Tamto pięterko już trochę za wysokie, a że wszyscy zajęci świątecznymi przygotowaniami… parę moich zdjątek i to nie tylko z ptakami.
Pierwszy śnieg, kiedy człowiek jeszcze był z tego zadowolony, a mrozy nie były tak sążniste…
Żałuję jednego… jadę do St. Charles dość długo. Kawek jadę przez las. Asfaltówka, a po obu stronach drzewa, momentami stykające się nad drogą… piękny zielony tunel. Gdy spadł śnieg, do tej zieleni dołączyła biel. To było tak cudne, że aż oczy rwało. Szkoda, że to wąska droga i nie bardzo miałam jak się zatrzymać. Same zakręty, albo górki. Jeszcze by mi kto w zadek wjechał, bo jeżdżą tam dość szybko (ponad 70km/h) i nie mieliby jak zahamować na tak krótkim odcinku. Tak wiele piękna nam umyka, bo siedzimy za kierownicą i nie jesteśmy w stanie tego utrwalić…
Zapraszam na krótką „przeczekajkę”. Można trochę odetchnąć od przygotowań świątecznych na prawie świeżym powietrzu. Prawie, bo tego prawdziwie świeżego nie jestem w stanie Wam podesłać przez internet
Przypadkiem Tu trafiłem. Piękne zdjęcia.
Dzięki
Dzień dobry. Ale super fotki. Faktycznie ze szpakami chyba najładniejsze. Ta faktura na skrzydłach super.
Dziękuję za uznanie, Zoe. Ptaki w ogóle mają piękne upierzenie. Nawet te najbardziej pospolite…

Dzień dobry
Witajcie!
Zima potrafi być piękna! A Miral wie, jak ją jeszcze podrasować!
Też nieraz to mam, że aż żal iż nie można i fotografować i prowadzić…
Prawda Ukratku? Czasami to aż skręca, gdy widzimy rzeczy cudne, ale nie ma jak ich uwiecznić
Aż żal…
Dzień dobry. Dzisiaj ja w przelocie – odezwę się, jak się skończy bieganie. O ile się skończy.

Czyżbyś biegał w maratonie? Powodzenia!!!
Właśnie nie. Przedświątecznie biegam, wyłącznie.
A jak noga? Już „schudła”? Nie przeszkadza w tej bieganinie?
Właśnie nie do końca. Cały czas jest problem, w różnej skali. Teraz ortopeda będzie musiał się wypowiedzieć.
I to mnie zawsze wkurza najbardziej
Człowiek zachoruje raz dwa, ale potem zdrowienie trwa i trwa 


Czy nie mogłoby być odwrotnie?
Powrotu do zdrowia życzę i to jak najszybszego!
Dzień dobry
Co prawda idzie ocieplenie i może i u mnie zniknąć, ale jak na razie jest 
U mnie ci śniegu dostatek. Jak ktoś chce, mogę podesłać
Zanim dojdzie, to stopnieje, obawiam się… A przesyłanie mokrej plamy trochę mija się z celem…
No fakt, Mistrzu Q. Ale mogę spróbować jakąś chmurkę ze śniegiem przedmuchać do Was
Chociaż… też może się roztopić i dojdzie tylko deszcz 

A tego byście pewnie nie chcieli
Nie, nie, za deszcz pięknie dziękujemy! Jeszcze ze strony wprost przeciwnej, kontynentalnej, powieje mrozem i w efekcie będziemy mieli gołoledź.
No tak właśnie myślałam, że deszczu nie będziecie chcieli, bo macie go wystarczająco


A zamiast „goło lecieć”, nie lepiej się ubrać?
W ubraniu czy bez, i tak będzie ślisko w takim wypadku.
Tylko jak się w ubraniu pada, to trochę mniej boli i nie tak łatwo sobie oszorować tylną część ciała
…przednią z resztą też 
z tego wynika, że lepiej się rozpędzić, bo wtedy człowiek w razie upadku dalej sunie naprzód po lodzie i stopniowo wytraca prędkość, a jak idzie powoli, to spadnie pionowo w dół i się potłucze, albo nawet połamie!
Ciekawe wnioski, Mistrzu Q
Muszę przyznać, że od tych letnich upałów, to mi się w głowie przewróciło
Małżonek trzyma w domu temperaturę 20C, a mnie jest zimno!!!
Moi chłopcy chodzą w koszulkach z krótkim rękawkiem, a ja siedzę w bluzie i domarzam 

Co prawda mąż proponował, że podniesie temperaturę, ale się nie zgodziłam. Ich jest dwóch, a ja jedna. Jak im będzie za gorąco, to nie będą mogli spać, a ja zawsze mogę założyć coś ciepłego
Musze zbierać się do pracy

Takie spryciule 
Nakarmić i napoić swoich stołowników, bo gołębie, pomimo ciemności, już zbierają się na drzewie sąsiadów i czekają…
Nie na mnie czekają, a na wschód słońca. One nigdy nie zaczynają wcześniej, nawet jak są bardzo głodne. Widocznie wolą widzieć gdzie siadają, żeby nie wpaść w zęby jakiemuś drapieżnikowi
Albo wolą widzieć, co jedzą. Ale chyba nie mają zastrzeżeń do Twojej kuchni?
O widzisz! A o tym to nie pomyślałam
Uważałam, że to względy bezpieczeństwa trzymają je na tym drzewie, a o wyborze menu jakoś nie myślałam
Ale możesz mieć rację. Może w sobotę spróbuję je zapytać 
Tylko zdaje się, to trzeba o północy, a one na noc się gdzieś chowają… hmm, to może być problem
Ps.

Do kuchni ich nie wpuszczam… to i zastrzeżeń nie ma
Uff, to ulga, bo już sobie wyobraziłem, jak włażą przez uchylone okno i zaczynają grzebać po garnkach i szafkach, gderając, że ziarenka nie te, w zeszłym tygodniu był słoneczniki, dlaczego teraz nie ma słonecznika, i trochę więcej owsa by się przydało, moja żona lubi owies, czy może pani z tym coś zrobić?
Jak zawsze pomysłowy
ja na chwilę tylko, awarie internetu mamy już trzeci dzień:(
Zdjęcia piękne, jak zawsze;)
Ja też współczuję

Widocznie ktoś doszedł do wniosku, że przed samymi świętami nie ma co siedzieć przed monitorem… trza się brać za robotę
Aj, to nie tylkoTVP1 zepsuli? Niedobrze…
Porządni ludzie idą pod kordełkę, a ja dopiero dotarłem do domu!
To ja jestem tak pomiędzy. Siedzę w domu i jeszcze się nie wybieram pod kordełkę.
Zmęczony jestem. Dobranoc.
Jak pewnie większość nas przed świętami. Dobranoc!
Wróciłam z pracy bardzo późno
Ma do mnie zaufanie i uważa, że w wielu sprawach daję jej świetne rady
A mnie się jakoś tak dziwnie wydaje, że po prostu mówię jej to, co chciałaby usłyszeć 
Byłam zdumiona, że się na nie nie obraziła. Ja bym nie chciała z nimi gadać.
Bo to co powiedziały oznacza, że uważają ją za wybitnie paskudną i nieatrakcyjną kobietę. Poradziłam, żeby zmieniła przyjaciółki, bo te są do kitu
Bo ja uważam, że nawet jak ktoś nosi ubranka 4XL, może komuś wydać się atrakcyjnym. Od tamtej pory bardzo mnie polubiła i zwierza się ze wszystkich swoich problemów…
Wygadała się i od razu zrobiło jej się lżej…

I to w sumie nie dlatego, że tak długo pracowałam. Kathy (znajoma Amerykanka)ma problemy, a jak mi powiedziała, jestem jedyną osobą, z którą może porozmawiać szczerze o wszystkim.
Gdy spotkała faceta, który był nią zauroczony, jej amerykańskie przyjaciółki powiedziały, że to na pewno jakiś oszust, bo to niemożliwe, żeby komuś aż tak się spodobała.
Dziś opowiadała mi prawie dwie godziny. Poradzić nie mogłam, bo ona potrzebuje dobrego prawnika, a nie życzliwej duszy. Ale słuchałam cierpliwie i na koniec dowiedziałam się, że jestem aniołem
Ale dzięki temu wróciłam do domu po 20, zmęczona i przytłoczona jej problemami
Popatrzę sobie na ptaszki, to się otrząsnę i wrócę do normy
No widzisz, coś jest w tych skojarzeniach! Z kim przestajesz, takim się stajesz 😉 A skrzydełka rosną…
Ależ ja nie przebywam z aniołami!!! No, chyba że na Wyspie zagnieździło się ich kilka, a ja, ślepa, tego nie zauważyłam

Swoją drogą, czasami czuję się uskrzydlona (co jednak niewiele ma wspólnego z aniołem), tylko ciągle zapominam spiłować te różki, które notorycznie rosną
Ponoć Red Bull dodaje skrzydeł… a rogów?
Inne napitki!
O, i tego będę się trzymał w święta i w okolicach!
Czas do łóżeczka


Miłego dnia Wam życzę
Czy to już czwartek? To i zaraz święta…
U mnie również czwartek
I na razie bezchmurnie za oknem. Dzień dobry.
Witajcie!
Już okres świąteczny w pełni! Jak mi się łatwo i bez korków do pracy jechało!
Dzień dobry, piękny i słoneczny, chociaż bezśnieżny. A ja chwilę pobędę i zaraz biegam, działam, załatwiam dalej. Ho. Ho. Ho.
Ho, ho! 😉
To ja nieśmiało: ho 🙂
Z życiem, Panowie, z życiem!
No chyba że chcecie uniknąć roli Gwiazdora, to oczywiście hohajcie cicho , niewyraźnie i pod nosem.
hu hu…
Pan do roli sowy? Drugie drzwi na lewo.
Nie będę rozwijał wątku – zmierza w niebezpiecznych kierunkach:-)
Boisz się, że następną propozycją będzie Kłapouchy?
Ha.
Ha.
Ha.
Dzień dobry
Dziś śnieg, a w niedzielę deszcz. Najgorsze, że ma być pochmurno i na słońce nie ma co liczyć 
Można zwariować z tą pogodą
Dzień dobry po południu. Wielka Stopa zdemaskowana, do czego przyczynił się pan ortopeda. No cóż, nie jest za ciekawie, ale przynajmniej wiem, na czym stoję. Dosłownie i w przenośni. Rzecz da się kontrolować, więc nie jest najgorzej.
Atmosfera przedświątecznych zakupów , los karpi, gotowanie bigosu , ubieranie choinki , oraz inne jeszcze domowe obowiązki dla pań ,powodują ,że brakuje czasu na przejrzenie się w lustrze .Co tam w lustrze , a garderoba , a dodatki do kapelusza , a nowe szminki do uśmiechniętej buzi ? No co z tym ? Nie widzę żadnych propozycji . A w jednej ze stacji telewizyjnych pokazali modne damskie stopy z kilkucentymetrowymi pazurkami ! Pomalowane na czerwono wzbudzają dreszcz (nie pożądania) strachu ! Taka wampirzyca jest nie do zdobycia . Jedyna pociecha , że musi chodzić na bosaka, bo pantofelka nie ubierze , zatem w zimie ta moda u nas się nie przyjmie . Ale wszystko może się wydarzyć , bo jak mówi znany polityk sytuacja jest dynamiczna i jak będzie potrzeba to płot znów się postawi
Ha, ale wbrew pozorom takie pazury mogą być przydatne, bo niechby małżonek (czy też konkubent) takiej pani śmiał skrytykować jakieś danie albo się poskarżyć na brak (lub nadmiar) tego lub owego!
Twierdza nie do zdobycia …. Jedyny sposób ,to nadepnięcie na te pazurki podkutym butem… Ale jaki to będzie krzyk o przemocy w rodzinie ! Wszystkie złe moce świata knują przeciwko nam , grzecznym chłopcom , a przecież bez nas nie było by również grzesznych dziewczynek
Tak, świadomość współzależności i tego, że się wzajemnie potrzebujemy, więc trzeba jakoś się dogadywać, wiele by zmieniła.
Poprzestańmy może na tym , bo rozpętamy sejmową burzę i świateczny nastrój wezmą diabli . Alleluja ….. Byłem w Gminie w sprawie nowego podatku od wspólnej przestrzeni użytkowej . Wypełnia się formularz podobny do PIT-11 . Moje 033 % będzie kosztowało kilkadziesiąt złotych .
Rocznie? To jeszcze nie tak strasznie… Chociaż oczywiście to kolejny wydatek, którego zawsze lepiej by było uniknąć.
Może chociaż – jeśli płacisz – zacznij bardziej wymagać? Gdyby były jakieś braki w tej przestrzeni wspólnej (np. brudno, albo ściany na klatce pomazane, chroniczny brak światła), to zawsze będziesz mógł powiedzieć: „Ale ja za to przecież płacę!”
Blok jest ocieplony , odrestaurowany , liczniki energii , gazu , zainstalowane na klatce , nie ma do czego się przyczepić . Nawet piwnice zostały zmodernizowane , aż przyjemnie tam wejść . Nie , nie będę się wykłócał o te kilkadziesiąt złotych …
Masz rację Maksiu. Czasami trzeba walczyć o swoje, ale w takim przypadku jak u Ciebie teraz, nawet głupio by było. Jeśli odrestaurowali, ocieplili, zmodernizowali…
Nie mam zamiaru hodować takich pazurków, bo tylko by mi przeszkadzały w chodzeniu
Jak tu się wybrać w chaszcze?!! Zaczepiałabym się nimi o podłoże i płoszyłabym wszystko co żyje na kilka kilometrów wokół

Nie lubię gotować prawie tak samo jak jeździć na zakupy
I chyba dlatego nie ma ani słowa krytyki. Czasami gdy spróbuję jakiejś nowej potrawy, to nigdy nie usłyszę, że to nie jest dobre. Małżonek zwykle mówi wtedy, że „bardzo smaczne, ale lepiej więcej tego nie gotuj” 
A nawet bym chciała, żeby moi panowie zaczęli krytykować moje gotowanie. Żadne drapanie pazurkami, żadne bicie, czy fochy… po prostu sami by gotowali, a ja bym tylko jadła gotowe
Te pazurki nie są hodowane , a sztucznie przyczepiane, lub przyklejane . Wyglądało to obrzydliwie , bo kamera pokazała dokładnie całą stopę , której skóra była tak pomarszczona jakby miała sto lat .Pogoń za modą nie zawsze się opłaca , ale to jest moje zdanie .Mogę nie mieć racji …..
No i tak. Jechało mi się do pracy dobrze, natomiast wracałem te 10 km przez półtorej godziny…
Ale pewnie w innych godzinach nieco…
Ostatnimi dniami tak zagoniony jestem, że tylko dzień dobry. I dobranoc.
Dobranoc.
Oby zyskało to odpowiednią gratyfikację 😉
To może i ja się na Was powzoruję i też dodam tylko…
Dobranoc
Dzień dobry. To piątek? Piąteczek? Piątunio?
Witajcie!

Nie dość, że piątunio, to jeszcze wilia Wigilii!
Dzień dobry. Koło południa, pewnie przed, wybywamy na święta. W związku z tym nie będzie mnie na Wyspie (albo będę symbolicznie) gdzieś do… wtorku, zdaje się.
Zatem zdrowych, spokojnych, a nawet wesołych Świąt! I nie przejedz się zanadto! Serdeczności dla całej rodziny!
O, Mistrzu T., a może zrobić wpis (mogę zaraz dodać pięterko, póki jestem), który każdy by edytował w jakiejś rozsądnej kolejności, żeby sobie nie wchodzić w paradę, i byśmy sobie pożyczyli?!?
Jasne, że zrób!!!
A ja życzę pogodnych, beztroskich dni, słońca, śniegu i uśmiechu.