Na przełomie czerwca i lipca wybraliśmy się z małżonką na kilka dni na rodzinną działkę niedaleko Żnina, nad jeziorem. Pogoda raczej zachęcała, bo poza piątkiem burze omijały nas z daleka i bliska, a jezioro umożliwiało schłodzenie się w upalne dni. Trochę pracowałem, ale udało mi się skończyć ważny I etap zlecenia, więc potem już zostawiłem pracę i oddawałem się rozkoszom pobytu na łonie przyrody, folgując jednocześnie ptasiej pasji. Jak widać, z efektami!
« Pieśń o lecie | Rybio » |
Dobry wieczór na nowym pięterku, albo dzień dobry, zależy kiedy kto wejdzie. Zapraszam na ptaszki (i roślinki). Owady tym razem wyłącznie w charakterze pożywienia.
Dobry wieczór, Quacku:)
Najpierw się zamelduję, a za chwilę poczytam i obejrzę i się odniosę:)
Dobry wieczór i dobranoc na nowym pięterku!
Efekty faktycznie godne podziwu.
Miralka miałaby dużo radości. I merytoryczne komentarze…brakuje mi jej…
Przepraszam, że tak akurat o Miralce…ale zdjęcia ptaszków już zawsze mi się będą z Miralką kojarzyć.
Pożegnam się, do jutra!
Ależ komentarz jak najbardziej na miejscu! Też jestem ciekaw, co by powiedziała np. na pełzacza walącego gąsienicą o drzewo. Albo o trzech ptaszkach złapanych na jednym zdjęciu.
Helloł!
No cześć!
No helloł, helloł oraz cześć.
Pooglądałam, poczytałam:)
Łowy rzeczywiście się udały:)
Oglądając, pomyślałam sobie, że ptaki to mistrzowie kamuflażu.
Niestety, merytorycznie się nie wypowiem, ale podzielę się momentalnym skojarzeniem Twojego dzięcioła dużego z motylem polowcem szachownicą:)
Bardzo spodobał mi się łaciaty pan zięba na ogrodzeniu, a pełzacz robiący gąsienicowe martini okazał się dużym zaskoczeniem, bo z cienia na poprzednim zdjęciu obstawiałam nieporadne młode mysię:)
Z przyjemnością popodziwiałam ptasią menażerię, choć grzybieniom też niczego nie brak:)
Gratuluję:)
Dziękuję, ten wzorek na dzięciołach mnie się z kolei kojarzy z czarno-białymi skrzydłami dudków – zresztą raz prawie myślałem, że to dudek, a to był właśnie dzięcioł.
Pełzacz też mnie zaskoczył. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś wrócę do tego parku, bo obfitość ptaków jest tam taka, że żal by było nie skorzystać.
Zmykam, ale jutro chętnie jeszcze podyskutuję na ten temat.
Też z przyjemnością posłucham jeszcze o ptaszkach:)
A teraz i ja zmykam – dobrej nocki, Quacku:)
Dzień dobry, obudził mnie przed czasem pewien kuzyn małżonki, który chciał zadzwonić do zupełnie innej osoby… Coraz częściej mu się to zdarza
Witajcie!
Pięterko aż buchnęło ptasim radiem, pięknie!
Zdjęcia strumieniówki mogłyby służyć za ilustrację do wikiopisu – co atrybut, to się zgadza 🙂 A w pierwszym zdjęciu pełzacza za nic nie rozpoznałbym sylwetki ptaka…
Najpierw zobaczyłem czarną sylwetkę na pniu, tak jak na pierwszym zdjęciu, nie miałem pojęcia, co to, może kowalik? Dopiero po chwili przesunąłem się o parę kroków, żeby zmieniło się oświetlenie, wtedy zrobiłem zdjęcie nr 2 (gdzie widać, że to pełzacz).
Deszczowo witam!
Prosiłam bez upału,ale żeby taki deszcz?
Reisefieber ? !
Postój techniczny nie powinien powodować opóźnienia.Nie powinien…hm…
Pociag się spóźnił,nie zdążyłam na pociąg do Modlina.
Deszcz leje.
Dzień dobry, po robocie (i nieco zbyt długim wyjeździe do Gdańska), na przerwę!
Po różnych zawirowaniach,bieganiu z walizką po schodach w te i wewte udało nam się znaleźć razem w hotelu.
O, a ten hotel to na dłużej, czy – że tak się wyrażę – przelotnie?
Hotel w Modlinie.Na jedną noc.
Odbyłem już dwa spotkania — na Barce i na zoomie — i mogę wreszcie pobuszować. 🙂
Pospacerkowe, bezmotylkowe dobry wieczór, Wyspo:)
Och, tak zupełnie bez motylków? Nawet w strofach?
Upolowałam piękną nocną Cydelimę Perspectalis czyli ćmę bukszpanową, ale muszę zgrać zdjęcia do laptopa.
A w strofach mogę, czemu nie:):
motyl
motyl niecnota po łąkach się błąkał
wśród traw żywot pędził nietrwały
rosą poiła go słodka poziomka
złocienie chłodu mu użyczały
gdy macierzankę uwodził płochliwą
dumną azalię rozlśniło słońce
zapałał motyl uczuciem prawdziwym
wyszeptał słowa miłością tchnące
dzwonki kielichy uniosły beztrosko
samotny rumian pobladł zazdrośnie
nachyłek przytaknął zgorszonym groszkom
mokrzycznik rozszlochał się żałośnie
hen za opłotki wysiały się plotki
bławatki paplały i konwalia
niecierpek z przekąsem rzekł do tymotki
kto by pomyślał – taki azalians
Dobry wieczór, Tetryku:)
(Trzeci raz wstawiam ten sam komentarz:))
Udało:)
Dwa pierwsze razy trafiły do spamu… nie wiem, dlaczego…
Wyspa daje mi znak, że za dużo gadam;)
No coś ty! Może właśni chciała cię trzy razy usłyszeć?
Może o tej porze już jest niemotylkowo?
Ale wtedy nie bezćmowe?
Jak zgram zdjęcia, to się pochwalę upolowanym, jeśli pozwolisz na swoim pięterku, Quacku:)
Dobry wieczór:)
Ależ nie jestem tu żadnym monopolistą, jasne, jak zgrasz, to wstawiaj!
Jestem, nieco zmęczony po tym dniu, ale generalnie do przodu.
Dobranoc!
Spokojnej!
I wam dobrych snów!
Spokojnej nocki, Maczku:)
Przyszedł czas i mojego pożegnania:
dobrej nocki, Wyspo:)
Spokojnej, to i ja zmykam!
Witam z Modlina!
Witajcie!
Makówka modli się w Modlinie, mnie w Krakowie pozostaje chyba krakać…
Dzień dobry, idę pogdybać w Gdyni
I tylko ja mam dylemat – suwać czy walić…
😉
Dziś słońce.
Czas wyruszyć w dalszą drogę.
10.55 planowo odlot.
Do popotem…
Już w samolocie
Tak ptaszki natchnęły Makówkę!
A ja pływałam w morzu i zaraz idę na obiad
Koniec pracy i przerwa (już trwa od paru minut
)
Zastanawiam się, kiedy z przechadzki pełnej dumy wrócą Lena z Psiółką?
Już jesteśmy, ale zaraz znów wybędziemy na trochę:)
Patrząc na morze z mojego balkonu mówię dobranoc
Ale ci dobrze! Dobrych snów i tobie! 🙂
Bardzo mi dobrze…ale już padam na nos.
Dzień dobry, tutaj dość mocne słońce od rana, ale i wiaterek, widzę, powiewa.
U nas było dziś na żeglarsko:)
Witajcie!
Czwartek daje nadzieję na piątek, a ten to dopiero!
Witajcie!
Witaj, Maczku-Pływaczku:)
No to ja skończyłem pracę właśnie. Jeszcze tylko jutro, a potem laba… A na razie na przerwę.
Międzyspacerkowe dzień dobry, Wyspo:)
„Właśnie wczoraj niespodzianie wywabiło mnie przed sień.
Całkiem nieoczekiwanie nadszedł ten urwany dzień.”;)
Ale zaraz postaram się nadrobić choć część zaległości.
Z grubsza nadrobiłam, więc – (a co – Maczek może, to my też) lecimy:)
Szerokich lotów,trzymam kciuki,abyście zdrowi byli.
Dzięki, Makówko.
A Tobie udanego wypoczynku:)
No i dotarłem. Ale trochę mam dość…
Nie wiem wprawdzie, co nie pozwoliło Ci na wcześniejszy powrót, ale – współczuję.
Może pora pomyśleć o jakimś urlopie:)?
Witaj, Tetryku:)
…ktoś nie śpi, żeby spać mógł ktoś… to są normalne dzieje.
Sporo myślę o urlopie, ale od tego nie maleje mi skłonność do drzemki…
„Bo męska rzecz być daleko,
A kobieca – wiernie czekać”?
😉
Nie chcę Cię straszyć, ale skłonność do drzemki może rosnąć właśnie od myślenia o urlopie:)
Tak myślę, że mężczyźni sobie lepiej radzą ze „swoją rzeczą”…
🙂
Właściwie to dziś trudno powiedzieć, która z wymienionych „rzeczy” jest czyja…
Czy ten urlop, co masz na myśli, to ten tradycyjny pod żaglami?
Mam nadzieję
Wracam na tańce,pa
Pa, miłego tańczenia!
Używaj życia!
Muszę trochę odespać te wczorajszo-dzisiejsze harce i swawole, więc dobrej nocki, Wyspo:)
Spokojnej! Również zemknę.
Dobranoc
Wytańcowana?
Witam!
Była burza,ulewa,ale już błękit nieba.
Dzień dobry, tutaj zachmurzenie całkowite, trochę chłodniej niż przedtem, ale znośnie.
Witajcie!
No i doczekaliśmy się! Piątku!
Wytancowana,wyplywana i zupelnie niewyspana.
Ale jest cudnie!
Tylko uważaj, nie zaśnij pływając!
No to skończyłem II etap zlecenia. A teraz na przerwę…
Gratulacje! Co krok bliżej nieba! 🙂
Pospacerkowo-bardzo-przyjemne dobry wieczor, Wyspo:)
U ciebie przyjemne spacerki, u nas co chwilę lało (chlip, chlip!)
I wyluzowane!
Dobranoc !
Dobrych snów!
Spokojnej śródziemnomorskiej!
Dziękuję miłemu Duszkowi za zobrazkowanie moich linków:)
Nieco zmęczony świętowaniem (zakończonej pracy), umykam! Dobranoc!
Nie idę jeszcze spać, ale naszła mnie chętka na popisanie (nie mylić z popisywaniem;)), więc też się pożegnam:
dobrej nocki, Wyspo:)
Dobrej weny, a potem snów, Leno!
Witajcie!
Późno dziś wstałem i dopiero startuję na zakupy…
Dzień dobry, wstałem z lekkim kaszelkiem
zobaczymy, czy i jak się sytuacja rozwinie…
Walcz, Quacku! Nie daj się rozwijać! To nie rozmaryn!
O, idę powąchać rozmaryn, bo małżonka ma w „ogródku” na parapecie!
Wyprawa na zamek, pływanie,lunch(ośmiornica),krótki odpoczynek i ostatnie pływanie…
Witam Wyspę i pozdrawiam z Wyspy.
Dobrze, że dodałaś ośmiornicę w nawiasie do lunchu, bo jakby tak do pływania, to kto wie?
Pytanie, czyj był to lunch? Na szczęście wiemy, że to Makówka jest po lunchu!
No tak, jakby to był lunch ośmiornicy, to nie Makówka by nam to relacjonowała.
Z drugiej strony, może to ośmiornica się zalogowała jako Makówka?

No to ja na przerwę. I zobaczymy, do kiedy.
Halo,halo tu ośmiornica
WIEDZIAŁEM!
Czyżbyś zamieniła tarczę na ramiona, Makówko;)?
Dobry wieczór:)
Naspacerkowo zabałamucone nieco dobry wieczór, Wyspo:)
Dobry wieczór! Zabałamucone? A cóż to się stało?
Nie było się do czego śpieszyć, Quacku, a że trafiłyśmy na Jutrzejszą Drogę, to wędrowałyśmy sobie, podziwiając dookół:)
A potem trzeba było jeszcze wrócić;)
Dobry wieczór:)
Jutrzejszą? Czy to oznacza, że jesteście Pciuchami?
„Dzięki swej najwyższej klasie
Pciuch wędrować umie w czasie”
🙂
Mnie najbardziej fascynowały Wicewersy. Zwłaszcza te Dzikie:)
Nie. Po prostu dzielę drogi na Wczorajsze, Dzisiejsze i Jutrzejsze, między innymi w zależności od tego, w jakim stadium rozkwitu bądź rozrostu znajduje się to, co mijam:)
Wzdłuż tej akurat rosło mnóstwo maleńkich brzózek i osik, a już prawie dorosły Dzisiejszy Las przyglądał się smarkactwu i zabezpieczał tyły:)
*To znaczy – z naszej perspektywy – boki, ale z ich – tyły:)
Och, ależ to jest po prostu Wspaniałe, w sensie tej klasyfikacji. Ona ustawia Czas we właściwym Miejscu. Czasoprzestrzeń.
🙂
Czasoprzestrzeń Subiektywna w dodatku:)
Bardzo praktyczna w relacjach z Bliskimi. Oraz niechcianymi gośćmi;)
Ano.
Bardzo mi przykro, bo dzisiaj po południu jestem akurat jutro. Albo właśnie wczoraj.
Ale jak pójdziesz przez Wczorajszy Most i wyjdziesz na Jutrzejszą Ścieżkę, to spotkamy się onegdaj;)
Och! Przypomniałam sobie coś:)
Mam taką cudnie zwariowaną Przyjaciółkę i kiedyś umawiałyśmy się na spotkanie:
-Tylko przyjdź na pewno! – Ona.
-Nie wiem, czy na pewno, może trochę później, ale przyjdę! – ja.
🙂
Z czasem zawsze mam kłopoty z komunikacją
A jak mijasz np. Suwałki, to jest to droga Jutrzejsza, Dzisiejsza czy Wczorajsza?
Zależy, którędy przechodzisz, Tetryku:)
Ale mamy też jedną drogę Pojutrzejszą;)
A planujesz może w najbliższym czasie mijać?
Dobry wieczór:)
Dobry!
Gdybym był w okolicy, raczej bym nie mijał…
Oczywiście, że gdybyś był, to nie mijałbyś lecz trwał;)
I filozoficzna dysputa nam się wywiązała niechcący:)
A poważnie – nie mijałbyś, bo planowałbyś zahaczyć:)?
No przecież!
Ok.
Taki-ś lakoniczny, że aż boję się dociekać:)
Ale jakbyś zahaczał, to nie obrażę się, jeśli się pochwalisz;)
No, na razie nie mam takich planów, ale gdyby mnie dobre bogi w twoje strony wieść miały, to z pewnością bym się skontaktował!
Jasne:)
Ośmiornica się pakuje.
Dobranoc
Tyle pożytku, że czterema parami „rąk” pakowanie powinno pójść szybciej:)
Miłej nocki, Makówko:)
Spokojnej!
Po powrocie do Krakowa Imć Tetryk będzie musiał na miejscu zweryfikować, kto wrócił, Makówka, czy ośmiornica.
Z tym że ośmiornice potrafią się znakomicie kamuflować, więc będzie miał zadanie utrudnione.
Och, wystarczy policzyć macki i ocenić skuteczność przyssawek
Czekaj, to prawdziwa Makówka przysysa się skuteczniej, czy jednak mniej skutecznie od ośmiornicy?
Z tego, co zaobserwowałem, wynika, że prawdziwa Makówka nie dysponuje większą ilością skutecznych przyssawek, natomiast ośmiornice podobno tak…
Dobrze, w takim razie masz narzędzia do skutecznego rozpoznania!
W przypadku Makówki nigdy nie wiadomo
Witaj Jo!
Faktycznie nigdy nie wiadomo…
Dobrych snów przed podróżą!
Kochani, umykam. Dobranoc!
Miłej nocki, Quacku:)
Kojących snów!
Przebyte kilometry dały mi się trochę we znaki, więc dobranoc, Wyspo:)
Witam!
Dzień dobry, pospałem dzisiaj do oporu, czasami sobie pozwalam!
Witajcie!
I ja pospałem jak Quackie, tylko że nie natrafiłem na opór!
O, to jak się obudziłeś?
Nie wiem, bo spałem…
Czekamy na odprawę bagażu.Upał.
Tutaj znów chłodek. Rano (a może jeszcze w nocy?) pokropiło, teraz przepływają wzburzone chmury…
Wkrótce wybywam na rodzinne spotkanie. Szczęśliwego lotu i lądowania Makówce i towarzyszkom!
I Tobie przyjemności na spotkaniu!
Ośmiornica po odprawie czeka.
Dziś dzień upływa na czekaniu i przemieszczaniu się.
Tak będę miał częściowo we wtorek. A potem w środę.
Opóźniony start.
No to dłużej będziesz TAM. W tej samej cenie
Łe, ale w samolocie to faktycznie nie bardzo…
No to ja na przerwę.
Makówka z powrotem na polskiej ziemi 🙂 Witamy!
No i po spotkaniu… Wreszcie w domu. 🙂
A ja wykorzystuję na potęgę wolne dni, jedną ręką trzymam książkę, drugą myszkę, a trzecią piję zdrowie Wyspiarzy!
Nie wiedziałem, że ośmiornictwo jest aż tak zaraźliwe!

W wolnym czasie hoduję dodatkowe kończyny! A że go nie mam za dużo…
Miałam podobne skojarzenie:
ośmiornice są wśród nas
to nie dowcip to nie szpas
ośmiornice wakacyjnie zakręcone
mają po dwadzieścia rąk
wywijają nimi w krąg
i są stanem takim zachwycone:)
Dobry wieczór, Panowie:)
Jeszcze szczęścia swego nazwać nie umieją,
tej zdolności, którą wiele rąk im da,
jeszcze myślą, jeszcze łudzą się nadzieją,
że toastów dziesięć naraz przyszłość ma!
Dobry wieczór Pani 🙂
🙂
Hmmm
Między nami przez ulicę, pojedynczo i grupkami
Tak się snują ośmiornice, z przyssawkami i mackami…
🙂
Pospacerkowe dobry wieczór, Wyspo:)
Witaj, wieczorna spacerowiczko!
🙂
Moja niedziela upłynęła pod znakiem ryb. A właściwie – jednej. Ale za to jakiej:)
Jakiej?
Może to temat na nowe pięterko?
Raczej na ćwierć-pięterko, ale mogę coś szybko skrobnąć, jeśli pomożesz wstawić dwa zdjęcia (bo mam :)) do wpisu:)
Złapanej? Upichconej? Obserwowanej?
Już je wrzuciłam do biblioteki:)
Poniekąd każdej, Quacku:)
Hmmm. Tam były trzy różne ryby, czy to cały czas ta sama, ale w różnych chwilach?
Przepraszam, Quacku, spisywałam tę dzisiejszą przygodę, bo pomyślałam, że zanim Maczek odetchnie, to rzeczywiście można by coś nowego:)
*Cały czas ta sama, Quacku:)
Dobry!
🙂
Jeśli któryś z Was pomoże mi wstawić dwa zdjęcia (które są w bibliotece) do wpisu (który też już jest), to za chwilę możemy się spotkać na nowym ćwierć-pięterku:)
No to już masz 🙂
Dziękuję, Tetryku:)
Pojawiło mi się „Wyjdź z edytora”, co mam zrobić? Anulować?
16.50 miał być start…
Pociąg się spóźnił Kraków -W-wa,a teraz samolot.
To pisałam z samolotu,ale nie zdążyło przejść.
Och, przykro mi bardzo. Ale, mam nadzieję, jakoś sobie poradzisz, Makówko?
Pozdr z Modlina.
Dobranoc
Spokojnej!
Kontynuując wątek fauniczny, zapraszam na króciutkie pięterko nobelonowe:)