« Wspierajmy inne blogi Solenizantko, najmilsza Wiedźminko :))) »

Śrubka (parodia na miarę naszych czasów)

Dzisiaj danie odgrzewane, ale nad kreską – całkiem nowe. Sami-wiecie-gdzie wywiązała się swego czasu (pod koniec stycznia 2009 r.) ożywiona dyskusja nt. śrubek. Przy tej okazji w komentarzach wpisałem ad hoc wierszyk, który po pewnym przeszlifowaniu prezentuję tutaj, a propos uwag Mistrza Tetryka o śrubkach.

ŚRUBKA

Zasadził robot śrubkę w garażu
Wcierał codzienie w nią tłusty mazut
Wyrosła śrubka jędrna i chrupka…
Ech, wkręcić by ją sobie w kadłubka!

Więc kręci śrubką robot w stuporze
Kręci i kręci – wykręcić nie może!

Aż wezwał robot w sukurs robotkę
„Pokręcę śrubką, ty wal w nią młotkiem!”
…robot z robotką ze lśniącym logo
kręcą i walą – wykręcić nie mogą!

Robotka wali
A robot kręci…
Kto do wykrętów ma tu talencik?

Leci android, skacze mu klapa,
A do kręcenia ma wielki zapał!

Android z klapą
Robotka wali
A robot kręci…
Kto do wykrętów ma tu talencik?
Pot z czół miedzianych, rozgrzanych, spływa –
Tłusta oliwa!

Nadał anroid sygnał „pomocy!”
Wyskoczył Artoo-Deetoo jak z procy

Artoo jak z procy
Android z klapą
Robotka wali
A robot kręci…
Kto do wykrętów ma tu talencik?
Pot z czół miedzianych, rozgrzanych, spływa –
Tłusta oliwa!

W garażu powstał prawdziwy zator
Kiedy się zjawił sam Terminator!

Sam Terminator!
Artoo jak z procy
Android z klapą
Robotka wali
A robot kręci…
Kto do wykrętów ma tu talencik?
Pot z czół miedzianych, rozgrzanych, spływa –
Tłusta oliwa!

Tak się spocili i naoliwili
Że śrubkę w końcu – hop! – wykręcili
A od kręcenia pstryknęły pstryczki –
– wszystkim do gniazdek wskoczyły wtyczki!

Terminatoru
I Artoo Deetoo
Androidowi
Robotce z logo
I robotowi

Wskoczyły wtyczki i daję słowo –
Że połączyli się szeregowo!

PS. Przypisy, bo mogą być potrzebne.

Robot i robotka

Android

Artoo-Detoo (R2-D2 z Gwiezdnych Wojen)

Terminator

__________

Tekst chroniony prawem autorskim. Opublikowany w witrynie www.kontrowersje.net i na stronie madagaskar08.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i przedruk tylko za zgodą autora.

229 komentarzy

  1. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Żarcik na niedzielę, łączący dwie rzeczy, które tygrysy lubią – klasykę wierszyków dla dzieci i SF.

  2. Tetryk56 pisze:

    Brawo, Tygrysie! Overjoy

  3. Wiedźma pisze:

    Dwa wierszyki ….. i mnóstwo fantazji Mistrzu Q ! 🙂

  4. korab1 pisze:

    DobryWieczór:)) Czy robot pijąc z gwinta, postępuje zgodnie z naturą(instrukcją obsługi), czy też popełnia towarzyskie faux pas ???

  5. Incitatus pisze:

    Maestro, bravissimo!!! Brawo! Brawo! Brawo!

    • Incitatus pisze:

      PS Pytanie za gotówkę – dlaczego czoła mieli miedziane, takie to bezczelne towarzystwo było?
      I w kwestii prawnej – robot nie ma żadnych praw, a zatem nie ma prawa poprawiać gwinta z którego pije! „Łapy robota precz od naszej gwintownicy!!” Oto hasło każdego prawdziwego hominida!

      • Quackie pisze:

        Co do pytania: Nie! Pasował mi ten frazeologizm do kontekstu bez znaczenia przenośnego!

        Co do (braku) praw robota, to jest stan na dzień dzisiejszy, kto wie, co wymyślą w tej kwestii za lat parę. W tej kwestii niezły jest tomik opowiadań Harry’ego Harrisona „Wojna z robotami”, ale również wnioski odnośnie statusu myślących komputerów w „Neuromancerze” Williama Gibsona, a także dość smutny film „AI” Stevena Spielberga.

        • Incitatus pisze:

          Harrisona znam, „Stalowy szczur” też mi się podobał. I kontynuacja również, a jakże!
          Quacku, jak my zaczniemy dyskutować: dziś nie, ale jutro to kto to może wiedzieć… to ta dyskusja na granice czasoprzestrzeni nas zaprowadzi i żeby problem rozwiązać potrzebny będzie jak nic sierżant Kudaśko. (nie mylić nazwiska!)

          • Quackie pisze:

            Oooczywiście że tak, i w tym cały urok takich dyskusji! Aha, i jeszcze Lem mi się przypomniał, gdzieś tam w opowieściach o Ijonie Tichym, pewnie w „Dziennikach gwiazdowych” się pojawia aspekt prawny robotyki… Tyle że tam złymi robotami okazują się zakamuflowani ludzie.

            Kim jest rzeczony sierżant (poza tym, że sierżantem) i z czym lub z kim nie należy mylić jego nazwiska?

            • Tetryk56 pisze:

              Z pewnością nie należy mylić dźwięczności samogłosek sierżanta…

              • Quackie pisze:

                Aaa. To jak z tym docentem Kotasem, który przyjechał dać wykład na inny uniwersytet, pani prowadząca zajęcia cały czas sobie mówiła „Tylko się nie pomyl… Tylko się nie pomyl… Pamiętaj, nie 'u’, ale 'o’!”, po czy zaanonsowała studentom docenta Choja!

            • Incitatus pisze:

              Rzeczony sierżant zapytany przez szer. Pietruchę co to jest czasoprzestrzeń krótkim podoficerskim poleceniem rozjasnił szeregowemu w głowie. Rzekł był do onegoż:” Czasoprzestrzeń? Zaraz to zrozumiecie. Weźcie no rkm i przeczołgajcie się z nim dwa kilometry w pół godziny, będziecie mieli i czas i przestrzeń w jednym! Po wykonaniu rozkazu zameldujecie czy już wiecie co to jest. No – jeśli nie zrozumiecie, to….”
              Nie zdarzyło się od tej pory by ktokolwiek w kompanii, której sierż. szefował, nie wiedział co to czasoprzestrzeń.
              Co do nazwiska – ma on w swoim dźwięczne „d” i bardzo nie lubi gdy mu je ktokolwiek na martwe, bezdźwięczne „t” zamienia!

              • Quackie pisze:

                Zrozumiano! Chociaż co do czasoprzestrzeni w wojsku, to słyszałem o innym ćwiczeniu pomagającym ją zrozumieć: „Będziecie kopać rów od tego drzewa do północy!”

              • Wiedźma pisze:

                Znałam kogoś, kto nazywał się Kutaś i też nie lubił ludzi z kiepską dykcją 🙂

  6. korab1 pisze:

    Oczywista oczywistość, ja piszę o jego nieprawdopodobnej wprost naiwności, podobnej do A.Clarka. Ta ich wiara w świetlaną przyszłość :)))

    • Incitatus pisze:

      A szklane domy są!! Żeromski lepszy od Bradbury’ego?

    • Quackie pisze:

      A, to faktycznie, Verne jednak był dzieckiem kolonializmu, np. to, jak się odzywają niektórzy chłopcy z „Dwóch lat wakacji” do murzyńskiego służącego, to obecnie bardzo politycznie niepoprawne, a Asimov i Clarke (mniej Bradbury, jeżeli już jesteśmy przy ABC SF) owszem, byli idealistami.

  7. Alla pisze:

    Witam przed snem nie tylko pedałujących, ale i kręcących 😀
    Aha, tak sobie przypomniałam, że z gwinta pić nie należy, bo nad górną wargą tworzą się nieodwracalne zmarszczki Wink
    Brawo Mistrzu 😀
    PS Cudny uśmiech tygryska 😀

  8. Alla pisze:

    Jako, że dzień mocno leniwy, pozbawiony wszelkich witamin w tym M /panie Tetryku ;)/ i napitków w postaci Dębowej, bez parkietu – Stateczku 😀 to się wynoszę. Z Wyspy. Ale tylko do jutra 😀
    Dobranoc Państwu…
    PS Mistrzu kręcisz?? Do siódmych potów?? 😀
    PS Grzeszę lenistwem Sad

  9. Incitatus pisze:

    Coś nasze Panie wysiadają ostatnio… Jesień nie służy?: (

    • Quackie pisze:

      Zauważ, Senatorze, że to jeszcze jesień, ale już grudzień. Prawie zima. Niedostatek światła. Sen zimowy. Depresje i apatie.

      • Wiedźma pisze:

        Juz sie tłumaczyłam Senatorze drogi… czas mi się kurtyzuje 🙂 za sprawą bliźnich zresztą też 🙂 A ja bym lubiła nic-nie-robienie …. jeszcze mi każą chodzić na gimnastykę….. 🙂 Wink

        • Incitatus pisze:

          Kurtyzuje! Cóż, można i tak, choć mnie to słowo z końskim ogonem i grzywą się kojarzy!
          Można także kurtyzować ogony kozom i psom uszy! A propos psa, to na psa urok – po cóż Ci, Wiedźmineczko, ten francuski makaronizm?? Pondering

      • Incitatus pisze:

        Samobójstwa…..: ((

  10. miral59 pisze:

    Wierszyk super Brawo! Brawo! Brawo!
    Jak widzę jesteś wszechstronnie uzdolniony Pleasure I proza, i poezja, i dzieła artystycznie wycinane… O pedałowaniu już nie wspomnę Wink Pełen podziw Brawo! Brawo! Brawo!

  11. miral59 pisze:

    Dzisiaj byliśmy na wycieczce, o czym wspominałam. Bieliki amerykańskie jeszcze nie zleciały na swoje zimowisko Sad A szkoda… Połaziliśmy za to po Illinois Canyon. Już parę lat tam nie byliśmy… Jak znajdę czas, to opiszę te wycieczki Pleasure

  12. Incitatus pisze:

    Dzień dobry: )))
    Hajda, w step!!!

    • miral59 pisze:

      Dzień dobry Happy-Grin Step w kanionie to nowe zjawisko Delighted Ale niech będzie „Hajda, w step!!!” Delighted

      • Incitatus pisze:

        Witaj Miral: )))
        Precz z kanionami, górami i pustyniami! Niech żyją stepy, lasy, rzeki i jeziora!
        Oceany pod pszenicę i jęczmień, morza pod kartofle!!!

        • Alla pisze:

          Conceited Nooo coo, a w górach można owce paść!! Delighted

          • Incitatus pisze:

            Witam Madame: )))
            Owce w łeb i na stół, nie trzeba będzie pasać!: )))

            • Alla pisze:

              Biada pasterzom!!! Nakarmiliście się mlekiem, odzialiście się wełną, zabiliście tłuste zwierzęta, jednakże owiec nie paśliście!!! Disapproval
              Dzieńdoberek Sz.P. Senatorze Delighted

              • Incitatus pisze:

                Pasterzy na sałatkę!!! Delicious

                • miral59 pisze:

                  Szczególnie tacy niedomyci by Ci smakowali, Senatorze? Bo przecież w szałasach nie zawsze mają łazienki Wink Ja za taką sałatkę podziękuję. Chociaż kiedyś słyszałam, że nigdy nie wiadomo gdzie te witaminy… Delighted

                • Incitatus pisze:

                  Dzień dobry Miral: )))
                  Na sałatkę nie?? To na kogiel-mogiel ich!! Delicious

                • miral59 pisze:

                  Dzień dobry Senatorze Happy-Grin Kogla-mogla też nie jadam Wink Jak dla mnie to obrzydlistwo, a jeszcze z pasterzy… Distort
                  A poza tym samo słowo „pasterze”, jakoś mi się dziwnie źle kojarzy Wink Niby też „pasą barany” (a właściwie głównie je strzygą), ale niekoniecznie w górach… Happy-Grin

                • Incitatus pisze:

                  I dlatego trzeba koniecznie na coś ich przerobić!! Overjoy

                • miral59 pisze:

                  Tylko czemu upierasz się, żeby ich przerobić na coś do jedzenia Amazed Na samą myśl, że mogłabym któregoś „spróbować”, robi mi się niedobrze Distort
                  Nie można ich przerobić na… na ten przykład nawóz do chwastów. Wytępiłoby się wszystkie Wink

                • Incitatus pisze:

                  Końcowym efektem zjedzenia jest właśnie nawóz!: ))))

                • miral59 pisze:

                  Ale nie zgadzam się na bycie producentem nawozu z takiego paskudztwa Disapproval

                • Incitatus pisze:

                  Nawet z róż będzie!: (

        • miral59 pisze:

          Witaj Senatorze Happy-Grin Nie zgadzam się w zupełności!!!!! Same stepy, lasy, jeziora i rzeki będą monotonne. Góry i pagórki są konieczne!!!! Oceany i morza też Pleasure

          • Incitatus pisze:

            I Ty mi to piszesz z kraju pierwszej nowożytnej demokracji na świecie??
            Żadnych gór, wszystko zrównać!! Disapproval

            • miral59 pisze:

              I Ty mi to piszesz??!!!! Wydawało mi się, że to komuniści mówili o równaniu wszystkiego i wszystkich!!!! Co to ma wspólnego z demokracją? Wink Nowożytną, czy nie Overjoy

              • Incitatus pisze:

                Przecież to piąta poprawka do konstytucji USA gwarantuje wszystkim równość wobec prawa!! To amerykańscy komuniści ją wprowadzili!!?? Tears

                • miral59 pisze:

                  Równość wobec prawa, a nie wobec gór Wink Nie wszystkim jednako, chociaż do ciupy, za przestępstwo, każdy ma prawo trafić Happy-Grin I nie ma znaczenia, czy to będzie bezdomny biedak, czy gubernator… Nasz poprzedni gubernator parę lat za przekręty dostał. I nie przeszkadzało śledczym, że był urzędującym gubernatorem. Mieli dowody, przedstawili gdzie trzeba i gubernator został odwołany, sądzony i posadzony. To jest właśnie ta równość wobec prawa.

                • Incitatus pisze:

                  Matuchno!! W tej Ameryce kryminalista na kryminaliście, nawet gubernatory!!
                  A właśnie, jak to tak, że wybraliście sobie kryminola, ślepe i głuche te wszystkie wyborcy?? Pondering

                • miral59 pisze:

                  Lepiej nie wchodźmy na politykę…Wink Bo jak zaczniemy porównywać i mówić kogo to Polacy wybierają i na ile są ślepi i głusi, to może być gorąco Hihihi! Czas na mnie Buziak

                • Incitatus pisze:

                  : )))) Toż to nie polityka, to tylko droczenie się! Delighted
                  Słodko śpij i bajeczki śnij!: ))

  13. Alla pisze:

    Dzień dobry!! 😀 Komu śrubkę dokręcić??? Hę?? Wink

  14. Quackie pisze:

    Dzień dobry. Jak wynika z tego wierszyka, poszukiwaniu są raczej specjaliści od wykrętów niż od dokręcania. Dokręca sobie każdy we własnym zakresie… A ja – apiać do roboty, tu nie ma wykrętów.

    • korab1 pisze:

      Mistrzu, specjalistów od dokręcania śróbki jest nadto, szukamy więc nieco wiecej luzu. Czasem nawet kosztem utraty uzwojenia :)))

  15. Tetryk56 pisze:

    A ja sobie dzisiaj dzień lenia zrobiłem 🙂
    Witam wszystkich pooowooooluuuutkuuuu…

  16. Quackie pisze:

    To ja jednak zmykam…

  17. Wiedźma pisze:

    Dzień dooobry !.. Delighted .. jest słoneczko i coraz bliżej zera… 🙂

  18. Tetryk56 pisze:

    Czyżby to było zaaaaraźliiiiweeeee?

  19. Wiedźma pisze:

    Biegam…. 🙂 wcale nie sportowo 🙁

  20. Wiedźma pisze:

    Do zobaczenia…. wieczorem…. 🙂 Bye

  21. Quackie pisze:

    Dobry wieczór! Przy poniedziałku, jak przy poniedziałku, co do mnie, to zacząłem właśnie dzisiaj nowe zlecenie, zapowiada się na razie (tfu, tfu, obym nie zapeszył) dość przyjemnie, co więcej, oceniając czas pracy, wyrabiam założoną dzienną normę (chociaż to wolałbym ocenić w okolicach Bożego Narodzenia, a nie po pierwszym dniu).

  22. Quackie pisze:

    Zgodnie z treścią wpisu – idę kręcić.

  23. Alla pisze:

    Hi, hi.. Jak nic idą Święta 😀
    Dobranoc 😀
    PS Zdrowia Wszystkim życzę…

  24. Quackie pisze:

    Iiii… wykręciłem całkiem zgrabnie, tym bardziej, że w miejscu. Gwint, dodam, całkiem przy tym jasny.

  25. Tetryk56 pisze:

    No jasne! Delighted
    To i ja się z państwem Dobranoc! 😉

  26. Wiedźma pisze:

    No ładnie…. Wyspa opustoszała. 🙁

  27. Incitatus pisze:

    Dzień dobry: )))

  28. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin I zarazem dobranoc Spanko

  29. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Senatorze, JAK mianowicie góry szkodzą, poza tym, że produkują górali?

    • Incitatus pisze:

      Witaj: )))
      Wleź jednym cugiem na Zawrat to sam się przekonasz! Zaczyna się od potów kroplistych, sapania, zadyszki, serca łomotów, a jak już to wszystko po kilku godzinach przejdzie to jeszcze nogi wszędzie bolą i czasu zmarnowanego na takie bezsensowne łażenie okrutnie zaczyna być żal!!

      • Quackie pisze:

        Ahaa. Ja w takim przypadku staram się góry omijać i przechodzić obok. Albo pomiędzy. Chyba że chcę sobie popatrzeć na świat z góry, co ma swoją cenę, jak wyżej.

        Aczkolwiek są też i cywilizowane góry (Kasprowy Wierch, Skrzyczne), prawda że w mniejszości, na które można się dostać bez tych wszystkich efektów, o jakich piszesz. Tych prosiłbym nie zrównywać!

        • Incitatus pisze:

          Nie da rady Quacku, decyzja podjęta i żadnych wyjątków nie będzie! Wszystko co ociupinkę wyższe od kretowiska przejedzie się walcem!!

          • Wiedźma pisze:

            A w życiu ! protestuję…. stanowczo, Senatorze! Mam sie wyprzeć tego, ze lubiłam włazić na góry i górki ? 🙂

  30. Quackie pisze:

    Zmykam do pracki!

  31. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Co za dziwna maniera – milczeć cały dzień, a w nocy wigoru nabierać…
    Skargi Senatora przypomniały mi stary szmonces:
    Icek przełamał opory swojej świeżo poślubionej Salci i mimo oporów wywlókł ją na Giewont. Aby ją udobruchać, wskazuje:
    – Popatrz, Salcie, jak ślicznie tam na dół widać!
    – Icek, ty idioto, to po to tyle czasu pod górę lazłam, żeby zobaczyć, jak jest na dole???

  32. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry 🙂 Delighted Podobno sir Hillary, zdobywca Mount Everest, zapytany po co wchodził na te górę odpowiedział ” Bo jest !” 🙂

    • Incitatus pisze:

      Witaj Wiedźmineczko: )))
      Żarty żartami ale te słowa – ponoć rzeczywiście jego – to jedna z najgłupszych rzeczy jakie słyszałem. Zapłacił zresztą za te swoje pasje najwyższą cenę. Nie on jeden. W tym roku góry – tylko dlatego że są – zabiły znowu kupę ludzi. A właściwie to oni sami się o te góry zabili. To już prościej wziąć samochód i zabić się o przydrożne drzewo. Mniej fatygi i nie naraża się innych na śmierć przy okazji takiej „wyprawy”!

      • Wiedźma pisze:

        Senatorze… jak człowiek spada w przepaść, to nie niszczy samochodu, nie zabija pasażerów i nie powoduje korków na drodze!
        A ryzyko w górach ? pewnie daje adrenalinę…. Wiesz kto mnie najbardziej fasynował ? Żeglarze, którzy wyruszali ongiś na nieznane szlaki ! płynąć po bezkresnym oceanie i nie wiedzieć dokąd….

        • Incitatus pisze:

          Wiedźminko, żeby on tak sobie sam tam spadał to krzyżyk na drogę… Ale tu zaraz pomoc po dziada rusza, ratownicy, sprzęt tragarze… I oni często giną bo idą ratować „miłośnika adrenaliny”! A kij mu za ucho, jak chce to sam, solo niech włazi na K-2, sam se spada i sam w wiecznym lodzie niech leży. I niech mi telewizja zrozpaczonej żałobnej żony i drobnych dziatek nie pokazuje. Szukał idiota śmierci, to niech mu nagrodą będzie milczenie. Wieczne!
          A samochodem samemu, bez pasażerów i na bocznej drodze gdzie drzewa choć po sto lat mają!
          Debili mi nie żal!
          Adrenalina, też coś. Można na receptę kupić, niech se wstrzyknie jeden z drugim!!
          Proszę: „Adrenalina WZF 0.1% x 1amp-strz. , Producent : WARSZAWSKIE ZAKŁ.FARM. POLFA S.A.
          Nazwa międzynarodowa : Epinephrinum
          Dawka : 0,3 mg/0,3ml
          Postać / opakowanie : 1 amp.-strz.a 1ml
          Ean : 5909991069711..”

      • miral59 pisze:

        Nie wiem co Ci złego zrobił niewinny samochód, Senatorze, że chcesz go rozwalać Angry Są przecież sposoby, żeby zakończyć żywot bez strat finansowych Pleasure Sam nam nie tak dawno pokazywałeś pętelkę ze sznura Wink Można też skoczyć z balkonu, z odpowiednio wysokiego piętra (byle tylko komuś na głowę nie skoczyć) Wink No i są jeszcze inne metody… Pamiętam kiedyś rodzina wezwała karetkę, bo pijany facet próbował poderżnąć sobie gardło. Nawet sporo sobie rozchlastał. Także można? Można Overjoy Poza tym, jak ktoś nie ma samochodu, to byłby pokrzywdzony…

    • Wiedźma pisze:

      Bardzo dobry powód, żeby się wspinać :)więc popieram Bożenkę : góry niech zostaną ! I, nawet jeśli zadyszka nie puści mnie na Zawrat, to i tak inni pójdą 🙂

  33. Wiedźma pisze:

    W moim domu ” usuwają awarię instalacji co”…. co oznacza, że wymieniają rurę dziurawą jak sito od nie-wiadomo-kiedy. Wiadomo, że, bo za ogrzewanie zapłaciliśmy wyjatkowo dużo.
    Oznacza to również niemiły chłodek w domu, więc wrócę dopiero późnym popołudniem…. Bye Schowam się u rodzinki 🙂

  34. misiek pancerny pisze:

    Dzień dobry 🙂 Żarcik równie dobry w niedzielę, co i we wtorek 🙂

  35. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin

  36. Alla pisze:

    Dzień dobry 😀 Patrzcie Państwo, prąd oddali 😀

  37. miral59 pisze:

    Już prawie skończyłam swoją relację z ostatniego wyjazdu, ale na razie jej nie pokażę. Jutro zapowiadane święto i prawdopodobnie będzie świętowane już od rana, więc mój wpis nie ma sensu. Poczekam na lepszy czas Pleasure

  38. Wiedźma pisze:

    Dobry wieczór !:) Zimno nadal…. kupiłam sobie Becherovkę z tej okazji Cheers Są chętni ? 🙂

    • miral59 pisze:

      Ja zawsze Happy-Grin Tylko czy mogę prosić o większe naczynie? Duża baba ze mnie… to i potrzeby większe Ashamed

      • Wiedźma pisze:

        Cała przyjemność po mojej stronie, kieliszki mam spore 🙂 „Z wielkości nie wynika….” Mirelko, Choć ? dużo wdzięku i urody to lepiej niż mało, prawda ?:) Delighted

        • miral59 pisze:

          Nie mogłam dokończyć toastów, bo real mnie wezwał i musiałam zrobić dłuższą przerwę. Sad A szkoda… Nie ma to jak się napić w dobrym towarzystwie. Choćby tylko wirtualnie Pleasure

  39. Wiedźma pisze:

    Wygląda na to, że tylko Mirelka i ja lubimy Becherovkę 🙂

  40. Quackie pisze:

    Dobry wieczór, ponieważ przez cały dzień dzisiaj ktoś mi przerywał (nie Wyspiarze!), dopiero teraz skończyłem pracę i od razu zaznaczam, że idę kręcić.

  41. Quackie pisze:

    PS. Becherovkę lubię, swego czasu przywiozłem z Czech taką litrową butlę w opakowaniu termicznym, żeby zmrożona dłużej wytrzymała, ale to było dawno, teraz zostało gdzieś tylko samo opakowanie, które do niczego innego nie pasuje, bo ta butla ma specyficzny kształt i przekrój.

    Dawno nie piłem, ale i dzisiaj nie spróbuję, nawet wirtualnie, jako że zmykam zaraz na rower, to już nie zdążę…

  42. Alla pisze:

    Dobrej nocy, kochani 😀
    PS Trzymamy kciuki za Pachnącą, coby się już otrząsnęła i wróciła jak najszybciej na Wyspę.

  43. Quackie pisze:

    Dobry wieczór, coś mię mówi, że za chwilkę i dobranoc…

  44. miral59 pisze:

    To i ja powiem dobranoc Spanko Co prawda o tej porze nie chadzam spać (u mnie 16:34), ale Wam dobrej nocy życzyć mogę Pleasure

  45. Tetryk56 pisze:

    A tymczasem na górze…

Skomentuj Wiedźma Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)