W me milczenie niech nie wierzy nikt,
Bo gdy nawet zabraknie mnie już,
Nie odejdę ot tak, w szarą ziemię, o nie!
Ja nie w nią, ale w swą pójdę pieśń.
Jabłoń jesień spotyka co rok,
Gwiazdy płyną na ziemię we śnie,
A gdy piosnkę radosną z was ktokolwiek zanuci,
Ja ożyję gdy zabrzmi ten śpiew..
Zbudzę się z mego wiecznego snu,
Spojrzę w niebo z uśmiechem – i cóż
Tchnieniem wiatru powrócę, płatkiem śniegu powrócę,
W echu pieśni znajdziecie mnie znów.
Spadnie z nieba ciepluteńki deszcz,
Liście będą na wietrze znów drgać
I dopóki na ziemi ludzie będą się kochać,
Wierzcie mi – będę stale wśród was!
Ku dolinom strumyczek niech mknie
I słowików rozlega się trel,
Kocham życie i me wszystkie skromne piosenki
Wam i jemu śpiewałem co dzień…….
…….W me milczenie niech nie wierzy nikt,
Bo gdy nawet zabraknie mnie już,
Nie odejdę ot tak, w szarą ziemię, o nie!
Ja nie w nią, ale w pieśń pójdę znów…….
Witaj, Muslimie:) Ja Ciebie nigdy nie zapomnę, a to miejsce będzie Cię też zawsze pamiętać. Dopóki będzie istniało!
Dzień dobry! Masz rację, Muslim jest wart takiej pamięci…
Przynajmniej jeden dzień w roku tu, na tej Wyspie, można posłuchać tej piosenki. Pamiętam o tym.
Rozumiem, że dzisiaj przypada czwarta rocznica Jego śmierci? Szkoda każdego człowieka, a tym bardziej takiego jak On…
Tak.
Wrzuciłam na YT 🙂 w każdej chwili można ją wklejać…
To świetnie!: ))