« Miszcz Cała góra ptaszków »

Marcowe wycieczki od zimy do wiosny.

12 marca 2023 była wycieczka w sam raz dla pocovidowej Makówki — wędrowanie po terenach Jury Krakowsko-Częstochowskiej.

Plan był następujący:

 -rezerwat „Pazurek”

– rezerwat Smoleń z Zamkiem „Pilcza”

– Okiennik Wielki

– Zamek w „Morsku”

– rezerwat „Góra Zborów”

– zamek Bobolice

– Zamek w Mirowie.

Aby móc zrealizować tak bogaty plan organizator wycieczki wynajął busa, który przewoził nas z jednego miejsca w kolejne.

Oczywiście jak na grupę turystów przystało, nie oglądaliśmy tych skałek, zamków itd. „po japońsku” tzn. przez okna busa, lecz wędrowaliśmy między skałami.

Czasami bywały ostre podejścia, wspinania się po skałach, więc wycieczka nie była aż tak łatwa, jak Makówka się spodziewała, ale dałam radę.


Teraz zaproszę Was na wędrówkę bez drobiazgowego opisywania nazw miejsc.

Jak kogoś zainteresuje to… można próbować dopasować nazwę do zdjęcia na podstawie informacji z Internetu albo… zapytać mnie.

Uwaga! W czasie wędrówki w wielu miejscach przydawały się kijki, a nawet raczki.

18 marca 2023 w gronie turystów, harcerzy, krewnych i znajomych Królika, czyli gospodarza działki na Bielanach symbolicznie żegnaliśmy zimę i witaliśmy wiosnę.

Impreza zaczęła się o 10 rano, nie brakowało oczywiście jedzenia (tak jest zawsze, gdy każdy ma coś przynieść), trunków, kiełbasek, ziemniaków z ogniska.

Były dwie Marzanny — duża i mała. Duża pozostała w domku na działce, mała została spalona.

Pięterko bez Makówki?

Nieeee… nie liczcie na to, więc poniżej Makówka z dwoma Marzannami.

19 marca 2023 pojechaliśmy szukać wiosny w Rezerwacie Kajasówka.
Miejsce to już kiedyś opisywałam, więc teraz tylko zdjęcia kwiatków.

Na koniec dla kontrastu rachityczny bałwanek z wycieczki z 12 marca.

341 komentarzy

  1. Tetryk56 pisze:

    Podoba mi się obrazek IMG_20230312_150105, na którym skalny olbrzym w mszystym futrze i takiejże czapie nie zwracając uwagi na turystów, całuje nieco mniejszą partnerkę 😉

    • Makówka pisze:

      Dziesiąty od góry?

      Podoba mi się Twój opis Tetryku.

      Dlatego uznałam, że pokażę Wam parę zdjęć nie starając się porządkować i podpisywać co, gdzie i jak się nazywa. Liczyłam właśnie na skupienie się na tym, co na zdjęciach i na ogólnym wrażeniu jak ciekawa jest Jura.

  2. Lena Sadowska pisze:

    Witaj, Makówko na Twoim pięterku:)

  3. Lena Sadowska pisze:

    Iemgiepodkreślnikdwadzie…
    Mnie tam najbardziej urzekły Smocze Dziecię i Wróbla Skała…
    Choć te Przytulaśne Olbrzymy też fajne:)

    U nas jeszcze kwiatów nie widziałam, ale bazie są, i pąki są, i trawki zielone są…
    I trafi się też od czasu do czasu jakiś krzaczek w zimowej okryjbiedce…

  4. Quackie pisze:

    Kochani, będę umykał, coś mi nastrój spełza. Spokojnej wszystkim!

  5. Lena Sadowska pisze:

    Też udam się już w kierunku óżeczka:)
    Dobranoc, Wyspo:)

  6. Makówka pisze:

    Dobranoc!

    kordelka

  7. makowka9 pisze:

    Witam Państwa!

  8. Makówka pisze:

    Na niedospaną noc może Gienia pomoże?

    Gieniuchna dla mnie poproszę mocną herbatę i dobre regenerujące śniadanie.

    Koffie

    A Szanowni Państwo co zamawiają?

    • Quackie pisze:

      Dzień dobry, banana i witaminki, jak zwykle! Happy-Grin

      Tutaj w nocy zaczęło padać i jeszcze cały czas jest mokro, więc wolę się przywitać na słonecznej Wyspie.

  9. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Nowy tydzień, wirki po staremu Wink
    Fajne zdjęcia mają to do siebie, że każdy w nich widzi to, co chce zobaczyć. 🙂

    • Makówka pisze:

      Witaj zawirowany Tetryku!

      Dziękuję za słowa „fajne zdjęcia”, choć to głównie zasługa skał, które wystarczy obchodzić z różnych stron, aby widzieć za każdym krokiem co innego.

  10. makowka9 pisze:

    Nie udało się zrobić spirometrii.
    Nie potrafię.
    Załamałam się.

  11. Quackie pisze:

    Po pracy i na przerwę. Już za momencik…

  12. Tetryk56 pisze:

    Wysłuchałem debaty na temat wyników sondażu obywatelskiego. Nie obyło się bez zakłóceń, przez jakiś czas transmisja była zerwana. Warto było posłuchać: wyjaśniono, jakie były metody przeprowadzania sondażu, czym się one różniły od zazwyczaj stosowanych i dlaczego dają wyższy poziom zaufania.

    • Quackie pisze:

      Czyja debata? Jest może zapis?

      Wnioski dość znaczące, na ile czytałem dzisiaj. Ciekawe, jak to się skończy.

  13. Quackie pisze:

    Jestem z powrotem 🙂

  14. Lena Sadowska pisze:

    Pospacerkowe dobry wieczór, Wyspo:)

    Niebo dziś w tonacji gorącej mlecznej czekolady:) Słodko – jednym słowem:)

    • Quackie pisze:

      Mmm, jak to brzmi, gorąca mleczna czekolada! Delicious

      Dobry wieczór!

      • Lena Sadowska pisze:

        Wyglądało równie smakowicie:)
        I niezwykle oryginalnie.

        Dobry wieczór, Quacku:)

      • Lena Sadowska pisze:

        Jest taki wiersz M. Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej… tytuł wyleciał mi z głowy, ale wiem, na której stronie go czytałam, więc zaraz zerknę i może znajdę w necie, coby nie przepisywać…:)

        • Lena Sadowska pisze:

          🙂

          „Czas jak to Czas, krawiec kulawy,
          z chińskim wąsem, suchotnik żwawy,
          coraz to inne skrawki przed oczy mi kładzie,
          spoczywające w tajemnej szufladzie.
          Czarne, bure, zielone i wesołe w kratki,
          to zgrzebne szare płótno, to znów atłas gładki.
          Raz — coś błysło jak złotem,
          zamigotało zielonym klejnotem,
          zatęczyło na zgięciu,
          zachrzęściło w dotknięciu…
          Więc krzyknęłam: „Ach! z tego,
          z tego chcę mieć suknię!”
          Lecz Czas, jak to Czas, zły krawiec,
          tak pod wąsem fuknie:
          „To sprzedane do nieba — cała sztuka!
          Szczęśliwy, kto ten skrawek widział —
          niech większego szczęścia nie szuka”.
          To rzekłszy, schował prędko próbkę do szuflady,
          a mnie pokazał sukno barwy… czekolady.”

          („Czas krawiec kulawy”)

          • Quackie pisze:

            Uu, ale tutaj czekolada jest raczej znakiem czegoś, hm, nie-niebiańskiego. Chyba że trzeba to rozumieć jako nagrodę pocieszenia? Może nie niebiańską, ale przynajmniej słodką? Wink1

            • Lena Sadowska pisze:

              Też w pierwszej chwili pomyślałam sobie, że pointa znamionuje rozczarowanie, ale potem doszłam do wniosku, że czekolada oferuje więcej niż błyskotka – smak, zapach, konsystencję… Działa więc nie tylko na wzrok i słuch:)

              *błyskotka to coś skończonego, czekolada – kusząca obietnica… 😉

    • Tetryk56 pisze:

      Brązowe niebo? Czyżby zorze? No, to całkiem dobry wieczór! 🙂

      • Lena Sadowska pisze:

        Raczej takie mleczno-czekoladowe, może z powodu transparentnych obłoczków, które się po nim snuły:)

        Dobry wieczór, Tetryku:)

        • Tetryk56 pisze:

          Coś jak bezy z polewą czekoladową? Albo maczane w czekoladowej fontannie?

          • Lena Sadowska pisze:

            Jak chmurka bitej śmietany rozpływająca się na czekoladowej powierzchni:)
            Twój deser jest koronkowy i wytworny:)
            Niebo było pełne czułych obłości:)

  15. makowka9 pisze:

    Jestem w domu.

  16. Lena Sadowska pisze:

    Też się już pożegnam, bo jutrzejszy dzień nie zapowiada się spokojniej od dzisiejszego:)

    Mleczno-czekoladowych snów, Wyspo:)

  17. makowka9 pisze:

    Skończyłam rozmawiać przez WhatsApp z przyjaciółkami z USA.

    Dobranoc Wyspo!

  18. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Smaku snów wprawdzie nie pamiętam, ale ogólnie było miło! Delighted

  19. makowka9 pisze:

    Witam Państwa wiosennie!

    Komu śniadanko, komu?

    Koffie

  20. Tetryk56 pisze:

    Wybywam na czas jakiś…

  21. Quackie pisze:

    No to po pracy i na przerwę.

  22. Tetryk56 pisze:

    …i już jestem (na zoomie 😉 ).

  23. Lena Sadowska pisze:

    Nocnie cieplutkie dobry wieczór, Wyspo:)

    Dziś spacerkowe niebo mleczno-błękitne. Mniej smakowicie, bardziej tęskliwie:) Za wiosną może…

    • Quackie pisze:

      Dobry wieczór. Cieplutkie, powiadasz. Miło czytać! 😀

      • Lena Sadowska pisze:

        🙂
        Aktualnie pięć na plusie, czyli – jak na mój zakątek – cieplutko:)

        • Quackie pisze:

          Jak na tę porę doby i roku – niewątpliwie.

          • Lena Sadowska pisze:

            Ale na balkonowanie/werandowanie się jeszcze nie zdecydowałam, choć już mi te moje nocne posiaduszki pachną:)

            Zamiast tego siedzę przy kuchennym stole i smętnie obrabiam zdjęcia.
            Idzie jak po grudzie.
            Ale lepiej niż przesyłanie:)

            • Quackie pisze:

              Czemu smętnie? Ja tam lubię je obrabiać, chociaż zwykle sprowadza się do wywalenia słabych, ew. przekręcenia do pionu, no chyba że myślę o publikacji na Wyspie, to jeszcze je zmniejszam…

              • Lena Sadowska pisze:

                Bo po pierwsze primo – strasznie muli, po drugie primo – dużo ich, po trzecie primo – ja muszę swoje doostrzać, bo, choćbyś nie wiem jak się wytężał, komórką (paro)milimetrowego detalu nie sfotografujesz wystarczająco ostro:)

                • Quackie pisze:

                  Aa. No komórką zwykle nie, chociaż też trochę zależy od tego, jaka to komórka.

                • Lena Sadowska pisze:

                  Aparat w komórce jest w miarę. Akurat taki, żeby pstryknąć parę amatorskich fotek na bloga:)
                  Mój Brat ma super-sprzęt do mini-fotografiki, bo jego hobby są owady:)
                  Może by mi się nawet taki marzył, ale ja i tak dużo wydaję na swoje hobby. A Brat miał ćwierć wieku więcej, żeby sobie na to zarobić:) I Jego dzieci już dawno są na swoim:)
                  A pożyczać coś takiego, żeby pstryknąć jakąś bransoletkę albo kolczyk na bloga trochę bez sensu:)

                • Quackie pisze:

                  Dobra, teraz wszystko rozumiem – kto, czym i po co.

                • Lena Sadowska pisze:

                  Super:)

    • Tetryk56 pisze:

      Dobry wieczór!
      Tu też był miły — przestało padać! 😉

    • Makówka pisze:

      Dobry wieczór Leno!

  24. Tetryk56 pisze:

    …i po zoomie.

  25. Makówka pisze:

    Wiosenne dobranoc!

  26. Lena Sadowska pisze:

    Dobrej nocki, Wyspo:)

  27. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Dzień się zaczął romantycznie – mgiełką Wink

  28. Quackie pisze:

    A tu – mokrawo. Ale chyba nie pada już.

    Pani Eugenio, poprosimy.

    Koffie

  29. makowka9 pisze:

    Pozdrawiam z Mogilan.
    Słońce za chmurami,ale góry ładnie widać

  30. Quackie pisze:

    Po pracy i na przerwę, dzisiaj chwilę potrwa.

  31. Tetryk56 pisze:

    Trudno. Udam się sam na kolację…

  32. Lena Sadowska pisze:

    Po pięknym dniu ciepłowieczorne dobry wieczór, Wyspo:)

    • Tetryk56 pisze:

      Dzień pachniał pączkami? To był dobry wieczór! 🙂

      • Lena Sadowska pisze:

        Poniekąd:) Choć bardziej jednak demonicznie niż anielsko:)

        Jak to – był?
        Uważam, że wieczór wciąż jest dobry.

        Witaj, Tetryku:)

        • Tetryk56 pisze:

          Wieczór nadal jest dobry, tylko ja jestem kiepski — bo już idę spać…

          • Lena Sadowska pisze:

            Ufff:)
            A spać kiedyś w końcu iść trzeba:)
            Więc snów słodkich jak te naleśniki, które chyba zaraz pójdę robić…
            A może będzie to makaron z serem…
            W każdym razie – słodkich, Tetryku:)

    • Quackie pisze:

      Dobry wieczór! Bardzo się cieszę.

      Tymczasem u nas do południa większość nieba w chmurach, dopiero koło południa zaczęły przechodzić, no i OCZYWIŚCIE wszystkie natowskie samoloty, którym mógłbym spróbować zrobić zdjęcie latały nam nad głowami do południa. No trudno.

      • Lena Sadowska pisze:

        U nas było przeważnie słonecznie. I ciepło. Jeszcze teraz jest dziewięć na plusie.
        Rano miałam zaokienny koncert, a to znaczy, że będzie coraz cieplej.
        I znaczy też, że muszę przypilnować, by gołębia parka nie zaanektowała górnego balkonu. Może w tym roku mi się uda:)

        A zdawałoby się, że stalowe ptaki o wiele łatwiej fotografować…

        Witaj, Quacku:)

        • Quackie pisze:

          O tak, gołębi trzeba pilnować. Zapewne już pisałem, jak zeżarły małżonce takie pasiaste surfinie?

          O tyle łatwiej fotografować stalowe, że ptaki pierzaste nie mają witryny, na podstawie której można przewidzieć, gdzie będą za chwilę przelatywać Wink1

          • Lena Sadowska pisze:

            Nie znam historii o pasiastych surfiniach, a z gołębiami mam problem od paru lat, o czym ja z kolei na pewno pisałam:)

            Stalowe ptaki też mogą być pasjonujące (mój Tata bardzo się interesował samolotami), nawet jeśli nie śpiewają równie pięknie, jak te pierzaste:)
            Zresztą, niektóre pierzaki też nie zachwycają popisami wokalnymi… Takie papugi czy inne kormorany… 😉

            • Quackie pisze:

              W sumie żadna historia, zalęgły się u sąsiadów piętro niżej i zeżarły wszystkie pasiaste surfinie. Nie szło upilnować. Pelargonii nie ruszyły, więc małżonka od tamtej pory sadzi w skrzynkach wyłącznie pelargonie.

  33. makowka9 pisze:

    Jestem!

  34. Lena Sadowska pisze:

    Biorę na jutro wolne od świata i idę smażyć swoje naleśniki:)

    Miłej nocki, Wyspo:)

  35. makowka9 pisze:

    Dobranoc Wyspiarze!

  36. Quackie pisze:

    Dzień dobry, na razie dość spokojny!

    Pani Gieniu, poprosimy jak zwykle.

    Koffie

  37. makowka9 pisze:

    Wiosennie witam!

    (Wiosennie? omal letnio, bo na termometrze +20 stopni)

  38. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Ze dwa dni prawdziwej wiosny! Delighted I co z tego, że zima jeszcze wróci? Minie!

    • Makówka pisze:

      Nie wiadomo kiedy, ale w końcu kiedyś minie? Wg. prognoz znów ma wrócić.
      I będzie można odkręcić wodę w Stróży?

  39. makowka9 pisze:

    Ptaszki śpiewają…

  40. Makówka pisze:

    Przed chwilą byłam w podkoszulku z krótkim rękawem,a teraz już polar i kurtka

  41. Quackie pisze:

    Kochani, koniec pracy na dzisiaj, wszystko wg planu, ale od razu przerwa, która chwilę potrwa, gdyż czeka mnie dzisiaj następna sesja u dentysty. Dzięki cudom znieczulenia powinno być znośnie, no ale wiecie, u dentysty nigdy nie jest przyjemnie. Zaraz wychodzę, zgłoszę się po powrocie.

    • Tetryk56 pisze:

      Miałem kiedyś dentystkę, do której lubiłem chodzić. Niestety, zaszła obawa że zabraknie mi zębów i musiałem zmienić gabinet 😉

      • makowka9 pisze:

        Czy to wyrywanie było takie przyjemne? Czy borowanie?
        Czy…pani dentystka?

        • Tetryk56 pisze:

          Borowanie jak borowanie, ale dentystka była ładna i miła. Na tym się niestety kończyły jej zalety…

      • Lena Sadowska pisze:

        Ech, ci mężczyźni…
        Miałam kolegę, który u dentystki nigdy się nie znieczulał, bo twierdził, że uwielbia ten rodzaj bólu. Sądziłam, że żartował, ale ożenił się z dentystką i teraz nie wiem, co o tej jego deklaracji myśleć…:)

  42. Tetryk56 pisze:

    Ja tam wolałbym życzyć spokojnych! 🙂

  43. Lena Sadowska pisze:

    Cieplutko pokropione dobry wieczór, Wyspo:)

    Miejmy nadzieję, że do soboty nie przyziębi i nie zmrozi, bo mi plany w łeb wezmą:)

    • Quackie pisze:

      Dobry wieczór. Ja w ogóle jestem przeciwny gwałtownym zmianom pogody w najbliższym czasie, zwłaszcza na gorsze. Ma być miło.

      • Lena Sadowska pisze:

        🙂

        O! to, to!
        I kwiatowo, bo zeszłoroczny materiał do żywicznych błyskotek prawie całkiem mnie wyszedł:)

      • Makówka pisze:

        Jako meteopatka od zawsze bardzo źle reaguję na gwałtowne zmiany pogody, ciśnienia, wiatr.
        Kiedyś gdy w Chorwacji powiedziałam, że czuję jakąś zmianę pogody zostałam ogólnie wyśmiana do momentu, gdy nastąpiło gwałtowne załamanie.
        Z wiekiem jest oczywiście coraz gorzej…
        Więc wszelkim gwałtownym zmianom jestem też bardzo przeciwna, ale …czy ktoś nas wysłucha?

        • Quackie pisze:

          Może jak się zaweźmiemy? Pondering

          • Makówka pisze:

            I wespół w zespół, wespół w zespół…

            • Quackie pisze:

              Tak jest, są na to dowody w literaturze, na przykład u Stanisława Lema:

              „- Powiedzmy – odparł Trurl. – I cóż z tego, że was tak wielu? Czy liczycie się bezustannie i sprawia to wam przyjemność?

              – Niewykształcony cudzoziemcze – oni na to – wiedz, że gdy tupniemy nogą, trzęsą się góry, gdy chuchniemy, robi się z tego wicher, co drzewa obala, a kiedy usiądziemy pospołu, nikt nie może ruszyć ręką ani nogą!!

              – A po co góry mają się trząść, straszny wiatr przewracać drzewa, a nikt nie ma ruszać ręką ani nogą? – spytał Trurl. – Czy nie jest lepiej, kiedy góry stoją spokojnie, wiatr nie wieje i każdy rusza się, jak chce?

              Wówczas oni bardzo oburzyli się tym lekceważeniem, jakie okazał ich potężnej liczbie i liczebnej potędze; więc tupnęli, chuchnęli i siedli, aby udowodnić mu, jak jest ich wielu i co z tego wynika. Za czym trzęsienie ziemi przewróciło połowę drzew, rozgniatając stojących pod nimi, wiatr od chuchnięcia obalił ich resztę, miażdżąc nowych siedemset tysięcy luda, a pozostali przy życiu nie mogli ruszyć ręką ani nogą.

              – Wielkie nieba! – zawołał Trurl, który tkwił wśród siedzących jak cegła w ścianie. – Co za nieszczęście!”

  44. Lena Sadowska pisze:

    Więc rewelacyjnych snów, Wyspo:)

  45. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Znowu w pracy – ale to już piątek 🙂

  46. makowka9 pisze:

    Witajcie!

  47. Quackie pisze:

    Dzień dobry, jestem już od jakiegoś czasu, tylko walczyłem z jedną aplikacją.

  48. Quackie pisze:

    Aha, no przecież mogą tu być jacyś głodni i/lub spragnieni!

    Koffie

  49. Makówka pisze:

    Co powiedziała Makówka, gdy po spacerku wróciła do domu, aby szybko ugotować ziemniaki i makaron i zjeść obiad, a wtedy spod bloku usłyszała „Uwaga mieszkańcy bloku nr 9 proszę nabrać wodę. Wody nie będzie do momentu naprawienia awarii”.

    No jak myślicie co?

    Nie napiszę co powiedziałam, bo na Wyspie nie używamy brzydkich wyrazów.

    • Tetryk56 pisze:

      W razie potrzeby przyjedź do mnie się wykąpać! Wink

    • Quackie pisze:

      O tej porze roku, awaria w wodociągach? To dziwne, gdyby jeszcze panowały sążniste mrozy, ale teraz? I to jeszcze tam u Was, gdzie już dość ciepło?

      • Makówka pisze:

        Tu gdzie jest moje osiedle kiedyś były stawy rybne, potem bagna.
        Podobno gdy stawiali mój blok pompy pracowały, pracowały i stale była woda.
        I dlatego często są awarie.
        No i mieszkanie na takim podmokłym terenie podobno nie jest zdrowe, ale …

  50. Quackie pisze:

    A ja po pracy właśnie, i na przerwę.

  51. Makówka pisze:

    Jak zgubić myszkę we własnym pokoju ?
    Też długo nie mogłam zrozumieć. Była, była i …nie ma!

  52. Tetryk56 pisze:

    Wszyscy ciężko pracują? Czy wręcz przeciwnie?

    • Quackie pisze:

      Robię różne rzeczy w tle.

      Plus mam włączoną w jednej z zakładek tekstową relację z meczu piłki nożnej Czechy-Polska, aktualnie Czesie wygrywają 3:0 i na mediach społecznościowych kłębią się włosy wyrwane z głów.

    • Makówka pisze:

      Tak. Ja bardzo. Obdzwaniam moich kolegów licealnych.

      Kolega z Finlandii napisał na Messenger ” Będę osiągalny Krakowie 27.03. do 3.04. Spotkanie?”.
      Makówce się smutno zrobiło, że spotkanie ją ominie. Napisała na Messenger „ja chętnie, ale tylko 27.03,bo 28.03 mam zebranie, a potem już mnie nie będzie”.
      Kolega z Finlandii odpisał,że 27 mu pasuje.

      I wtedy Makówka postanowiła szybko wziąć sprawy w swoje ręce. Obdzwoniła kolegów z pytaniem, czy mogą się spotkać 27.

      Teraz już nie ma pytania czy komuś pasuje inny dzień.

      • Quackie pisze:

        To prawda, w każdym towarzystwie się przydaje taka zdecydowana i konkretna osoba, która ustawia wszystkich innych 😀

        • Makówka pisze:

          Przyznałam się, że tak szybko „narzuciłam” ten termin, bo potem nie mogę, ale koledzy wcale się nie oburzyli, lecz powiedzieli, że pytanie komu jaki dzień pasuje najbardziej jest bez sensu, bo wtedy nigdy się nic nie ustali.
          A tak myk -jest! -kolega dziś napisał, że przylatuje -spotkanie ustalone, knajpa zarezerwowana.

  53. Quackie pisze:

    To ja też umykam, tydzień był udany, ale wymagający.

  54. Lena Sadowska pisze:

    Bardzo późne dobry wieczór, Wyspo:)

  55. Lena Sadowska pisze:

    Oho – widzę, że wszystkich wymietło:)
    To pobiegam sobie po schodkach la figury i też umknę:)

  56. Lena Sadowska pisze:

    Pobiegałam, więc – dobrej nocki, Wyspo:)

  57. Makówka pisze:

    Dobranoc Wyspo!

  58. makowka9 pisze:

    Sobotnio witam Wyspiarzy!

    Miłego odpoczynku życzę. Gienia też dziś odpoczywa, więc Kelnereczka przygotowała śniadanie.

    Kelnereczka

  59. Quackie pisze:

    Dzień dobry, mam do załatwienia jeszcze jedną sprawę, będę pewnie koło południa z powrotem, więc na razie trochę przelotnie.

  60. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Dzień ma być dobry, ale zabiegany 🙂

    • makowka9 pisze:

      Skutecznego biegania życzę.
      Też powinnam zacząć załatwiać to co mam w planie i jakoś nie mogę się zmobilizować.

  61. Quackie pisze:

    A ja na razie wszystko załatwiłem, co było do załatwienia poza domem. Zostało jeszcze parę spraw w domu, ale generalnie raczej będę na Wyspie Pleasure

    • makowka9 pisze:

      Ja zaczęłam załatwiać.
      Jadę na Rakowice na grób rodziców przyjaciółki, która nie mieszka w Krakowie.
      Pogoda piękna,spacerowa,ale nie samymi spacerami można żyć.

  62. Quackie pisze:

    Przemeblowałem nowe opony, które czekają na wizytę w serwisie i wymianę. Już jestem.

  63. Lena Sadowska pisze:

    Pókicodomowe dzień dobry, Wyspo:)

    Słonecznie było. Ciepło było. Przedwieczornie się zrobiło:)

    • Quackie pisze:

      A tu chyba ze trzy fale deszczu się przetoczyły. A pomiędzy nimi słońce.

      Dzień dość produktywny, mimo że niby wolna sobota.

      Ale faktycznie, nie za szybka.

      • Lena Sadowska pisze:

        U nas też właśnie zaczęło padać. Dość intensywnie:)
        a tu jeszcze spacerek…

        Witaj, Quacku:)

        • Quackie pisze:

          Spacerek może zawsze być w kaloszach. Bo dla Psiulki to, podejrzewam, nie problem?

          • Makówka pisze:

            A dla Pańci kapiąca po podłodze mokra psinka? Albo wskakująca na fotel lub łóżko?

            • Quackie pisze:

              No więc to jest kwestia, czy Pańcia zdąży z ręcznikiem (ewentualnie czy Psiulka umie zaczekać przy wejściu, aż się ją wytrze).

              • Makówka pisze:

                Umie czy zechce?

                • Quackie pisze:

                  Jak zechce, to się naumie Wink

                • Lena Sadowska pisze:

                  A tak a propos relacja Pancio (bo ja jestem pancio) – Psiułka, to właśnie miałyśmy sytuację kryzysową.
                  Siada naprzeciw i wypala dziury w moim laptopie, więc wstaję.
                  -Pićku? – idę sprawdzić. Ne – pićku.
                  -Ktoś łazi? – schodzę na dół. Nie łaził.
                  -To co ty chcesz? – chodzi za mną i wgapia się. Wreszcie staje przy biurku i patrzy z wyrzutem. No to smyrgam na kolana, zaglądam pod biurko…
                  -Ach! Piłeczka ci utknęła! – podnoszę się, drepcę po wieszak, kucam i grzebię pod biurkiem.
                  Słyszę „dzyń, dzyń”, ale ani psa, ani piłeczki nie widzę. Tylko jakiś rudy, dzwoniący wiatrowir hula wokół mnie…
                  Siadam do laptopa i opisuję.
                  🙂

                • Quackie pisze:

                  In Love

            • Lena Sadowska pisze:

              Ja ją docieram (między strzepnięciami) jeszcze w samochodzie:)

              Witaj, Makówko:)

          • Lena Sadowska pisze:

            Psiułka jest stopowo podcięta na wysokie wody, więc susa jak młoda sarenka;)
            Dziś przemoczyło nas doszczętnie:)
            Psiuł parę razy się strzepnął i było po wszystkim, a ja musiałam wykręcać kaptur. I włosy też. Żebym przewidziała, to choć jakiegoś szampon bym użyła…

            Witaj, Quacku:)

            • Quackie pisze:

              Szampon spacerowy. Wersja na wiosenny deszcz. Produkcja: Pollena-Lechia Wink1

              • Makówka pisze:

                Ozorek

                Leno może takie kucyki byłyby dobrą fryzurą na wiosenny deszcz?

                • Lena Sadowska pisze:

                  Na deszcz to ja robię kok, przechrzczony przez Smarkactwo na kokon, w którym (w zależności od tego, czy na coś pozwoliłam, czy nie pozwoliłam) mieszkały albo dobre wróżki, albo gnieździły się nietoperze:)
                  „Mamelek znowu ma nietoperze w kokonie.
                  -Skąd wiesz?
                  -To popatrz na minę!”
                  I spróbuj się po takim dialogu nie zaśmiać i dalej udawać srogą, Mamelku:)

              • Lena Sadowska pisze:

                🙂
                Pol-lena – powiadasz?

    • Tetryk56 pisze:

      Witaj!
      Tu też przeważnie był piękny dzień 🙂

      • makowka9 pisze:

        Oprócz tych momentów kiedy jakieś chmury się oberwały wprost na Makówkę usiłującą sprzątać grób i zapalać znicze.
        Ale PRZEWAŻNIE, a i owszem był piękny wiosenny dzień.

  64. Tetryk56 pisze:

    Zakupy, śniadanie, ratowanie komputera córki, koncert u Białorusinów z okazji rocznicy powstania Białoruskiej Republiki Ludowej (w 1918 roku), i już jestem na zoomie z Kneziowiczami 🙂

  65. Lena Sadowska pisze:

    Jużpospacerkowe dobry wieczór, Wyspo:)

  66. Quackie pisze:

    Kochani, pamiętajcie o zmianie czasu.

    W związku z tym jest praktycznie już po północy.

    Umykam więc!

  67. Makówka pisze:

    Chyba nie będę czekać na lampkę i umknę wkrótce.

    GoodNight

  68. Lena Sadowska pisze:

    Też będę się już żegnać, bo jakaś przemarznięta jestem:)

    Miłej nocki, Wyspo:)

  69. Makówka pisze:

    A lampki dalej nie ma…

  70. Makówka pisze:

    Wstawać!

    Kelnereczka idzie z dobrym śniadaniem:)

    Kelnereczka

    Dzień dobry Państwu!

    • Quackie pisze:

      Dzień dobry, to było spanie niedzielne, nikt nie woła, nikt nie zrywa – poezja!

      • Lena Sadowska pisze:

        Chyba u Ciebie…
        Mnie skoro świt (gdzieś koło jedenastej) zerwał Brat. Ale wybaczyłam mu, bo piekł kurczaka curry i chciał, żebym zjadła „takiego chrupiącego, mniam”- jak to oznajmił:)

        Dzień dobry, Quacku:)

  71. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Nikt nie woła, nikt nie zrywa — ale godzinę ukradli!

    • Makówka pisze:

      Dobrze, że dziś nie jadę na wycieczkę, bo wtedy wstawanie o 6 rano bolałoby jeszcze bardziej.

      Dziś świętujemy rocznicę podpisania Traktatów Rzymskich, a potem „Pod Jaszczurami” będziemy słuchać, czy małopolska opozycja potrafi się jakoś dogadać, więc dziś to będzie zamiast spacerku.

    • Quackie pisze:

      Gdzieś się zapodziała.

      W październiku poszukam, teraz mi się nie chce.

    • Lena Sadowska pisze:

      A było spać;)?

      Dzień dobry, Tetryku:)

  72. Makówka pisze:

    Umykam wkrótce…

  73. makowka9 pisze:

    Żeby w niedzielę były takie korki…

  74. Lena Sadowska pisze:

    Wiosenne dzień dobry, Wyspo:)

    Niby słonecznie, niby ciepło, ale wiaterek wciąż jeszcze taki bardziej arktyczny – przeszywał na wskroś:)
    troszkę też pokapywało, ale nie prysznicowo, raczej niedokręconokranowo:)

  75. Lena Sadowska pisze:

    Witaj, Makówko:)

    Zgodnie z umową zrobiłam parę zdjęć, ale mam kłopot z importowaniem ich z komórki do laptopa, więc, niestety, tutejszej wiosny nie pokażę:)

    • makowka9 pisze:

      Ja zdjęcia teraz robię już tylko komórką,potem pobieram je z Google,ale niestety pojedynczo.
      Na te kłopoty najlepszy Tetryk

      • Lena Sadowska pisze:

        Czarów z Google nie znam:)
        Tak, wiem, że Tetryk nie odmawia pomocy, ale myślę, że dość już się ze mną namęczył, więc będę próbowała jakoś inaczej sobie poradzić:)

  76. makowka9 pisze:

    Wracam do domu.Bez korków teraz jadę.
    Optymistycznie jakoś mi się zrobiło bardziej.

  77. Lena Sadowska pisze:

    Rany! Czy tylko ja tak mam, że jak zaczynam sprzątać, to tonę w bałaganie?
    Zachciało mi się ogarniać pokartkowy rozgardiasz.
    „Sprawnie pójdzie – pomyślałam. – Godzinka. Połtorej…”.
    Mija druga, a ja świata zza papierzysk nie widzę. Szloch. Szloch.
    🙂

    • Quackie pisze:

      No nie. Entropia rośnie, żeby nie wiem co Worry można ją tylko lokalnie zmniejszać, kosztem większej zaraz obok. I ta większa to właśnie jest ten bałagan, co w nim toniesz.

  78. Quackie pisze:

    To może ja bym nowe pięterko wybudował? Obiecane, z ptaszkami sprzed tygodnia?

  79. Quackie pisze:

    No to zapraszam na nowe, nieduże, ale całkiem ładne pięterko.

Skomentuj Tetryk56 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)