Dziewiątego grudnia 1922 roku odbyły się w Polsce wybory Prezydenta, pierwsze w odzyskanym państwie. Rozgrywały się one w atmosferze ogromnych emocji które uniemożliwiły wybór żadnego z mocno wspieranych kandydatów. W efekcie zwyciężył je po pięciu turach niezwiązany z żadnym z walczących ze sobą bloków dotychczasowy Minister Robót Publicznych, inżynier Gabriel Narutowicz. Przez prawicę został okrzyknięty nominatem Żydów i lewicy. Nakręcanie się nienawiścią przez endecję doprowadziło do tragicznego finału: w pięć dni zaledwie po zaprzysiężeniu, Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej został zastrzelony podczas wizyty w galerii „Zachęta”. Było to 16.12.1922 roku.
Polityczny mord wstrząsnął opinią publiczną – najbardziej znany jest pełen bólu wiersz Juliana Tuwima. Niestety nie wyciągnęliśmy nauki z tej tragedii i wciąż przez te niespełna sto lat znajdują się politycy budujący swoją pozycję na podsycaniu podziałów i nienawiści. Do tego roku mogliśmy się łudzić, że tak dramatyczne efekty nienawiści politycznej to już tylko historia. Od stycznia nie możemy już chować się za tą złudną nadzieją.
Muzykę do wiersza Juliana Tuwima napisał Jacek Ostaszewski. Posłuchajcie!
Pamiętajmy o ofiarach nienawiści podsycanej przez małych i podłych, którzy chcą w ten sposób uzyskać pozory wielkości! Obyśmy nie musieli opłakiwać kolejnych ofiar!
Jak co roku w okolicy rocznicy tragedii jutro w Krakowie marszem przez centrum miasta przypomnimy, że Polska jest dla wszystkich!
Mam nadzieję, że będzie nas dużo. Reprezentujących różne organizacje, partie, stowarzyszenia, a jednak połączeni brakiem zgody na podsycanie wzajemnej nienawiści, na dzielenie ludzi w zależności od narodowości, koloru skóry, wyznania, orientacji seksualnej…
To jest jeden z najlepszych wierszy, jeżeli można tak powiedzieć i klasyfikować – to się po prostu czuje, jak on był pisany, w jakich emocjach i w jakim stanie psychicznym. Ogromny talent poety, ogromna tragedia, to wszystko się spotkało – szkoda że w takich okolicznościach. To przestroga sprzed prawie stu lat.
Wydawało się, że śmierć Adamowicza spowoduje opamiętanie…
Tymczasem z każdym dniem jest gorzej.
Poruszająca interpretacja, a przesłanie aktualne niestety.
Zmykam już na dzisiaj…
Dobranoc!
Cóż dziś nocnych rozmów pewnie nie będzie…dopiero wróciłam do domu.
Marny ze mnie gospodarz wątku – ale już wróciłem i przez chwilę będę!
A ja uznałam, że na nocną zmianę liczyć nie mogę i nie zaglądałam na Wyspę. Zresztą i tak dopiero w tej chwili zakończyłam rozmowę telefoniczną. Ważną.
Nie przesadzaj Gospodarz z ciebie wspaniały tylko temat przykry a i sytuacja w kraju przygnębiająca – pozdrawiam
Jesteś w Krakowie, Elizo? Przyjdziesz jutro?
Dobranoc Wyspo!
Dzień dobry


To na pewno ważna rocznica… tylko ile osób wyciąga z niej wnioski. Eskalacja nienawiści, nie tylko w Polsce daje się normalnym ludziom we znaki. Gdy czytam, że w niektórych stanach marzy się wielu powrót do niewolnictwa, coś mi się w środku przewraca. Oczywiście siebie widzą jako panów, nie niewolników
W Polsce kompleksy jednych, wygórowane ambicje drugich powodują to co dzieje się obecnie. Trzeba znaleźć wroga, który jest odpowiedzialny za nasze niepowodzenia. To się go szuka… nie w nas samych, a w innych. I to takich, których można łatwiej rozpoznać… po kolorze skóry na ten przykład
Pisałam już chyba, że przestałam śledzić co dzieje się w polskiej polityce. Szkoda moich nerwów. Nie mam żadnego wpływu, nic nie mogę zmienić, a tylko się wściekam na to co wyprawiają różni prominenci. Także nie jestem teraz na bieżąco i nic nie wiem… i tak jest chyba lepiej… przynajmniej nikt mi nie powie (a słyszałam to już kilka razy), że „kibic siedzi z dala i się nie w…trąca”
Witajcie!
Dziś znowu mnie tu będzie mało…
Dzień dobry, wreszcie oddali (ponoć )sieć nr 1 w Polsce.
Tuwim, Ostaszewski i poruszająca wykonanie chóru.
Teraz wiem skąd tyle brudu wylewa się na rodzinę Ostaszewskich, a przede wszystkim na ojca i córkę Maję.
Pan też w tym chórze śpiewałeś, Panie Tetryku?
Skowronku a jak myślisz? -łoj przepraszam, że się wcinam między pytanie A/S a odpowiedź Tetryka.
Łoj, a co Ty Maczku?
No myślę, że śpiewał
No ba!
Akurat mało było męskich głosów i dziewczyny nas zdominowały! 😉
Witam lekko zadumana …
Dzień dobry, okazuje się, że skoro niedziela handlowa, to ja też „handlowy”. To znaczy, będę. Za chwilę. Czyli że generalnie jestem, z wyjątkiem zakupów.
Dotarłem do domu, zjadłem obiad… Podobno kropla drąży skałę, może kiedyś uda się ją rozpuścić…
Dobry wieczór.
Wiersz przejmujący, a wykonanie podkreśla tragizm sytuacji i daje czas na refleksję, która w tym wszystkim jest, jak sądzę, najważniejsza.
Trzeba przypominać o niechlubnych czynach zapisanych na kartach historii.
Ku przestrodze właśnie.
Pozdrawiam:)
Witaj Leno!
Cóż tu więcej można napisać oprócz pytania -kiedy zrozumie to większość Polek i Polaków?
Witaj, Makówko:)
Sens powiedzenia „Zgoda buduje, niezgoda rujnuje.” wciąż nie dla wszystkich jest oczywisty:(
Pozdrawiam:)
Leno!
Wciąż…
Jak długo jeszcze?
Co musi się tragicznego stać, aby Polacy wreszcie to zrozumieli?
Nie tylko Polacy. Ludzie w ogóle, bo cały świat zmierza w złym kierunku niestety.
Najbardziej przykra jest świadomość, Makówko, że przy dzisiejszych możliwościach pozwalających integrować się na skalę globalną, są tacy, którzy świadomie robią wszystko, by dzielić…
Okazało się, że globalizacja, postęp techniki dał ogromne możliwości, ale i też niesie zagrożenia.
Czyż nie mówi o tym stale Olga Tokarczuk? Zresztą nie ona jedna, ale jej wykład i inne wypowiedzi mamy wszyscy na świeżo w głowie.
Co chwilę rozłącza mi się zasilanie laptopa.
Już kiedyś tak się robiło i kupiłam wtedy nowy zasilacz.
A tu zdjęcia z marszu chciałam dać na fb.
A potem może nawet coś na Wyspie pokazać.
Zresztą jak to nie zasilacz to…auuuuu!
Nie chcę Cię straszyć, ale teraz to kupisz nowego lapcia

A zdjęcia?????
Wiem, wiem takie byle co…ale to jest MÓJ kawałek życia !
Pad zasilania to jeszcze niekoniecznie utrata zdjęć…
Mądrala się odezwała!
Ale trzeba zdążyć, przegrać, zanim padnie całkiem.
Wiem, wiem „wszystkie zdjęcia warto mieć na zapasowym dysku”.
Teraz jak go nie ruszam (laptopa) idzie, ale boję się ruszyć, a tego znów nie wytrzymuje mój kręgosłup.
I teraz dylemat -co ważniejsze -laptop czy kręgosłup?
Spokojnej nocy SzanPaństwu życzę
Błysnęła Alla i znikła…
A w ślad za nią błysnął Gospodarz i zniknął.
Zmykam również, spokojnych snów!
Co za zgranie panie Q!
W tym samym czasie pisaliśmy o pójściu spać! Ja wyżej, choć o minutę później.
Poczytałam wszystko…

Dochodzę do jednego wniosku – ludzie zapomnieli co znaczy słowo „tolerancja”. Nie „akceptacja”, bo to nie jest to samo.
Można coś tolerować, nie akceptując tego
Trzeba po prostu zrozumieć, że nie wszyscy jesteśmy tacy sami. Można mieć inne poglądy na różne tematy, a jednocześnie żyć w zgodzie z tymi, którzy się tak bardzo od nas różnią.
Nie ma znaczenia ani kolor skóry, ani przynależność partyjna, ani wiara, czy orientacja… ważne jest być po prostu człowiekiem. Takim, który nawet jeśli nie rozumie pobudek innego, stara się nadal być uprzejmym, pomocnym… i tego mi najbardziej w innych brak
Dziś rozmawiałam z córką. Wybierała się na jakąś imprezę… takie pogańskie święto (nawet dokładnie nie wiem jakie). Szykowała prezenty dzieciom zaprzyjaźnionej parze. To rodzina zastępcza. Dwie lesbijki wychowują piątkę dzieci, gdzie najstarsza ma 15 lat a najmłodsze niespełna 3. Wszystkie dzieciaki są trochę opóźnione w rozwoju… szczególnie emocjonalnie. Te dwie matki mają nauczyć je miłości i ustabilizować emocjonalnie. Trudne zadanie… podziwiam. I tak sobie pomyślałam, że w Polsce to byłoby niemożliwe. Nikt by nie powierzył dwom młodym kobietom żadnego dziecka. Dzieci trafiłyby do domu dziecka i nikt by się nie przejmował ich problemami… a jeszcze rodzice nie chcieliby ich oddać, bo przecież te 500+…
Córeczka wybierała się do swojej przyjaciółki (lesbijki), która chciała adoptować swojego kuzyna z Rosji. Taki maluch (bodajże 6-leni). Rodzice mu zmarli i nie było nikogo, kto by się nim zajął. Nie otrzymała pozwolenia, bo ma żonę… dziecko trafiło do domu dziecka… według władz rosyjskich, tam będzie mu lepiej… (bez komentarza)
Witajcie!
Niech ten dzień będzie dobry!
Witaj, Panie Ukratku, spokojnej pracy Panu życzę i ukradkowego – wiadomo…
Dzień dobry, przebudziła mnie trąbka z zapodanej przez Mistrza Q dobranocki
Przy okazji dowiedziałam się, że Leszek Możdżer współpracował min z Davidem Gilmour (ten pan się deklinuje? Panie Q ? 😉 )
Tak, oczywiście, to dość nieskomplikowane nazwisko, jeżeli chodzi o deklinację, całkiem normalne (w zakresie polskiej normy). Z Davidem Gilmourem współpracował.
Muszę się ulotnić, niech nikt (ani nic) SzanPaństwa nie denerwuje, irytuje i nie doprowadza szewskiej pasji
do popotem.
Dzień dobry, jestem. Nawet dość wyspany.
Dobry wieczór:)
Dziś u nas mżysto więc cieplej i dużo przyjemniej.
Pozdrawiam:)
Napiszę tak ogólnie, ale w odniesieniu do wielu z powyższych wypowiedzi.
Pojawia się coraz więcej zwolenników Pan-Europy i szeroko pojmowanej ideologii Herrenvolk. To bardzo kusząca wizja: należeć do jakiejś, obwarowanej takimi czy innymi weryfikatorami „wyższej rasy” i tą przynależnością wymuszać na pozostałych, „gorszych” przecież, swoją uprzywilejowaną pozycję. Jest w tym wszystkim tylko jeden, maleńki haczyk – niekończące się zaostrzanie kryteriów, które prędzej czy później prowadzi do absurdalnego selekcjonowania i wyłaniania „coraz rasowszych” z rasowych, a co za tym idzie – do autodestrukcji:(
Wszystkim „tęskniącym” za nazizmem czy mającym tego typu ciągotki fundowałabym wycieczkę do obozów zagłady, by sobie uświadomili nie tylko to, do czego ideologia nienawiści prowadzi, ale także to, że sami bardzo szybko mogą stać się jej ofiarami.
Masz rację, Leno. Tylko wizyta w byłym obozie zagłady powinna wiązać się ze zrozumieniem sytuacji w jakiej byli więźniowie… a sama wiesz jak to z tym bywa
Chyba pamiętasz o „cyrkach”, które urządzili neonaziści przed bramą obozu. Brak im empatii… widzą siebie w roli „panów” i nie tak łatwo ich przekonać, że odwrócenie ról może nastąpić szybciej, niż im się wydaje…
Fajrant i przerwa, proszę ja kogo.
I zaś po przerwie.
Wróciłam popracowana, popilnuję lampki – snów spokojnych
Miłej nocki:)
DOBRANOC!
Witajcie!
Oprócz nieprzeklinania, mamy także dziś Międzynarodowy Dzień Rozmów Twarzą w Twarz. I jak nam to świętować?
Dzień dobry. Oczywiście wrodzona przekora kusi, żeby poprzeklinać
Proponuję motyla noga
Zacna koncepcja, kurcze pióro!
Witam bez przekleństw, pochmurnie i z herbatą!
Dzień dobry
Ale wiadomo jak to z tymi prognozami bywa
Zawieje z innej strony niż powinno i miesza we wszystkich zapowiedziach 

U mnie ma być słonecznie
Miłego dnia Wyspiarze!
A co do przeklinania, to mam to święto przez cały rok, nie tylko jeden dzień
Witaj pracusiu!
Ja z laptopem teraz rozmawiam czule, ale…nie ręczę za siebie co powiem gdy…
To było do Miralki -sory Maczku
No to dzisiaj letko może wcześniej… fajrant i przerwa.
Może by ktoś przed świętami wymyślił jakieś lżejsze pięterko?

Już świąteczne? Nie za wcześnie?
Jeszcze nie świąteczne, ale weselsze…
Gdybym miała sprawny laptop mogłabym zaprowadzić Was zgodnie z obietnicą na Majorkę.
Teraz jednak boję się ruszyć laptopem, a gdy tak nad nim się schylam w koci grzbiet to długo nie wytrzymuje tego mój kręgosłup.
Wygląda na to, że kręgosłup poskarżył się laptopowi, więc ten padł.
albo … kląć…
Mogę se teraz leżeć i
A ja jesteśtem po przerwie.
No to, nie wiem, reedycja pana Ignacego?
No!
Aaa, chyba pójdę spać przed dobranocką…
Już właśnie grzebię w poszukiwaniu…
Śpijcie dobrze…
A ja będę płakać za laptopem, który jeździł ze mną po Ameryce, był w szpitalach, sanatorium itd.
No i za zdjęciami, które nie wiem czy uda się odzyskać.
Bodaj nie będę Was męczyć nowymi pięterkami .
Dobranoc tym co śpią albo spać idą…
No to tych, co jeszcze NIE śpią, zapraszam na nowe, reedycyjne piętro. A resztę, jak się obudzi.
A lampka gdzie ? Pytam cicho i grzecznie bo coś spać nie mogę
O rany, faktycznie. Już niosę!
Dzięki Mistrzu Q i wzajemnie spokojnego snu .