DYREKTOR: Obywatele pracownicy! Pragnę dziś przemówić do was jak równy do równych! (oklaski) Dziękuję! Stoję tu oto przed wami, aby powiedzieć wam, że jestem z wami! (oklaski) Że byłem z wami! (oklaski) I że będę z wami! (oklaski) I mam nadzieję, że wy będziecie ze mną! (oklaski) Dziękuję. Uważam to za obietnicę z waszej strony, za obietnicę pomocy i współpracy! (oklaski) Bo tylko razem wy, urzędnicy, i ja, wasz wicedyrektor, możemy stworzyć coś pięknego! (oklaski) Dążmy więc razem do wspólnego celu! (oklaski) Nie zrażajmy się przeciwnościami! (oklaski, nagle w połowie przerwane) Nie straszne nam żadne przeszkody… (cisza) Nie straszne nam, powiadam, żadne przeszkody… (cisza) No, co tam jest do jasnej ciasnej??? (kroki) Ej, Macieju, a kto wam pozwolił zabierać magnetofon z oklaskami???
MACIEJ: A dyć muszę, panie wicedyrektorze. Pan dyrektor naczelny także samo chce sobie poprzemawiać…
« Łódź z okna pociągu | Goose Lake » |
13
cze 2017
Dzień dobry

Trzeba się zbierać do pracy, a tak się nie chce
Dzień dobry. Jeszcze chwila, jeszcze moment, a będzie fajrant. Ale jeszcze nie teraz.
No to fajrant. Wymiękam. Jutro bieganie, pojutrze wyjazd (do soboty lub niedzieli). Obawiam się, że w długi weekend to tu może być naprawdę pusto…

Dzisiaj oczywiście wracam na Wyspę. Po przerwie.
Dzień dobry. Trzy razy poprawiałem poprzednie dwa słowa – chyba jeszcze śpię.
Witajcie!
Aż chciałoby się zawołać: piątek, piąteczek, piątunio!
Dzień dobry, zaraz zaczynam biegać i załatwiać przed długim weekendem i wyjazdem. Ale na razie kawa u Gieni.
Do biegu… gotowi…
ukratkiem podglądam STOP maz mnie zabije za roaming STOP BB wlasnie ulozyl nam plany na wakacje 2018 STOP chyba jednak zwariuje
Zwariować w słonecznej Italii? To może być metoda!

Tekścik bardzo mi dziś pasuje, po wczorajszej wizycie w urzędzie.
Szybka kawa z Wami i do pracy.
Oby do 17, a później… Do zobaczenia najpewniej w poniedziałek;)
No dobrze, z niektórymi wcześniej;)
Udanego dnia i weekendu, jakby nie udało mi się tu zajrzeć wcześniej.
I meta. Zakupy jedne, zakupy drugie, fryzjer (żeby pozbyć się włosów z wierzchu głowy z wyjątkiem 1 mm), pakowanie wstępne, namaczanie… a nie, to nie ten program.
To teraz do roboty.
I fajrant (bo dzisiaj połowa normy). Ale za to zakupy nr 3, tzw. zapominalskie, bo na liście to, czego się zapomniało kupić wcześniej. Tak czy inaczej – przerwa.
Och, no niby tak, ale jednak zapowiedzi nieobecności jakoś mało mają w sobie powabu…

Pustki, ale służby techniczne czuwają: wordpress został zaktualizowany… 😉
Witajcie! świtem już nieco zarumienionym (ja mam bliżej!)
No to startujemy. Do niedzieli! 🙂
Bożenko, zajrzałam ale już poszłaś spać. To ja awansem życzę dobrego piątku!
Dzień dobry. Uff. Dobranoc.
Dzień dobry
U mnie to chyba na kolację, chociaż i na nią już trochę za późno 
Nawet gdzieniegdzie latały tornada… U nas nie było tak źle, tylko prąd czegoś nam zabrali 
To dobrze, bo już tych upałów mam dość
A jeszcze te burze!!! Normalna sauna, czyli wysoka wilgotność i równie wysoka temperatura 

Jak widzę full wypas
Miałam naglądać i nic z tego nie wyszło. Nie tylko gorąco, ale i burzowo
Chłodniej ma być dopiero w niedzielę. „Tylko” 27C
Wyjechanym życzę miłego spędzenia czasu
Dzień dobry
Oczywiście wstałam też późno… po 7… Kto to widział, żeby tak długo spać?!!! 
Spałam dziś jak zabita. Pewnie dlatego, że bardzo późno poszłam spać, a to normalne u mnie nie jest
Dzień dobry
Pięterko co prawda za wysokie nie jest, ale może pokaże nasz wypad nad Goose Lake (Gęsie Jezioro)…
Zapraszam pięterko wyżej
A szczególnie taki od którego nogi nie zabolą

Spacer z rana „jak śmietana”