ja już w drugim autobusie.
    Piękna pogoda.

  56. Quackie pisze:

    Dzień dobry z sobotnim poślizgiem (chociaż to jeszcze nie opór, do oporu mam zamiar jutro 🙂 )

    A dzisiaj śniadanie i kawka (dla niektórych na wynos! 😉 )

    Poprosimy!

    Kelnereczka

  57. makowka9 pisze:

    Pogoda sprzyja.Bedzie ognisko z kiełbaskami

  58. Tetryk56 pisze:

    Pogoda sprzyja. Po południu idziemy na imieniny do dzieci 🙂

  59. Quackie pisze:

    To ja bym może wykorzystał luźniejszy trochę weekend i spróbował dokończyć trylogię włoską. Jeżeli nie ma jeszcze czyichś pomysłów w kolejce?

  60. River pisze:

    Dzień dobry. Tutaj też pogoda sprzyja i to bardzo. Co prawda noce są już dość chłodne, ale w dzień wróciło ciepło. Dziś ma być 22 stopnie i słonecznie, jutro aż 26 stopni. Ma tak być przez kilka dni. 🙂

  61. River pisze:

    Trzeba trochę popracować, zrobić zakupy, także na razie wybywam.

  62. River pisze:

    Już po zakupach. Pogoda jest taka, że gęba sama się śmieje od ucha do ucha. Grzechem byłoby gdzieś nie pojechać. 🙂

  63. Lena Sadowska pisze:

    Międzyspacerkowe dzień dobry, Wyspo:)

  64. Makówka pisze:

    Jestem w domu.
    Pogoda dopisała. Było ognisko z kiełbaskami i ziemniakami.
    Było i wesoło i smutno i z zadumą. Kameralne grono 7 osób popijało nalewki zrobione przez kogoś, kto już nigdy nie zrobi kolejnej nalewki, grzybków, ani innych przetworów.
    Zginął tragicznie w Tatrach. Były dzieci, wnuczka, siostra zmarłego i tacy jak ja którzy z nim wędrowali po turystycznych szlakach.
    I co tu dodać? Cieszmy się i doceniajmy każdą chwilę życia.

  65. Lena Sadowska pisze:

    Pospacerkowe dobry wieczór, Wyspo:)

  66. Makówka pisze:

    Dziś nie mogłam spać „do oporu”, jutro czeka mnie jeszcze wcześniejszą pobudka umykam więc do pakowania plecaka i żegnam się z Wyspiarzami.

    DOBRANOC!

    Na nowe („się robiące”) pięterko zajrzę po powrocie jutro.

    Wszystkim, którzy tu zaglądnęli i komentowali bardzo dziękuję. Szczególnie dziękuję tym, którzy mój wpis skomentowali dobrym słowem i zachętą na cd. Obiecuję, że kiedyś opiszę kolejne dni mojego pobytu w Stambule.

  67. River pisze:

    Dobry wieczór. Wróciłem z wojaży.

  68. Quackie pisze:

    Zapraszam na nowe piętro (nie piszę zdrobniale, bo całkiem spore urosło) 🙂

Skomentuj River Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)