Autorem pierwszego listu miłosnego napisanego po polsku jest Marcin z Międzyrzecza. Żył w XV w. i porzucił dziewczynę dla… kariery – podaje „Gazeta Lubuska”. „Panno ma najmilejsza!” – tak do niej pisał. I obiecywał, że tej miłości nigdy nie zapomni. Był to bowiem list pożegnalny – pisze dziennik.
Panno ma najmilejsza!
Gdy chciałem na służbę od ciebie jechać precz, przyjąłem do domu twego, ciebie żegnając. Dziwne rzeczy, w miłości będąc, poczęły się między nami, toć jest, abyś mnie nie zapomniała, barzo ciem twej miłości począł prosić, a twa miłość na mą prośbę ślubiła to uczynić. A tako z tobą się rozstając, serce me jęło barzo płakać, a ja takoż ślubując twej miłości nie zapominać, ale wszędzie cześć i lubość czynić.
Wiedz, moja najmilejsza panno, iże, aczkoliciem ja od ciebie daleko, a wszakoż nie była ani będzie nad cię inna miła, jedno ty sama, panno milejsza ma! Niedawno mię rzecz była jedno ty sama, panno milejsza ma! Niedawno mię rzecz była potkała, abych barzo krasną pannę miłował, ale, gdym na cię wspomionął, tegom uczynić nie chciał. A o ty wszyćki rzeczy – proszę twej miłości, aby były tajemny między mną a między tobą, a proszę twej miłości, abyś się mej matuchnie pokłoniła.
DzięDobry :))) Zawsze twierdziłem, iż ludzie od tysiącleci się nie zmieniają, zmienia się tylko technologia :)))
Dzień dobry Stateczku.
Dziś wysłałby pannie sms-a zamiast listu. 
Jak zawsze masz rację Stateczku…. to technologia 🙂
Żeby nie było tak ckliwie to przypomnieć należy najstarsze znane zdanie zapisane w języku polskim i na ziemiach Śląska. Zamieszczone jest w Księdze Henrykowskiej spisanej w opactwie cystersów w Henrykowie ok. 1270 roku przez jej opata Piotra. Bogwał, niech mu pamięć wieczną będzie i stanowi po wsze czasy wzór dla wszystkich mężów, rzekł był: Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai.

Bardziej współcześnie, częściej stosowane. Daj, ać ja pobruszę, a ty skocz do piwnicy po piwo. Andrzej Sapkowski, Wieża Jaskółki. (Jaskier do córki bartnika).
Widzę, że nikogo poza mną na Wyspie nie ma. Obowiązki gospodyni wypełniwszy raczę się oddalić tymczasem.
No i proszę… kilka minut i jestem 🙂
.. i cisza….
Może temat nudnawy Wiedźminko.
Podkreślam raz jeszcze, że to tylko przerywnik.
Podejrzewam, że to pogoda sprawia, i dobrze, że takie pustki dziś na Wyspie. Trzeba łapać każdą chwilę mijającego lata. We wrześniu to już nie będzie to…
Sam
liścik jest krótki, ale ta polszczyzna nie jest nudna…..
Hej, hej… Wykorzystałam każdą minutę ciepełka, bo to już ostatnie podrygi tych ciepłych dni i koniec mojego urlopuuuu
Witam Niewitanych i raz jeszcze Witanych 😀
Nie bucz.
Z Tobą zawsze będzie Lato. 
Urlopu, że minął, istotnie szkoda, ale ciepełko jeszcze będzie Skowronku !
Zanim się do domu doczołgam, to już niewiele go będzie!!

Za pocieszanie
… wyskoczysz na mentoska i się pogrzejsz 🙂
Ale tylko od strony ulicy i też krótko
😀 Jaśminko skąd Ty tego d…pka wyszperałaś???
Chociaż… w obecnych czasach, też tacy bywają 😀
Witaj Skowroneczku Najmilejszy.
Prawda to, że i dziś takich dostatek. Ale tych od poczywania też nie brakuje.
Wybór należy do nas. 

Się jakosiś przypałętał niechcący.
Zauważyłaś jak mówi Mireczka o swoim mężu ❓ Ja tak. Radość w sercu mym gości gdy Jej słowa czytam.
Mamy na Wyspie same udane związki, jakby co!!!
Nikt się nie odzywa?? To se idę na TV, ale jeszcze zaglądnę!! 😀
Się odzywam ja… ale mnie zawiesza i reaguję z opóźnieniem. 🙁
Nie smutaj, najważniejsze, że Jesteś… I niechby z opóźnieniem, ale zawsze
A ja też lubię wczesną, kolorową jesień, choć nie jest tak radosna jak wiosna 🙂
Migotka znowu dobrała się do moich kwiatów i wylała wodę na dywan… żebym miała co robić 🙁 smakują jej listki astromerii, co ona ma za smaki ! 🙁
Mam nadzieję, że jej nie zaszkodzą. 🙂 Się ma pszczoły się ma miód, Wiedźminko. 🙂
Myślę, ze nie zaszkodzą…. do czegos to jest jej potrzebne, przecież na złość mi nie zrobiła
Pewnie, że nie.
Kochane, ja się już kieruję w stronę łazienki.. zatem życzę Wszystkim dobrej nocy, snu spokojnego i zdrowego.. Dobranoc 😀

PS Senatorowi… On wie…
Dobranoc Skowronku….
A za Senatora mocno trzymam kciuki … 
Dobranoc Skowroneczku

Senator wie. Ja też.
Serdecznie moje kochane dziękuję.. Mocno spałam, nawet mi łysy nie przeszkadzał, bo go szczelnie roletą przysłoniłam
Zerknęłam sobie na Geostat….miewamy gości z różnych stron świata, już nie tylko z Europy…. czasem chciałabym, żeby sie choć z nami przywitali:) Miło by było 🙂
Jeśli do nas zaglądają nie po raz pierwszy, to już wiedzą, że nie mają się czego obawiać. 🙂 Miło by było gdyby się odzywali, potwierdzam.
Dzień dobry
A dzień dobry
Umordowanam bardzo
i wybieram się już do łóżeczka. Dziś był pracowity dzień. Rano musiałam „odwalić” domowe obowiązki, a po południu pojechaliśmy do Cantigny do muzeum. Obcykałam dla Senatora wszystko co było w środku i mam nadzieję, że w końcu będzie zadowolony. Szkoda, że nie mogłam nakręcić z tego filmu, na pewno byłby ciekawszy niż zdjęcia, bo zawierałby również efekty dźwiękowe, których nie brakowało na trasie wędrówki po muzeum. Ale to wszystko opiszę w swoim czasie…
Miłego dnia Wam życzę i cudownej pogody
Tej za oknem i ducha 

Idę spać, bo jutro skoro świt jedziemy nad Goose Lake, czyli Gęsie Jezioro. Będzie trochę łażenia, więc muszę wypocząć
Śpij dobrze Mirelko i niech Cię hart ducha nie opuszcza!
… jestem pełan podziwu dla Ciebie i Twego małżonka 🙂
Mocnego snu Mirelko!! A my będziem cichutko, coby Cię nie daj Boże obudzić
Dzień dobry 😀 Słonecznie, wiaterek ciepły, niebo z jakimiś chmurkami co to się mają zamiar zebrać w większe i pewnie pokropić, a niech tam… I pokropi, bo sucho 😀

Korzystam póki dane wygrzewać jest mi, bo nie wiadomo kiedy zabiorą
Miłej niedzieli, dzielonej lub nie.. i do wieczorka!! No, chyba żeby coś się zmieniło
Pachnąca śpisz??? Jeszcze??? Nie może być
Panowie nieobecni….. hmmmm…
Panowie ze swoimi Paniami na łonie natury 😉 Wiedźminko
Witam serdecznie bardzo.

Uprzejmie informuję, że nie śpię, ale zajętam od świtu. O 10-ej mecz, cudem wygrany, z jedną najgorszych kobiecych drużyn siatkarskich na świecie. Potem bratowy komputer na tapecie. Tu bez większych problemów się udało wszystko zrobić. Nową mysz posiadłam i za nią, na razie, nie nadanżam. Bardziej zwolnić się nie da. Muszę się przyzwyczaić.
DzięDobry :)) Witam słonecznie, ciepło i radośnie :)))
Witaj Stateczku
ciepło, pochmurno i przedburzowo (?) ….a leniwie nad wyraz 🙂
Uprzejmie informuję, że zasnęłam na krześle. Co za dzień.
Ciesz się, że się nie wykopyrtłaś
Nie da się na nim wykopyrtnąć.
„Biurowe”, stabilne bardzo. Raz tylko omal, ale nie zasypiając. Oparcie SAMO mi się odkręciło a oprzeć się o nie zamierzałam. 
Deszcz siąpi nieśpiesznie….
No nie, upalna niedziela nie była, wprost przeciwnie b.sympatycznie ciepła 😀 Dzieciaki kolonijne biegają, znaczy lato ciągle trwa, tylko dzień krótszy, a to się mnie
nie podoba 😀 Tak, jak i to, że jutro raniutko wracam do kieratu.. Pewnie regał z teczkami się ugina i trzeba przez tydzień uwinąć się z tym co było rozłożone na cały miesiąc… Łaaaa, chciało się trzech tygodni laby?? Chciało! To niech nie marudzi, prawda?? 😀 Trzeba było się uczyć na belfra
Hi,hi… noo tak, cisza była, żeby Mirelka mogła się spokojnie wyspać
To se pogadałam.. W końcu od czasu do czasu wskazane z kimś inteligentnym
Nikogo nie ma?? Naprawdę??? Hmmm…. W takim razie wypada życzyć spokojnej nocy 😀
Dobranoc i do jutrzejszego bladego świtu 😀
Dzień dobry! Melduję, że wróciłem, aczkolwiek wczoraj pół dnia jazdy, dzisiaj odwrotną drogą drugie pół, a wszystko w upale jakby przedburzowym… Szczerze mówiąc, czuję się złachany strasznie. Dobranoc, dzisiaj bez muzyki, kolorowych snów!
Dobranoc Kwaku…. śpij dobrze
Przymulona totalnie życzę wszystkim dobrej nocy. Jutro będzie lepiej.
Zabrałam się do prasowania….czas najwyższy, bo hałdka sobie rosła
i rosła …. a to niemiła praca:)
Dzień dobry
Byliśmy dziś na wycieczce do Goose Lake Prairie. Co prawda nie spotkaliśmy się dziś z motylem gigantem, ale trochę różnych innych stworzeń „obcykaliśmy”. To miejsce to faktycznie ogromna preria. Z całą masą ogromnych roślin i całymi stadami różniastych ptaków, motyli i innych stworzeń. Udało mi się nawet wypatrzyć modliszkę
Oczywiście „obcykana”. Małżonek zauważył z kolei lądującego na drzewie drapieżnika z rodziny jastrzębi. Też „obcykany” i to dość z bliska, bo moje szczęście ślubne gnało jak na zawodach, żeby tylko go dopaść 
Nie wiem kiedy ja to wszystko opiszę
Nie mam za dużo czasu na komputer, a ciągle gdzieś jeździmy i mam nowe zdjęcia. I tak ostatnich wypraw Wam nie opowiedziałam. Mam „zaległe” Dubuque, Cantigny, czy ostatnio Goose Lake Praire (byliśmy tam tydzień temu i dziś). Że o St. Charles czy Ottawie nie wspomnę… A za dwa tygodnie jest u nas długi weekend i wyjeżdżamy na trzy dni pod namiot. Do Governor Dodge State Park w Wisconsin. Byliśmy tam kilka lat temu, ale nie obeszliśmy wszystkiego. Głównie zwiedziliśmy Lost Canyon (Zagubiony Kanion). A w pobliżu jest jeszcze piękne jezioro i cała masa innych atrakcji. I w tym roku mamy zamiar z nich skorzystać 
Jestem co nieco padnięta, co jest chyba normalne po kilkugodzinnym spacerze po prerii i to w pełnym słońcu. Chociaż o tyle dobrze, że przeprosiłam się z moim kapeluszem i słońce za mocno nie grzało mnie w głowę. Nie mam też czerwonej twarzy
z czego jestem szczególnie zadowolona
Jutro do pracy, także czas mi już do łóżeczka 

Miłego początku tygodnia Wam życzę
I Tobie Mireczko, śpij i śnij
Dzień dobry 😀 Zapraszam na pięterko i znikaaam 😀