Poniedziałek.
Czterdzieści lat kończę akurat,
Był torcik ze świeczkami, klops i denaturat,
Gdy chciałem zdmuchnąć świeczki, zrobił się fetorek
I musieli mnie gasić. Byczo było.
Wtorek.
Nieszczególna pogoda, niż, wiatry i mżawka…
W kiosku ruchu na rogu tylko Przemysławka,
Da się pić, pod warunkiem że się soku doda.
Żeby tak gdzieś Old Spice’a… Szkoda marzyć.
Środa.
Byłem dzisiaj na meczu, grała pierwsza liga,
Zabrałem na rozgrzewkę pół litra Boryga
I baranią kiełbasę (sprzedają bez kartek)
Sąsiedzi narzekali że coś śmierdzi…
Czwartek.
Przyszła dziś do mnie Frania, niezła z niej armata…
Piło się Auto-Vidol, Ludwika i Skrzata,
Ale w łóżku niestety urwał mi się wątek…
Oj, żebym nie był w ciąży! Tfu, odpukać!
Piątek.
Kac, i to taki skurwiel jak stąd do Lublina…
Na szczęście w domu była jeszcze terpentyna,
Sam wypiłem, a resztką nakarmiłem kota.
Bydlak wybił mi dziurę w suficie.
Sobota.
Nowalijka! Dziś pierwszy raz był rozpuszczalnik!
Przy trzeciej setce Heniuś zamienił się w palnik,
Aż sąsiedzi pytali co to u nas strzela?
Siedzę i łatam fotel… Ot, psi los…
Niedziela.
Agonia była lekka, króciutkie rzężonko,
Teraz śpię już spokojnie, nade mną lśni słonko
A grób mój zdobi napis: „Skarb kryje ta ziemia,
Przechodniu, pod tym głazem leży Polska Chemia!”
Andrzej Waligórski
Dzień dobry.
Dziś nad ranem mąż dostał wiadomość, że zmarła jego mama. Młoda nie była. W styczniu skończyła 97 lat, ale i tak jest mi przykro…
Dzień dobry. A ja nie pamiętałem, że to już było, więc nic mi nie szkodzi.
Wyrazy współczucia dla męża, Miralko!
Właśnie wróciłam i już miałam pod kordełkę, ale w obliczu nowego pięterka czuję się zobligowana do otworzenia butelki wina. Kordełka nie zając, nie ucieknie.
Witajcie!
Wróciłem do dom. Wyrazy współczucia dla Miralkowego…
Witoj Miszczu! Jak było? Bardzoś natupał?
Witaj!!! Dzięki.
Też jestem ciekawa, czy dobrze się tupało i czy coś wytupałeś?
Dobrze się tupało, ludzi było dużo (wg różnych źródeł 0d 580 głów
do 30 000). Byliśmy zwartą i wyróżniającą się grupą, miło witaną; nawet TVN nas filmował, acz nie wiem, co wyemitowali. Równocześnie i we Wrocławiu, i w Krakowie, i w wielu innych miastach odbyły się liczne demonstracje przeciwników (płci obojga!) zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Mieliśmy nawet dołączyć całą grupą, ale nasza się przeciągnęła i brakło czasu…
To wszystko jest przerażające.
Dzwoni moja siostra z Włoch. Pyta: co się dzieje w tym kraju? Tego by nawet Berlusconi nie wymyślił! A ja nie mam pojęcia, co jej odpowiedzieć, bo moje pojęcie przeszło głośno tupiąc… ( Bez aluzji do tupania! A może właśnie?)
Witajcie!
I po weekendzie…
Dzień dobry. Kawa i za chwileczkę do roboty, bo terminy gonią.
Gonią, gonią. Dzień dobry.
Dobrze, że choć na chwilę udało się im uciec! 😉
No dobra, dzisiaj zamiast pracy zasadniczej była poboczna, ale na szczęście już po. Noale oczywiście, żeby nie było za dobrze, za chwilę zmiana przy klawiaturze. Jak tylko wrócę, dam znać.
Przesyłam stosowne dobranocne życzenia i znikam pod kordełkę.

Początek wiosny dla alergika z toczniem to wyzwanie…
Spokojnej! (Tak! Wpuścili mnie z powrotem do kompa!)
No i chyba dobranoc na dzisiaj.
Ale się zmieniłeś…
Poszrzał nam Mr. Q. Pewnie coś niezdrowego zjadł albo co gorsza wypił!
Oj, panowie. Może po prostu nareszcie jestem sobą? Albo chociaż cieniem platońskiej idei?
Och , przepraszam Quackie , przez nieuwagę nadepnąłem na Twój cień ! Wybacz mi moje gapiostwo !
Ależ nic się nie stało, Polacy, nic się nie stało…
Dzień dobry.
Witajcie!
Niespodziewane lato grzeje. Może schowam się w cieniu Quacka?
Wiosenne dzień dobry bardzo

Cie… Quackie brodę zapuścił??? Image lub imaż zmienił?
Dzień dobry. Broda rośnie sobie od paru lat, zmieniają się tylko rozmiary.
Zmykam popracować. Swoją drogą, tutaj też słońce zaczyna przygrzewać.
Jakoś niemrawo na Wyspie. To ja sobie kordełkę przygotuję… Bo syn matmę ZACZYNA odrabiać, mąż jakiś meczyk ma w planach, a ja po ciężkiej fizycznej robocie domagam się użeczka. I termoforka. Tak na wypadek.

Eee, to spokojnej i ciepłej???
Tak podglądam przy wyłączaniu tabletu. TAK – spokojnej i ciepłej. Dziękuję.
Jeżeli naprawdę nie musisz, zaczekaj chwilkę. Coś z lemurów, coś z awiofauny…
Mistrz Tetryk mnie natchnął. Może jakieś nowe pięterko o egzotycznych zwierzątkach z drugiej ręki?
Już! Zapraszam na nowe – kanaryjskie – pięterko!