« Życzenia świąteczne 2019 Nowy Rok 2020!!! »

Zenek i życzenia noworoczne

Czasy się zrobiły niespokojne.

Niby nic się nie działo – telewizor nadal zapewniał, że jest dobrze, ceny benzyny wciąż trzymały się w pobliżu 5 zł, w sklepach był dostatek towarów. Jednak panowała atmosfera niepewności – kolejne obietnice rozpływały się we mgle lub w trakcie realizacji traciły większość swojego powabu, a coraz to na kolejnych produktach dawała się zauważyć pełznąca inflacja. Politycy kłócili się jak zawsze, do demonstracji na ulicach też szło się już przyzwyczaić. Zenek starał się ich unikać, lecz usłyszane od czasu do czasu hasła budziły niepokój i wątpliwości.

Jak w takiej sytuacji składać noworoczne życzenia?

Do ciotki – ostatniej z jej pokolenia – jeszcze przed Świętami wysłał kartkę z życzeniami zdrowia i wszelkiej pomyślności. To był standard. Ale czego życzyć sobie i Kryśce?

– Wiesz, Kryśka, myślę, że w nowym roku dobrze byłoby nareszcie porządnie wypocząć…

– Patrzcie, i kto to mówi! Przecież ty nic w domu nie robisz, tylko wypoczywasz!

– Daj spokój, przecież pracuję! Ale nie o to mi chodzi. Życzę ci, abyś w Nowym Roku mogła wyjechać w podróż swojego życia, o jakiej zawsze marzyłaś… Wypocząć i osiągnąć spokój wewnętrzny.

– Podróż życia, powiadasz? I gdzie to i na jak długo chciałbyś mnie wysłać?

– No, mam nadzieję, że byłaby to nasza wspólna podróż. A gdzie? Nie wiem… Trochę egzotyki nie zaszkodziłoby…

– Taa, ostatnio jak wróciłeś po piwie, to w kółko mruczałeś tę szantę o hiszpańskich dziewczynach.

– Nie, no, przestań! Cóż to za egzotyka – Hiszpania! W Unii – to prawie jak u nas!

– No to kombinuj, Zenuś, kombinuj! Zaraz pewno wymyślisz Madagaskar!

– A są tam jakieś oferty all inclusive?

– Nie wiem! Ty się lepiej zastanów, za co mielibyśmy gdzieś pojechać!

– No właśnie, pomyślałem. I dlatego mam dla ciebie noworoczny prezent.

Po tych słowach wręczył żonie niewielką kopertę z ozdobnym wzorkiem. Kryśka szybko sprawdziła palcami grubość zawartości – znikoma, niestety. Kufereczek stóweczek to to nie był!

– I co to ma być? – zapytała chłodno.

– Ofiarowuję ci podwójny kupon totolotka! Losowanie już pierwszego. Wszystkiego najlepszego i szczęścia w Nowym Roku!

188 komentarzy

  1. Tetryk56 pisze:

    Za przykładem Zenka możemy sobie tutaj składać noworoczne życzenia – mogą być równie odjechane Wink
    A może ktoś np. w poniedziałek utworzy dedykowane pięterko?

    • Makówka pisze:

      Życiowe, choć czemu to akurat Kryśka jest tą osobą co widzi tylko pustą część szklanki?
      Często bywa odwrotnie!
      (w Makówce odezwała się kobieta z… pewnym bagażem doświadczeń).

      Wszystkim Wyspiarzom życzę więc, aby umieli się cieszyć jednakowo ze swoim partnerem/partnerką.

      Czemu w poniedziałek, a nie np. wtorek? Czy dobrze zrozumiałam, że dedykowane chodzi o KIG?
      Nadal nie znam wszystkich wyspowych tradycji i dlatego pytam.

  2. Quackie pisze:

    Dzień dobry na nowym piętrze. Do Sylwestra jeszcze 3 dni!

  3. Wiedźma pisze:

    Pani Katarzyna Kłosińska razem z panem Michałem Rusinkiem napisali książkę pt.” Do . bra zmia .na”.( czyli jak się rządzi za pomocą słów)
    Przeczytałam i po długim namyśle uznałam, że książka powstała z myślą o przyszłych pokoleniach, które inaczej nie pojmą sensu tejże ” dobrej zmiany”. Happy

  4. Wiedźma pisze:

    Ja też wolę konakt z papierową książką, bo audiobooki wymagają ” innego skupienia”. Happy

  5. Wiedźma pisze:

    Solennie pożegnani dobranocką Soyki powinniśmy dobrze spać. Ale przedtem poczytam najnowszego Pilipiuka Delighted

  6. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Jeszcze mało było zakupów, zaraz wybywam, dam głos, jak wrócę Worry

  7. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    I po co tu się budzić, za oknem ponuro i ciemno, światło trzeba świecić…
    No, chyba że na kawę od Gieni! Delicious

    • Makówka pisze:

      Ponuro i ciemno, ale na spacer można iść powiedziała makówka, która ledwo oko otworzyła.
      Więc kochani -biegiem z łóżka, prysznic, śniadanie i idę kości rozruszać, aby nie zardzewiały.

  8. Quackie pisze:

    Dzień dobry, jestem i pewnie – z przerwami – pobędę. Może coś wygram? Wink1

    • Tetryk56 pisze:

      Podkradłeś Kryśce kupony? Thinking

      • Quackie pisze:

        Nie, mam swoje. Ale nie liczę na wiele Wink

        • Makówka pisze:

          Q! możesz sobie pomarzyć co zrobisz…jak wygrasz.

          Zaproponowałam kiedyś taką zabawę chłopcom, którymi się opiekowałam.
          Wzruszyła mnie odpowiedź jednego z nich, w której na pierwszym miejscu było, że dałby część rodzicom, aby spłacili kredyt za mieszkanie.
          Oprócz standardowych wydatków -marzeń 10 (lub 11 nie pamiętam) -latka było też coś o przeznaczeniu pewnej kwoty na głodujące dzieci albo te z terenów objętych wojną.

  9. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    W sprawie życzeń (jakichkolwiek) mam podobne zdanie. Co prawda nikomu źle nie życzę, ale o niektórych (szczególnie) politykach czasami myślę „żebyś pękł” Wink To raczej nie należy do dobrych życzeń…
    Co do totolotka… kiedyś usłyszałam, że jest to podatek od marzeń… i chyba coś w tym jest Delighted

  10. miral59 pisze:

    Wczoraj niemal cały dzień spędziłam w swoim własnym ogródku, pracując zawzięcie Tired
    Mąż co prawda zerwał powój z siatki na płocie, ale nie wyczyścił dokładnie. Nareszcie miałam czas to zrobić Pleasure
    Z tym powojem mam się. Gdy go siałam, na opakowaniu pisało, że powinnam go siać po wszystkich przymrozkach, bo nie wzejdzie Conceited Od kilku lat wysiewa się sam i rośnie wszędzie Weary Jakoś nie tylko przymrozki mu nie przeszkadzają, ale i siarczyste mrozy Overjoy Oplata wszystko. Pomidory i paprykę, a także wszystkie krzaczki jakie mam w ogródku. Gdybym nie wyrywała nic by nie urosło, tylko ten powój Weary
    I pomyśleć, że uwierzyłam w słowo pisane Overjoy

    • Quackie pisze:

      Ale na razie rozumiem, że względy estetyczne przeważają i nie chcesz się go zupełnie pozbyć?

      Znajomym się na działce rozrosły sumaki i mają podobny kłopot, trochę tylko większy rozmiarami.

      • miral59 pisze:

        Postanowiłam się go pozbyć. Mam dość Disapproval
        Siatka na płocie była rozwieszona na ogórki. Doszłam do wniosku, że skoro ich nie sadzę, posieję powój…
        A nie sadzę ze względu na malutkie, białe muszki, które mi zabijają pędy ogórków Angry W 2020 postanowiłam znowu spróbować z ogórkami. Tak więc na powój nie ma miejsca Delighted
        Sprawdziłam co to sumaki. Znam. Tutaj też rosną, chociaż nie w moim ogródku Pleasure Mam podobny problem z pewną odmianą hibiskusa. Rośnie w kącie ogródka i rozsiewa się wszędzie. A „przyszedł” do mnie od sąsiadów Worry

        • Quackie pisze:

          No, to już zupełnie niefajnie, jeżeli nie Ty sama decydowałaś w kwestii tego hibiskusa, tylko się przysiał sam.

          • miral59 pisze:

            Pogodziłam się z nim Wink Ładnie kwitnie przez letnie miesiące, to niech sobie rośnie. Tylko jego współbraci wyrywam, bo nie chcę (i nie mam na to miejsca) mieć hibiskusowego lasu Wink1

  11. miral59 pisze:

    Oczywiście czyszczenie siatki na płocie to nie jedyne wczorajsze zajęcie Happy-Grin Było tego znacznie więcej. Niby zapowiadali deszcz, ale tylko chmury latały po niebie (popadało dopiero w nocy). Mogłam więc zrobić sobie ognisko i palić na bieżąco wszystkie niepotrzebne rzeczy. W zasadzie prawo zabrania palenia w ogródku ogniska… ale mam specjalną miskę (taką wielką). Kto sprawdzi czy palę w niej tylko drzewem, czy suchymi liśćmi i chwastami Wink
    Jeszcze zostały mi paliki do pomidorów, które muszę „upchać” w składziku. Chcę też wyłożyć cegłami miejsce pod kwiatkami. Powinno to całkiem nieźle wyglądać Pleasure
    Mąż był za tym, żeby poczekać do wiosny z tymi porządkami, ale pogoda teraz jakby wiosenna, więc czemu nie…

  12. Max pisze:

    Dobry wieczór przedsylwestrowy 🙂 Tak się złożyło że mam w posiadaniu dwa ogrody . Jeden w Warszawie na skraju Puszczy Kampinowskiej ,a drugi trochę większy nad jeziorem Sasek Wielki na Mazurach . Czego w tych ogrodach nie było ? Chyba tylko porządku . Pomidory (140) ,ogórki , truskawki , porzeczki (14wiader) , jabłka ,ostatnio zasypywane w dołach , wiśnie , maliny i różnego rodzaju kwiaty . Wszystko wymagało pielęgnacji i pomysłu na zagospodarowanie . Czas jednak robi swoje i niestety po tych większych uprawach zostały tylko wspomnienia , a zwolnione powierzchnie zajęła przyroda nie wymagająca stałej opieki . Na Mazurach nie mieliśmy upraw , ale i tak na jesieni trzeba było przyciąć modrzewie , świerki , jodły i inne iglaste ,bo już nie widać było słoneczka . Jak widać , roboty jest od cholery , a przecież nie samym ogródkiem człowiek żyje … Thinking

    • Makówka pisze:

      Witaj Maksiu!

      Thinking Jak po Świętach?

      Ja jestem posiadaczką maciupińkiego ogródka w Stróży, który nadal wygląda na całkowicie zaniedbany, a przecież stale coś tam robiliśmy.

      • miral59 pisze:

        Ale to zależy, Makóweczko, jak styl wybierasz dla swego ogródka. Często wyglądający dziko ogród jest ładniejszy od tego wypielęgnowanego i wymuskanego Pleasure
        Wszystko kwestia podejścia do sprawy Happy-Grin

        • Makówka pisze:

          Wypielęgnowany i wymuskany + Makówka = całkowita sprzeczność.

          Hihihi!

          Wybieram wersję -polana w lesie.

          • miral59 pisze:

            Też tak myślałam Happy-Grin
            Na prace ogródkowe trzeba mieć czas i zamiłowanie. A jak mi się wydaje za bardzo to Ty czasu nie masz… ciągle zabiegana i zajęta. Pleasure Nie musisz poświęcać na ogród zbyt wiele czasu, aby tylko chwasty nie były większe od kwiatów Wink
            Chociaż z drugiej strony… chwasty też są potrzebne, bo ich nasiona służą ptakom jako pokarm…

            • Makówka pisze:

              Gdyby to było w miejscu gdzie mieszkam to zupełnie co innego. Jednak w Stróży bywam tylko w weekendy w lecie i to nie w każdy.

    • miral59 pisze:

      Ogródek mam mały (jak to nieraz mówiłam – widelcem można skopać), a ciągle mam w nim coś do zrobienia. Jedynie zimą święty spokój Pleasure
      Chciałabym mieć większy ogród, ale jak mówi mój mąż, zarobiłabym się na amen Wink A może dlatego tak latam, że ogródek jest mały? Thinking Jakby był większy łatwiej byłoby go obsadzić wieloletnimi roślinami i byłby spokój?
      I tak zazdraszczam Ci, Maksiu, takich ogrodów Happy Nie mam miejsca na drzewa… Sad

      • Max pisze:

        A mnie powoli opuszczają siły i wybieram rozwiązania szanujące zdrowie . Same toasty już nie wystarczają Approve

        • miral59 pisze:

          To fakt, Maksiu… z wiekiem sił coraz mniej, chociaż chęci nie brak Sad
          Widzę po sobie, mimo że młodsza, na sprawy, które robiłam kiedyś mimochodem, teraz potrzebuję czasu… wolnieję… Sad
          Ale na toasty nigdy nie jest za późno, chociaż faktycznie – same już nie wystarczą Happy-Grin

  13. Lena Sadowska pisze:

    Dobry wieczór:)

    Tak sobie zerkając tu i ówdzie, pomyślałam, że niewiele się zmienia w kwestii noworocznych życzeń:

    „Słyszycie! Północ już bije,
    Rok stary w mgły się rozwiewa,
    Jak sen przepada…
    Krzyczmy: Rok nowy niech żyje!
    I rwijmy z przyszłości drzewa
    Owoc, co wiecznie dojrzewa,
    A nie opada.

    Rok stary jak ziarnko piasku
    Stoczył się w czasu przestrzenie;
    Czyż go żałować?
    Niech ginie! bez łzy, oklasku,
    Jak ten gladiator w arenie,
    Co upadł niepostrzeżenie –
    Czas go pochować.

    Bywały lata, ach! krwawsze,
    Z rozpaczy jękiem lecące
    W przeszłości mrok;
    A echo powraca zawsze,
    Przynosząc skargi palące…
    Precz z smutkiem! Życzeń tysiące
    Na Nowy Rok!

    Spod gruzów rozbitych złudzeń
    Wynieśmy arkę rodzinną
    Na stały ląd!
    Duchowych żądni przebudzeń,
    Potęgą stańmy się czynną,
    Bacząc, by w stronę nas inną
    Nie uniósł prąd.

    Uderzmy w kielichy z winem
    I bratnie podajmy dłonie,
    Wszakże już czas!
    Choć różni twarzą lub czynem,
    Niech nas duch jeden owionie,
    Niech zadrży miłością w łonie
    I złączy nas!”
    („Na Nowy Rok” – A. Asnyk)

    🙂

    Pozdrawiam:)

    • Quackie pisze:

      O, jak ładnie! Odpozdrawiam z Północy!

      • Lena Sadowska pisze:

        Dobry wieczór, Quackie:)

        Je też już na Północy. Wschodniej:)

        Dziękuję:) A z ładnych pamiętam jeszcze coś takiego:

        „Utrzymują ludzie modni,
        Iż obchód Nowego Roku
        Ciągnie się do dwóch tygodni.
        Przestaję na ich wyroku,
        Dodam nawet, iż do życzeń
        Służyć może cały styczeń!”

        Bodajże M. Molskiego, tytułu nie pamiętam, treść też „z głowy”, ale myśli ogólnej nie przekłamałam:)

    • Tetryk56 pisze:

      Witaj, Leno!
      Są tacy, co bojąc się owego owionięcia, na samą myśl krzyczą: Zamknijcie okna, bo przeciąg!

      • Lena Sadowska pisze:

        Dobry wieczór, Tetryku:)

        Trudniej z tymi, którzy nawet otworzyć nie pozwolą, bo od fetorku jeszcze nikt nie umarł, a od świeżego powiewu niejeden:)

        Pozdrawiam:)

  14. miral59 pisze:

    Ufff. Skończyłam swoje ogródkowe prace Happy-Grin
    Zima może przyjść Wink A po niej piękna wiosna… Approve
    Bo zima będzie na pewno… może w styczniu, a może dopiero w lutym. Tutaj tak bywa…

  15. Tetryk56 pisze:

    Dobrej nocy! Niech lampka i Biały Wilk pospołu chronią nasze sny! 🙂

  16. Makówka pisze:

    Dobranoc Bożenko! Dobranoc spać idącym.
    Ja dziś się dobrze wyspałam, więc jeszcze jestem (jak będzie z kim).

    • Quackie pisze:

      Chwilę jeszcze będzie.

      • Makówka pisze:

        THANK-YOU panie Q!

        Makówczyne między między dziś nie będzie; było wcześniej o międzyczasie i o zeskrobywaniu tego co było złe w 2019 roku.

        • Quackie pisze:

          Międzyczas – Brytyjczycy ułożyli nawet na ten temat kolędę – „Twelve Days of Christmas”. Nie ma tam specjalnie wiele sensu, raczej mnemotechnika, ale faktycznie, w tym międzyczasie czasem nie bardzo wiadomo, co robić.

          Tymczasem mnie właśnie zeszła porcja tekstu od konsultantki. Dosłownie parę minut temu.

          • Makówka pisze:

            Czyli nie jesteś w międzyczasie, gdyż doskonale wiesz czym masz się zająć.

            Owocnej pracy!

            i

            DOBRANOC!

            • Quackie pisze:

              Tak, ale z drugiej strony, wiedząc, co mam do roboty, czuję się nieco wyobcowany z grupy tych, którzy są w międzyczasie. Wink1

  17. Wiedźma pisze:

    dobranoc z podziękowaniem za piękne wiersze i rozważania o międzyczasie.
    Delighted

    • Quackie pisze:

      Dobranoc. Ja tymczasem już załatwiłem konsultację, bo było jej zaledwie kilka stron. Czyli od rana już tamto drugie zlecenie (oczekując na ciąg dalszy pierwszego).

  18. Lena Sadowska pisze:

    Miłej nocki:)

  19. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Rozglądam się, rozglądam – i gdzie te 3 minuty? Budzik zadzwonił o tej samej porze…

  20. Quackie pisze:

    Dzień dobry, zaspałem okrutnie, pewnie przez ten międzyczas…

  21. Lena Sadowska pisze:

    Wczesne dobry wieczór:)

    Zawieszone nieco, gnuśne i bezpośpieszne, jak zawsze, gdy wszystko można, bo niczego nie trzeba…

    Pozdrawiam:)

  22. Quackie pisze:

    Hrrrm. Fajrant i przerwa.

  23. Tetryk56 pisze:

    Wygląda na to, że wszystkie panie przeszukują teraz szafy przeganiając z nich kalorie 😉

    • Makówka pisze:

      O nie!
      Wczoraj już zauważyłam większą niż zazwyczaj ilość żyjątek, które mi zwęziły ubranka w pasie, ale ja i tak mam spodnie na gumce!

      Dziś robiąc zakupy żywnościowe na placu zakupiłam sobie kreację sylwestrową

      ROTFL

      wydając na to całe 59 zł.

      Chodziło o to, aby sobie poprawić humor i wejść w Nowy Rok w czymś nowym co równocześnie spełnia kryteria -aby mi było wygodnie i ciepło.

      Dziś raczej przeganiałam siebie -Przychodnia -mama -zakupy (jutro impreza składkowa).

      Ciekawe jak inne Panie?

  24. Tetryk56 pisze:

    Dobrej nocy SzanPaństwu! 🙂

  25. Quackie pisze:

    Zmykam już dzisiaj. Dobranoc.

  26. Wiedźma pisze:

    Sywester na Wyspie zapowiada się spokojnie i bez szaleństw. Enya żałuje klimatu Świat ? Wink

  27. Wiedźma pisze:

    obejrzałam dziś nowy film Polańskiego. Nie opowiem, zgryźliwie tylko zauważę, że troszkę mam uwag do obsady. Ale film wart obejrzenia, widać rękę mistrza. Happy

  28. Quackie pisze:

    Dzień dobry, prawie nie zaspany! Wink1

  29. Alla pisze:

    Dzień dobry ostatni raz w tym roku…” który za chwilę padnie na ulicy, a więc się nie liczy..” (?) Cosik zaświtało mi z E.Brylla 😉

  30. Makówka pisze:

    Witam Państwa i o herbatę poproszę !

    Kawka (czy tylko kawa z expresu dziś jest serwowana na
    Wyspie?)

  31. Wiedźma pisze:

    Zapraszan na kawę lub herbatę:

    Kelnereczka Dzień dobry .Senatorowe „Homo homini” zadumało mnie od pierwszych słów

    „I pierwsza i druga Wyspa powstały dla ucieczki od brutalnego chamstwa dnia codziennego……”

    • Makówka pisze:

      Dziękuję, skorzystałam z herbaty.

      Ucieczka od brutalnego chamstwa dnia codziennego potrzebna coraz bardziej.
      Życzmy więc sobie, aby w przyszłym roku było go mniej.
      No dobra, to chyba niemożliwe, więc żeby bodaj nie było go więcej.

  32. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Dzięki Ukratkowi na Wyspie zrobiło się wspomnieniowo Approve
    Senator, Jasminka… też się zadumałam… co się zmieniło od tamtego czasu? Aż nieprzyjemnie o tym pisać…
    Zostaje nam tylko wiara… wiara że to się zmieni. Ludzie się opamiętają i zmienią mowę nienawiści na dużo łagodniejszą formę. Zawsze jest taka nadzieja… Pleasure

  33. Max pisze:

    Dziękuję Ukratkowi za kapitalny pomysł wspomnieniowy . To jet potrzebne człowiekowi jak tlen do oddychania . Okazja do refleksji i samooceny własnego postępowania . W tym czasie , kiedy Senator pisał ten post , miałem spotkanie z dwoma dziennikarzami z Anglii i z Niemiec na temat globalizacji . Podczas dyskusji padło pod adresem Anglików pytanie , dla czego Polska nie otrzymała wsparcia ze strony Anglii po rozpoczęciu ataku przez Niemcy Padła wtedy taka odpowiedz : Anglia nie mogła pomóc Polsce , bo Polska była zawalidrogą do zwarcia zbrojnego Niemiec i ZSRR , a o to chodziło Anglii , aby te dwa kolosy zbrojne na kontynencie europejskim nawzajem się wykończyły . Polska była więc zawalidrogą ,przez swoje położenie i pomoc Polsce była nielogiczna dla planu brytyjskiego . Jak widać , te publiczne gwarancje o pomocy dla Polski przez Anglię i Francję , można o kant d..y potłuc , bo cel strategiczny był zupełnie inny , o czym zwykły LUD , nie miał i dzisiaj też nie ma pojęcia . Z okazji Nowego Roku i pamięci o naszych Koleżankach i Kolegach wznoszę toast : Wszelkiej pomyślności w Nowym Roku !!! Cheers Rose

    • Wiedźma pisze:

      Maxiu, tyle, że Anglia nie była wcale gotowa do wojny. Dopiero amerykańskie lend lease z 1941 r. pozwoliło się im pozbierać. Prędzej uwierzę, że liczyli na swoje ” splendid isolation” .
      Jedynie Francja miała porządną armię, ale… ” nie chcemy umierać za Gdańsk”, czyż nie ?
      W dodatku Niemcy ich wykiwali z linią Maginota.

    • Wiedźma pisze:

      W Twoje ręce na ten Nowy Rok Serducho Cheers

      • Max pisze:

        Można się zastanawiać nad wypowiedzią Anglików , ale twierdzenie ,że plan strategiczny zakładał zbrojne zwarcie Niemiec i ZSRR , a położenie geograficzne Polski było przeszkoda i stad brak pomocy, ze Strony Anglii jest logiczny . Informacje przekazywane do publicznej wiadomości, nie mają nic wspólnego z planami głównych decydentów w globalnej polityce światowej … Bukiet

        • Wiedźma pisze:

          Pewnie tak Maxiu, jako, że Anglia nie ma przyjaciół, tylko swoje interesy. Aczkolwiek mocno powątpiewam w ich ” geniusz strategiczny”. Cmok

  34. Quackie pisze:

    Dzień dobry ponownie. Fajrant i, hmm, przerwa? A może nie? Zobaczymy, w razie czego będę się pojawiał co czas jakiś Wink1

  35. Lena Sadowska pisze:

    Dobry wieczór:)

    U nas hukato już od wczoraj:(
    Najbardziej szkoda mi Psiuni. Miejsca sobie znaleźć w domu nie może, nawet łazienkowe zakamarki przestały być azylem.
    O bezpańskim zwierzyńcu nawet nie ma co wspominać…

    Radosnego Sylwestra wszystkim życzę i wszelkiej pomyślności w nadchodzącym roku:)

    Pozdrawiam:)

    • Quackie pisze:

      A co to, to tak. Bratanica małżonki sprawiła córce i sobie pieseczka na Gwiazdkę, szpica miniaturkę, no i wpadła na pomysł, że idąc na imprezę podrzuci go swojemu bratu. Jej brat mieszka piętro niżej, a ona sama na „wiosce” pod Gdańskiem. Trudno powiedzieć, gdzie będzie głośniej i dla psinki gorzej. Worry

  36. Wiedźma pisze:

    Udanego Sylwestra, nieważne czy w domu, czy na balu! I wszystkiego dobrego i najlepszego na ten Nowy Rok. Cheers

  37. Tetryk56 pisze:

    Najlepszego na nowym, noworocznym pięterku! Delighted Cheers

Skomentuj miral59 Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)