« 50 000 000 Parowozownia »

Ballada o trzęsących się portkach

Posłuchajcie, o dziatki,
bardzo ślicznej balladki:

Był sobie pewien pan,
na twarzy kwaśny i wklęsły,
miał portek z piętnaście par
(a może szesnaście)
i wszystkie mu się trzęsły:

włoży szare: jak w febrze;
włoży granatowe: też;
od ślubu: jeszcze lepsze!
marengo: wzdłuż i wszerz.

Krótko mówiąc, w którekolwiek portki
kończyny dolne wtykał,
to trzęsły mu się one
jak nie przymierzając osika.

W ten sposób, przez trzęsienie,
pan żywot miał bardzo lichy,
bo wszędzie, gdzie wszedł, zdziwienie,
a potem śmichy i chichy.

W końcu babcia czy ciocia,
już nie pamiętam kto,
powiedziała do tego pana:
„Chłopcze, ty uschniesz, bo

nad portek sprawą przedziwną
wylałeś trzy morza łez,
a znowu nie jest tak zimno,
więc spróbuj chodzić bez.

Toć są materiały urocze.
Toć są, kochanie. Toć.
Ty kup sobie jakiś szlafroczek
i w tym szlafroczku chodź;

lub od razu na zadek
kup sobie spódnic troszkę,
a na wszelki wypadek
parasolkę. I broszkę;

też innych rzeczy mnóstwo,
kociackie ochędóstwo,
rzęsy z drutu, najlony –
i już będziesz urządzony,
a wąsy sobie wyskub.
I tak wyglądasz jak biskup”.

Kupił pan sobie szlafroczek,
chodził w szlafroczku roczek,
ale tylko w ciemności,
bo i szlafrok trząsł mu się cości;

A portki schowane w kredensie
też się nie zrzekły tych trzęsień;

trzęsło się całe mieszkanko,
kanapy i futryny,
bo to był dom melancho
i bardzo cyko ryjny.

Tutaj się kończy ballada
o portkach się trzęsących,
z ballady morał gada,
morał następujący.

GDY WIEJE WIATR HISTORII,
LUDZIOM JAK PIĘKNYM PTAKOM
ROSNĄ SKRZYDŁA, NATOMIAST
TRZĘSĄ SIĘ PORTKI PĘTAKOM.

Konstanty I. Gałczyński, 1953

https:/home/u194284526/domains/madagaskar08.pl/public_html/youtu.be/kWOLysGh5kQ

170 komentarzy

  1. Tetryk56 pisze:

    Skojarzenia to przekleństwo, ale trzeba przyznać, że wiersz z 1953. roku znakomicie pasuje do obecnej sytuacji…
    Świetny wybór, Bożenko! 🙂

    • Makówka pisze:

      Racja.Tak więc to raczej Bozence należą się brawa.
      Brawo!
      Żeby było sprawiedliwie teraz będą brawa dla tego co wiersz napisał Brawo!
      oraz tego co pięterko zbudował
      Brawo!

      • Makówka pisze:

        Zapomniałam o sympatycznych wykonawcach,im też należą się brawa.
        Brawo!

        A teraz zróbmy wszystko,aby nam te skrzydła urosły.

  2. Makówka pisze:

    Dobranoc!
    lulu

  3. Lena Sadowska pisze:

    Witaj, Tetryku:)

    Ponadczasowość niektórych tekstów zadziwia mnie nieustannie.
    Że tak sobie zauważę z doskoku.

    Pozdrawiam:)

    • Tetryk56 pisze:

      Witaj, Leno!
      Nieustającym źródłem tego zadziwienia jest dla mnie blog Bobika – zmarłej w 2015 roku poetki Kingi Zygmy, zasilany do dziś przez jej męża jej wierszami z szuflady. Wiele z nich sprawia wrażenie napisanych wczoraj, albo i przed godziną!

  4. miral59 pisze:

    Zgadzam się w 100% – ten wiersz jak nic pasuje do dzisiejszych czasów Overjoy
    Wielkie brawa temu co napisał, temu co wybrał i temu co zamieścił Brawo! Brawo! Brawo!

  5. miral59 pisze:

    A mnie za moment coś trafi Angry
    Od południa strzelają jak wariaty (może te „jak” niepotrzebne?). Już łeb mnie zaczął nasuwać od tego huku Daze Kanonada jak na wojnie, a właściwie na froncie…
    Nawet w Sylwestra tak nie było… Worry
    Syn mówił, że duża część dostała kasę od rządu, za to, że nie pracują. W wielu przypadkach jest to znacznie więcej niż zarabiali. No to mieli kasę na fajerwerki Amazed
    Kretyni nie rozumieją, że te pieniądze, które dostali, to z ich podatków i kto wie, czy nie podniosą nam ich w następnym roku, żeby wyrównać straty. A oni puszczają w niebo tysiące Weary Potem będą jęczeć, że na chleb im nie wystarcza…

  6. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Aktualność tego wiersza jest o tyle niepokojąca, że to tak, jakby ludzie nie uczyli się na błędach (w sensie: tak jakby historia się powtarzała).

  7. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Quackie już od godziny na spotkaniu, a ja dopiero po śniadaniu i powoli myślę o kawie… Pleasure

    • Makówka pisze:

      Około gdzinę temu przechodził jakichś grzybiarz obok chatki.Po chwili rozmowy zgadalo się,że to starszy brat kolegi mojego starszego syna.
      Mówię mu,że po śniadaniu planujemy jechać nad Rabe,ale jeszcze nie jedliśmy śniadania.A on już wracał z grzybów! Południe wszak już było

  8. Quackie pisze:

    Jestem po spotkaniu. Trochę pobędę tu, a trochę w realu.

  9. Tetryk56 pisze:

    A ja zjem obiad i jadę poknuć na świeżym powietrzu 🙂

  10. Quackie pisze:

    Drugie spotkanie, w realu, przede mną. Powinienem być na dobranockę. Albo i trochę wcześniej.

  11. Quackie pisze:

    Jestem. Teraz już będzie…

    A niee, skąd, nowa dyskusja się szykuje, ciekawe, co wyniknie. Nowa robótka wieczorna?

  12. Makówka pisze:

    Jeszcze siedzimy na tarasie.Obawiam się, że nie uda mi się wrzucić coś między między,bo zanim dotrę do domu Tetryk zapali lampkę i pójdzie lulu.
    Z komórki nie umiem wrzucać pstryczkow na Wyspę, potrafię tylko na FB,maila itd

  13. makowka9 pisze:

    Jestem w domu!

    Żeby po północy był taki ruch na Zakopiance to dawno nie było!
    I to w obie strony!

    Małe szanse na nocną zmianę, ale zanim pójdę spać poszukam jakichś pstryczek z dziś skoro Tetryk tak ładnie to wymyślił.

    Czy Wy widzicie jaki piękny księżyc?

  14. Makówka pisze:

    DOBRANOC!

    lulu

  15. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Weekend się skończył, czas do pracy wrócić,
    chociaż niejednemu żal łóżeczko rzucić!

  16. Makówka pisze:

    Witam!
    Jaka ja jestem niewyspana!

  17. Quackie pisze:

    Dzień dobry z lekkim opóźnieniem, ale są pewne widoki na animusz Pleasure

  18. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    A u mnie dalszy ciąg gorąca i suszy TooHot! Mąż mnie pocieszył, że idzie ochłodzenie na ten weekend… nie będzie 34-35C, a tylko 29-30C Overjoy Małe pocieszenie… bo i tak za gorąco!

  19. miral59 pisze:

    Muszę przyznać, że z tym strzelaniem trochę się uspokoili. Wczoraj nawet dało się iść spać o przyzwoitej godzinie Pleasure
    Może towarzystwo było już zmęczone? Ostatecznie kanonada na 4 lipca skończyła się tak gdzieś o 4 nad ranem (5 lipca) Disapproval

  20. miral59 pisze:

    Wczoraj, 5 lipca, mój mąż miał urodziny Delighted
    Oczywiście nie było wielkiej imprezy… byliśmy za to na wycieczce Pleasure
    Nie zdecydowaliśmy się pojechać na prerię, bo jak pomyśleliśmy o tym palącym słońcu, to aż nas ciarki przeszły Wink Pojechaliśmy raniutko do Greenbelt w North Chicago, bo tam duża część ścieżek jest w cieniu. Zawsze to trochę zasłania…
    Stwierdziliśmy że poziom wody w rzeczkach i jeziorkach jest bardzo niski. Na terenach gdzie zawsze stała woda, rośnie trawa…
    Spotkaliśmy też mężczyznę, który jak my, robił zdjęcia ptakom. Z tym, że on ustawił się w cieniu i korzystając z aplikacji na YouTube przywoływał ptaki, żeby je obcykać. Nigdy wcześniej na to nie wpadliśmy… Delighted

    • Tetryk56 pisze:

      Najlepszego dla Jubilata! Bukiet

    • Quackie pisze:

      O, to fajnie ma, urodziny dzień po USA 🙂

      Najlepszego, zdrowia i pogody!

    • Quackie pisze:

      Czekaj czekaj, jak? Korzystając z czego? Jak to się robi?!?

      • Tetryk56 pisze:

        Wyszukujesz na YT filmik z nagraniem napalonej pani pliszki, odtwarzasz go (dostatecznie głośno) pod krzaczkiem, a panowie pliszkowie z całej okolicy zlatują się jak rolnicy szukający żony do telewizji…

        • Quackie pisze:

          Ha!

          Tylko muszę wiedzieć, że w danej okolicy są pliszki, a nie np. wilgi, żołny albo inne żurawie.

          • miral59 pisze:

            To działa na zasadzie domyślności lub jeśli zobaczysz jakiegoś przedstawiciela gatunku, ale bardzo szybko Ci spryszczy…
            A zasada domyślności… na każdym terenie są pewne gatunki ptaków, nie wszędzie takie same. Można je przywołać stosując tę metodę. Z resztą myśliwi stosują przecież metodę przywabiania kaczek, czy innych pierzastych. Co prawda nie stosują YT, a jakieś tam swoje wabiki, ale zasada jest podobna Pleasure

        • miral59 pisze:

          Według tego mężczyzny jest na YT specjalny kanał z tego typu nagraniami. Nigdy nie próbowaliśmy, więc nie znam linku Pleasure

  21. miral59 pisze:

    Zbieram się do pracy… czas zacząć nowy tydzień Delighted
    Kolejny upalny i męczący…
    Miłego dnia Wyspiarze Delighted

  22. Quackie pisze:

    Fajrant i przerwa, tak generalnie.

  23. Tetryk56 pisze:

    Czy mnie wzrok myli, czy Lord znowu „się zniknął”?
    Nawet nie zdążyłem posłuchać…

    • Makówka pisze:

      Na Bagrach zerknęłam z komórki i nawet nie zdążyłam zareagować, a potem szukam i nie widzę. Whistling
      Na słońcu, w miłym towarzystwie, eh pomyślałam -napiszę i posłucham potem.

      Lordzie! Proszę, co to było? Sad

      • Wyimaginowany pisze:

        To było tylko, wszystkim znane Chi Mai, więc żadna strata…

        • Makówka pisze:

          Co znaczy żadna strata?

          Wyspiarze lubią gdy wychodzisz z krzaków! Stratą jest gdy, z czymś wyjdziesz, a potem to coś zabierasz z powrotem w krzaki!

          No! OkOk

  24. Max pisze:

    Dobry wieczór 🙂 Trzęsące się portki , to codzienność w życiu społecznym ,bo niestety zawsze prawdziwych bohaterów możemy policzyć na palcach jednej ręki . Chęć pokazania się i zdobycie poklasku otoczenia to zwykła codzienność w , nie tylko w naszym społeczeństwie . Przypominam sobie pewne wydarzenie w moim życiu , które jest przykładem ludzkich zachowań . Zostałem powołany do wojska . Zjawiłem się w koszarach w gronie kilkuset młodych poborowych i pierwszą przygodą poza fryzjerem była zbiorowa kąpiel w wojskowej łazni . Szef kompani przed wejściem pod prysznice powiedział : Kto najszybciej się wykąpie , dostanie pochwałę . I znalazło się pięciu szybkich , którzy prawie na sucho przebrali się w mundury i oczekiwali na kąpiących się maruderów . Kiedy ostatni rekrut opuścił prysznic , szef kompanii zebrał oczekujących na pochwałę i wydał im rozkaz posprzątania łaźni . Była to dla mnie pierwsza życiowa nauczka , jak trzeba zachowywać się w większej grupie społecznej Thinking

  25. Makówka pisze:

    Jak wyszłam o 9 tak o 21 wróciłam do domu.
    Lekko zmoczona. Był i upał i pływanie w Bagrach i ulewa.

  26. Quackie pisze:

    Czyli że po przerwie.

  27. Quackie pisze:

    Umykam!

  28. Makówka pisze:

    Panowie Mistrzowie śpijcie dobrze!

  29. Makówka pisze:

    DOBRANOC WYSPO!

    Spanko

  30. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Pleasure na miły początek dnia!

  31. Quackie pisze:

    Dzień dobry, chłodno, lekki przewiew, do pracy b. dobre warunki!

  32. Makówka pisze:

    Witajcie!

    W Krakowie też chłodno; idealne warunki do ulicznego knucia.
    Jeden kandydat od roznoszenia ulotek ma Pocztę polską (jeszcze polską, czy już partyjną?), drugiemu będą więc pomagać uliczni wolontariusze.

    Uliczny test jak suweren będzie reagował na bezpłatny egzemplarz Gazety Wyborczej.

    „Komu gazetę? komu?”

  33. Zoe pisze:

    Cześć.
    Pracujemy.

  34. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Zazdraszczam ochłodzenia Pleasure
    U mnie się nie zanosi… Weary
    W nocy temperatura jest taka, jaką chciałabym w dzień (ok. 24C)…
    Klimatyzacja chodzi 24/7 i jak pomyślę o rachunku za prąd, to też robi mi się gorąco Wink Ale bez niej byśmy się chyba ugotowali przy takiej pogodzie TooHot!

  35. miral59 pisze:

    Zbieram się pomału do pracy…
    Miłego dnia Wyspiarze Delighted

  36. Makówka pisze:

    Chciałabym dziś dotrzymać obietnicy. Zanim Q wyjedzie.

    Mogę? Już zaczęłam pichcić tzn. budować.

  37. Makówka pisze:

    Zapraszam na nowe pięterko. Potem zniknę na chwilę knuć, ale później już będę grzecznie gospodarzyć na pięterku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)