Odwiedziło nas

  • 1 720
  • 108 301
  • 82 895

Kalendarz

luty 2012
P W Ś C P S N
« sty   mar »
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
272829  
Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Slideshow

Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Wiersz na mroźną noc

Na szmaragdowym nieba tle
w seledynowej, lekkiej mgle
                                   księżyc.

Śnieg skrzy się, słychać chrzęst i skrzyp
patrzy przez białe kwiaty szyb
                                    księżyc!

Jeszcze kieliszek. Widzę dno
i myślę sobie: No, no, no…
                             księęężyyc??

(J. Tuwim)

65 komentarzy Wiersz na mroźną noc

  • Tetryk56

    Witam!Mój ulubiony wiersz Tuwima wspaniale pasuje do aury ostatnich nocy :)))

  • ~Incitatus

    Dzień dobry:))) Księżyc:) A na niebie akurat pełnia!

  • ~Incitatus

    I się nadal rozłazi!!:(( Admina!!!!!!!!!

  • ~all_a

    Dzień dobry!! :))) Zima, zima trzyma i znowu śniegu dosypało..

  • ~wiedźma

    Dzień dobry uśmiechnięty :)))) ! niczego mi nie dosypało…. 🙁

  • Quackie

    Dzień dobry! Chciałem tylko zaznaczyć, że jak publikowałem tekst, to usiłowałem znaleźć opcję, żeby zdjęcia były mniejsze nieco i nie było.

    • ~Jasmine

      Dzień Dobry:))))))Udało mi się zmniejszyć onegdaj. Skorzystałam z podpowiedzi z Tam. Klikłam w, złapałam za róg i dawaj go, tego obrazka, ku środkowi pociągać. Wtedy się udało, jak po “naprawach” jest, nie wiem. Bardzo rzadko obrazkuję.

      • Quackie

        Hrrhrmm, właśnie jak TU zaznaczam fotkę w trybie edycji, to mi się pojawia taka przerywana ramka, że niby zaznaczyłem, ale nie ma w rogach i na bokach tych kwadracików do chwycenia i przeciągnięcia >:^ [

        • Jasmine

          Przed chwilką sprawdzałam. U mnie są, nie wiem dlaczego u Ciebie nie ma.:(((Bym się nie przejmowała. Duże ładniejsze, obrazki oczywiście.:)))))

      • Jasmine

        Widać, że działa.:))))))Proszę się tu nie odzywać, bo za chwilę wykasuję, chociaż trochę żal, bo ładna tu ta zima.:))))));)

        • Jasmine

          Za to komentarz, napisany piętro wyżej, pojawił się tu.:((( Niezbadane są drogi którymi chadza onet.:(((

          • all_a

            Bo minutkę wcześniej Jasminko, dopisał się Quackie – do Cię:))) Komentarz zatem wylądował w prawidłowym miejscu:)))) Witaj :)))

            • ~Jasmine

              Witaj Skowroneczku.:))))))) Za trudne dla mnie. Odezwałam się pod obrazkiem, żeby sprawdzić do końca. Wykasowałam pięterko. Jakim więc cudem wykasowane pojawiło się tu, nawet jeśli w międzyczasie Quackie, czego nie widziałam, się tam odezwał?:((((( Poddaję się.:)))))

    • ~Incitatus

      Witam winowajcę:)) I co kombinuje?? Przed prokuratorem się będzie tłumaczył!:)

  • ~Jasmine

    Wierszyk uroczy, tylko dlaczego mnie głowa boli?:))))) Przecież to poeta opróżnił butelkę, nie ja.:))))))

    • ~Incitatus

      Dzień dobry:))) Naukowcy z Krasnojarska ogłosili ostatnio, że potężny kac, jak grypa, z człowieka na człowieka przeleźć potrafi! Ponoć miłośnicy “stanów nieważkości” mają wystąpić o Nobla dla nich!:)

      • Jasmine

        Witaj:)))))) Ja to bym dla nich nie Nobla, ale dożywocie co najmniej.:))))) Mieć kaca bez odrobiny przyjemności, bez półlitra nawet? To tak, jak by Hitler ze Stalinem dostali onegdaj te pokojowe.:)))))

      • Quackie

        Ha, Mrożek napisał kiedyś opowiadanie o kotku, który przygarnięty z ulicy i uratowany przez narratora-kanalię brał na siebie niemiłe następstwa jego uczynków, kaca, wyrzuty sumienia po przeróżnych grzeszkach etc. My tak mamy z Panią Quackie często gęsto, że jedno bierze “na siebie” część cierpień drugiego. Telepatycznie, czy jak?

  • all_a

    Śpicie??? O godz. 20 rozumiem, ale o 19 ?? Przed Dobranocką??:))))

  • ~Lukrecja

    Gdy smutek trzęsie mną okrutnieGdy perli się w kielichach śmiech Gdy cytryna wykrzywia twarzeGdy wódka z pieprzem wstrzymuje dechNakładasz swoje kapelinoKalosze, krawat, spinki dwiei pędzisz fiakrem, do teatru do kabaretu co się zwie “Kabaret na rogu”przygoda na rogu beztroska na rogu we varietehumorki na rogu jabłuszka na rogu pończoszki na rogu miłości kadźpanie Ludwiku, Panie Lucjaniea tam… Tamara, TamaraTy mnie nękasz od rana żeś miłością pijana Tamara, Ty mnie puśćTamara, ja mam gwóźdźgoździk czerwony, ja piwonia a’la funszetehh Tamara, Tamarajam Twój Kara Mustafazwykła kara, palec bożyanioł hoży wszystko możejam Twój pieszczoszek, Ali BabaGdy smutek trzęsie mną okrutnieGdy perli się w kielichach śmiech Gdy cytryna wykrzywia twarzeGdy wódka z pieprzem wstrzymuje dechNakładasz swoje kapelino,Kalosze, krawat, spinki dwiei pędzisz fiakrem, do teatru do kabaretu co się zwie Kabaret na roguprzygoda na rogu beztroska na rogu we varietehumorki na rogu jabłuszka na rogu pończoszki na rogu miłości kadźpanie Ludwiku, Panie Lucjaniea tam… Joanna, Joannawszak jesteś moja panna ja Cię kocham od rannaJoanna, Ty mnie puśćJoanna, u mnie gwóźdźgoździk czerwony jak piwonia a’la funszetehhh, Joanna, JoannaJam Twój Kara Mustafazwykła kara, palec bożyanioł choży wszystko możejam Twój pieszczoszek, Ali BabaTADEUSZ CHYłA TAMARA

  • ~Tetryk56

    Aaaaaa!!! Dopiero dotarłem do domu!Witam i będę za godzinkę :))

    • ~Jasmine

      Witaj Tetryku.:)))))) Oczekuję usprawiedliwienia nieobecności!! Się ma obowiązki Gospodarza, się je wypełnia, albo ceduje na….:)))))

  • ~Jasmine

    Natchła mnie Lukrecja i się zanurzyłam, można nawet powiedzieć nachyłam na twórczością i przypomniało mi się, że przecież znam coś, co nada się na Dobranockę. A jak spać się jeszcze nie chce, to pobujać się można słuchając, zrobić falę, albo i co tam kto sobie chce.:)))Uwaga!! Uwaga!! Panie i Panowie!! Oto przed Wami…Wiersz Konstantego Ildefonsa Gałczyńskiego “Sen psa” w świetnym wykonaniu Tadeusza Chyły!!http://www.youtube.com/watch?v=aHUuUjuo2XI

    • ~Jasmine

      Dobranockę dedykuję Wiedźmince, z nadzieją, że tak jakoś szybko minie a dopóki nie, Dobranocka wywoła uśmiech na twarzy naszej Kochanej Wiedźminki.:)):***

  • stan_zwyczajny

    DzięńDobryWieczór! Ten Księżyc to mnie znowóż zaginął a to Ón miał teraz polewać. Któś jego łobuza widział?:))))))))))

    • ~Jasmine

      Witaj Nadzwyczajny.:))))) Zaginął? A może jak ten chłopak z piosenki Ałondo dostał powołanie do wojska?:)))))

      • stan_zwyczajny

        Tego Łysego to ja Jaśminko zbyt dobrze znam. On się zawsze gdzieś zawierusza, kiedy przychodzi jego kolej na uzupełnienie pełnych naczyń na stole. Chyba sam będę musiał sięgnąć do głęboko zakamuflowanych zapasów:)))))))))

        • ~Jasmine

          Uchowały się, bo bardzo głęboko zakamuflowane?:))))))A Księżyc, o ile mnie pamięć nie myli, schował się w misce, tak przynajmniej informował śpiewając, Turnau Grzegorz.:)))))

  • Quackie

    Kochani! Jako ustawowo winien dzisiaj wszystkim przeciwnościom ; ) od rozłażenia się tekstu do (oby nie) wirusa u Wiedźmy, oznajmiam, że z pokorą przyjmuję odpowiedzialność i idę odbywać pokutę, z zatkanym nosem i innymi takimi okolicznościami towarzyszącymi – dobranoc!!! ; ))

    • ~Jasmine

      Zdrowiej Quackie, Dobranoc i obyś jutro z rana pochwalił się, że pokonałeś mikroba. Mały jest, dasz radę, czego Ci życzę.:))):*

    • stan_zwyczajny

      A co Ty Kwaku taki cierpiętniczy się zrobił. Jakieś masochistyczne cechy zaczynasz objawiać. A stań na rogu i krzyknij: Kto ma do mnie jeszcze jakieś żale niech pisze na Berdyczów!!!:))))))

      • ~Jasmine

        A gdzie tam. Zwyczajnie dziś padło na Niego. Na kogoś przecież musi. Cykliści ostatnio nie modni się zrobili.:)))) Dziś Quackie, jutro mogę być ja, pojutrze Ty.:)))) Z cierpiętnictwem to nie ma nic wspólnego. Trza być mężczyzną i brać na klatę, jak kolej przypadnie.:))))

  • ~Tetryk56

    Qoackiemu zdrowia, a Stanowi odnalezienia dalszych zapasów życzę serdecznie :))

  • ~Lukrecja

    Do Jaśminkowego snu psa, inny sen psaZ Bolesława Prusa””Kurcie, który lubił być czynnym i w najgorszym razie przynajmniej karbował wieprzkom kłapciaste uszy, poczęło się okrutnie nudzić. Co to za świat – myślał – na którym dzieci tylko śpią, gospodyni bawi się rwaniem listków, drzewa, zamiast uczciwie pracować kiwają się i szeleszczą, bocian na klekotanie zrywa piersi, a gospodarz z chłopakami nie robią w kuźni nic, tylko ruszają miechem i kują? On małym młotkiem bije w kowadło: dyń, dyń, dyń a chłopcy wielkimi młotami w żelazo: łup, łup, łup aż iskry lecą.I z rozpaczy nad powszechnym lenistwem upadł pracowity Kurta na bok, aż ziemia jękła, spłaszczył się i nogi wyciągnął przed siebie , a chcąc lepiej uwydatnić pogardę dla świata, przymknął oboje oczu, aby na nic nie patrzeć. Wtedy przed wzrokiem jego niespracowanej duszy rozwinęło się pole pełne kapusty należącej do gospodarza, wśród której żerowały stada zajęcy przebierających łapkami i nastawiających uszy jak palce. – Ach, damże ja wam, hultaje- szczeknął Kurta i dalejże gonić szkodników na wszystkie strony.Gonił i gonił, a pole przeciągało się w nieskończoność, zające mnożyły się jak krople deszczu ulewnego, a gospodarz, gospodyni i chłopcy, patrząc na tę jego bieganinę, wołali : Aj, Kurta, jaki to pies pracowity, ani godzinki nie odpocznie”

    • ~Jasmine

      Jako, że pamięć mam świetną, ale krótką, to zapytam. Czy to “Przygody Stasia” Lukrecjo?:)))) Ciekawam bardzo.:))))

      • ~wiedźma

        :)))) tez jestem ciekawa……

        • ~Jasmine

          Ufff…:)))))) Znalazłam Wiedźminko odpowiedź twierdzącą na nasze pytanie i korzystając z okazji się zaczytałam. W sam raz na Dobranoc. W celu udowodnienia zacytuję fragment:Ojciec, naśladujący we wszystkim matkę, chciał też jedynakowi swemu prezent zrobić, i w tej myśli przyniósł pewnego dnia śliczną dyscyplinę na sarniej nóżce. Gdy Staś wziął do rąk cenny podarunek i zaczął ogryzać czarne dwuzębne kopytko, matka zapytała męża:— Po coś ty to przyniósł, Józik?— A na Staszka.— Jakże? To ty go będziesz walił?— Co go nie mam walić, kiedy on będzie taki wisus jak ja.— Widzicie go!… — krzyknęła matka tuląc syna. A skądże ty wiesz, że on będzie wisus?…— Niech no by nie był… to bym go dopiero prał!… — odparł dobrodusznie kowal.Ponieważ w tej chwili Staś zaczął krzyczeć, rozgniewał więc matkę i nagiął ją do opinii ojcowskich. Rodzice nie sprzeczali się już, uznali środek za niezbędny i — zawiesili dyscyplinę na ścianie, między świętym Florianem, który od niepamiętnych czasów jakiś pożar gasił, i zegarem, który od dwudziestu lat na próżno usiłował chodzić dobrze………………………………………………………………………………………Chłopiec by już sam zasnął z własnego przeświadczenia, ale matce wydawało się, że go usypiać potrzeba, więc znowu huśtała go i lulała, śpiewając:Cóżeś wskórała,Żeś wędrowałaPo zielonej olszynie?Jam choćto zyskał,Iżemsię wyspałNa puchowej pierzynie!…Dopiero gdy jej zaciążył i wetknął głowę między ramię a piersi, położyła go na płachcie, targnęła Kurtę za mokry język i oglądając się poszła w głąb sadu.Więcej tu:http://www.elektury.org/Authors/Prus/php/Przygoda_Stasia.phpDobranoc.:))))))

          • ~wiedźma

            Pamiętałam te kurtowe harce, ale z przyjemnością przeczytam więcej :)))) I dobrze, że wiem już skąd one, bo tego nie pamiętałam :)))))

      • ~Lukrecja

        Oczywiście, “Przygoda Stasia” pamięć bardzo dobra.Kocham te opisy stanów psychicznych (i fizycznych) Kurty :)))

        • ~Jasmine

          Zachwyciło mnie całe opowiadanie Lukrecjo. Najchętniej całe bym zacytowała.:))))) Dziękuję za przypomnienie.:))))):***

        • ~Jasmine

          Z wrażenia, radości, że odnaleźć mi się udało po wcześniejszym zagubieniu i zaczytania po ponownym odnalezieniu, nie zauważyłam, że już wcześniej odpowiedziałaś Lukrecjo.:))))):*

          • ~Jasmine

            Pies Kurt sam w sobie zasługuje na co najmniej poemat, przyznaję, ale i sam główny bohater niczego sobie.:))))))Na zachętę, może ktoś zechce poznać Stasia?Bohaterem opowiadania jest osoba, która ma trochę więcej niż łokieć wzrostu, około trzydziestu funtów wagi i ledwie od półtora roku odbywa doczesną wędrówkę. Tę klasę obywateli .kraju ludzie dorośli przezywają dziećmi i w ogóle nie traktują dość poważnie.Dlatego z pewną obawą przedstawiam czytelnikom niedużego Stasia i przede wszytkim proszę ich o cierpliwość. Jest to dziecię tak ładne i czyste, że mogłaby je ucałować każda dama. używająca czteroguzikowych rękawiczek. Włosy ma lniane, oczy duże, szafirowe, zgrzebną koszulkę i tyle zębów, ile potrzeba do pójścia na własny chleb. Prócz tego posiada on kołyskę, pomalowaną w czarne i zielone kwiaty na żółtym tle, tudzież wózek, którego jedyną wadę stanowi to, że każde koło zdaje się toczyć w innym kierunku.Czułbym się niepocieszonym, gdyby powyższe zalety nie zdobyły sympatii dla Stasia, który na nieszczęście obok nich nie posiada żadnej niezwykłej cechy. Staś jest dzieckiem legalnym i nie podrzuconym; nie okazuje najmniejszych zdolności do kradzieży lub do gry na jakim instrumencie, a co gorsza — nawet cień głupkowatości nie daje mu prawa do tytułu dobrze urodzonego.

            • ~Lukrecja

              Matka Stasia, Małgorzata:…nad samotną czuwał młym, wierny przyjaciel. drobnoszybe oczy jego w oponę mgły rzuciły płomienie, czarne wielonożne cielsko poczęło dygotać i w tej samej chwili doleciał uszu otumanionej dziewczyny znany jej, hukliwy głos, który wołał z gorączkowym pośpiechem:Małgoś!..Małgoś!…Małgoś!..Małgoś!…

              • ~Jasmine

                W tej chwili Szarak schwycił ją wpół i pocałował w odchylone usta.— I i i… z takimi żartami!… — syknęła obrażona, wyrwała mu się z objęć i wpadła do chaty zasuwając drzwi za sobą.Tej nocy żadne z nich nie spało.

  • ~wiedźma

    Przeniosłam się piętro wyżej….. :))))

  • ~wiedźma

    A tu zapalam lampkę wierna jak Kurta, :))))) Dobranoc.

Leave a Reply to ~Jasmine Cancel reply

You can use these HTML tags

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>