
Podług waszych pojęć, moi drodzy.
Uśmiechnięty. Nie klnie. Nie narzeka.
I nikomu nie stoi już w drodze.
Samolubstwa w nim nie odnajdziecie,
Które z bólem stwierdzacie u bliźnich.
Piędzi miejsca nie zajmie wam w świecie,
Jeszcze ziemię wam sobą użyźni.
Żony wasze już go dziś nie nęcą,
Wół ni osioł, ani żadna z rzeczy…
Obojętny. Uroczysty nieco.
I niczyim już głupstwom nie przeczy.
Co miał – rozdał. Z wolą czy bez woli.
Nawet zrzekł się swej powietrza części.
Niech więc wieniec uznania okoli
Ten ideał bez krwi i bez pięści.
Bez pragnienia, bez buntu, bez siły,
Bez przekory, namiętności, pychy!
– Cnót obrazie, moralistom miły,
Nie zwycięzco, a ustępco cichy!
Takim widzieć chciałabyś każdego,
Czujna cnoto, dewotko zgorszona!
Bez zarzutu, dalekim od złego,
I niech pachnie jak świeca zgaszona…
Złóż błogiemu dygi i pokłony
I oddreptaj, pokrzepiona skrycie,
Pełna wzgardy dla nieuciszonych,
Promienistych, niebezpiecznych życiem!
Grzechy ludzkie, żywe, gorączkowe,
Pochwalone bądźcie tym wierszem!
Żyjcie myślą, uczynkiem i słowem,
Od krwi tęższe i od serca szersze
Maria Pawlikowska
Jasnorzewska
Dzień dobry ! 🙂 Słowo się rzekło…. : Jest oto moja ulubiona Maria z Kossaków Bzowska, Pawlikowska, Jasnorzewska 🙂
?????
Aż tylu, druga Baśka??
Witaj Senatorze ! MPJ lubiła wychodzić za mąż
Wychodzić za mąż…..No popatrz, a mnie coś takiego do głowy nawet nie przyszło!!:)))
Kto mnie tam zechce!: ((
Takie miała hobby po prostu.
Za oknem deszcz i szaro…ale zawsze można sobie kupić pomarańczową różę albo żółtego tulipana 🙂
Dzień dobry: ))) Za oknem śnieg, mrozik, bielutko!: ))
Zazdraszczam…. ja mogę sobie tylko pomarzyć, że jest biało i czysto 🙁
Wolę jak nie ma śniegu i mrozu!
ja też wolę, jak jest zielono i nienazbyt gorąco 🙂
No!!

Dzień dobry i tu. Ten wiersz to w związku z postanowieniami noworocznymi? Przynajmniej pierwsze 4 strofy? 😉
Taki wzór dobrego ułożenia Kwaku…. może niecałkiem do naśladowania ?:)
Oj, to już na świętego zakrawa. Franciszka może, biedaczynę z Asyżu? Cały Asyż na kulcie grrube pieniądze kroi, nie ma jak dobra promocja 🙂
Ba! trafił się im oryginał …. dziś byłby ekologiem, może nawet nie- świętym ?:)
Cały cymes polega na tym, że biznes się robi 700-800 lat po śmierci takiego oryginała, za życia traktując go jako kontrowersyjnego dziwaka, czasem wręcz jako wroga ustalonego porządku. Co prawda Franciszek został świętym zaledwie dwa lata po śmierci, ale to zdaje się dlatego, że miał kumpla papieża, najpierw kardynała.
Witam :)Żałuję, że zacząłem od piętra niżej i wspaniałej, radosnej opowieści weselnej, bowiem MPJ jak zwykle truposza za wzór stawiając, zgrzyta niczym truchło rycerza wleczone po posadzce :))
Witaj Miśku !
dołożyłam wszelkich starań, żeby Cię poruszyć !
Hej 🙂 Się udało 🙂
Mnie też się parę razy udało, ale żeby zaraz całemu światu to obwieszczać??: )

Do tego wierszem 🙂
Hej….. H&M oczekiwani ! .. bardzo 🙂
Cześć Pancerny! Fajny, cichy nieboszczyk, a Tobie się nie podoba??
Woli głośnych nieboszczyków???!?!
Klekocących radośnie, albo łomocących żelastwem wzorem Komandora 🙂
Don Juan, jesteś szatan!!!
Taaaak! Wleczonych w pełnej zbroi płytowej po kamiennych schodach!!: )
I taka perkusja jest muzyką dla mych uszu, a nie cichutki nieboszczyk w dodatku cnotliwy, zgroza !
Tacy też są potrzebni, choćby dla kontrastu 🙂
Jadem siem obszczygnąć!!
Słusznie, ja ostatnio też mam już za długie włosie. Trzeba będzie skrócić tak do 5 mm (w moim przypadku). Kiedyś bym chętnie spróbował na Tyma. Może jak Pani Q. wyjedzie na miesiąc (o ile kiedyś na tyle wyjedzie)?
Żartujesz!! Ja mam w tej chwili na 18 mm, latem na 15 i nic krócej, bo mi skórę przez włosy zaczyna być widać, a mimo wieku nadal mam gęste.
Tylko kolor pierun szczelił!: ((!
I jak tam, Senatorze ? strzyżone – golone ?:)
Ostrzygli, obdmuchali, brali się pudrować. No czysty cyrk!!
Zadziwił mnie, fakt, że nosisz wąsy…. sama nie wiem dlaczego ?:)
Taż na foto przecie mam!: )))
Tam gdzieś wyżej, pisałam, że MPJ miała takie hobby, że brała śluby. Jej siostra, Magdalena, która wojnę przeżyła i jakoś musiała sobie radzić, też miała hobby. Zapytana w wywiadzie radiowym, czy ma jakieś hobby, miała ponoć odpowiedzieć, : „moje hobbi to jest to, co się w łóżku robbi”
wywiadu nie słyszałam, czytałam, możliwe że w książce jej ostatniego męża.
U nos jedyn hajer to miauł choby koń!!
Dobry wieczór:-)) Nie dziwota,nawet boża krówka skromnie oczka chowa i czeka przychówka. Kiedyś,polski fizyk Arkadiusz Piekara,przeprowadził badania nad parą motyli,bielinków.Okazało się,ze taka para,tworzy kompletną radiostację.Przy czym,nadajnikiem,okazała się pani motylkowa.Motyle potrafiły odnależć się z odległości ok.2 km.Po umieszczeniu „motylkowej” w klatce Faradaya,motyle traciły orientację.Ciekawe,jakie pole zbliża do siebie piękna damę i huzara.
Cześć, Maxiu: )) Nie pole! Wąsy!!!
Aha, teraz rozumiem jakie ma szanse gołowąs.Wieczna cnota.
Huzar bez wąsów w przyrodzie nie występuje!: )
Popatrz,nigdy bym nie przypuszczał,że wąsy są elementem męskiej biżuterii,która podoba się damom.Czy mam zapuścić wąsy ??
Żeby było zabawniej – ja noszę wąsy! Niewielkie, bo niewielkie, ale wzorem kozackim takie na dół leciutko schodzące.
Grunt, żeby doszło do spotkania. Te cholery, kapustniki żrą liście, paskudzą i trzeba to zmywać, jak się chce zrobić jarzynkę do schabowwego
„Utry kosa ne klepaty, ne bude kosity”
Możliwe, że błędnie, Proszę o skorygowanie.
Raczej – jakszczo kosy ne klepaty, ne bude kositi.
a co dalej? wierszyk tescia mojego brata???
A to z jakiegoś wierszyka? Nie znam, niestety.
Witaj Kreciu….. pan małżonek koncentrował sie na gospodarskiej nieudolności Magdaleny oraz rozrzutności garderobianej….O seksie przezornie nie wspominał, bo ten ich trójkat miał złe notowania 🙂
Witajcie!
„Grzechy ludzkie, żywe, gorączkowe,
Pochwalone bądźcie tym wierszem!”
I jak można nie lubić MJP?
Witaj, grzeszniku!: )
Witaj, współtowarzyszu! 😉
O to mi szło, Tetryku, a nie o klekot kości po podworcu zamkowym 🙂
A może by dla Miśka Morsztyna wykopać z zamierzchłości? Jak sądzisz?
A wewogóle jak szlachetne zdrowie? Wokół mnie prawie wszyscy chorują – na szczęście tylko w pracy…
Ja, nie chwaląc się, jakoś się trzymam, ale od zeszłego tygodnia wahania pogody przyprawiają mnie o chrypkę, póki co trzymaną pod kontrolą.
… uważaj na to, Kwaku, żeby Ci się nie rozwinęło 🙁
Tetryku…. nic oprócz Blake’a nie zadowoli Miśka. Ten namiętny i ponury poeta wyklęty zawładnął duszą Miśka całkowicie. A może uda mi sie gdzieś wynaleźć kawałek Swedenborga …. ku większej rozpaczliwości…
W nas nie ma epidemii, a ja po raz pierwszy wybrałam sie na spacer w luce między kolejnymi falami deszczu. Jutro ma również padać 🙁
No fakt – Morsztyn nie ma tak szlachetnie czarnego nazwiska. 🙂
Oddalam się dostojnym kurcgalopkiem. Gdybym nie wrócił – dobranoc, ale może jeszcze wrócę dzisiaj 🙂
Dobranoc: )))
Definitywne dobranoc! Jasnorzewskich snów (ale nie Pawlikowskich!) 😉
Dzień dobry :)Jest środa, już dziewiąty stycznia. A dopiero witaliśmy Nowy Rok. Dnia nam przybywa, do dzisiaj przybyło 18 minut. Wiosna coraz bliżej, śnieg znów u mnie stopniał i będzie padać deszcz – taka jest prognoza.
Dzień dobry: )))
Ale od soboty ma być jak na Syberii!
Dzień dobry. U nas plus i to, co wczoraj napadało, dzisiaj topnieje. „Co się wzniesie, musi spaść”.
Witam: )
Tak?? No to tu pasuje Wysockiego „Skok wzwyż”. Malutki fragmencik:
„…Jedną krótką chwileczkę trwa wzlot.
Potem spada się znowu na pysk..!”: )
A, jak popatrzę na podwórko, to sobie myślę: „Śniegu, jak dla mnie możesz padać na pysk”, oczywiście nie chodzi o padanie z nieba na czyjś pysk, ale właśnie o topnienie 😉
Dzień dobry ! u mnie można co najwyżej zmoknąć… zaraz znowu zacznie padać deszcz..
Dzień dobry: )) Wołod’ka żdiot!
Korzystając z okazji witam serdecznie bardzo. 🙂
Uprzejmie informuję, że czytać Was mogę. 🙂 Na szczęście, bo dowiedziałam się o weselu Koperka. 🙂 Gorzej z pisaniem. Nie wiem jak teraz będzie.
Byle do wiosny, tej prawdziwej. W kwietniu mam nadzieję zmienić operatora. Zasięg jest. 🙂
PS: Skowroneczku, jeśli się nie odzywam to znaczy, że z jakiejś przyczyny nie mogę. 🙁 Denerwujące bardzo.
Witaj, Pachnąca!: )))
Witaj Senatorze ….:) który z tych przekładów uznajesz za bliższy Wysockiemu ?
Pierwszy raz słyszałam wykonanie Aloszy 🙂
Wow ! Poległem gdzieś w połowie dyskusji o Wysockim, ale jako cnotliwy nieboszczyk czytam temat z dużym zainteresowaniem, aczkolwiek bez zrozumienia 🙂 🙂
Witaj, Pancerny: )))
Nada była uczitsa nie anglijskamu no russkomu jazyku!
Witaj Senatorze 🙂 Z tym akurat jakoś sobie radzę, niestety moja znajomość twórczości Wysockiego jest żadna, wobec Was, a Ciebie w szczególności, pozostaje mi czytać i słuchać z zainteresowaniem 🙂
Misiu, Wysockiego sporo jest na YT, można posłuchać. Tylko jego (przynajmniej ja) mogę słuchać kilkanaście minut, później zaczynam się męczyć. On trudny jest, to ja sobie tak po troszkę: )
Znowu leje….. 🙁
U nas też odwilż, ale od soboty ma być jak na Kołymie!: ((
Witajcie!
Młynarskiego i Awdiejewa cenię obu bardzo wysoko. Oczywiście jako odtwórcy wobec Wysockiego są na zupełnie innej pozycji – cóż, kiedy obu słucham z przyjemnością, a Wysockiego z trudem.
Wysocki jest specyficzny. Powiedzmy, że dwadzieścia parę lat temu zupełnie inaczej się go słuchało niż dzisiaj. Dziś już trudniej, jak napisał Senator – na dłuższą metę trudno, trzeba po kawałku.
Jak co roku, teraz też powzięłam zamiar uporządkowania mojej biblioteki. Najpierw się sprężam, potem, taka sprężona podchodzę i wywalam na podłogę zawartość upatrzonej półki. Pod kątem, czy to ma zostać w domu, czy zapakować i zawieźć do biblioteki. Oni przyjmują wszystko, co z tym robią, to ich zmartwienie. Nie moje.
Tak trafiłam na „Lato” Tove Jansson. I zaraz potem na autobiograficzną „Córkę rzeźbiarza”. Nic z tej półki nie jest do wyrzucenia. Wszystko zostaje.
Ja raczej dokładam niż wydaję. I to również wydania sprzed kilkudziestu lat, ostatnio np. dylogię „Życie wśród dzikusów” i „Poskramianie demonów” Shirley Jackson.
Ale Rodzice parę lat temu zrobili czystkę, sporo książek wydali w związku z przemeblowaniem i zmianą koncepcji, a co za tym idzie – i miejsca na książki. Poza tym przerzucili się na bibliotekę, taniej ich to wychodzi. Tylko do czytnika nie potrafią się przekonać.
No więc u mnie też tak wychodzi, że raczej przybywa, niż ubywa.
Co za tym idzie?
Kto jest w kolejce, bo mam coś ładnego, właśnie Tove Jansson.
??? Nie wiem, np. Harpie od Miśka śpią snem zimowym. Proponuję zaczekać, aż pozostali Autorzy się wypowiedzą, ale ostatnio trzeba raczej wołami wyciągać, niż czekać na swoją kolejkę.
Nie mam jeszcze, ale zamówiłam Zofii Kossak -Szczuckiej „Topsy i Lupus” Jest niecenzurowane, więc nie kończy się na Przemyślu, tylko dalej, na granicy z Bolszewią. Umieram z ciekawości.
Też jestem ciekawa, bo wcale tego nie znam ! 🙁
No to mamy pięterko Kreci….. proszę na górę 🙂