« Ogród zimowy Czego sobie życzymy (na święta) »

Zima nie tylko w ogrodzie

Tamto pięterko już trochę za wysokie, a że wszyscy zajęci świątecznymi przygotowaniami… parę moich zdjątek i to nie tylko z ptakami.
Pierwszy śnieg, kiedy człowiek jeszcze był z tego zadowolony, a mrozy nie były tak sążniste…

Żałuję jednego… jadę do St. Charles dość długo. Kawek jadę przez las. Asfaltówka, a po obu stronach drzewa, momentami stykające się nad drogą… piękny zielony tunel. Gdy spadł śnieg, do tej zieleni dołączyła biel. To było tak cudne, że aż oczy rwało. Szkoda, że to wąska droga i nie bardzo miałam jak się zatrzymać. Same zakręty, albo górki. Jeszcze by mi kto w zadek wjechał, bo jeżdżą tam dość szybko (ponad 70km/h) i nie mieliby jak zahamować na tak krótkim odcinku. Tak wiele piękna nam umyka, bo siedzimy za kierownicą i nie jesteśmy w stanie tego utrwalić…

118 komentarzy

  1. miral59 pisze:

    Zapraszam na krótką „przeczekajkę”. Można trochę odetchnąć od przygotowań świątecznych na prawie świeżym powietrzu. Prawie, bo tego prawdziwie świeżego nie jestem w stanie Wam podesłać przez internet Happy-Grin

  2. sekser pisze:

    Przypadkiem Tu trafiłem. Piękne zdjęcia.

  3. Zoe pisze:

    Dzień dobry. Ale super fotki. Faktycznie ze szpakami chyba najładniejsze. Ta faktura na skrzydłach super.

    • miral59 pisze:

      Dziękuję za uznanie, Zoe. Ptaki w ogóle mają piękne upierzenie. Nawet te najbardziej pospolite… Pleasure
      Dzień dobry Delighted

  4. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Zima potrafi być piękna! A Miral wie, jak ją jeszcze podrasować! Wink
    Też nieraz to mam, że aż żal iż nie można i fotografować i prowadzić…

  5. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Dzisiaj ja w przelocie – odezwę się, jak się skończy bieganie. O ile się skończy.
    Weary

  6. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    U mnie ci śniegu dostatek. Jak ktoś chce, mogę podesłać Wink Overjoy Co prawda idzie ocieplenie i może i u mnie zniknąć, ale jak na razie jest Delighted

    • Quackie pisze:

      Zanim dojdzie, to stopnieje, obawiam się… A przesyłanie mokrej plamy trochę mija się z celem…

      Wink

      • miral59 pisze:

        No fakt, Mistrzu Q. Ale mogę spróbować jakąś chmurkę ze śniegiem przedmuchać do Was Happy-Grin Chociaż… też może się roztopić i dojdzie tylko deszcz Wink
        A tego byście pewnie nie chcieli Overjoy

        • Quackie pisze:

          Nie, nie, za deszcz pięknie dziękujemy! Jeszcze ze strony wprost przeciwnej, kontynentalnej, powieje mrozem i w efekcie będziemy mieli gołoledź.

          • miral59 pisze:

            No tak właśnie myślałam, że deszczu nie będziecie chcieli, bo macie go wystarczająco Wink Delighted
            A zamiast „goło lecieć”, nie lepiej się ubrać? Wink Overjoy

            • Quackie pisze:

              W ubraniu czy bez, i tak będzie ślisko w takim wypadku. Happy

              • miral59 pisze:

                Tylko jak się w ubraniu pada, to trochę mniej boli i nie tak łatwo sobie oszorować tylną część ciała Wink …przednią z resztą też Overjoy

                • Quackie pisze:

                  z tego wynika, że lepiej się rozpędzić, bo wtedy człowiek w razie upadku dalej sunie naprzód po lodzie i stopniowo wytraca prędkość, a jak idzie powoli, to spadnie pionowo w dół i się potłucze, albo nawet połamie!

                  Happy-Grin

                • miral59 pisze:

                  Ciekawe wnioski, Mistrzu Q ROTFL

  7. miral59 pisze:

    Muszę przyznać, że od tych letnich upałów, to mi się w głowie przewróciło Daze Małżonek trzyma w domu temperaturę 20C, a mnie jest zimno!!! Amazed Moi chłopcy chodzą w koszulkach z krótkim rękawkiem, a ja siedzę w bluzie i domarzam Weary
    Co prawda mąż proponował, że podniesie temperaturę, ale się nie zgodziłam. Ich jest dwóch, a ja jedna. Jak im będzie za gorąco, to nie będą mogli spać, a ja zawsze mogę założyć coś ciepłego Pleasure

  8. miral59 pisze:

    Musze zbierać się do pracy Sad
    Nakarmić i napoić swoich stołowników, bo gołębie, pomimo ciemności, już zbierają się na drzewie sąsiadów i czekają… Pleasure
    Nie na mnie czekają, a na wschód słońca. One nigdy nie zaczynają wcześniej, nawet jak są bardzo głodne. Widocznie wolą widzieć gdzie siadają, żeby nie wpaść w zęby jakiemuś drapieżnikowi Wink Takie spryciule Happy-Grin

    • Quackie pisze:

      Albo wolą widzieć, co jedzą. Ale chyba nie mają zastrzeżeń do Twojej kuchni?

      Wink1

      • miral59 pisze:

        O widzisz! A o tym to nie pomyślałam Delighted Uważałam, że to względy bezpieczeństwa trzymają je na tym drzewie, a o wyborze menu jakoś nie myślałam Wink Ale możesz mieć rację. Może w sobotę spróbuję je zapytać Overjoy
        Tylko zdaje się, to trzeba o północy, a one na noc się gdzieś chowają… hmm, to może być problem Wink Overjoy

        Ps.
        Do kuchni ich nie wpuszczam… to i zastrzeżeń nie ma Wink Overjoy

        • Quackie pisze:

          Uff, to ulga, bo już sobie wyobraziłem, jak włażą przez uchylone okno i zaczynają grzebać po garnkach i szafkach, gderając, że ziarenka nie te, w zeszłym tygodniu był słoneczniki, dlaczego teraz nie ma słonecznika, i trochę więcej owsa by się przydało, moja żona lubi owies, czy może pani z tym coś zrobić? Wink1

  9. Gimi**** pisze:

    ja na chwilę tylko, awarie internetu mamy już trzeci dzień:(
    Zdjęcia piękne, jak zawsze;)

  10. Tetryk56 pisze:

    Porządni ludzie idą pod kordełkę, a ja dopiero dotarłem do domu!

  11. Zoe pisze:

    Zmęczony jestem. Dobranoc.

  12. miral59 pisze:

    Wróciłam z pracy bardzo późno Tired
    I to w sumie nie dlatego, że tak długo pracowałam. Kathy (znajoma Amerykanka)ma problemy, a jak mi powiedziała, jestem jedyną osobą, z którą może porozmawiać szczerze o wszystkim. Pleasure Ma do mnie zaufanie i uważa, że w wielu sprawach daję jej świetne rady Wink Overjoy A mnie się jakoś tak dziwnie wydaje, że po prostu mówię jej to, co chciałaby usłyszeć Happy-Grin
    Gdy spotkała faceta, który był nią zauroczony, jej amerykańskie przyjaciółki powiedziały, że to na pewno jakiś oszust, bo to niemożliwe, żeby komuś aż tak się spodobała. Overjoy Byłam zdumiona, że się na nie nie obraziła. Ja bym nie chciała z nimi gadać. Conceited Bo to co powiedziały oznacza, że uważają ją za wybitnie paskudną i nieatrakcyjną kobietę. Poradziłam, żeby zmieniła przyjaciółki, bo te są do kitu Wink Happy-Grin Bo ja uważam, że nawet jak ktoś nosi ubranka 4XL, może komuś wydać się atrakcyjnym. Od tamtej pory bardzo mnie polubiła i zwierza się ze wszystkich swoich problemów…
    Dziś opowiadała mi prawie dwie godziny. Poradzić nie mogłam, bo ona potrzebuje dobrego prawnika, a nie życzliwej duszy. Ale słuchałam cierpliwie i na koniec dowiedziałam się, że jestem aniołem ROTFL Wygadała się i od razu zrobiło jej się lżej…
    Ale dzięki temu wróciłam do domu po 20, zmęczona i przytłoczona jej problemami Weary
    Popatrzę sobie na ptaszki, to się otrząsnę i wrócę do normy Happy-Grin

  13. miral59 pisze:

    Czas do łóżeczka Spanko
    Miłego dnia Wam życzę kiss_a_heart
    Czy to już czwartek? To i zaraz święta… Happy-Grin

  14. Zoe pisze:

    U mnie również czwartek Delighted I na razie bezchmurnie za oknem. Dzień dobry.

  15. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Już okres świąteczny w pełni! Jak mi się łatwo i bez korków do pracy jechało!

  16. Quackie pisze:

    Dzień dobry, piękny i słoneczny, chociaż bezśnieżny. A ja chwilę pobędę i zaraz biegam, działam, załatwiam dalej. Ho. Ho. Ho.

  17. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Można zwariować z tą pogodą Weary Dziś śnieg, a w niedzielę deszcz. Najgorsze, że ma być pochmurno i na słońce nie ma co liczyć Weary

  18. Quackie pisze:

    Dzień dobry po południu. Wielka Stopa zdemaskowana, do czego przyczynił się pan ortopeda. No cóż, nie jest za ciekawie, ale przynajmniej wiem, na czym stoję. Dosłownie i w przenośni. Rzecz da się kontrolować, więc nie jest najgorzej.

  19. Max pisze:

    Atmosfera przedświątecznych zakupów , los karpi, gotowanie bigosu , ubieranie choinki , oraz inne jeszcze domowe obowiązki dla pań ,powodują ,że brakuje czasu na przejrzenie się w lustrze .Co tam w lustrze , a garderoba , a dodatki do kapelusza , a nowe szminki do uśmiechniętej buzi ? No co z tym ? Nie widzę żadnych propozycji . A w jednej ze stacji telewizyjnych pokazali modne damskie stopy z kilkucentymetrowymi pazurkami ! Pomalowane na czerwono wzbudzają dreszcz (nie pożądania) strachu ! Taka wampirzyca jest nie do zdobycia . Jedyna pociecha , że musi chodzić na bosaka, bo pantofelka nie ubierze , zatem w zimie ta moda u nas się nie przyjmie . Ale wszystko może się wydarzyć , bo jak mówi znany polityk sytuacja jest dynamiczna i jak będzie potrzeba to płot znów się postawi Tears

    • Quackie pisze:

      Ha, ale wbrew pozorom takie pazury mogą być przydatne, bo niechby małżonek (czy też konkubent) takiej pani śmiał skrytykować jakieś danie albo się poskarżyć na brak (lub nadmiar) tego lub owego!

      • Max pisze:

        Twierdza nie do zdobycia …. Jedyny sposób ,to nadepnięcie na te pazurki podkutym butem… Ale jaki to będzie krzyk o przemocy w rodzinie ! Wszystkie złe moce świata knują przeciwko nam , grzecznym chłopcom , a przecież bez nas nie było by również grzesznych dziewczynek Happy-Grin

        • Quackie pisze:

          Tak, świadomość współzależności i tego, że się wzajemnie potrzebujemy, więc trzeba jakoś się dogadywać, wiele by zmieniła.

          • Max pisze:

            Poprzestańmy może na tym , bo rozpętamy sejmową burzę i świateczny nastrój wezmą diabli . Alleluja ….. Byłem w Gminie w sprawie nowego podatku od wspólnej przestrzeni użytkowej . Wypełnia się formularz podobny do PIT-11 . Moje 033 % będzie kosztowało kilkadziesiąt złotych . Amazed

            • Quackie pisze:

              Rocznie? To jeszcze nie tak strasznie… Chociaż oczywiście to kolejny wydatek, którego zawsze lepiej by było uniknąć.

              Może chociaż – jeśli płacisz – zacznij bardziej wymagać? Gdyby były jakieś braki w tej przestrzeni wspólnej (np. brudno, albo ściany na klatce pomazane, chroniczny brak światła), to zawsze będziesz mógł powiedzieć: „Ale ja za to przecież płacę!”

              • Max pisze:

                Blok jest ocieplony , odrestaurowany , liczniki energii , gazu , zainstalowane na klatce , nie ma do czego się przyczepić . Nawet piwnice zostały zmodernizowane , aż przyjemnie tam wejść . Nie , nie będę się wykłócał o te kilkadziesiąt złotych … Tears

                • miral59 pisze:

                  Masz rację Maksiu. Czasami trzeba walczyć o swoje, ale w takim przypadku jak u Ciebie teraz, nawet głupio by było. Jeśli odrestaurowali, ocieplili, zmodernizowali… Pleasure

        • miral59 pisze:

          Nie mam zamiaru hodować takich pazurków, bo tylko by mi przeszkadzały w chodzeniu Happy-Grin Jak tu się wybrać w chaszcze?!! Zaczepiałabym się nimi o podłoże i płoszyłabym wszystko co żyje na kilka kilometrów wokół Wink1 Delighted
          A nawet bym chciała, żeby moi panowie zaczęli krytykować moje gotowanie. Żadne drapanie pazurkami, żadne bicie, czy fochy… po prostu sami by gotowali, a ja bym tylko jadła gotowe Overjoy Nie lubię gotować prawie tak samo jak jeździć na zakupy Delighted I chyba dlatego nie ma ani słowa krytyki. Czasami gdy spróbuję jakiejś nowej potrawy, to nigdy nie usłyszę, że to nie jest dobre. Małżonek zwykle mówi wtedy, że „bardzo smaczne, ale lepiej więcej tego nie gotuj” Overjoy

          • Max pisze:

            Te pazurki nie są hodowane , a sztucznie przyczepiane, lub przyklejane . Wyglądało to obrzydliwie , bo kamera pokazała dokładnie całą stopę , której skóra była tak pomarszczona jakby miała sto lat .Pogoń za modą nie zawsze się opłaca , ale to jest moje zdanie .Mogę nie mieć racji ….. Disapproval

  20. Tetryk56 pisze:

    No i tak. Jechało mi się do pracy dobrze, natomiast wracałem te 10 km przez półtorej godziny… Weary

  21. Zoe pisze:

    Ostatnimi dniami tak zagoniony jestem, że tylko dzień dobry. I dobranoc.
    Dobranoc.

  22. miral59 pisze:

    To może i ja się na Was powzoruję i też dodam tylko…
    Dobranoc kordelka

  23. Zoe pisze:

    Dzień dobry. To piątek? Piąteczek? Piątunio? Happy

  24. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Nie dość, że piątunio, to jeszcze wilia Wigilii! Angel StClaus2

  25. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Koło południa, pewnie przed, wybywamy na święta. W związku z tym nie będzie mnie na Wyspie (albo będę symbolicznie) gdzieś do… wtorku, zdaje się.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)