Na deser z wycieczki w Niedzielę Palmową do palmiarni, zostawiłam orchidee. Mnogość gatunków, kolorów i kształtów!!! Tego nie da się opisać. To po prostu trzeba zobaczyć…
Lataliśmy z małżonkiem między tymi kwiatami i sami nie wiedzieliśmy które najpierw… i jak najlepiej je pokazać…
Widziałam już te wszystkie piękności, ale za każdym razem odkrywam je na nowo… Czasami wydają mi się takie nierealne, wręcz sztuczne. Jak ta Matka Natura pięknie to wszystko stworzyła. To prawdziwa Artystka!!!
Zdążyliśmy wyjść z palmiarni i dojść do samochodu, kiedy zaczął padać deszcz i zrobiło się dużo chłodniej…
Wiem, że lubicie storczyki, czy orchidee, jak tam kto woli nazywać te cudne kwiatki
Zdecydowałam, że pokażę Wam to, co miałam przygotowane od dawna i dam sobie spokój z tymi galeriami. Ostatnio nigdzie nie byliśmy, bo nie mamy na to czasu, a do wspominek nie mam na razie głowy.
Miralko droga, presji żadnej nie śmiemy wywierać, ale każda twoja galeria to radość dla naszych oczu!

Dziękuję Mistrzu U
Na mnie presji nie trzeba wywierać, bo sama chętnie pokazuję miejsca i rzeczy, które widziałam
Może źle się wyraziłam. Nie chodziło mi o to, że już nigdy niczego nie pokażę, tylko na razie nie mam do tego głowy
ani za bardzo czasu… Jak uporządkujemy chatkę, będziemy normalnie mieszkać i wybierzemy się na wycieczkę, to na pewno zdam relację 
A teraz ja latam, bez małżonka co prawda, i minę mam mniej więcej taką:
Ale oczy otwarte
Dziękuję Lemonko
Jak widzę, też lubisz storczyki 
Nie wiem czy pisałam, ale próbuję uporządkować swoje archiwum fotograficzne. Mam parę ładnych tysięcy zdjęć, które do tej pory wrzucałam do tego archiwum. Małżonka i swoje. Co prawda mam jeszcze sporo miejsca na tym dysku, ale po co trzymać zdjęcia, które nie są wyraźne, czy też do niczego nieprzydatne. Mam też zdjęcia ptaków robione „serią”. A jak się ptak nie ruszał, to jest kilka identycznych. Też bez sensu to trzymać. Wybieram to najwyraźniejsze, a reszta do kosza
Jak na razie uporządkowałam dużą część swoich. Muszę to dokończyć i wezmę się za zdjęcia małżonka. On też ma sporo takich, które mogę wywalić. Ale to jest bardzo marudna robota i wybitnie siedząca. Dużo łatwiej i przyjemniej się te zdjęcia cyka 
Oczywiście zajmuję się komputerem w przerwach. Nie mogę patrzeć na ten bajzel w domu, chociaż nie jestem pedantką. Rozumiem, że tak musi być… Pamiętam jak jeszcze mieszkaliśmy w domu szwagierki. Wynajmowaliśmy u niej mieszkanie. Wymieniała nam podłogi z wykładziny podłogowej na drewno… Oczywiście nie ona osobiście to robiła
Część mebli wynieśliśmy do garażu, a część jeździła z pokoju do pokoju. Wpadła do nas kiedyś, popatrzyła dokoła i powiedziała, że mamy straszny bałagan. Myślałam, że żartuje, bo przecież widać, że podłoga jeszcze nie skończona… Nie żartowała
Uważała, że mogłabym to wszystko lepiej poukładać, żeby nie było takiego bajzlu… Tylko tą podłogę kładło trzech facetów i na prawdę szybko im to szło. A poza tym, kto aż tak bardzo czyści wszystko, skoro i tak wiadomo, że zanim skończą, to i tak jeszcze z 10 razy się nachlapie. Tamten remont, łącznie z malowaniem ścian i wymianą podłogi trwał raptem tydzień, a właściwie od poniedziałku do piątku… Miałam więc weekend na sprzątanie i układanie wszystkiego na miejsce
Ten na pewno potrwa dłużej, bo małżonek robi wszystko po pracy, a przecież musi chodzić spać i odpoczywać. Nawet go trochę hamuję, bo nie chcę, żeby zarobił się na amen 
Dobry wieczór! Prawdę mówiąc, zdjęcia są tak piękne, że żadna palma wielkanocna w niedzielę im do pięt nie dorasta, tym bardziej, że to wszystko żywe!
Dobry wieczór Mistrzu Q
Ludzie nie są tak ciekawi i piękni 
Te kwiaty są cudne i zdjęcia nie w pełni oddają ich urok… a jeszcze to, że niektóre cudnie pachną. Prawdę mówiąc, nawet nie wiem dokładnie które. Robiąc zdjęcia, musieliśmy czasami przeczekiwać te tłumy, które się tam przewalały, bo chcieliśmy mieć na zdjęciach tylko kwiatki, a nie przy okazji ludzi
No wiecie co, wczoraj mnie morzyło po południu, a dzisiaj – teraz. Dobranoc…
I co? Tak bez kołysanki?
Lampkę zapalę na niższym pięterku, bo orchidee są śliczne i nie powinny iść spać. Zadziwiające są te roślinki, nie tylko0 ze względu na urodę
Moja biała orchidea na pędzie kwiatowym wypuściła liście, korzenie powietrzne i młode pędy kwiatowe….jak podrośnie, będę miała nową roślinkę 🙂 albo dwupiętrową orchideę…..
Pomagam Sandy w pielęgnacji orchidei. Już drugi raz wypuściła na tym „patyku” nową roślinkę. Pierwszą posadziłam, rośnie i jest coraz większa
Mam nadzieję, że niedługo zakwitnie. A tą drugą też niedługo trzeba będzie zdjąć… Nie wiem, czy jak się ją zostawi na tym „patyku”, to się nie zmarnuje… U mnie w domu nie rośnie nowa roślinka, ale znowu mi kwitnie… i też biała 
Dzień dobry. Jadą do nas goście, dopóki nie dojadą (albo małżonka nie znajdzie mi jakiegoś zajęcia), posiedzę tu na plaży 😉
Witajcie!
Niech się święci 1 Maja! – na razie nieźle mi się spało 🙂
Na razie za oknem niespecjalnie się święci. Z kawiarni naprzeciwko lecą jakieś paryskie przeboje, ludzi na ulicach niewielu, samochodów poniżej średniej.
Ale gratuluję wyspania 😉
Dzięki!
Rozumiem, że paryskie przeboje masz na codzień 🙂
Właściwie to różnie bywa z tymi przebojami. Czasami są nowojorskie, czasami w ogóle bez przydziału miejskiego, a dzisiaj paryskie jakoś zupełnie nie wiem, z jakiej okazji, bo 1 maja mi się z Paryżem i kawiarnianym życiem tak sobie kojarzy.
No, goście już są blisko. To ja się odmeldowuję na dzisiaj, chyba że jeszcze przed wieczorkiem dam radę.
Dzień dobry moi mili
Przeszedłem listę podpisać krzyżykami oczywista i zdać mały raport pogodowy.Słoneczko świeci i jest bardzo ciepło lecz czuć już nadchodzącą zmianę pogody,raz na jakiś czas chmurki nadchodzą a i powietrze jest takie inne niż wczoraj
Kwiaty ze zdjęć piękne,naoglądać się nie można,galerię już obejrzałem ze trzy razy
Dzień dobry
Wszystko mi się pomyliło….byłam świecie przekonana, że święto jest jutro.l… 
Witaj, nieco wczorajsza!
Witaj Ukratku miły :)Ba…. nie każdy ma tak dobrze, że mu pyłki załatwiają ststus choruska i pobyt w łozku 🙂
Nie będę taka, ten wiersz jest bardzo dobry 🙂 Czyż nie mam racji ?
Mokrą czerwienią, wzburzoną, wydętą,
W oknie otwartym chorągiew furkoce,
W czerwone święto, w czerwone święto
Dzień się roztopił w słonecznej patoce.
W ciepło niebieskie okna wycięto,
W pokojach snopy, złote pociski,
Luster i błysków śliskie umizgi,
Bucha z błękitu niebieskie święto!
Światłem spienione oddycha piętro,
Oślepiające jarzą się dachy
I milion światła w gorące święto
W oknach zwierciadłem przewraca gmachy!
A wiatr się tarza po srebrnej wodzie,
Zartęcił blaskiem, rozchwiał obłoki.
Piętra się łamią w słonecznej wodzie,
Szkło dzwoni w wodzie jasnogłębokiej!
Salwo promienna Złotego Oka!
Bij w wodę, w dzwony, w dzwoniącą wodę!
Swobodo moja bardzo wysoka,
Skrzydłami uderz w pogodę!
Przewróć się w wietrze przez miasto mostem,
Furkotem blasku chorągwiej, krasna!
Z Wisły do nieba, z wiatru do miasta,
Światłem radosnym wiosna i jasna,
Swobodo moja, swobodo własna!
W czerwień cię wpięto, w błękit zaklęto,
W wodę wdzwoniono, w piętra podjęto,
Szalej, czerwona, niebieska, zielona,
W czerwone święto, w niebieskie święto,
W zielone święto majowe!
Bowiem Julian Tuwim „poetą wielkim był….. ”
Niewierzącym proponuję głośne przeczytanie tego wiersza w tempie allegro „)
Bo wbrew pierwszomajowemu kamuflażowi, wiersz jest apoteozą pogody, radości i wolności (tu występującej pod bezpieczniejszym mianem swobody) – można się wręcz doszukać sugestii o zawłaszczeniu święta przez „czerwone” 😉
Ano…. to jest radość z wiosny i maja, radość życia :)” zielone święto majowe”….
Dzień dobry


U mnie deszczowo, ale i tak muszę lecieć do pracy
Miłego świętowania
Mam wrażenie, że ostatnio królują u nas prognozy pogody 🙁 ….
No i jak? wszyscy już wrócili z pochodów i wieców?
Nie wiem, Ukratku, za to wiem, że niezwykle trudno mi wejść na Wyspę……. co ją tak obciąża?
Galeria jest spora, ale ja nie obserwuję szczególnych opóźnień. Czy inne wpisy też ci się powoli ładują?
Zdaje się, że był problem z licznikami – przez chwilę nie chciały mi się wyświetlać…
Inne stronki chodzą normalnie….. tj bez zbędnej zwłoki:)A teraz weszło mi się szybciej …
Melduję się w pracy, śródweekendowo 🙂
Dzień dobry
Flagi wiszą z balkonów, co rok jest ich więcej… A kasztany już kwitną, choć do matury jeszcze trochę 🙂
Dziś mamy święto flagi….. trzeba przyznać, ze te rozliczne święta jakoś się dewaluują 🙁
Dzień dobry. Melduję się chwilowo i znikam do następnej okazji!
Lecę do pracy, a Wam miłego popołudnia życzę
Nieoczekiwane wyjście rodzinne dobiegło końca – a tu nadal pustki.
Tylko flames of love szaleją…