Imię Tadeusz jest idealne dla urodzonych w znaku Byka, Raka i Skorpiona. Znaki te obdarzają cechami takimi jak: umiłowanie spokoju, podkreślenie silnych związków z bliskimi i z rodziną. Ponadto współgrają z dobrze rozwiniętą zmysłowością, wrażliwością i intuicją imienia Tadeusz
Silnie poczucie własnej wartości wprowadza spokój i harmonię do otoczenia, dzięki czemu zawsze powstaje krąg życzliwych ludzi wokół nich. Mądrość i znajomość życia, rozwinięta inteligencja emocjonalna, dobrze rozwinięty dar empatii. – to cechy osoby o imieniu Tadeusz.
Najlepszego!!!
Dzień dobry! Zdrowia i energii, bo z nimi łatwiej o wszystko inne!
A jak mowa o energii, to stoi przede mną kawa, którą małymi łyczkami popijam… Na razie w towarzystwie Mistrza T., ale mam nadzieję, że już za chwilę kolejnych Wyspiarzy.
Dzień dobry, już przyszedłem

Dzień dobry spóźniony wznoszę toast pyszną kawą
A tak przy okazji właśnie dziś przypada 1 rocznica śmierci Tadeusza Mazowieckiego. Zmarł we własne imieniny
Dobry! Trochę jak na początku „Hobbita” – kiedy krasnoludy schodzą się do norki Bilba.
To była moja ulubiona książka (w dzieciństwie)
Tylko gdzie ten Gandalf?
Pojechał do Brukseli reprezentować Shire!
A w jakim języku reprezentuje?

Bo z tego co wiem, języki Śródziemia nie są oficjalnymi językami UE
Pytam z ciekawości
Gandalf Biały da sobie radę i z tymi nierozumiejącymi ludzkiego języka ! Witaj Krzysiu
W powieści przyszedł ostatni
„— Zaczynają się, jak widzę, schodzić — powiedział, spostrzegając na kołku zielony kaptur Dwalina, i powiesił w najbliższym sąsiedztwie swój, czerwony. — Balin, do usług — rzekł kładąc rękę na piersi.”
Od Hobbita zaczęła się moja przygoda z fantasy… i trwa
To była Postać !
Drogi Solenizancie , masz od Opatrzności piękną pogodę , żadnej chmurki , błękitne niebo , niech to przełoży się na wszystko co łączy się z Twoją osobą , na długie , długie lata życia .Wypijam przy okazji toast : Sto lat ! ! !
Tadeusz (za ciocią Wiki) imię męskie pochodzenia aramejskiego. Wywodzi się od słowa oznaczającego „odważny”, „śmiały”
Dzień dobry !
Najserdeczniej Solenizancie !
Zdrówka, radości i tej szczypty soli attyckiej nieustająco ! 
Gospodyni się odnajdzie… pewnie jakies sprawozdanie trzyma ją kurczowo i nie chce uwolnić
Pioseneczka jest urokliwa choć nie najradośniejsza, no, ale to Sława, specjalnie dla Stateczka
Drogi Solenizancie – Opatrzność zadbała i masz piękną pogodę , zadnej chmurki , błękit nieba , promienie słońca i niech tak zostanie na długie , dłuuugie , lata życia . Przy okazji toast : Sto lat ! ! !
Dzień dobry


No kurcze, nooo!! Od pierwszych minut godz. siódmej latam jak.. z piórkiem
Ufff… nareszcie się unormowało
No, kochani, i na mnie czas po porannej kawie. Praca czeka i jeszcze parę innych spraw. Ot, dzień jak codzień.
Kochany Stateczku, Wszystkiego co najlepsze, zdrowia, szczęścia, pomyślności!!! I obyś znał lekarzy tylko na gruncie towarzyskim i nie musiał odwiedzać ich w gabinetach

A tak w ogóle to – dzień dobry

I od razu – do widzenia
Witaj Mirelko – dlaczego : ” do widzenia” z marszu ???
Bo już tylko te marne 400km miała przed oczami
Nie 400, a niecałe 40km
Dziś byłam blisko, co wcale nie znaczy, że krótko
Przed pracą musiałam jeszcze zajechać do Village Hall, zapłacić rachunek. Dziady kalwaryjskie podnieśli nam cenę wody i to sporo
Całkiem jak w Polsce, ceny idą cały czas w górę… Nie tak dawno podrożał prąd i gaz. Jedynie cena benzyny spadła, czyli nic tylko jeździć na wycieczki 
No widzisz Mirelko?? To prawie tak samo jak u nas
I pocóż było lecieć za Wielką Wodę??
Hi,hi… Gdybyż to było 40km, to Ty Piórkofilko
ten dystans przebiegłabyś, na swych niespokojnych nóżkach, w minut 15 
A tymczasem Solenizanta ani wid
u ani słychu . A swoją drogą – skąd to powiedzonko ????
Z literatury
No, plan na dzisiaj wykonany. Wedle najnowszych obliczeń, jeśli zachowam takie tempo, to pierwszy etap roboty za 8 dni będę miał za sobą. Tyle że tym razem tych etapów jest trochę więcej niż zwykle… Ale teoretycznie do końca roku mam czas (chociaż wolałbym raczej skończyć pracę najpóźniej na początku grudnia.
Tymczasem w realu na wieczór zapowiada się nieduże zebranie towarzyskie i zobaczymy, od której do której potrwa.
Jeszcze za wcześnie na gratulacje z powodu tempa pracy ?
Ee, no nie wiem, czy gratulacje. Praca jest na tyle trudna, że wydajność mi spadła. Jeżeli dotychczasową normę przyjmiemy za 100%, to w tej chwili wyrabiam dziennie od 50 do 80%, najczęściej około 70%.
Mam nadzieję, że Twój trud będzie właściwie oceniony !
Zmykam, mam nadzieję na dobranoc się zjawić.
Dobrej nocy

PS A Stateczkowi dobrego, przyjaznego wiatru
Ja też się pożegnam
gdyż mam wyjazd od samego rana.
Niestety jutro nie dotrę na kawę
Jak wrócę (późnym popołudniem) to się zamelduję
No to wiedz, że będziesz oczekiwany
Pędzę z dobranocką!
E-dur ? Nie ma prawa być smętna i rzeczywiście jest spokojna i pogodna
Kwaku, nieustająco Cię podziwiam 
Dobranoc, nocne Marki!
Dobranoc Mistrzu T.
Ten tydzień mam zarąbany
Pocieszam się, że następny będzie łatwiejszy. Pełen luzik
No, może nie cały tydzień, ale i tak lepszy niż ten 
Ogólnopolske DzieńDobry
Dziękuję za życzenia i toasty, nie miałem niestety możliwości zrobienia tego w terminie, czyli wczoraj. Do południa byłem w rozjazdach, po południu nie wypadało siadać za monitorem mając gości na karku :)) Wznoszę w górę kielich wypełniony czerwonym Imiglikos ku czci Szanownych Wyspiarzy, dziękując jeszcze raz za życzenia :))
Witaj, Stateczku!
Odpijamy, oczywista oczywistość!
Dzień dobry! Kawa już stoi i rozsiewa aromat, a ja się – jak mówią Juniorzy – ogarniam na początku dnia
Paczałki szeroko otwarte??? Witaj Mistrzu Q
Właśnie że jeszcze nie tak szeroko, jak bym chciał. Poza tym poranna starczowzroczność mnie dopada, coraz więcej czasu codziennie mija, zanim mi się oczy zakomodują i jestem w stanie normalnie funkcjonować. Okulista twierdzi, że to normalne i powinienem się spodziewać w najbliższym czasie okularów…
No tak… Praca przy monitorze… Chociaż, ostatnio słyszałam od okulisty, że wystarczy nawilżać oczy kropelkami. I, że znowu te monitory nie są tak bardzo szkodliwe dla oczu. Nie bardziej niż czytanie książek. Tak rzekł.
Tak sądzę, niedługo będzie 20 lat. Przy rozmaitych monitorach, w rozmaitych warunkach. I książek też multum przeczytanych. I też w rozmaitych warunkach
Witaj Kwaku ! A cóz to za herezje opowiadasz ” starczowzroczność „??? u Ciebie?? O matko i córko, jak mawiają niektórzy…..
No wiesz, to fachowa nazwa. Weź proszę pod uwagę, że przez 42 lata nie potrzebowałem żadnych okularów, chyba w charakterze przebrania na bal kostiumowy. Jak mówiłem, okulista twierdzi, że to całkowicie normalne, co więcej, rozmawiałem z Tatą i jak zaczął ustalać, od kiedy nasza okulary, to mu wyszło, że dokładnie od 42 roku życia. Czyli jest pewne prawdopodobieństwo, że genetycznie mogę być do tego predysponowany.
No, niby wiem, ale ja okulary noszę ” od zawsze” z powodu astygmatyzmu…i nic nie poradzę na to, że słówko ” starcza” jakoś kojarzy mi się brzydko…..
i zupełnie nie z Tobą 
Już się wszystko unormowało, na razie kwestię okularów odsuwam na plan dalszy.
Mnie się też okulary ze mną nie kojarzą
Ech… mnie taka „starczowzroczność” wraz z okularami dopadła w wieku ok. 12-tu lat…
No właśnie, więc co człowiek, to inaczej.
Nie pamiętam dokładnie w jakim wieku zaczęłam nosić okulary, ale na pewno po czterdziestce
Wiem tylko, że chodziłam tu do szkoły i pisałam coraz drobniejszym maczkiem. Jakoś ręce zrobiły się za krótkie i najchętniej to książki do czytania kładłabym na podłogę, a kartki przewracała palcami stóp
Poszłam do sklepu, w dziale z okularami zrobiłam sobie test i kupiłam odpowiednie. I tak już zostało… 
Czas na mnie… Jadę tam, gdzie kiedyś jesień ślicznie szła przez park, a ja z nią, z tornistrem na plecach…


Do popołudnia
PS Pogoda przepiękna… i takiej Wszystkim życzę
No proszę, i już się spełniło
Oby się utrzymała taka piękna.
Ciszy , spokoju i pogodnej zadumy , Skowronku….
Kawa wypita i lecę, kochani, bo to dzisiaj nie tylko regularna pracka, ale i wszystko poza tym…
Dzień dobry
W poniedziałek jakoś krzywo stanęłam i jak mi chrupło w kolanie, to i dziś mam problemy z chodzeniem. To znaczy chodzę, ale każdy krok czuję… Wiem, że po kilku dniach mi to przejdzie, ale chciałabym, żeby już
A najgorsze w pracy są schody
I sama nie wiem czy jest gorzej wchodzić na nie, czy schodzić? 
Chociaż nie wiem, czy będzie taki dobry
Paczę, że na dobre wszystkich wywiało… Czyli czas mi się zbierać do pracy

Jak sobie pomyślę co mam dzisiaj w planach, to najchętniej wróciłabym do łóżeczka, żeby to przespać
No! Nareszcie trochę słońca! Po trzech dniach mgły!
Przepiękny dzień, na niebie ani jednej chmurki, rzeźwy chłodek, cmentarz kwitnie chryzantemami, ludzie odwiedzają tych co odeszli, wspomnienia bolą……
Jestem popołudniową porą. Blondynem.
A ile pobędę, to się zobaczy.
Łysy wieczorową porą podczas pełni, to jest gratka prawie jak szóstka w lotku :))
Jak słyszałem, głupi ludzie mają głupie sny, proste prości natomiast relaksujące pracowici. Dziwne prawda ???
Bo miewamy często głupie sny,
ale potem się budzimy i…
Dziwne Stateczku, bo kto ocenia te głupie sny ?
Dobranoc Państwu, mam nadzieję, że to tylko chwilowe zawahanie zdrowia…
Dobranoc! Liczę na głupi sen – byleby nie był męczący!
Dzień dobry

Miłego dnia i smacznej porannej kawy
Dzień dobry

Kto miał złożyć życzenia naszemu Kapitanowi, to złożył. Zatem zapraszam na pięterko. Tylko spokojnie bo; winda chwilowo nie działa.. Za utrudnienie – przepraszam!
Dziękuję