Kochani, wpis jest sygnowany moim nickiem, ale tak jak napisałem w komentarzu pod poprzednim pięterkiem: zachęcam wszystkich Wyspiarzy do edytowania i dopisywania własnych życzeń.
To może ja zacznę, bo „na każdym zebraniu jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy” 🙂
(Quackie)
Życzę nam i sobie zdrowia, spokoju, sił i cierpliwości do rzeczywistości, żeby każda wizyta na Wyspie była odpoczynkiem od codzienności, a świat polityki jak najrzadziej dawał powody do pojawiania się na tutejszych plażach. A jakby już się to miało spełnić, to jeszcze życzę dla każdego po kawałku szczęścia – bo każdy ma własną definicję, a poza tym szczęście z definicji jest stanem przejściowym i nie trwa za długo.
A do życzeń dołączam tradycyjny wierszyk świąteczny, tym razem o Zimie, z góry przepraszam, że polityczny:
Zagląda do skarbca Pani Zima
A w skarbcu pustki. Śniegu tu ni ma.
Liczy na palcach: nic się nie zgadza.
Oj, trudno będzie ludziom dogadzać.
Resztki dostaną jak zwykle górale
Lecz dla Kaszubów – nie będzie wcale
Będą narzekać, lecz mus to mus
Musi wystarczyć na pięćset plus!
Z brakami musi się Zima zmierzyć
Tutaj posypać, a tam odśnieżyć…
Jakby nie szukać, jakby nie liczyć
Będzie tej zimy śnieżny deficyt!
(Tetryk)
Choć już ciemno za oknem, gwiazdki kryją się w chmurach.
Niepewne drogowskazy, ni napisy na murach,
skąd więc szukać wskazówek? Kto pokaże kierunek,
gdzie się udać należy, by ukoić frasunek?
Są dwa różne kierunki – różne, ale niesprzeczne:
skryć się w cieple rodzinnym tradycyjnie i grzecznie
lub na Wyspie odnaleźć azyl przed zgiełkiem świata.
Tutaj skrzek realności raczej rzadko dolata,
tu natrętów sieciowych automat przegania,
tu gościnność, życzliwość, pełnia poszanowania,
zawsze miejsce tu czeka dla tych, co odpłynęli –
przecież mogą powrócić, byle tylko zechcieli!
Przybieżajmy w Wigilię także tutaj do stołu,
przekażmy sobie wsparcie oraz uśmiech wesoły.
Nic to, że tylko myślą! To wszak dziś rzecz jest mniejsza,
myśl nośnikiem sympatii jest, ona jest najważniejsza!
Dzielimy się opłatkiem, winem lub dzwonkiem ryby,
życzliwość jest prawdziwa, chociaż dzwonko – na niby.
Życzmy sobie nawzajem spokoju, uśmiechu,
Świąt ciepłych i rodzinnych, obżarstwa bez grzechu,
niech nam te dni świąteczne radośnie upłyną,
bo – uwaga, smuteczek! – już niedługo miną!
Dzień dobry na nowym, świątecznym pięterku. Jeszcze tylko edytowałem tagi i gotowe.
Jeźliktohce dopisać się do wpisu – zapraszam, a jeżeli tylko dodać życzenia w komentarzach – również zachęcam. Obrazki, muzyka, tekst – wszystko mile widziane.
A ze względów porządkowych, żeby nie było nieporozumień (tzn. sytuacji, że dwie osoby lub więcej edytują naraz) proponuję zapowiadać edycję w komentarzach.
Kochani, ja powoli wybywam, więc komputer idzie spać…
Bezpiecznej podróży Tobie i Twoim bliskim życzę. Obyście zdrowo wrócili do domu
Życzę wszystkim wyspiarzom spełnienia życzeń. Życzę tym, którzy Wam dobrze życzą aby im się dobrze wiodło. Życzę Madagaskarowi aby nie zatonął w nadchodzącym roku. Dla wszystkich życzę dobrych książek, filmów i muzyki z dala od polityki. No i życzę białej zimy, zielonej wiosny, żółtego lata i czerwonej jesieni tym, którzy się bawią fotografią.
Uff. Ale dużo słów napisałem. Wystarczy tych życzeń conajnmniej na dwa lata
Bajkowych, niezapomnianych, przeuroczych świąt Bożego Narodzenia!!! Dużo zdrowia, mało nerwów nie tylko w święta, ale i długo po…

Wszystkiego co najlepsze…
Łączę się z chórem Pań i Panów składających życzenia z okazji Świąt , a przy okazji przytoczę słowa filozofa Alfonsa Daudeta : Należy cieszyć się dniem dzisiejszym w trwodze przed jutrem , chwytać szczęście w przelocie , bo często za całe oparcie i pociechę w życiu ma się tylko wspomnienia szczęśliwego dzieciństwa ……Świąteczne pozdrowienia ze Stolicy
Dobry wieczór, bo już ciemno za oknem. Dziękuję wszystkim za życzenia dopisane i informuję z telefonu, że dojechaliśmy bezpiecznie do pierwszego celu. Pomyślności!
Wieści z frontu.
Wir obowiązków i zajęć. Choinka została przeniesiona z pola (albo jak to się dziwnie gdzieś indziej mówi „z dworu”;-) do domu. Lampki powieszone, połowa domu odkurzona. Na tapecie prace kuchenne:-). Ufff. Lecem
W permanentnym niedoczasie, dopiero teraz dołożyłem parę linijek we wpisie… Zachęcam koleżeństwo do dokładania się tamże!
To ja dziękuję w swoim imieniu za wszystkie życzenia te pisane wierszem i te pisane prozą.
Jeszcze raz życzę dobrych świąt.
Dobranoc.
W wydaniu specjalnym komentarza, pozbawionym numeracji, składam Wszystkim Mieszkańcom Wyspy i Szanownym Odwiedzającym życzenia zdrowych, spokojnych i sympatycznych Świąt.
Niespodzianka wigilijna_nie mam połączenia z Internetem, piszę Z telefonu. Mam nadzieję, że to chwilowe.
Witajcie!
Pogody ducha! 
Ruszamy w dłuższy niż zwykle wir przygotowań
Dzień dobry. Pożyczyliśmy sobie wszyscy wszystkiego dobrego dla wszystkich. To ja teraz zamawiam śnieg. Ma spaść i już. Lecę
Kochani, na ten świąteczny czas życzę Wam spokoju, radości i zwolnienia tempa. Cieszcie się sobą nawzajem, biesiadujcie, rozmawiajcie.Bądźcie ze sobą i dla siebie.
Wesołych Świąt!
Piękny Wigilijny wieczór…Alleńko i Wiedźminko jak miło Was znów widzieć … uściski

Cieszę się z niezapowiedzianej wizyty Skowronka i Wiedzmy i przytoczę frazę z (?) : i odpuście nam nasze winy , jako i my odpuszczamy naszym winowajcom , bowiem szczęście w naszym życiu to skromność , prostota , niewinność i brak uczoności ,oraz naturalność pierwotna .Cywilizacja często burzy szczęście ( H .Sakutaro ) Witamy serdecznie hasłem : Uśmiechnij się , jutro będzie lepiej !!!
Dołączę do Maksia


Cieszy, że pojawiły się tak dawno nie widziane
Odpowiadamy sercem na ich życzenia
Niby to JA… z Wiedźminką jako te córy marnotrawne czy jakoś tak??? Hę???

Też Cię Maxiu kocham
Dzień dobry
A trzeba było to wszystko przygotować…
Dziś witam się bardzo późno, bo synek poleciał do Portland (Maine) i kolacja musiała być w porze obiadowej
Do życzeń dołączę wierszyk, który mój małżonek dostał od kumpla, a potem syn od innego kumpla. To znak, że wśród Polonii jest on teraz na topie…
Życzenia świąteczne
When na dworze biały snow
Wtedy Christmas święta są
Christmas tree ma bombek w bród
A na table pełno food.
Karp fish swimming in the woda
Kill him będzie very szkoda.
When na niebie star zaświeci
Santa leci to the dzieci.
I wish zdrowia dla for you
And szczęśliwy New Year too!!!
To taki „ponglisz”, ale wydał mi się bardzo zabawny
Wesołych Świąt.
Nie wiem jak tam reszta towarzystwa ale ja idę spać. Dobranoc.
Świątecznych snów! 🙂
Miło jest widzieć lampkę zapaloną przez Wiedźminkę
Na pewno przyniesie miłe sny…
Siedzę. Siedzę i czekam na wiadomość od syna. Na pewno się doczekam, bo on wie, że ma matkę wariatkę i jeśli nie powiadomi, że doleciał szczęśliwie, to będę dzwoniła do upadłego

Z córką jest dokładnie to samo
Jak wraca do tego swojego Colorado, to musi po wylądowaniu zadzwonić…
Może i jestem trzaśnięta, ale nie dam rady spać, gdy moje dzieci latają samolotami
Wylądował szczęśliwie

Sarah odebrała go w Bostonie i zawiezie do tego Portland
Mogę iść spać


Jeszcze raz wesołych świąt wszystkim życzę
Niech będą piękne i niezapomniane
Witajcie!
i już można świętować dalej 
Późno wczoraj gwiazdkę zauważyliśmy, to i wieczerza późno się skończyła. Trochę pospaliśmy
Dzień dobry


Tylko nie umiem zaczynać tak rano… 

A ja wstałam dziś o 3 i sama nie wiem dlaczego
Wypiłam kawkę, zjadłam coś niecoś i zmorzyło, więc się położyłam i spałam aż do 7
U nas pogoda paskudna, tak zwana butelkowa
A szkoda, bo byśmy się gdzieś wybrali… tak dawno nigdzie nie byliśmy, że aż mnie ssie
Znaczy się – gastronomiczna

Pospałam dwie godziny w południe i nawet nikt mi nie przeszkadzał. Mają szczęście
Wróciliśmy z wigilijnych remanentów. Aaaaaa… jakie to wszystko dobre…
i dużo… 
Witajcie!
Są tacy, którzy twierdzą, iż powołanie przed oblicze Pana jest szczególnym wyróżnieniem… Żywot sławnego artysty jest pasmem wyróżnień (niekiedy przeplatanych klęskami, fakt!), więc może i dlatego to ostateczne wyróżnienie często spotyka ich wcześniej, niż oczekiwali by tego ich przyjaciele i fani?
Może i jest wyróżnieniem… i to takim, które spotyka wszystkich bez wyjątku
Nikt nie żyje wiecznie i każdy ten żywot kiedyś kończy. Jeden wcześniej, drugi później… Dla bliskich (a także przyjaciół i fanów) zawsze jest za wcześnie… Czy ktokolwiek z nas uważa, że Jaśminka, czy Senator odeszli, bo ich czas przyszedł? NIE!!! Uważamy, że odeszli zbyt wcześnie!!! Nie zdążyliśmy się nacieszyć ich obecnością… dla nas to jeszcze nie był ich czas!!! Jeszcze mogliby być z nami… Tylko los nie pyta nas o zdanie. Zabiera nawet te najbardziej kochane osoby 
Zostaje nam tylko radość, że mogliśmy poznać i chociaż przez chwilę być z tak wspaniałymi ludźmi… i pocieszenie, że skoro pamiętamy, nasi bliscy i kochani nadal żyją… w naszych sercach i pamięci…
Kochani, ależ tu była frekwencja! Serdecznie pozdrawiam wszystkich, w tym dawno niewidzianych.
A ja spędziłem Święta u rodziny małżonki, co roku liczniejszej, a także w towarzystwie leciwego już labradora i dwójki kotów, z czego jeden bardzo tajemniczy, niemal wirtualny, w tym roku go nie widziałem w ogóle. Jak Muminek niektórych przodków.
Jutro wracamy do domu, a jeszcze przed Sylwestrem czeka mnie trochę pracy, ale to już nadto wybiegam w przyszłość. Na razie dojedźmy…
Szczęśliwego powrotu, Mistrzu Q
Dojedźcie, jak najbardziej!
Dojedźcie, jako i my mamy dojechać i wrócić
Dziś dopiero poczułam, że mam święta
Wybraliśmy się z małżonkiem na przejażdżkę i nareszcie nie musieliśmy się kisić w domu. Co prawda pogoda pozostawiała wiele do życzenia, ale kto by się tym przejmował 
Odpowiedziałam, że przed siebie
ale tak na prawdę, to chciałabym zobaczyć co słychać nad Fox River. 
Szkoda tylko, że żerowała tak daleko i to pod słońce
Zdjęcia nie są zbyt wyraźne… aż żal…
Jak mi się uda, to może przed Nowym Rokiem zbuduję pięterko z tego wyjazdu
Zobaczymy…
Śmiałam się, bo najpierw pojechaliśmy do sklepu po parę drobiazgów. Przypomniałam przy okazji małżonkowi, żeby zabrał swój aparat. Spod sklepu skręciłam w ulicę North Ave. i sobie spokojnie jechałam. Po przynajmniej piętnastu minutach małżonek powiedział, że dobrze by było, gdybym poinformowała go dokąd się tak właściwie udajemy
Warto było!!! Nad Fox River w Geneva (nie mylić z Genewą w Szwajcarii, Amerykanie wymawiają to jako „dżeniwa”) znaleźliśmy mały japoński ogród. Piękny!!! Powinniśmy się tam wybrać latem… kiedy wszystko jest otwarte dla publiczności.
Na rzece zobaczyłam nurkującego ptaka. W pierwszej chwili myślałam, że to gągoł, ale po dokładnym obejrzeniu zdjęć wydaje mi się, że to głowienka długodzioba. Jeszcze nie mam takiej w swojej kolekcji
Witajcie poświątecznie!
Ukradkiem??? Witaj
Jasne, że ukradkiem!
Dzień dobry


Baśka szaleje!! A my w trasę. Mam nadzieje, że nas nie porwie i latać nie będziemy jak te Yorki
Miłego wypoczynku poświątecznego
A ja witam po Świętach!
Nie zdążyłam złożyć Wam życzeń, ale myślałam o Was cieplutko i przesyłałam dobre myśli dla Was wszystkich!
Po prostu okazało się niespodzianie, że piątek mam wolny od pracy i już nie otworzyłam komputera aż do dziś rana:)
Ale wiecie, mimo wszystko święta bez komputera i telefonu były cudne;-)
Na Nowy Rok, zdążę z życzeniami, taki mam plan;-)
Dzień dobry
Już po świętach… czas się zbierać do pracy… 
Łączymy się w bólu…
To w sumie nie ból, a codzienność
Chociaż fajnie było tak poleniuchować
A szczególnie w poniedziałek, kiedy wybraliśmy się na wycieczkę. To dopiero było cudne leniuchowanie!!! 
Dzień dobry po. Dojechaliśmy bezpiecznie, ale orkan Barbara okazał się zaiste barbarzyński, traktując nas wiatrem i deszczem bardzo nieprzyjemnie.
Poza tym muszę dojść jeszcze z czymś do ładu, oby to było tylko przeżarcie, bo od czasu Wielkiej Stopy podchodzę nieufnie do oczywistych rozwiązań.
Trzymam kciuki za to dojście do ładu
Czasami coś wydaje nam się trudne, a potem okazuje się, że rozwiązanie samo przyszło i wyszło nadspodziewanie dobrze. 

Oby to „przeżarcie” przeszło szybciej niż się spodziewasz
Masz rację, to chyba były nerwy. Znaczy są. I jeszcze chwilę pobędą.
Powstanie Wielkopolskie, jako jedyne zwycięskie, bardzo źle się wpisuje w narrację bohaterskich i bezskutecznych poświęceń, od zawsze (a zwłaszcza teraz) będącą ideałem organizatorów pamięci narodowej…
To ja jeszcze tak po cichutku pożyczę Wam miłego dnia.


Czas mi do łóżeczka… przewracam się samoistnie
Koniec roku bliski, czy to już Wielkanoc?
A nie!!! Jeszcze karnawał przed nami
Usiłowałam dziś przejrzeć zdjęcia, ale nie dałam rady. Ciągle coś mi przeszkadzało. Najpierw małżonek musiał opowiedzieć mi co u niego w pracy. Oczywiście wysłuchałam cierpliwie. Potem synek na Skype pokazywał mi zdjęcia z wypadu na ocean. Pływali stateczkiem spacerowym i obcykał (komórką) przepiękny zachód słońca.
I dostojnie spadam na górę 
W końcu wzięłam się za te zdjęcia, ale sama nie wiem kiedy zasnęłam przy kompie. Spałam na tzw. „popielniczkę” i dopiero małżonek, który szedł spać mnie obudził…
Idę spać, bo nie będzie mnie komu znowu obudzić, gdybym zasnęła. A spanie na siedząco jakoś mnie nie pociąga. Będę jak połamana
Miłego dnia życzę
Witajcie!
Barbara nieco przewietrzyła Kraków. Przynajmniej jakiś pożytek z wietrznicy…
Dzień dobry! Dzień, jako się rzekło, niełatwy, ale przynajmniej pogodny i nie wieje już tak dziko, jak wczoraj.
Dzień dobry


Jak ja nie lubię, gdy jest tak ciemno z rana
Całe szczęście niedługo wiosna
Miłego dnia Wyspowicze!!!
Miłego!
„Niedługo wiosna” i tego się trzymajmy!
Wczoraj jak z Młodą dojechałam na zajęcia to jeszcze nie było zupełnie ciemno, a tydzień wcześniej było! No dobrze, jak wiem że to pewnie kwestia zachmurzenia, ale nie odbierajcie mi tej radości i nie uświadamiajcie, że jeszcze aż takie widocznej zmiany w długości dnia jeszcze nie ma;-P
Nie odbieramy radości

Zawsze przyjemniej pomyśleć, że to dzień dłuższy i że przyjemniej się jedzie, gdy nie jest tak ciemno.
Miłego i Tobie!
Home, sweet home! 😉
O tej porze? Hoho!
Hoho…honiocy!
Tetryku, czy wpadłeś do pułapki na hohonie?
Czasem mam takie wrażenie…
Zapraszam pięterko wyżej. Przed Nowym Rokiem warto się trochę przejść

Nawet jeśli tylko wirtualnie…
Lecę;-)