No tak…. 1791 rok, cztery lata po Konstytucji USA, a pierwsza nowoczesna konstytucja w Europie. Nigdy nie weszła w życie, bo uchwalona w trybie konfederacji, więc bez liberum veto, i pod nieobecność znacznej liczby posłów stała się powodem zatargów w kraju, aż do Targowicy włącznie,….. ale i pretekstem do ingerencji obcych, dobrze nam znanych mocarstw, które najwyraźniej uznały, że czas skończyć z dawaniem łapówek i zgarnąć łupy oraz zaprzestać udawanie protekcji pod tytułem : nienaruszalność ustroju RP 🙂
Takie gorzko-słodkie to święto, bo myśl była zacna, jak na owe czasy, ale ta realizacja ? 123 lata rozbiorów……łzy, rozpacz, krew i obcy królowie, których wyparliśmy ze świadomości narodowej… i fortuny ” zasymilowanych „… lub ochoczo współpracujących.
Ale o tym nie wypada mówić, gdy patriotycznie jest chwalić się tą pierwszą, nowoczesną Konstytucją. Zgryźliwie przypomnę o dobrych chęciach…..
Dzień dobry/wieczór ! 🙂 Flagi, defilady, świętowanie… to właśnie tak po naszemu. A Powstanie Wielkopolskie, jedyne udane…. cichcem i boczkiem ….
Bo ONI w zimie walczyli, Wiedźminko… I nie ma się tu z czego chichrać!! Noooo
Już nie będę 🙂
Wspaniałego weekendu i dużo radości w piękny, majowy dzień
Dzień dobry
Se wróciłam i mam zamiar wreszcie odpocząć 😀
No niech się święci!! I niezmienne przywileje KK 😀 Woleli poświęcić państwo niż własną wygodę. Jaką rolę w konfederacji targowickiej odegrali duchowni katoliccy?? Przecie sam Papież Pius VI /którego wizerunek w srebrnym medalionie z relikwiami miałam – naprawdę/ pobłogosławił konfederację.
Biskup Kossakowski… Uczcił II-gi rozbiór mszą świętą! Większość z hierarchów zdradziła… bo; jako klasa /była i jest/ super uprzywilejowana obawiała się utraty swojej pozycji i przywilejów. No i do dziś się boi.
Proszę nie bić… Tłumaczyć, też nie
Mieli niezłe towarzystwo, Skowronku…. i nie wszyscy zawiśli na latarniach….
Aha a widziałaś, Wiedźminko, pod koniec filmiku, w lewym dolnym rogu zdjęcie z napisem??
Witaj Skowronku !
rzeczywiście – jest napis! Vivat zgoda narodowa !
Witajcie!
Nawet wezwanie do zgody narodowej musi być doprawione szczyptą właściwego – zdaniem nawołującego – pieprzu.
Przypomina mi to dawno oglądaną historyjkę obrazkową: człowieczek snuje refleksje na swój temat:
– koledzy z pracy mnie nie znoszą
– szef mną gardzi
– żona uważa mnie za wała
– syn za starego durnia
– córka za niedojdę
– sąsiedzi za kapusia
by zakończyć to odkrywczym wnioskiem:
– ja rzeczywiście jestem kontrowersyjny!
hmmmm….. żle mi się to kojarzy 🙁 Witaj Ukratku , ja już nie marudzę
Ależ to nie komentarz do twojego wpisu, tylko do twórcy filmiku! Wybacz, że od razu tego nie powiedziałem!
Ukratku kochany – dobrze Cię zrozumiałam, to moja uwaga była dość odległa od tematu
Jakimi ścieżkami Twe myśli błądzą ???
hmmmmm….. to tu, to tam:)
I takich „kontrowersyjnych” jest trochę wśród znanych ludzi
Śpicie??? Bo ja ciągle nietomna jestem!!
Ja już drugi raz dziś poszedłem się zdrzemnąć. Niewiele pomaga…
Mam wrażenie, że coś mnie do ziemi przygniata… Nawet nad książką nie mogę się skupić..
Minie, mam nadzieję 😀
Dzień dobry
Może w ten weekend uda nam się skończyć z tą kuchnią i zacząć żyć normalnie
I dopiero wtedy będziem świętować
A że po czasie? Takie życie… 
Na krótko, bo robota czeka
Witaj Mirelko
! Remont to jest zgroza ! Zwłaszcza taki dogłębny…więc trzymam kciuki, żeby wszystko poszło jak należy…
Dobranoc!!
Co za dzień…
Dzień dobry
Pół dnia spędziłam w ogródku sadząc, podlewając i porządkując. Potem pomagałam małżonkowi… Gdyby nie to, że jeździł po coś do sklepu kilka razy (ja nie musiałam
), to podłoga w kuchni byłaby skończona
Zostałoby tylko przybić listwy podłogowe i kuchnia skończona 
Chociaż właściwie zaraz idę spać. Jestem padnięta
Witaj Mirelko ….. dzielny Twój mąż a i TY na medal
zasługujesz….
Masz dzielnego chłopa. Miralko! Znaczy, pasujecie do siebie!
Od jakiegoś czasu prześladowały mnie mrówki. Bożenka podpowiedziała mi sposób na nie, ale to chyba na amerykańskie nie działa, bo nadal łaziły po mnie, gdy tylko usiadłam do komputera
Nie mogłam znaleźć skąd one tak włażą, a dzisiaj znalazłam
Na jesieni kupiłam takie dłuuugie doniczki na pelargonie. Na oknie zmieściły mi się trzy i cała masa pelargonii mi do nich weszła. Bałam się, że podlewając mogę przelać wodę, bo nie mają one zbyt dużych podstawek. Więc zanim włożyłam tam ziemię, wyłożyłam je folią aluminiową, żeby woda nie przeciekała. Dziś wyniosłam te doniczki na podwórko i chciałam przesadzić pelargonie na grządki. Położyłam na boku i wysunęłam kwiaty razem z ziemią. Pod folią aż się ruszało, tyle było mrówek!!!!
Widziałam też jajeczka, które mrówki próbowały jakoś chronić. Wywaliłam to wszystko na ziemię, pod płot. Niech sobie żyją, byle nie w moim domu. W drugiej doniczce było kolejne gniazdo, a właściwie mrowisko. Chyba było ich jeszcze więcej niż w pierwszej!!! Trzecią wywalałam z pewną nieśmiałością, ale tam już mrówek nie było
Siedzę teraz przy komputerze i żadna mrówka po mnie nie łazi
Chyba definitywnie pozbyłam się ich z domu
Do głowy by mi nie przyszło, że mrówki mogą sobie znaleźć dom w doniczce!!!
Dobranoc

Miłej niedzieli Wam życzę
Dzień dobry

Biomet korzystny??Na pewno, bo ja wyspana ze skrzydełkami sprawnymi
Odpoczywam!! I mam wszystko w głębokim poważaniu 😀
Miłego… i dobrego nastroju Wszystkim życzę 😀
Wiedźminko!!! Dzień dobry
Dzień dobry 🙂 ” zawołana po imieniu” zgłaszam się do tablicy …
lotność ? nie dla mnie……
Jakies skrzydełka ? jakaś
A cóż to Pani taka ociężała?? No nie może być
Dzień dobry. Goście pojechali, dochodzimy do siebie i odrabiamy zaległości domowe.
Witaj Panie Q

Psiątaj, psiątaj.. i oddychaj pełną pierwsią po gościach
Dzień dobry Kwaku ! 🙂 a ja właśnie wytłumaczyłam swoim ewentualnym gościom, że nie pora na wizyty…..
To chyba żle swiadczy o moim poczuciu humoru ….. 🙂
A, no nie, u nas goście bardzo mili, zapowiedziani, umówieni i w ogóle. Co nie zmienia faktu, że jeżeli ma być miło, to trzeba się trochę nabiegać, przy kuchni etc. Niewątpliwie małżonka więcej biega, co nie oznacza, że ja w tym czasie się obzieleniam.
Tetryku, bo niedługo południe!! A Pan śpisz?? Hę??
Witam!
Nie śpię, już nie śpię – tylko skończyłem wreszcie książkę, którą od pół roku czytam
Witaj Ukratku – książka fachowa czy przyjemnościowa ? Choć pół roku nie wskazuje na wielka przyjemność w czytaniu tego dzieła
Wszyscy chyba znamy „Egipcjanina Sinuhe” Miki Watltariego. Kolega pożyczył mi inną jego książkę, „Turms nieśmiertelny”. Czyta się trudniej, może zresztą już lata nie te żeby chłonąć…
To o Etruskach zdaje się. Fajne, pierwszy raz w tej książce przeczytałem o Etruskach coś więcej niż to, że byli i że byli przed Rzymianami.
O Etruskach, Jończykach, Grekach, Kartagińczykach i wielu innych nacjach z okresu wojen perskich. Fakt, żadnej innej książki ukazującej etruskie życie codzienne nie czytałem. Rzym zdominował tamtejszą historię…
A Personalna już i tak nie na posterunku
Dzień dobry 🙂 No nareszcie kończy się to świętowanie, będę mogła wrócić, do mojego „nicnierobienia”
Jeszcze tylko popołudniowe spotkanie rodzinne a potem już tylko dolce far niente 🙂 Pozdrawiam serdecznie i życzę duuuużo słońca 🙂