« OPINIA Pogodny dzień... »

Nie ogarniam tego świata cz. II

Jakiś czas temu napisałem, że nie ogarniam tego świata. Za dużo wszystkiego do ogarnięcia. Nie tylko w ogólnie pojętej kulturze i sztuce ale również w ilości i rodzaju wszelakiego dobra we wszystkich sklepach. No i świat w swoim stylu, gdy plątałem się w jakimś hipermarkecie, odpowiedział czyja to wina (jednak moja):

0058

Po spożyciu umysł ulega oczyszczeniu i rozjaśnieniu.

Ps. To wino jest niedobre i nie polecam:-)

Drugi sposób na nieogarnianie świata jest otwarcie oczu na piękno otoczenia na wyciągnięcie ręki. W zeszłym tygodniu wiosna się pokazała w ogródku:

0063

0062 0061 0060 0059

No i na koniec nietypowo muzyczka. Co prawda na komputerze, na którym piszę tę notkę nie mam dźwięku ale wydaje mi się, że w tym kawałku jest moc:

https:/home/u194284526/domains/madagaskar08.pl/public_html/youtu.be/6wCgZh-nczY

 

I to by było na tyle.

107 komentarzy

  1. Zoe pisze:

    W oczekiwaniu na pojawienie się słońca parę kolorków wrzuciłem…

  2. Tetryk56 pisze:

    Świat zawsze był nieogarniony – na szczęście, także w swojej urodzie…

  3. Jo. pisze:

    Proponuję kompromis: przyroda i DOBRE wino Happy-Grin

  4. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin

  5. Jo. pisze:

    A u mnie jeszcze magnolie nie kwitną Conceited Za to obcięłam sobie kawałek palca. Nożem. Boli Cry-Out

    • Quackie pisze:

      Ojej. Mnie się to zdarzyło dwa razy, ale nie w ogródku.

      Raz jak ciąłem bułkę na drugie śniadanie.

      A drugi raz, jak się kubek stłukł, a ja próbowałem łapać już stłuczony.

      Żeby było śmieszniej (?) za każdym razem ten sam palec – wskazujący lewej dłoni.

      Łączę się w bólu i nadziei, że przestanie boleć szybko.

  6. korab1 pisze:

    DobryWieczór:)) Ogarniam, ogarniam, ogarniam i wciąż wypada…..

  7. Quackie pisze:

    Tzn. że już jestem, ale ile pobędę, to nie wiem.

  8. Quackie pisze:

    Strasznie przepraszam, ale wyjątkowo niemelodyjnie mi się zrobiło dzisiaj, więc dobranoc bez piosenki.

    Spokojnych snów.

  9. Jo. pisze:

    …bry
    ciężki dzień dziś mnie czeka
    aż się wstawać nie chce
    Weary expresso

  10. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Słoneczny ranek nad Krakowem 🙂

  11. Quackie pisze:

    Dzień dobry. No to zamieniliśmy się pogodą, bo tu dzisiaj pochmurno i popaduje.

    Kawa mocno wskazana, więc skorzystam z ekspresiku wyżej nastawionego.

  12. Quackie pisze:

    Zmykam popracować, bo po południu fucha.

  13. Krzysztof z Gdańska pisze:

    Dzień dobry
    Witam się i żegnam, bo już mnie wołają na naradę Hi1 sad-bye

  14. Quackie pisze:

    Wejszłem na chwilę, bo jeszcze trochę pracy mi zostało, a potem fucha, na szczęście dobrze płatna.

  15. Quackie pisze:

    ZMykam zatem…

  16. Jo. pisze:

    Kardiologia zaliczona. Chirurgia i onkologia także. Jestem wypompowana.

    • Tetryk56 pisze:

      Na ile? Będzie dyplom z paskiem?

      • Quackie pisze:

        Podłączam się do pytania.

        • Jo. pisze:

          Po wizycie kontrolnej BB w Szpitalu Pomniku, odwiedziliśmy jeszcze Dziadka w drugim szpitalu i na tym moje możliwości się wyczerpały. Do Warszawy wracałam z gigantyczną migreną i odciętym zasilaniem. Na razie mamy tylko kolejny holter za miesiąc, ale kardiolog Jaśka orzekł, że blok przedsionkowy utrzymuje się na stałym poziomie (cokolwiek to oznacza) i najprawdopodobniej jest wynikiem zrostów pooperacyjnych. I że możemy spać spokojnie.

          To ja idę spać. Nawet mi się nie chce robić wpisu w szkicach, dlatego tu tak dokładnie pozwalam sobie zdać relację.

          Zzzzzz

      • Jo. pisze:

        Na razie bez dyplomów, ale o wiele lepiej: nie musimy co tydzień biegać z BB na ekg.

        Nie mam zdrowia, żeby chorować. Ani żeby nikt inny mi tu chorował. Mam dość.

  17. Zoe pisze:

    Dobranoc tym, którzy jeszcze nie śpią.

  18. miral59 pisze:

    Dzień dobry Happy-Grin
    Ten tydzień mam zarąbany do imentu Tired Po pracy padam na dziób, ale zawsze zdążę Was poczytać Pleasure Chociaż potem nie zawsze mam ochotę się odezwać… jeszcze tylko jutro i będzie luźniej Delighted

  19. Tetryk56 pisze:

    Witajcie!
    Dziś znów pochmurnie! 🙁
    Wieczorem pokażę parę migawek z pięknego poprzedniego dnia…

  20. Quackie pisze:

    Dzień dobry.

    O trzeciej w nocy obudziły nas intensywne basy. To ludzie w kamienicy obok robili imprezę (w środku tygodnia!), a dźwięk przenosił się przez dwie ściany szczytowe. Zanim doszliśmy, gdzie to łomocze, zanim wezwaliśmy stosowną służbę, zanim przyjechała – minęła prawie godzina. Nie wiem, jak będę pracował dzisiaj.

    Weary

    • miral59 pisze:

      To chociaż do trzeciej mogłeś spać, Mistrzu Q Wink Myśmy mieli takich sąsiadów, że balowali w piątki, soboty i środy. I to od wieczora do… do czasu aż przyjeżdżała policja i ich uciszała Weary Od jakiegoś czasu nie balują i nie wiem, czy ten ciąg na imprezy im przeszedł, czy się po prostu przeprowadzili hałasować gdzie indziej Delighted Mnie tam wszystko jedno, bo najważniejsze, że znowu jest cicho w nocy.
      Mieliśmy też taką murzyńską rodzinkę. Wynajmowali szeregówkę naprzeciwko. No może nie do końca naprzeciwko, lekko po skosie. Ci z kolei nie tyle balowali, ile darli się na siebie, łomotali drzwiami, czy też do drzwi. Ich dzieci latały do północy i też się darły… To był koszmar. Kilka razy widziałam jak tego Murzyna, skutego kajdankami, wyprowadzała policja (w dzień). Nie wiem za co i nawet nie starałam się dowiedzieć. Całe szczęście też już nie mieszkają. Wyprowadzili się. Happy-Grin Także współczuję serdecznie, bo wiem co tacy sąsiedzi znaczą. Nawet jeśli bywają tylko z „doskoku” Wink Happy-Grin

  21. Quackie pisze:

    No dobra, spróbujmyż popracować…

    Distort

  22. Quackie pisze:

    No proszę, pracowało się całkiem, całkiem, norma wykonana, co prawda troszkę czuję się zmęczony i senny, jak nie o tej porze dnia, ale pracy to nie zaszkodziło, na szczęście.

    W międzyczasie porozumiałem się ze znajomą, mieszkającą w kamienicy obok. Dowiedziałem się, że mieszkanie, w którym była ta nieszczęsna impreza, jest wynajmowane, i to nawet krótkoterminowo, więc na dobrą sprawę nie wiadomo, kto to imprezował, w sensie nie są to stali lokatorzy. Co jak najgorzej wróży na przyszłość, bo jeśli właściciel wynajmuje je np. na imprezy… w środku tygodnia… a sam mieszka parę km stąd, w willi…

    • Tetryk56 pisze:

      Sądzę, że powinniście zgłosić na policję, że taki fakt miał miejsce, a w przypadku powtórki wiecie już, gdzie kierować patrol… Stosowną informację można sąsiadowi wsunąć w drzwi czy coś w tym rodzaju – może powtórki nie będzie.

      • Quackie pisze:

        No oczywiście, że zgłosiliśmy i przyjechali, tylko dzięki temu ucichło. Jak było zgłoszenie i interwencja, to i ślad będzie. A sąsiad jako wynajmujący ma to w pompie, odpowiedzialny jest wszak hałaśliwy najemca. Jeżeli będą powtórki, to owszem, na dłuższą metę czepimy się właściciela, to może zacznie patrzeć, komu wynajmuje (chociaż wątpię).

  23. Quackie pisze:

    Kochani, wybywam zaraz – kolejny dzień integracji z gośćmi.

  24. Jo. pisze:

    Nie mam internetu.
    Mam internet.
    Nie mam.
    Mam.
    OSZALEĆ MOŻNA!

  25. Tetryk56 pisze:

    Dzisiaj jest tak przygnębiająca aura, że może miło będzie powspominać wczorajsze słońce. Zapraszam na pięterko!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

[+] Zaazulki ;)