25 lipca 1888 r Suchum
Piszę z Abchazji! Noc spędziłem w klasztorze Nowy Afon, a dziś od rana jestem w Suchumie. Przyroda zdumiewająca — do szaleństwa, do rozpaczy. Wszystko zaskakujące, bajkowe, głupie i poetyckie. Eukaliptusy, krzewy herbaciane, cyprysy, cedry, palmy, osły, łabędzie, bawoły, szaro-niebieskie żurawie, a przede wszystkim góry, góry i góry — bez końca i kresu… Siedzę teraz na balkonie, na dole leniwie przechadzają się Abchazi w strojach karnawałowych kapucynów; naprzeciwko bulwar z drzewkami oliwkowymi, cedrami i cyprysami, za bulwarem ciemnobłękitne morze.
Upał nie do wytrzymania! Gotuję się we własnym pocie. Czerwone wiązanie kołnierza sflaczało od potu i puściło sok; koszula, czoło i pachy zupełnie mokre. Ratuję się jak mogę kąpielą… Zapada zmierzch… Niedługo pojadę na statek. […]
W Afonie poznałem archijereja Giennadija, biskupa suchumskiego, który konno objeżdża swoje włości. Ciekawe indywiduum.
Kupiłem matce święty obrazek, przywiozę.
Gdybym pomieszkał w Abchazji choć miesiąc, napisałbym pewnie z pół setki urzekających baśni. Z każdego krzaczka, ze wszystkich cieni i półcieni na stokach gór, z nieba i morza wyziera tysiące tematów. Jestem świnia, że nie umiem rysować.
Życzę zdrowia. Niech anioły niebieskie czuwają nad Panem. […]
Dzień dobry 🙂 „Gdybym pomieszkał w Abchazji..”
Może ktoś z Wyspiarzy miał szczęście urlopować w tej republice?
Krajobrazy przepiękne… a góry zawsze mnie urzekały ! 🙂
Dzień dobry: ))) Szczególnie te najwyższe??: )
Witaj Senatorze! te najwyższe, po których chodziłam to nasze Tatry.. 🙂 na wyższe tylko w marzeniach 🙂
Na Śnieżce byłaś?? 🙂
Na Śnieżniku też 🙂
Chłodniej ❓
Dzień dobry: ))) Nareszcie!!!
U Ciebie też ? no to odetchniemy 🙂
Panu nareszcie, ale ja nie prosiłam o chłód, to czemu przylazł??!! Hę ❓ Dzień dobry:)))
Sam z siebie przylazł, podziękuj mu, że się nie zesmażysz na skwareczkę: )))
Ale w ucho mi zimno..:)))
W upał wiązany kołnierzyk..:)))
I proszę nie narzekać, bo pan Czechow nie mógł nawet na balkonie w szortach siedzieć, że o podkoszulku nie wspomnę czy nagim.. torsie:)))
Dzień dobry 😀 Toż to normalne katusze, w takim upale siedzieć w ubraniu pod szyję zawiązanym. Człowiek najchętniej ściągną by z siebie wszystko… W imię czego oni się tak męczyli !!!
Witaj Bożenko 🙂 I niech mi tylko ktoś próbuje marudzić, że gorąco:))))
Witaj Skowronku…. deszczowo:)
I się mnie nie podoba.. Się burmuszę jak to niebo, o! 🙁 Witaj Wiedźminko 😀
Witaj, Bożenko: ))) Ich męczyło dobre wychowanie i kanony!: (
..dobre wychowanie… też już było ? 🙁
Było! Kolejne pokolenia jakoś musiały na dzieciach się wyżywać!: )
Dobre wychowanie… a czy my jesteśmy źle wychowani? Byli niewolnikami jakiś kanonów, które ktoś tam ustalił. Okrutne czasy 🙁
Cóż, kanony są odwieczne, ulegają jedynie zmianom: ) My też goło nie latamy dzięki nim: ))
Ale nie katujemy się jak nasi przodkowie. Jest większa swoboda.
Większa – nie znaczy pełna!: )
Nigdy nie będzie pełnej swobody, bo niektórzy by jej nadużywali na szkodę drugich.
Witaj Bożenko ! nie zawsze goła skóra jest najlepszym pomysłem na upały… 🙂
Ale żeby wiązać się pod szyją?! Ja bym się chyba udusiła 🙄
A krawaty?
Krawatu nie noszę i współczuję mężczyznom, którzy to muszą robić. Ale jest i pod tym względem większa tolerancja niż kiedyś.
Jest, ale ładny, dobrze zawiązany krawat podnosi estetykę ubioru.
Ja też lubię bluzki z krawatami; mają swój wdzięk 🙂
Wiadomo. W chłodniejsze dni się zgadzam. Jednak nie można mówić o estetyce, jeśli z nosa kapie pot.
Idę zażyć odrobiny luksusu 😀
Dzień dobry ! 🙂 Wyraźnie chłodniej… a w Abchazji nie byłam…. szkoda !
Wszystko jeszcze przed nami:)))
Naprzód!!!: ))
Dzień dobry: )))
Jak już wspominałem kiedyś, zdarzało mi się bywać w Gruzji. Czechow pisze o swoim pobycie w Abchazji, a trzeba pamiętać, że historyczna Gruzja to Kartli, Kacheti, Abchazeti, Imereti, że już o Tuszeti, Pszaweti czy Chewsureti nie wspomnę, bo to krainy samych szczytów Kaukazu.
Dla mnie Abchazja jest częścią Gruzji, zresztą historycznie, gdzieś chyba od czasów dla nas przedpiastowskich, w skład Gruzji wchodziła. Troszkę na zasadzie – my podbiliśmy najpierw Kartli, a później oni nas wchłonęli: )
Gorąco to tam jest nad samym Morzem Czarnym, gdyby Czechow ruszył zadek i pojechał kilkanaście kilometrów dalej od Suchumi, w stronę gór, to od razu poczułby miły chłodek. Tam same góry, do morza prawie schodzą!: ))
Pewnie był i w górach, skoro mu się tak podobało:)) Brakuje Stana, na pewno dołożyłby nam niejedną ciekawostkę. Jak Pan myślisz?:)))
Pewnie, jego diabli po całym świecie nosili: )
A propos Czechowa – jak mu było na wybrzeżu gorąco to mógł w górach siedzieć, choć i tam, jak słońce przypali, to można zaskwierczeć, ale powietrze znacznie bardziej suche, duchoty nie ma.
Musi tam być cudownie…Góry i morze – najbardziej to lubię, a przyszło mi żyć z dala od tego, na równinie 🙁
Ja tam wolę równinę, z lasem, rzeką, jeziorem. Góry to nie dla mnie.
Mieszkam 10 min. spacerkiem od jeziora, a w góry pojadę za miesiąc. Już nie mogę się doczekać 😀
Nie możesz?? Przecież masz tylko 10 min. drogi!!: ))
10 min. drogi do jeziora, a ja nie mogę doczekać się wyjazdu w góry 😀
Też już nie masz za czym tęsknić: )
A żebyś wiedział, że mam. W górach spędziłam najpiękniejsze lata mojego dzieciństwa. Również później byłam na wspaniałym obozie wędrownym po Tatrach, od schroniska, do schroniska. Niezapomniane wrażenia. 😀
Ba! Wspomnienia: )
Podsłuchane: Czy był pan profesorze w Dublinie? Niestety nie byłem,ale dwukrotnie przelatywałem nad Dublinem.Poza tym,brat mojego znajomego na stałe mieszka pod Dublinem i od niego można wiele rzeczy się dowiedzieć. Nie byłem w Gruzji,ale byłem w Ułan-Ude nad Bajkałem.
To masz co wspominać. Syberia ma wszystko, Gruzję na upartego też tam znajdziesz. A wiecie, że w górach Kaukazu żyją tury? Ni czorta do naszych nie podobne, ale w nazwie mają „tur”!
U nas też jest coś o nazwie „Tur”, tylko że zamknięte w butelkach 🙂
No! I Żubr w butelce też jest!: )
też.
Mam trochę zdjęć ,ale wszystkie czarno białe.W pamięci powoli wszystko się zaciera.Najbardziej dokuczliwy był brak jakiegokolwiek kontaktu z Europą .Słuchanie muzyki azjatyckiej,było męczarnią,ale konieczne dla dobra sprawy.Było ,minęło,pozostały wspomnienia.
Nie było burzy, jest spokojnie…co za ulga 🙂
U mnie też!! A jak jeszcze deszcz ze śniegiem spadnie, cóż to będzie za radość!!: ))
Nawet wtedy nie zatęsknię za tą upiorną parówką z ostatnich dni. ! 🙂
Ja też. Wolę chuchać niż dmuchać. 🙂
Dzień niech będzie chłodny. 🙂
Też, jak Czechow, jestem świnia, że nie umiem rysować. 😆
Narzekanie na upał zabronione, bo Wam chłodniej ❓
Niech Wam będzie jak najdłużej. 🙂
Jakieś chmury się zaczynają pałętać, oby tylko burzy nie było, bo chcę kibicować naszym. 🙂 I weź tu dogódź babie. Ma padać, ale bezgrzmotowo. 😆 A dwa w jednym to baba sama nie wie, chce taki pakiet czy nie. 😆 Nawet za cenę cudnego chłodku decyzja jest trudna bardzo. 😆
Jasminko? To Ty??:))) Że se oczęta przetrę ze zdziwka:)))
Czemu zdziwionaś Skowroneczku ❓ 😆
Zaglądam, nie cały czas mam na co patrzeć w TV. 🙂
Godzina przedpołudniowa Jasminko 😆 aaaa to nie jest Twoja pora:)))
Hi,hi.. a ja tylko prosiaczek 😆 bo troszkę potrafię, ale tylko troszkę 😆
Ja prostej linii nawet nie potrafię, za to umiem kopiować. Sam z siebie nie narysuję niczego, ale jak patrzę na cudzy rysunek to go skopiuję, nawet czasami udatnie.
Kiedyś też tak umiałam, ale z wiekiem te umiejętności zatraciłam. Umiejętności trzeba doskonalić, a ja nie miałam na to czasu.
Hihi, Jasminka z samego rana, świat się wali!! Dzień dobry: )))
.. a ja umiem rysować koty…. schematycznie, rzecz jasna! bo wszystko inne wychodzi mi dziwnie krzywo 🙂
Ja kiedyś umiałem słonia….ale tylko widzianego z tyłu: ))))
„Proszę pana… narysuj mi baranka”… nie wiem dlaczego przypomniał mi się Mały Książę :)..
Jedno jest pewne: po radykalnej zmianie pogody chodzę śpiąc.. 🙂
Oj, Wiedźminko, ciesz się, że nie spotkało Cię to co niektórych w innej części kraju, bo by Ci się zaraz spać odechciało.
Nie narzekam Bożenko, to tylko wyłazi zmęczenie tamtą pogodą …. 🙂
Oj tak, ona mnie też umęczyła i chyba więcej osób…
Dobry wieczór.:)
Pogoda była dziś dla mnie łaskawa. 🙂 Po porannym straszeniu upałem nastał dzień wietrzny, momentami bardzo pochmurny, idealne 26. 🙂 Trochę postraszyło deszczem. Teraz leje. Nie potrzebowałam przez cały dzień wentylatora. W tej chwili przez otwarte na oścież okno dociera do mnie przyjemny chłodek. 🙂
W pogodnym zatem nastroju, optymistycznie nastawiona, udaję się w stronę telewizora. 🙂
Trzymajcie kciuki kto spać nie będzie. Za 15 minut mecz Polska – Włochy w siatkówkę. 🙂
Dobranoc zatem Kochani i do jutra. 🙂
Więc ściskam kciuki za naszych i żegnam się z Wami do jutra. Miłych snów życzę
Dobranoc 🙂
:Slam-Dunk: Dobranoc
Dzień dobry 🙂 Piękny poranek nas wita 🙂 Nasi wczoraj wygrali 😀
Dzień dobry 🙂 W czwartym secie Polacy rozłożyli Włochów na łopatki::)))
PS Jak mawia Misiu! Kto zmieni wycieraczkę?:))
Oby tak dalej im szło 😀 Na wycieraczkę nie mam pomysłu. Miłego dzionka 😀
Dzień dobry: ))) Po co zmieniać, ta dobra: )
PS Miśku wróci to zmieni!
Witaj Rumaku! Też tak myślę, po co zmieniać 🙂
To już jest nas dwoje: ))) Witaj: )))
Dzien dobry … ładny dzionek się zapowiada… 🙂
Też nie mam pomysłu na zmianę, jeszcze wcześnie 🙂
Dzień dobry: ))) Ach, śpij, bo nocą,
Kiedy gwiazdy się na niebie złocą….: )))
Witaj Senatorze…dziś już nie śpię na stojąco, powietrze czyste i rześkie i mam nadzieję, że u Ciebie też !:)
A też!!: )
Dzień dobry. 🙂
Też jestem za niezmienianiem. 🙂
Nareszcie ulga zaokienna. W porównaniu to jest nawet zimno. 🙂
Siatkarzy oczywiście oglądałam. Emocje niesamowite. 🙂 Byłam pewna, że wygrają, zwłaszcza, że przecież grali w Polsce. 🙂
Serdeczności przesyłam i zmykam.:)
Więc jest nas już troje (chodzi o niezmienianie). A kibice dopisali, przecież tam jest wieku Polaków. 🙂
Trochę niespodzianek jednak jest na tej olimpiadzie…. niekoniecznie miłych 🙁
Najbardziej żal mi naszego młodego judoki, Pawła Zagrodnika, który pojechał na Olimpiadę jako rezerwowy i przegrał z sędziami. 🙁 Jeśli nie będzie musiał zrezygnować z uprawiania sportu to da nam jeszcze wiele powodów do radości w przyszłości.
Pozostali przegrani byli słabsi od rywali w tym momencie. Trudno.
A teraz przed tv, trzymać kciuki za badmintonistów. 🙂
Witaj, Jasminko: ))) Tak czasami bywa, sędziowie nieraz kierują się uprzedzeniami.
Witaj Senatorze.:)))
Mam nadzieję, że nie urażę niczyich uczuć religijnych. Oglądałam pływaków, między innymi, i taka myśl mi przyszła do głowy. Z czym do ludzi gdy w miasteczkach nie mamy ani jednej pływalni. Pozostają nam zatem tylko masowe modły.
Zaczynamy rezurekcje?? : )))
A cóż Państwo tacy zgodni ❓ ❓ ❓
Witaj: ))) Zrobić awanturę??: )
Witam:).. z Pana też leniwiec wyłazi..:))
Zrobić!!:)))))
Oj, lepiej nie! Dzisiaj się już dość nakłóciłam na poczcie i innym wątku. Dość mam sporów na dzisiaj, limit wyczerpałam. 😥
Żartowałam, Bożenko. :)Jestem pewna, że Senator też. 🙂
Ja też. Wiem, że żartowaliście 😆
Uff..pan Rewiński „dał głos”…..zniesmaczonam:
A mnie ulżyło. Udało mi się skasować najnowszy wpis. Nigdy więcej? Po takich niespodziankach jest to bardzo prawdopodobne.
Zawsze przecież mogę czytać Wasze wpisy. 🙂 Nie na moje nerwy takie problemy. 🙁
A może spróbować jeszcze raz? Już wiem jak wywalić w razie czego. 😆