« Oskar (3) Greenbelt Forest Preserve »

Jeżeli porcelana, to wyłącznie taka

Dzień dobry, równolegle do ostatniej części tryptyku Leny publikuję pięterko patronackie – co oznacza, że dyskusja może się toczyć i tu, i tam.

Dlaczego ten akurat utwór? Po części dlatego, że wrzesień to powrót do szkoły, a ten wiersz często się interpretuje w szkole. Pewnie też i dlatego, że doczekał się umieszczenia na budynku w Poznaniu (zdjęcie w komentarzu), w miejscu, które za czasów zamieszkiwania tam często mijałem. A trochę dlatego, że koniec wakacji zawsze wywołuje u mnie poczucie tymczasowości wszystkiego – i o tym to właśnie jest.

Jeżeli porcelana, to wyłącznie taka,
której nie żal pod butem tragarza lub gąsienicą czołgu;
jeżeli fotel, to niezbyt wygodny, tak aby
nie było przykro podnieść się i odejść;
jeżeli odzież, to tyle, ile można unieść w walizce,
jeżeli książki, to te, które można unieść w pamięci,
jeżeli plany, to takie, by można o nich zapomnieć,
kiedy nadejdzie czas następnej przeprowadzki
na inną ulicę, kontynent, etap dziejowy
lub świat:

kto ci powiedział, że wolno ci się przyzwyczajać?
kto ci powiedział, że cokolwiek jest na zawsze?
czy nikt ci nie powiedział, że nie będziesz nigdy
w świecie
czuł się jak u siebie w domu?


130 komentarzy

  1. Tetryk56 pisze:

    Ten wiersz jak butem tragarza rozdeptuje nasze umiłowane marzenie o stabilności, przewidywalności i pomyślnej przyszłości. A więc, zdaniem poety, Bóg gra jednak w kości?

  2. makowka9 pisze:

    Witajcie!
    Dopiero teraz udało się,że mogę pisać!
    Stabilność nie jest nam dana chyba.
    Ani na świecie,ani prywatnie.
    Im jestem starsza tym bardziej marzy mi się stabilność,przewidywalność jutra.Tym bardziej męczy niepewność.

  3. River pisze:

    Dzień dobry, Wyspo i na tym pięterku.
    Ja to lubię stabilizację chyba od zawsze.

    • Quackie pisze:

      Ja też, z tym że właśnie niekoniecznie w całości, taką, jaka jest.

      • Tetryk56 pisze:

        To jest tak: pragniemy poprawiania rzeczywistości, ale zgodnie z naszymi wyobrażeniami, i chcemy, aby te zmiany pozostały trwałe…

        • Quackie pisze:

          Mnie uczono od dzieciństwa konsensusu i kompromisu, natomiast nikt nigdy mnie nie uczył, żebym potrafił postawić temu kompromisowi tamę, tzn. granicę, za którą się już dalej nie posunę. Być może sam się tego nauczyłem – ale tylko być może.

  4. Lena Sadowska pisze:

    Ciepełko było, gwiazdki były, ludełków nie było:)
    Tośmy się przespacerowały trochę w jedną stronę, trochę w drugą i zgodnie orzekłyśmy, że pora do domciu:)

    Dobry wieczór, Wyspo:)

  5. Lena Sadowska pisze:

    Nie wiem, czy podświadomie wybrałeś wiersz z tomu: Tryptyk z betonu, zmęczenia i śniegu, ale wybór bardzo mi pasuje:)
    Już kiedyś pisałam, że ten wiersz ma dla mnie bardziej wydźwięk osobisty niż filozoficzny:)
    Właściwie każdy dystych pierwszej części dałoby się dopasować do moich przeżyć. Nie tylko tych przeprowadzkowych, choć zmian domu przeżyłam wiele:) Dałoby się też wspomniane dwuwiersze dopasować do wspomnień moich Najbliższych, którzy, irracjonalnie zupełnie, podczas ucieczki zabierali filiżanki, samowar, bombki – zamiast kosztowności:)

    A im jestem starsza, tym częściej, po przeczytaniu drugiej zwrotki, przychodzi mi na myśl, że St. Barańczak miał osobliwe jakieś przeczucie nieustannej włóczęgi. Trochę jak Żyd Wieczny Tułacz, trochę jak Odys… Ale najbardziej jednak jak Don Juan, z tą swoją miłością do człowieka i awersją do ludzi:)

    Dobry wieczór, Quacku:)

    • Quackie pisze:

      Dobry! Tak też to odbieram, włóczęga i brak stałego miejsca. I to się powtarza, przecież o tym miejscu właśnie jest puenta „Obserwatorów ptaków”, których czytaliśmy w styczniu.

  6. Makówka pisze:

    Niepewność indywidualna i taka bardziej ogólna.
    I jeden wniosek -nic nie jest dane raz na zawsze.Wolnosc,demokracja…itd,a nam (takim idealistom jak ja) się wydawało…
    Z miłością też tak jest.
    O zdrowiu nie wspomnę.

  7. Quackie pisze:

    Kochani, jutro kolejny pracowity dzień z przerwą na ważne spotkanie online (a potem podobnie w czwartek). Pożegnam się już na dzisiaj, dobranoc!

  8. Lena Sadowska pisze:

    Też już będę umykać, bo jutro kolejne nieludzkie wstawanie:)

    Miłych snów, Wyspo:)

  9. Makówka pisze:

    Dobranoc!

  10. Makówka pisze:

    Witajcie!

  11. Quackie pisze:

    Dzień dobry, dzień rysuje się na razie dość optymistycznie. Zanim więc do pracy, poprosimy panią Gienię. Dzisiaj zapewne będę jadł i pił mało estetycznie. Z trzymanymi kciukami trudno się chwyta to i owo z talerza, kubek też 😉

    Koffie

    • Makówka pisze:

      Trzymaj Quacku!
      Teraz!
      Ja na nogach już od dawna.
      W niepewności.
      Bynajmniej czy to jest przyjaźń,czy kochanie…W tej kwestii uważam,że najlepiej jest gdy jest jedno i drugie.
      Pędzę do Gieni na ciepłe śniadanie.

    • Lena Sadowska pisze:

      U nas były buły domowo-drożdżowe i zimne mleko:)

      Dzień dobry, Quacku:)

  12. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Znowu mnie wir wciągnął!
    Makówko, kciuki zadziałały?

  13. Lena Sadowska pisze:

    Wciąż bardzo upalne, rozsłonecznione, ale już poprackowe dzień dobry, Wyspo:)

    Praży od paru dni, więc wszystko co żywe łaknie wilgoci:) Zauważam to nawet u Rudej, która z dziwnym upodobaniem zalega w okolicy kaloryferów 😉

  14. Quackie pisze:

    Uf, no to trzymamy dalej, do skutku.

    A ja po pracy i spotkaniu, wszystko się udało.

    I na przerwę.

  15. Tetryk56 pisze:

    A ja przed spotkaniem, ale za to po kolacji 🙂

  16. Lena Sadowska pisze:

    Nocka gwiezdna, cicha, ciutkę senna, ziewająca:)
    Szłyśmy przy akompaniamencie naszych nikłych (na gumowych u jednych, na włochatych u drugich podeszwach) kroków:) Uliczki delektowały się prawiechłodkiem, drzewa – nocnym cieniem, a my – bezcelem. Po prostu szłyśmy przed siebie bez założeń i planów i było nam fajnie:)

    Dobry wieczór, Wyspo:)

  17. Quackie pisze:

    Kochani, trochę mnie nie ma, bo jeszcze podpisuję zdjęcia do drugiej części relacji (i tak wszystkich dzisiaj nie zdążę), ale zaglądam.

  18. Lena Sadowska pisze:

    Ten upał i mi dał się we znaki, a jutro ma być ponoć powtórka, więc:

    dobrej nocki w cieniu snów, Wyspo:)

  19. Quackie pisze:

    Umykam również, dobranoc!

  20. Makówka pisze:

    Dobranoc!
    kordelka

  21. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Przynajmniej poranki są teraz rześkie! Pleasure

  22. Quackie pisze:

    Dzień dobry, całkiem przyjemnie, słońce, ale bez szaleństwa z upałem.

    Pani Gieniu, poprosimy o śniadanie – z kawą koniecznie!

    Koffie

  23. makowka9 pisze:

    Witajcie upalnie!
    Dopiero teraz,bo miałam problemy techniczne.

  24. Tetryk56 pisze:

    Dziś dojechałem do domu chyba tylko dzięki temu, że sobie po drodze zrobiłem przerwę na lody… 😉

  25. Quackie pisze:

    Hej hej! Dzień bardzo udany pracowo i inaczej 🙂

    A teraz na przerwę!

  26. Tetryk56 pisze:

    A ja za chwilę zanurzam się w Klub Książkowy 🙂

  27. Tetryk56 pisze:

    No i po spotkaniu. Jak zwykle była szeroka i wielowątkowa dyskusja.

  28. makowka9 pisze:

    Jeszcze na tarasie w Stróży.
    Zbieramy się ,zbieramy i szkoda nam wyjeżdżać.
    Taka miłość co nie widzisz,że stare,brzydkie,sypie się,ale kochasz mimo wszystko.
    Obydwoje tak mamy z synem.
    Dla wielu osób pewnie trudne do zrozumienia.

    • Quackie pisze:

      Dla mnie absolutnie zrozumiałe.

      Domkowi (wynajmowanemu przez nas od lat) nad jeziorem na Kaszubach też się należy solidny remont wielu rzeczy naraz, ale właściciel robi to raczej na raty i po małym kawałku – mimo to jeździmy tam, bo mamy sentyment do tego kawałka ziemi i domku.

  29. River pisze:

    Witam Wyspę poprackowo:)

  30. Lena Sadowska pisze:

    Marzy mii się usz óżeczko…
    Z miękką kołdrą… poduszeczką…

    Dobrej nocki, Wyspo:)

  31. Quackie pisze:

    Dobranoc wszem wobec, liczę, że obudzę się i wynik meczu Igi mnie ucieszy 🙂

  32. makowka9 pisze:

    Wy do spania,a ja wróciłam do domu w tej chwili.

  33. River pisze:

    Powstało nowe pięterko. Zapraszam wszystkich chętnych, niechętnych również. 🙂

  34. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Kłaniam jeszcze tutaj i biegnę na górę 🙂

  35. Quackie pisze:

    Och, obudziłem się i sprawdziłem wynik 🙁 szkoda.

    No trudno. Idę piętro wyżej oficjalnie się przywitać.

Skomentuj Makówka Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)