Balkon, stół, porcelana zielonawobiała.
Za dziesięć pół do czwartej.To jeszcze za wcześnie!
Jakaś uparta mucha w ciszę się wplątała
I bzyczy nad koszykiem, gdzie się szklą czereśnie.
Dno każdej filiżanki niebieskie od nieba
I łyżeczki po brzegi pełne zieloności…
Jeszcze róże w krysztale poukładać trzeba,
Te zwykłe w moją stronę, tamte w stronę gości.
Dobrze. Wszystko gotowe. Już nadejdą wkrótce
Trzeba jakoś zapełnić te chwile niczyje –
I przestać ustawicznie spoglądać ku furtce…
Każdy się musi spaźniać. Cicho. Czwarta bije !
Beata Obertyńska
Dzień dobry. To „spaźniać”!
Mamy gości, więc pewnie niewiele pobędę na Wyspie, ale na podwieczorek chętnie wpadam – nawet rano!
Witaj Kwaku ! 🙂 Wyraźnie złagodniałam…. kiedyś to ” spaźniać” doprowadzało mnie do szału…wrrrrrrrrr
Trochę jak „włanczać”…
DzieńDobry:)) Spaźniać się, to przywara Paździocha :))
Nie tylko Ciebie, Wiedźminko. Mnie to razi do tej pory. Tak samo jak „włanczać”…
Witam Niewitanych… Długie czekanie na gości? Aż łyżeczki zzieleniały… A ja Państwu życzę gości; tylko i wyłącznie punktualnych 😀
Dzień dobry
Och, spóźnialscy to drobiazg. Najgorsi są ci przychodzący za wcześnie. Kiedy róże jeszcze nie ułożone w wazonie, włos rozwiany, suknia w garderobie … 😉
Witaj Bo !
🙂 słusznie mówisz ! To chyba Starsi Panowie Dwaj też tak mówili
I ja muszę wyprawić Małżonka.., a później, później zaległe imieniny… I znowu przy stole?? Łeee.. 😉
łeee…. cóż począć, chyba tylko oszczędnie jeść ? A jak same pyszności – to dietka następnego dnia 🙂
Albo jeszcze więcej pyszności, a dietka od pojutrza.
Piękna rzecz, podwieczorek o tej porze.
A poza tym, oraz przede wszystkim, dzień dobry.
I od razu do widzenia – niedzielność domaga się swego.
Witaj Cytrynko…. babeczki z kremem i owocami oprócz truskawek…. lody tez nie od rzeczy na ten podwieczorek 🙂
Cytrynowa, chcesz ruskiego?

Dzień dobry
Byłam dziś w ogródku u zobaczyłam trzecią „gołą babę”
Te dwie urosły i mają kwiatki. Trzecia jest jeszcze malutka
Zaraz obcykam i pokażę, specjalnie Skowronkowi 
A tak mówiąc bardziej na temat… Nie lubię jak mi się goście spóźniają, a niestety i takich znajomych mamy. Potrafią przyjechać nawet dwie godziny później. Godzina, to u nich norma
Nigdy na nich nie czekamy, bo dlaczego wszyscy mają jeść zimne potrawy 
Wiem jedno, że gdyby nam coś wypadło i mielibyśmy przyjść godzinę później, małżonek nie poszedłby wcale…
Inni nasi goście, jeśli trafią na korek na drodze i widzą, że spóźnią się więcej niż 15 minut, to dzwonią i mówią jaka jest sytuacja. I to jest w porządku.
Mamy takich znajomych, którzy się notorycznie spóźniają. Kiedyś – umówiwszy się z nimi na grilla na 16:00 – zacząłem rozpalać węgiel ok. 15:30. Znajomi spóźnili się półtorej godziny (swoją drogą, rekord, nawet w ich wykonaniu), zastali jedzenie ledwie ciepłe i mieli za złe. Odtąd już ich nie zapraszamy na grilla, a tylko na okazje, które nie wymagają takich przygotowań. I spóźnienie im nie szkodzi, tym okazjom.
Nasi „spóźnialscy” nie mają pretensji o wychłodzone jedzonko. Niechby spróbowali
Mnie tam jęzorek do tyłka się nie przykleił i potrafię odpowiedzieć tak jak trzeba. Co zresztą już kilka razy robiłam. Tylko na naszych jakoś to nie działa. Gdy się pytamy, czy jechali do nas przez Wisconsin, albo Indianę, że tak długo im to zajęło, to tylko się śmieją. Prawdę powiedziawszy, mnie byłoby głupio. A nawet jak się raz spóźnili zaledwie 15 minut, to podkreślali, że jak na nich – to bardzo wcześnie przyszli
Byli z siebie dumni…
Czas na wizytę minął…
A rekord tych naszych znajomych w spóźnianiu się, to 3 godziny. O tyle później przyszli do naszych wspólnych znajomych. Małżonek śmiał się, że zgasiłby światło i udawał, że nikogo w domu nie ma
Nareszcie w domu… Jak dobrze 😀
Dobrej nocy, bez burz i bezsenności
No to ja też mogę dodać – dobrej nocy! – skoro już wszyscy po kolei się odmeldowują…
Ukratku – jeszcze nie mamy wieczornego koncertu…
I nawet najlepszy program na RFM Classic go nie zastąpi, więc czekam:)
Już! Momencik, ale goście są na stałe, nie na jeden wieczór, więc dostęp do komputera mam o tyle, o ile.
Dziękuję Niezawodny Kwaku
! Niezależnie od urody prezentowanych utworów – mój podziw dla Ciebie, za znakomite wybory i znajomośc przedmiotu…. wielu kompozytorów nie znałam !
A pan Cesarczyk chlubnie się zapisał i w USA i w Tajlandii… też Go nie znałam 🙁
Dzień dobry
Panie Q, Pan nie tylko jesteś Mistrz klawiatury 😀
Koniec świata. Mówię Wam 😀 Dwadzieścia jeden stopni było dzisiejszej nocy u mnie… Taż to nawet najstarsi mieszkańcy takich temp. nocą nie pamiętają. No bo za dnia w lecie i owszem, bywają
A kiedy ja przestanę (?) …. ustawicznie spoglądać ku furtce…
On już naprawdę nigdy nie przyjdzie? Tu?
Zabawię się w malarza nieszczęśliwego 🙁 zatem, zasuwam odświeżyć werandę… Na cześć wrześniowego Gościa 😀
Dzień dobry. To doprawdy nie jest z mojej strony specjalna znajomość tematu, ja po prostu lubię muzykę baroku, a Internet stwarza możliwość błyskawicznego odnalezienia informacji na temat muzyki i kompozytorów. Dotychczas chyba ze trzy razy się zdarzało, że zmieniałem początkowy wybór, bo muzyka po wstępnym przesłuchaniu z jakiegoś powodu była nie do przyjęcia.
Ruszamy dzisiaj dalej, wieczorem powinienem być jeszcze uchwytny, więc mam nadzieję, że dobranocka będzie, ale od jutra do soboty lub niedzieli prawdopodobieństwo bycia na Wyspie gwałtownie maleje.
Za to będą obszerne i ciekawe relacje. Mniemam 😀
Witaj Panie Q 😀
Ty wybywasz, Ukratek wybywa iii… będzie pustawo
Może będzie więcej treli?
A może jakieś opowiadanie autorskie (wreszzcie)?
Tetryku drogi, z tym to jest póki co nieustający problem.
Quacku, to było głaskanie Skowronka pod piórka!
He,he,he… Moje oczka jeszcze są całkiem sprawne

Ja mogę jedynie świrować
No nie wiem, nie mamy w planach zwiedzania, raczej byczenie się i spotkania towarzyskie, więc nie wiem, czy będzie z czego relacje pisać. Się zobaczy.
A z byczenia też może się cosik urodzić
Ok. powszechnie wiadomo, ze każdą pochwałę czujesz się zobowiązany ” jakoś wytłumaczyć”, że niezasłużona. A ja swoje wiem
A ja będę on-line do jutra wieczorem – w środku nocy frruuu! od cywilizacji
Dzień dobry 🙂
Mam niemiłe wrażenie, że lato się kończy….dlaczego tak ?
Zimno cię przeleciało? Szczęściara!!!
Dowcipniś -Ukratek
A oglądaliście w nocy tego wielkiego srebrnego??? 😀
Faktycznie był ogromny 😀
Dobra, idę dalej malować, bo lato się kończy
Znaczy, ma się ku końcowi 😀
Deszczowe dzień dobry
Czas mi do pracki
Muszę pokonać lenia i się w końcu zebrać… Miłego dnia życzę

Co to za czupiradełko Mirelko ? bo się nie wyznaję na tym drobiazgu…..
Z tego co widziałam (rodziców), to maluszek jest pasówką śpiewną. Ale nie wiem czy samczykiem czy samiczką, bo nawet dorosłych nie rozróżniam. Są jednakowi…
Po angielsku to „song sparrow”, czyli „śpiewający wróbel” (o ile dobrze przetłumaczyłam) 
Czupiradła na Wyspie, a my dojechaliśmy bezpiecznie do Bydzi. Jutro rano trochę dalej jeszcze.
O! To Pan już w drodze?? No to macham do Państwa 😀
Nawet po drodze, a przed następną. Odmachuję, za przeproszeniem!
Lordzie W. – jeśli jesteś w pobliżu, to liczę na Ciebie,na Twoją wieczorną muzykę !
Padam, padam… na własne z czterema nogami… 😀
Dobrej nocy..
Skowronku, obyś tylko omyłkowo po samym policzeniu nóg nie padła na taboret… może być twardo…
Spokojnych snów życzę! 🙂
A dziękuję Ukratku 😀 Nie mam taboretów 😀
Dobranoc! 🙂
Spokojnych snów i miłego przebudzenia
Dzień dobry 😀
Jeszcze mi zostały dwa okna pałacowe 😉 trza je wypucować 😀
A tu jesień idzie… I nie ma na to rady… 😀
Wczoraj drgnął znany serwer.. IP nie wyłapałam.. 🙁
” Nadzieja umiera ostatnia w sercu człowieka”..nie pamiętam autora tych słów;(.. Witaj Skowronku !
Dzień niech będzie dobry!
Dzień dobry
Dzień dobry, szybciutko się witam i zaraz jedziemy dalej. Następny raz na Wyspie w… sobotę?
Witam ciepło z przebijajacym przez chmury słońcem :))
Dzień dobry !
Bożenka uparcie przywołuje jesień…. będzie kolorowo!
No to zapraszam na wycieczkę, póki czas, póki jeszcze lato w pełni 🙂
Deszczowe dzień dobry wszystkim
Nawet jeżeli obecna pogoda zwiastuje nadejście jesieni to mimo iż lata nie wyganiam to martwić też się nie zamierzam,Jesień potrafi być taka piękna