Miłość nie służy tylko celom swoim,
Rozkosz jej własna nic dla niej nie znaczy;
Innych obdarza hojnie swym spokojem
I umie Niebo wznieść w Piekieł rozpaczy.
Tak zaśpiewała drobna Grudka Gliny,
Gdy tratowały ją racice stada;
Lecz Kamyk w strudze pośrodku doliny
Piosnką w tym samym rytmie odpowiada:
Miłość chce służyć tylko celom swoim,
Rozkosz swą własną z cudzych cierpień klei:
Innych zaraża swoim niepokojem
I umie Piekło wznieść w Niebios nadziei.
Dużo miłości z okazji Walentynek i bez okazji jeszcze więcej 🙂

Wyjątkowy Blake….. wszędzie zejdzie do piekieł !
Lubi ciepło?
Jak już kiedyś pisałem trudno znaleźć wiersze miłosne, pogodne z tego okresu, poeci musieli cierpieć i znosić miłosne katusze, radosna miłość się nie liczyła, bo była pozbawiona cierpiętniczej nuty, taka maniera 🙂 🙂
Między jednym bieganiem a drugim przyznam, że trafiłeś dokładnie w mój dzisiejszy nastrój tym wierszem! Odżyczam serdecznie!
Witajcie!

Moje dzisiejsze spóźnienie niech usprawiedliwi wręczanie małżonce prezentu walentynkowego. Chwilę to trwało…
Czy prezent wymagał jeszcze, hmm, montażu?
Otóż to! I skonfigurowania!
Ale nie musiałeś wgrywać dodatkowego oprogramowania?
Wgrałem wcześniej
Lub dodatkowych czynności manualnych? :)))
To Grudka i Kamyk jest, gdyby ktoś szukał – The Clod and the Pebble (Love seeketh not Itself to please…).
Złotowłosy aniele wieczora, gdy słońce
Kładzie się na spoczynek pośród gór, ty zapal
Swą pochodnią miłosną. Promienną koroną
Przywdziej, uśmiechem ozłoć nam wieczorne łoże!
Uśmiechnij się do naszych miłości. Gdy zsuwasz
Ciemne kotary nieba, rozsiej srebrne krople
Na każdym kwiecie, który zwiera słodkie oczy
Do snu w stosownej porze. Niech twój wiatr zachodni
Uśnie pośród jeziora. Twe jasne źrenice
Niechaj mówią milczeniem. I srebrem zmyj ciemność.
Szybko odchodzisz, gwiazdo, bardzo szybko. Wtedy
Wilk zaczyna swą drogą pośród pustki. Lew
Świeci ślepiami poprzez mrok gęstego boru.
I wełną naszych jagniąt łagodnych okrywa
Twa święta rosa. Chroń je swoją czułą mocą!
Miśku, to może nalezałoby zmodyfikować tytuł wpisu?
Jaka tam kompromitacja. Toż to Internet incipitami Blake’a sypie jak z rękawa, nie ja. A ten tytuł czy inny… Ja, Miśku Polarny, czoła chylę za Blake’a.
Z cytrynowym!
„Czeski błąd”, w ostatniej chwili zamieniłem wiersze, ale zapomniałem zmienić tytuł 🙂 Podziwiam czujność Cytrynowa, ja sam do dzisiaj bym się nie połapał 🙂 🙂
Miśku Polarny, czujność to cytrynowa specjalność.

Jak widać. Ja naprawdę chce pisać „Polarny”, ale samo mi się tak jakoś pod palcyma zamienia.
I tym razem nie inaczej…

Pancerny, Pancerny, Pancerny, Pancerny.
No chyba że Pancerny, Miśku Pancerny.
Nie przejmuj się, Bexo czujna! On sam się przebiera za polarnego, to i pomylić nie trudno!
Jak go zwał, tak go zwał 🙂

Witam ciepło i słonecznie :)))
Romantycznie jak rzadko !
…. się napawam, zwłaszcza, że to ładne….
Rodzina wyciąga mnie za uszy – wrócę późno 🙂
Taa, rodzina miewa to do siebie.
Edit: wracaj bezpiecznie i z całymi uszami 🙂
Witaj Alleńko :)) Uwielbiam ogórki, wyłącznie kiszone :))
Romantyczne dzień dobry

Wszystkiego serdecznego wszystkim Wyspiarzom życzę
Dzień dobry wieczór, żeby nam wszystkim pasowało 🙂
I jakże tam wygląda w ojczyźnie Walentynek?
Dobry…, Mistrzu Q
Co prawda rano wychodziłam z domu, ale nie wiem co się dzieje na mieście. A że telewizji nie oglądam…
Co prawda, jak dziś zajechałam do warsztatu zmienić olej w samochodzie, to ten co przyjmuje zlecenia złożył mi życzenia „Happy Valentine’s Day” i jeszcze dodał, że ma nadzieję, że zdążył to zrobić przed moim mężem
Im się wydaje, że my jak Amerykańcy – śpimy do południa
Co prawda byłam w warsztacie troszeczkę przed 7, ale małżonek nie spał już od 5… wybierał się do pracy 
Tak kole południa
Chyba zgłupieli. Na dworze zimno jak w psiarni i na dokładkę wieje lodowaty wiatr… idealna pogoda na romantyczne spacery
Radziłam, żeby raczej wybrali się do Shedd Aquarium, czy The Field Museum, bo to w budynku, ale uparli się na to ZOO
OK! Jak im tak pasuje…
Musisz zapytać o to jakiegoś Anglika
Synek ze swoją lubą pojechali do Lincoln Park ZOO
Może mają fazę na pingwiny albo foki? Na tle ostatniego przeboju o pingwinach z Madagaskaru? 😀
O! A czy Pani jest romantyczką ??

Witaj, Mirelko
Witaj Skowronku

Może nie do końca jestem romantyczką, ale coś z tego w sobie mam
Udało się wrócić, i to prawie trzeźwym!
Ogóreczka???
Dzień dobry

Pościelówy spać mi nie pozwoliły!! Wszystko przez Pana Q, o! Bo… sprowokował
Witam ciepło i słonecznie :))
Dzień dobry. Ale się jeszcze zadziało po dobranocce 🙂
Dzisiejszy dzień trochę wolniejszy, na szczęście. Parę rzeczy mam do zrobienia, ale chyba nic strasznie przeszkadzającego być na Wyspie.
Dzień dobry !
O miłości można i tak…. i dobrze….:)
Umiłowanie ty moje!
Kształty nieomal dziecięce!
Skroń dotąd nie pomarszczona,
Białe, wąziutkie ręce!
Lubię, gdy stajesz, ze mną
Na tym tu wiejskim balkonie,
Który poczerniał od deszczów,
Lecz dzisiaj mi w blaskach tonie.
Lubię, gdy z tego dzbana
Podlewasz kwiaty na grzędzie,
Marząca lub głośno mówiąca,
Jaka to rozkosz z nich będzie!
Lubię, gdy siedząc przy stole,
Sięgasz po kromkę chleba
I dzieląc ją, dajesz mi cząstkę,
Czy trzeba mi, czy nie trzeba.
Lubię, gdy gubiąc się w dali,
Gdzie Wierch się rozsiadł Lodowy,
Czoło, przyćmione zadumą,
Do mojej tulisz głowy.
Ale najbardziej ja lubię
Ciekawość, co z oczu ci tryska,
Gdy wracam, jak zwykle, od pola,
Od lasu, od rzeki łożyska.
Gdy wracam z codziennej drogi,
Cały rozpłomieniony,
Pytasz się, cała w płomieniach,
Jakie przynoszę plony?
Czy w szumie wody lub drzewa
Nutę odkryłem świeżą
I czym już doszedł, co żyje
Za nieba i ziemi rubieżą?
Czy mgły się przedarły, czym słyszał,
Jak dzisiaj, melodie skowrończe
I kiedy z zwątpieniem w pieśń własną
Raz ostatecznie zakończę?
Czy miałem tę szczęsną chwilę
Spojrzenia do głębi wnętrza,
By się przekonać, że jeszcze
Jakiś tam pokład się spiętrza?
Że w duszy niewyczerpanej –
Niech prawda ta będzie prawdziwa! –
Na hymn, co zagaśnie li z życiem,
Godnego starczy paliwa?
Strasznie to lubię, gdyż czuję,
W dolę zapatrzon wzajemną,
Że w takich mi drogich godzinach
Najbardziej żyjesz ze mną …….. „
… to tylko fragment 🙂
„Umiłowanie ty moje…” Dzisiaj chyba rzadko słyszy się, by ktoś używał tak cudownych zwrotów … a szkoda.
Piękny wiersz Wiedźminko 🙂
O tak Kopciuszku ! choc od razu się przyznam, że tego wiersza w wersji ” Umiłowanie ty moje, kształty nieomal dziewczęce….” używalismy do gnębienia puszystego ( czytaj tłustego), nielubianego kolegi
Dzień dobry

żeby ilość płynów uzupełnić 
Wczoraj wiosna obfitym słońcem rozpieszczała od rana, a dzisiaj mróz i srebrzyście wokół 🙁
W ramach wieczornego walentynkowego seansu filmowego obejrzałam przepiękny wyciskacz łez – Pamiętnik
Teraz
Witajcie!
W Krakówku też wiosna, jeno nieco przymglona…
Przedwiośnie kochani… przedwiośnie. W nocy całkiem mroźno jeszcze ! a Kasprowicz ? Chyba zapomniany, choć w czasach słusznie minionych miał ” legitymację”… pomoc udzieloną Leninowi w Poroninie !

Wódz sie zrewanzował, zezwalając w -naście lat póxniej siostrę i matkę Marusi Bunin- Kasprowiczowej do Polski . Ale to chyba wszyscy wiedzą ?
Harenda z nasturcjami jeszcze jest, choć mieszkańcy tuż tuż… pod granitowym głazem..
O to to, przedwiośnie. U nas od tygodnia temperatury w zasadzie plusowe (z przymrozkami czasem), śniegu już nie widać.
Nie było mnie chwilę, wybyłem na spotkanie towarzyskie, ale nie tylko. Najprawdopodobniej ostatni tydzień marca spędzę na nartach 🙂
Westchnąwszy sobie wspommniałam, jak przy pierwszym zjeździe leśną dróżką, wbiłam się w zaspę śnieżną …..piękne to były chwile
Ja pamiętam taki zjazd z Telegrafu w Kielcach, podczas którego od połowy (?) stoku oglądałem na tle nieba własne skrzyżowane narty, szusując na tylnej części ciała. No i przeróżne upadki np. w Bukowinie Tatrzańskiej w wieku …nastu lat. Z nowszych rzeczy kuriozalna sprawa – zjechałem z lekkimi tylko zachwianiami w kompletnie dezorientującej mgle do Courchevel, po czym stanęliśmy na chwilę na dole, niedaleko słynnego lotniska, i chyba przez 10 minut nie byłem w stanie ustać – wywalałem się, nie mogąc utrzymać równowagi STOJĄC, na równym! Po chwili mi to minęło, ale co się nadziwowałem, zresztą wszyscy inni też, to nasze.
Mroźne dzień dobry
Dzień dobry wieczór ze strefy plus czy czy cztery! 🙂
No tak, nie pomyślałam, że u Was już wieczór



U mnie -10C, ale odczuwalna jest dużo niższa. Może tak z -15C. Czyli zimno
Śnieg przeplata się ze słoneczkiem i momentami nawet robi się miło. Oczywiście w domu
To mi przypomina o tym dowcipie, jak dzwoni mama z Moskwy do syna kędyś do Jakucji i pyta, ile stopni u niego. Syn mówi „minus piętnaście”, więc matka ze zdziwieniem: „A u nas w Moskwie za oknem – minus dwadzieścia trzy?!” Syn na to: „Aaaa, no chyba że za oknem…”
Aha, nie opowiedziawszy się, byłem zakręcić, alem już z powrotem. Jeszcze trochę pracy mi zostało dzisiaj wieczorem ale tak – bez nadrywania się. Ponieważ twierdziłem, ze palcem nie tknę, od razu zastrzegam, że to nie to, nad czym w pocie czoła zasuwałem przez zeszły tydzień, ale poprzednia rzecz (jej część), która wróciła dzisiaj rano z poprawkami. Właśnie je adiustuję.
I ja – za Bożenką! 😉
DobrejNocy i pracowitych snów :)))
Witajcie.
Dzisiaj będę miał nerwowy dzień, żona z Juniorem wracają z daleka, samolot ma spore opóźnienie (5-6 godzin), muszą się potem jeszcze przedostać z Warszawy do Gdyni albo zanocować (na szczęście mają gdzie) i jechać jutro. Nerwy, nerwy, nerwy po obu stronach.
Witaj, Mistrzu Q. Nie denerwuj się, wszystko będzie dobrze…
Wiem, wiem dobrze się mówi.. 🙁
A jaka jest przyczyna opóźnienia aż tylu godzin???
Samolot wyleciał z Warszawy z opóźnieniem, chyba usuwali jakąś awarię.
O matusiu… Serdecznie współczuję.
Na pewno wszystko już w porządku, awarie się zdarzają.
Są już w powietrzu czy jeszcze oczekują na odlot?
Jeszcze czekają, ale właśnie widzę, że na stronach linii lotniczej pokazują jakieś bzdury – wylot powinien być o 8:00, a przecież jest już 8:10. Ponieważ to czarter, to nie ma go w żadnych rozkładach online.
Trzymam kciuki Kwaku !
No. Są już w powietrzu, wieczorem mają być w Warszawie, o ile nie zdarzy się nic nieprzewidzianego (apage!).
Apage!
Jak mawiają lotnicy: tyle lądowań ile startów…
Nie zdarzy się nic nieprzewidzianego, a przynajmniej mam taką nadzieję i trzymam kciuki
Dzień dobry, niech będzie 😀
Witajcie!
A niech będzie on jak najlepszy, ten dzień!
Witaj, Ukratku

Nadal ukradkiem?? Bo ja tam całkiem oficjalnie. Się do Cię uśmiecham, też
Dzień dobry

Czy mogę szan. Państwa zaprosić na kawę 😀 ?
Dzień dobry…. jakieś telefony mnie budziły… a taki ten dzień leniwy. Nie… szewski? a jutro śledzik proszę Państwa !
Kto zna jakiś ciekawy przepis na śledzie ?
Dzień dobry. Kiedyś tolerowałem wyłącznie klasyczne rolmopsy z octu z korniszonem i dodatkami (czosnek? marchewka?) w środku. Teraz spektrum mi się poszerzyło, co prawda nadal są to kupne śledzie, ale i w salsie zjem, i smażonego/ marynowanego też.
Hmmm… to są wersje „pospolite”, a ja szukam czegoś oryginalnego…zrobiłam rolmopsy w sosie z suszonych śliwek i śledzie w czerwonym winie… 🙂
Eee, wygląda, że wybrałem sobie na odwiedziny zły termin 😉 a wystarczyło być tydzień później (gdyby nie Najjunior)…
nic straconego. Kwaku 🙂
Dzień dobry 🙂 Ja lubię śledzie z cebulką i rodzynkami, ale przepisu nie znam 🙂
Ps. Zmienię tytuł na właściwy, bo mnie drażni 🙂
Poniedziałkowe dzień dobry
Czasami mam wrażenie, że to sprzeczność sama w sobie – znaczy „poniedziałek” i „dzień dobry”… 😉
Kochani, dziękuję pięknie za słowa pocieszenia. Na Was można liczyć!
Trzymajcie kciuki jeszcze do wieczora, jeżeli mógłbym prosić, mam nadzieję, że ten samolot trochę przyspieszy i w Warszawie będzie o czasie.
Jest już ???
A co mówi flightradar?
Drogi Kwaku „ja jestem ta sowa którą czasem trzeba puknąć w głowę” -jak rankiem wpadłam na Wyspę to widziałam tyko Bożenkę i Ciebie i cichutko wycofałam się-nawet kawy mi się nie chciało pić :(.Trzymam kciuki i wysyłam pozytywną energię od rana -pozdrawiam Ciebie i Wyspowiczów

Dobry wieczór
Poniedziałek, jak na „poniedziałek” bardzo sympatyczny od rana 🙂 Szef „główny” nawet wygłosił raniutko słowną pochwałę pokontrolną 🙂 Oznacza to, że małymi krokami kończy się ten TRUDNY (zawodowo) początek roku 🙂 Nic, tylko się cieszyć 🙂
Gratulacje, za tę pochwałę pokontrolną. Przede wszystkim 😀
Dziękuję Skowroneczku
Quackie pojechał/poleciał do Stolicy?
Uff… Są już bezpieczni?
Na pewno..
Dobrej nocy…
I to jest wspaniała wiadomość na dobranoc !
Inaczej być nie mogło !
Dobranoc…
Po wizycie Kwaka już wiem, że ON jest dobry na wszystko !
Z nadzieją, że desant rodzinny na Gdynię już odebrany, życze Państwu dobrej nocy!
Dziś był dzień lotów, bo i Sara, ta dziewczyna syna wracała do domu samolotem
I też z przygodami 
Wylot z Chicago do Philadephia miała o 7:30… Potem z Filadelfii do Portland (gdzie mieszka) miała odlecieć o 13 (bo godzinne opóźnienie). Gdy była na lotnisku O’Hare, zadzwonili znowu z powiadomieniem, że jej lot został odwołany i przenieśli ją na dzień następny (czyli wtorek) na 12 w południe. Chyba trochę się wściekła, bo rano powinna być w pracy. Była na tyle zdeterminowana, że mówiła synowi o poszukaniu samochodu jadącego do Portland. Na jej miejscu bym nie ryzykowała. Po pierwsze, nie wiadomo z kim przyjdzie jechać i czy w ogóle się dojedzie, a po drugie, przy takiej pogodzie to różnie może na tej drodze być. Tym bardziej, że to spory kawałek. W rezultacie na lotnisku w Filadelfii wpisali ją na „standby” i poleciała do Portland samolotem. O 18 była już w domu
Czyli tak jak u Mistrza Q wszystko skończyło się dobrze 
Najpierw zadzwonili do niej z linii lotniczych, którymi leciała, żeby powiadomić o przesunięciu lotu o godzinę. Nie byłoby to nic dziwnego, gdyby nie to, że zadzwonili o 2:30 nad ranem
A tak w ogóle, to dziś jednym okiem obejrzałam w telewizji wiadomości o pogodzie
Mówili o Bostonie i Filadelfii i w sumie już mi się pomieszało, gdzie co było 
A drugi obrazek, który utknął mi w pamięci, to strażacy gaszący dom
Woda zamarzała niemal w locie i jak pokazywali ten dom, to cały pokryty jest grubą warstwą lodu. I jak efektownie te sople wyglądały!!!
Nikomu nic się w tym pożarze nie stało, a i zniszczenia nie były wielkie, to można się pośmiać 
No i całe szczęście śniegu nie mamy tyle co oni. Jak mówili w telewizorni, to spadło (w niektórych rejonach) 6 stóp śniegu (czyli ok. 183cm). Jest się z czego wykopywać
Dobrze, że nie u nas

Najpierw pokazali jak mężczyzna oczyszcza dróżkę ze śniegu. Po obu jego stronach było tyle śniegu, że chyba z boku wyglądało jakby śnieg sam wyskakiwał do góry, bo gościa na bank nie było widać zza tego śniegu
W sumie to mało dziwne, że ta woda zamarzała w locie, skoro na Wschodnim Wybrzeżu temperatura jest w granicach -30C… U mnie tylko -13C
Miłego wtorku Wszystkim życzę



Coraz bliżej do weekendu
Czy ktoś mógłby zmienić wycieraczkę? Ta się ładuje strasznie długo
Od razu się zastrzegam, że ja w tym tygodniu jedynie zaglądam i o nowej wycieraczce nawet nie ma co marzyć. Taki mam zapieprz, że taczki nie ma kiedy załadować
Dzień dobry

Po wielu kłopotach ze sprzętem udało się wreszcie dotrzeć na Wyspę, coby utwierdzić się w przekonaniu, że u Quackiego wszystko skończyło się hepi endem! Bo inaczej nie mogło! Się rozumie!!
Dzień dobry

Nowego pięterka nie zaproponuję… ale kawę owszem!
Zapraszam na filiżankę: mocnej/słabej/z mlekiem/czarnej/ cappuccino/eksperymentalnej* kawy 😉
*właściwą zaparzyć
DzięDobry:)) Kolumbijka z ekspresu, bez cukru i śmietanki.
Mówisz i masz… możliwość zrobienia
Witajcie!
Odrobinkę się dziś wykrwawiałem, więc teraz dopiero przy śniadaniu jestem 🙂
Honorowe krwiodawstwo, czy zwyczajne zacięcie przy goleniu ???
Coś pośrednio: 2 ccm do celów badawczych
Dzień dobry. Dolecieli, dojechali, a teraz jeszcze odsypiają. A ja do pracki…