« Konkurs rzeźby lodowej w Poznaniu List z fiołkiem »

Do „wiecznej ukochanej”

Kompozytor i pianista niemiecki mógł być skryty i pozostawać cichą i tajemniczą duszą, nigdy nie założył rodziny, ale wiemy, że w jego sercu zagościło kilka kobiet. Życie miłosne Beethovena było skomplikowane, bo on nie szczycił się szlacheckim tytułem, za to jego wybranki serca – owszem. Niezdecydowanie mężczyzny spowodowało rozpad związku z hrabiną Giullettą Guiccardi (to jej dedykował sonatę zwaną „księżycową”),

Jedna pani szczególnie musiała utkwić Ludvigowi w głowie. Która? Największa tajemnica życia uczuciowego tego mężczyzny związana jest z listem do wiecznej, nieśmiertelnej ukochanej. List został znaleziony po śmierci artysty w ukrytej szufladzie biurka. Po dziś dzień nie wiadomo, która z dam była jego adresatką.

„Już z łóżka ulatują me myśli ku tobie, moja nieśmiertelna kochanko.
Czasami wesołe, czasami smutne od losu oczekujące czy też nas wysłucha. Żyć mogę albo całkowicie z tobą, albo wcale nie. Postanowiłem tak długo tułać się na obczyźnie, aż będę mógł ulecieć w twe ramiona i przy tobie poczuć się całkiem w domu, I duszę swą przez ciebie otoczoną postać w krainę duchów. Inna nigdy nie zdoła posiąść mego serca nigdy, nigdy. O Boże, dlaczego ten przymus życia z daleka od osoby którą się tak kocha?
Moje obecne życie w Wiedniu jest nędznym życiem. Twa miłość czyni mnie zarazem najszczęśliwszym i najnieszczęśliwszym. W moim wieku potrzebowałbym teraz pewnej jednostajności, równowagi życiowej.Czy może ona zaistnieć w naszych stosunkach?
Aniele, właśnie dowiaduję się, że poczta odchodzi co dzień. Muszę zatem kończyć, byś list zaraz otrzymała. Bądź spokojna. Tylko przez spokojne rozważanie naszego bytu możemy dopiąć wspólnego pożycia. Bądź spokojna. Kochaj mnie dziś, wczoraj. Jak tęsknota za tobą, tobą życie moje wszystkie. Bądź zdrowa O., kochaj mnie nieustannie. Nie zapoznawaj nigdy najwierniejszego serca twego ukochanego.
Zawsze twój,
zawsze moja,
zawsze my.”

Ludwig Van Bethoven
(Listy miłosne znanych ludzi 1922)

148 komentarzy

  1. Incitatus pisze:

    Dzień dobry: )))

    Jasmineczko, Ty się zastanawiasz do kogo on ten list pisał? No to ja Ci odpowiem, bom już w połowie jego lektury pewność uzyskał!
    Adresatką była Pani Śmierć!!

    • Jasmine pisze:

      Witaj Senatorze Kochany.:))):*

      Teraz, gdy mi palcem pokazałeś adresatkę listu, to i ja widzę ową wieczną. Romanse mi w głowie były gdy czytałam, zwłaszcza te nieszczęśliwe, bo szczęśliwe nudne są. Tamże szukałam wyjaśnienia.

      Zasmucać nie chciałam, czekamy przecież na Narodzenie a ja tak… Atam. 🙁

  2. Incitatus pisze:

    Mili moi, postanowienie noworoczne z samego rana dziś powziąłem i dzierżyć się go obiecuję ręcamy, nogamy i nawet resztką uzębienia: „BĘDĘ MIŁY”!!
    Poczynam w ten sposób pokonywać ostatni koniec mej drogi do doskonałości i obiecuję Wam wszem i wobec, że żaden istot żywy czy martwy (nawet najwredniejszy jamnik czy inna swołocz), z drogi tej do rowa mnie nie zepchnie!!

  3. Alla pisze:

    Dzień doobry, jeśli dobry, ale pozdrowić na rozpoczęcie nowego dnia – należy:)
    Źle się czuję, zatem przepraszam za me milczenie. Mam nadzieję, że nie zejdę z tego świata wcześniej niż(?)… Przed końcem świata 🙂

    • Bożena pisze:

      Dzień dobry Skowronku 🙂 Wracaj prędko do zdrowia. Przed końcem świata jeszcze powracaj do sił, nie chcesz chyba leżeć przez święta Star Struck

    • Incitatus pisze:

      „….W me milczenie niech nie wierzy nikt, bo gdy nawet…”: ))
      Nie strasz mnie!!!

    • Wiedźma pisze:

      Witaj Skowronku i ani mi się waż wczesniej schodzić z tego świata…. bo to byłby naprawdę koniec świata Buziak

    • Tetryk56 pisze:

      Witaj, Skowroneczku!
      Do schodzenia nie ma się co śpieszyć, bo to podobno droga śliska, nierówna i nieprzyjemna. Pozostań zatem z nami, wykuruj się jak najszybciej i ciesz nas co ranka swoim trelem!
      I-Wish

  4. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Wczorajsza wizyta przeciągnęła się nieco i ja też się dzisiaj przeciągam, ziewając. A tu praca czeka i nagli…

  5. Jasmine pisze:

    Dzień niech będzie dobry, albo lepszy przynajmniej niż te gorsze. 🙂

  6. Incitatus pisze:

    Macie wszyscy pozdrowienia od Stateczka! Żywie, bidaka i nawet obiecuje kiedyś się odezwać!
    Letko mnie uraził w pychę moją, bo kazał szczególnie mocno Wiedźminkę uściskać nie bacząc żem ja zarozumiały a mściwy jest, a i reszta ferajny srogo zazdrosna!: )))

  7. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! 🙂 Za oknem szaro, mglisto i chłodno. Czyli…. zwyczajnie 🙂 A tu …same rewelacje!

    • Jasmine pisze:

      Witaj Wiedźminko. :):*
      U mnie tak samo. Zwyczajnie też, jak to przy takiej pogodzie bywa, gnaty bolą a roboty duuuuużo. Jak zawsze Święta będą radosne i obolałe jednocześnie. Tradycyjnie. 🙂

      • Wiedźma pisze:

        Nie daj się…. 🙂 trzymam kciuki za zdrowotność Twoich ” gnatów”…. może nie wszystko trzeba na raz ?:) In Love

  8. Jasmine pisze:

    Skowroneczku Serducho

  9. Jasmine pisze:

    A teraz na czas jakiś zmykam. Do popotem zatem. Bye

  10. lukrecja pisze:

    Witam Wszystkich.

    Jeremi Przybora był tym dla kabaretu, czym Beethoven dla muzyki – i napisał :
    „wiosennych dziewcząt pełno
    letnich tyle ładnych
    jesienna jestem jedna
    zimowych nie ma żadnych”
    Otóż zimowa jest. To Pani Śmierć.

    • Incitatus pisze:

      Wszelki duch….!!
      Lukrecja!!!
      Proszę, jak tylko ja obiecuję poprawę, to i Lukrecja lęku przede mną się pozbyła! Oj dobry ja, widzę, łotr być muszę, kiedy – gdy tylkom o poprawie wspomniał – już tłumy przyjaciół tu walą!: )!

    • Wiedźma pisze:

      Witaj Kreciu ! a to miła niespodzianka… ! Nie odpowiadałaś na blogowe wezwania Happy

      • Wiedźma pisze:

        Ta Pani jest nieunikniona, więc lepiej jej nie wzywać:(

        • Incitatus pisze:

          Lukrecji, dlaczego??: )

          • lukrecja pisze:

            Pisałam: Co ja przeżyłam, tego ludzkie słowo nie wypowie.
            Ale wróciłam do krainy żywych i mam coś ciekawego.Chyba.
            Wrzucę niedługo.

          • Wiedźma pisze:

            Ach Ty … za słówka mnie łapiesz, Senatorze … ROTFL

            • Incitatus pisze:

              Tu już, widzę, nawet zapytać o nic nie można: (

              • Max pisze:

                Dobry wieczór :-))) Aż boje się zapytać co jest przyczyną tego”smętu” na Wyspie. Senator obiecał,że w Nowym Roku ma się nam wszystkim poprawić,Korab podobno jak nowy po remoncie,ja chroniczny inwalida internowałem Klebsiellę i być może wyzionęła ducha,Tetryk nie do zdarcia,Misiek jest pancerny,to tak jakby wieczny,więc może przeżyjemy ten koniec świata.A Panie ? Panie mają Czarodziejkę,jest jeszcze parę dni i trzeba zrobić fokus-pokus i też powinno byc dobrze.Więcej optymiżmu Drodzy Wyspiarze !!! Worry

                • Max pisze:

                  PS. Daruj Quackie,zapomniałem o Tobie,bo jesteś jak żywe srebro i trudno Cię dopaśc.Jesteś oczywiście niezniszczalny i dla Ciebie koniec swiata,to mały pryszcz. Happy-Grin

                • Quackie pisze:

                  Jak żywe srebro? No to duży komplement jest 😀

                • Bożena pisze:

                  Koniec świata? Nie zanosi się na to. Będzie dopiero wtedy, gdy papieżem zostanie Rosjanin. Dojdzie do tego papa-okna, pozdrowi witający go tłum słowami: Zdrastwuj riebiata! A na to wierni: O kur…cze – koniec świata. Amazed

      • lukrecja pisze:

        Sorki, zapadłam w życie realne.

  11. Quackie pisze:

    Dzień dobry! Praca zasadniczo skończona, więc hop na Wyspę 😀

  12. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Dotarłem do domu niezbyt zdarty i melduję się na Wyspie! 🙂

  13. lukrecja pisze:

    Czytałam biograficzną książkę o L v B. Trafiłam tam na świetną anegdotę, ale nie mogę jej teraz znaleść. Zatem przytaczam inną, której nie znałam, ale też świetną.
    „Beethoven wstąpił kiedyś do restauracji i usiadł przy stoliku zamyślony, nie zwracając uwagi na kelnera, który podchodził kilka razy, żeby przyjąć zamówienie. Po godzinie kompozytor woła kelnera i pyta:

    – Ile płacę?

    – Pan dotychczas jeszcze niczego nie zamówił, właśnie chciałbym się spytać, czym mogę służyć?

    – A przynieś pan, co chcesz, i daj mi święty spokój.”

  14. Bożena pisze:

    Masz rację Senatorze, że dla pań wybrałeś tego pięknego walca. Panowie mogą się zadowolić „piękną nieznajomą”.

  15. Wiedźma pisze:

    My sobie pofikamy w pięknych kreacjach, a panowie i tak będą wzdychać do ” pięknej nieznajomej”…. Cry …. i na nic nasze starania…. 🙂

  16. Jasmine pisze:

    Dobranoc. 🙂

  17. Alla pisze:

    Dobranoc Kochani 🙂 I za różnorodność w śpiewie, też 😀
    PS Serdeczności..

  18. Bożena pisze:

    Dzień dobry 😀 Czyżby wiosna nadchodziła? Już śniegu ani śladu Thinking

  19. Incitatus pisze:

    Dzień dobry: ))
    Hi hi! Ponieważ nie znam – jak wszystkim wiadomo – języka angielskiego, czym – jak wszystkim wiadomo – niepomiernie się szczycę, byłem swego czasu dosyć zdziwiony miłością Elvisa do tendra!!
    Później spotkałem ludzi obdarzających uczuciem głębokim różne stwory i przedmioty, tak że to zdziwienie nieco mi się wzięło i z czasem zmniejszyło!: ))

  20. Quackie pisze:

    Dzień dobry. „Tender” to „czuły”, „delikatny”; właściwie poprawny byłby przysłówek „czule” („tenderly”), ale w piosence bywa różnie. To tak na rozgrzewkę przed pracą…

    • Incitatus pisze:

      Quackie, „tender” to jest coś co służy zaopatrywaniu w paliwo m.in. parowozy, statki. I Ty mnie tu nie kołuj jak przedwojennego małorolnego bo ja dostęp do Wiki mam i proszę:” Rodzaje tendrów

      Tender skrzyniowy
      konstrukcja zbliżona do konstrukcji zwykłego wagonu ostojnicowego, w zbiorniku wody zabudowana jest skrzynia węglowa zazwyczaj o tej samej wysokości ścianek, lecz węższa i krótsza
      Tender beczkowy
      zbiornik wodny i jednocześnie ostojnicę tworzy poziomy, ścięty u góry walec, do którego przyspawane są czopy skrętów, urządzenia sprzęgowe i skrzynia węglowa (zabudowana jest zwykle nieco wyżej); zaletą jest niższa cena i mniejsza masa, niż tendra skrzyniowego, ale często następuje pękanie rury w okolicach wózków, zwłaszcza po dłuższej pracy tendra, gdy następuje skorodowanie ścianek zbiornika wody
      Tender ze sztywną ramą
      posiada zamontowane osie w ramie w przeciwieństwie do tendra skrzyniowego gdzie osie zamontowane są w wózkach. W przypadku jazdy parowozu z tego typu tendrem tyłem obowiązywało dodatkowe ograniczenie prędkości do 30km/h ze względu na skłonność do wykolejeń.
      Tender kabinowy
      wyposażony jest w kabinę dla kierownika pociągu towarowego. Kabinę montowano za skrzynią węglową. Posiadały wejście z obu stron.
      Tender Korridor’a
      jest to tender dający możliwość przejścia z kabiny maszynisty do wagonów specjalnym przejściem. W Polsce taki tender posiadała tylko lokomotywa Pm36-1

      Dzie tu jest czuły, delikatny tender??

  21. Wiedźma pisze:

    Dzień dobry ! 🙂 „i o so chozzzi”…. obaj panowie spiewają o miłości, a że miłość niejedno ma imię ? ROTFL

  22. Bożena pisze:

    Taki tender też można pokochać jeśli się ktoś uprze, ale czy on pokocha nas? Happy-Grin

  23. Wiedźma pisze:

    Przeniosłam sie piętro wyżej, z moja miłością, KIG-em nieocenionym 🙂

Skomentuj Max Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)