Księżyc nad naszym dachem już świeci
Półmrok otoczył już nas.
Malutkim ptaszkom i malutkim dzieciom
Do snu ułożyć się czas.
Jutro się zbudzisz znów moje dziecko
Słońce nad tobą zaświeci,
Śpij mój okruszku, śpij mój syneczku
Śpij mój radosny dzwoneczku.
Śpij odrobinko, ptaszku maleńki
Bajeczki baj, baju baj..
Niechaj zły sen cię nigdy nie zbudzi
Niech szczęście twe wiecznie trwa
Nie spotkasz nigdy żalu ni męki,
Dola nie spotka cię zła
Śpij mój maleńki, matczyne serce
Chronić cię będzie od zła.
Śpij, a dla matki zawsze za szybko
Rosną drobniutkie jej dzieci,
Orlątkiem białym w wysokie niebo
Z mojego gniazda ulecisz.
Jaśniutkie niebo i czyste słońce
Tobie da siłę i moc.
Śpij mój okruszku, śpij mój syneczku,
Śpij mój dzwoneczku…..już noc……
Tłumaczył: Incitatus
:)))) Jasminka narzeka, że sapię na zamieszczanie linków. No, troszkę żartem sapię! Miałem wkleić link do tej kołysanki, ale ponad dwa lata temu była ona na Wyspie….po dwóch latach mogę ją chyba przypomnieć??:)
PS To dla Ciebie, Jasminko, na dobranoc:))
Ałł_a nas budziła, to ja “na odwyrtkę” – usypiam!!:)))
Narzekam tak pół żartem. pół serio Senatorze.:))) Wzruszyłeś mnie!:))) Dziękuję.:)))))):*****Piękna kołysanka!:))))) Znowu wiedziałeś, że mnie zachwyci.:))))Jeśli dziś dzięki niej nie zasnę, to już nic mi nie pomoże.:))))Odezwę się jutro, jak się wyśpię, im później, tym lepiej.:))))DZIĘKUJĘ!!!:))))))))))
Twoje tłumaczenie… Wzruszyłam się, bardzo staram się nie beczeć.:))))DZIĘKUJĘ!!!:)))):***
A teraz śpij, bajki śnij… obudź się radosny, niech nic Cię nie boli… Zdziw się, że już tak późno, gdy się obudzisz.:)))Dobranoc.:)))):***
Dzień dobry:)))) No i co, znowu ja pierwszy?:)
Dzień dobry. Kołysankę odsłuchałem dopiero teraz i natychmiast poczułem się ukołysany. Chyba się zdrzemnę bo kto to widział aby w środku nocy budzić białych ludzi…
Witaj, Stan:)) Widzisz, taka jest potęga pięknego głosu! Może zaproponować jakiegoś rapera żeby Cię na baczność poderwał??:)))
Dzień dobry.. Za oknem bielutko, wiatr kołysze światełkami niczym p. Anna swym pięknym głosem.. W takim razie mogę z powrotem wśliznąć się pod kordełkę:))) PS “… Pada śnieg, mkną płatki jak motyle, ziemia jest jak biały nieba brzeg…”I poleniuchować też jest fajnie..:)))
Dzień dobry!!! U mnie niestety deszcz pada.Dzisiaj wyjeżdżam, ale jeszcze w tym roku zajrzę tu na wyspę, żeby Wam złożyć życzenia.
Dzień dobry:))) Ale chyba wrócisz??
Dzień dobry. I co ja teraz mam zrobić, biednieńki? Chyba z powrotem spać się położę, bo przecież nie do pracy – przy takiej kołysance?
Śnieżkami porzucać, na przebudzenie. Oczywista oczywistość:))) Napadało z 10cm i jakoś tak jaśniej i przyjemniej się zrobiło:))) Witaj Pracusiu:)
Komu napadało, temu napadało. U nas od góry – chmury, od dołu – krajobraz zielono-bury. Śnieżkami porzucam, jak odskrobię nieco szronu z zamrażalnika :^ P
Dzień dobry:) U mnie sypie drobna kaszka:( Paskudztwo!!!
Hm, pod kątem lepienia śnieżków brzmi też kiepsko. Nic, ino się w góry brać, do wód!
ki!
tyż : ))))
to jest myśl Kwaku….. tam sie troche uzbiera :))))
Wiedźminko!! Lepiej dzisiaj??
Dzień dobry:)) Wiedźmince widać nadmiar bezpieczeństwa szkodzi!:)
:))))) lepiej nie mówić Skowronku. Za to mojemu blogowi nic nie jest :))))
Wolałabym, żeby Tobie nic nie było.. A niechby się nawet kosztem bloga..:)*
Dzień dobry ! Szkodzi mi ta paskudna mżawka i wiatr….. termometr też mi szkodzi, więc omijam go z daleka :))))
Biedactwo!:(((***
Dzień:))))))))
… jeszcze, dobry:))) i miłe popołudnie:))) Włącz gg:)))
Justyna wygrała!:))))) Czymałam kciuki.:))))))
Wygrała, a trzymaj, tylko włącz gg i odbierz przesyłkę!!! Bo drugiej szansy nie będzie:))))
Mam nadzieję, że huk Cię nie przestraszył Skowroneczku. To tylko kamień spadł mi z serca.:))))) Dziękuję także tu.:))))))):*:*:*:*:*:*:*
Czekam na wizytę księdza, pozdrowić go od Wyspiarzy??:))))
Patrz, jaki zbieg okoliczności, my takoż dzisiaj mamy kolędę. Od 16.00.
Od 15 i jeszcze go nie ma.. Długo tak będę siedzieć prawie na baczność??:))))
Wody święconej na uspokojenie popij, mankiety popraw, sprawdź szwy na pończochach…..ostatecznie walnij stakanczika dla zdrowotności!:))))*
Cytrynóweczkę mam i se chyba strzelę, bo to czekanie jest mocno irytujące:))))
Zawsze możesz drzwi od środka zaryglować i niech pleban na wycieraczce czeka!:)))
Witaj Senatorze…… zazwyczaj przodem ministranci biegają, zeby plebana na despekt nie narazić :)))
Witaj, Wiedźmineczko:))) Nauczony doświadczeniem przodem harcowników posyła?:)
Kropidłem, aby, nie oberwałeś??:)
A nie. Młodziutki ksiądz był, ledwie pół roku po święceniach, toż jeszcze po ludzku gadał. W zeszłym roku prałat był, wpadł jak po ogień, 3 minuty był i wypadł. Uprzedzając ew. pytania, prałat nie napraszał się o kopertę, wręcz musiałem za nim gonić z takową. Zresztą dzisiaj prawie też.
Są jeszcze szczodrzy ludzie na świecie!
Witam:))) Pozdrów, a co mi tam! On w gości czy służbowo??:)
:))) Jak kto woli:))) A Pan się nie spodziewasz wizyty?? :))))
🙂 Ja? ….Ja nie.
ja….. tez nie. :))))) mało towarzyska jestem :))))
Witaj! Pozdrów – wszak przyjaciele moich przyjaciół są moimi przyjaciółmi!
Witaj Tetryku….. optymista z Ciebie…. sądzisz, że ta wizyta to dowód przyjaźni ?:)))))
Pozdrowiłam, są podziękowania, bo akurat był ten, którego bardzo lubię:))) Jest przesympatyczny, naprawdę. Mogłam mu adres bloga podać, co nie??:))))
Optymista? I owszem…A co do wizyty – sądzę, że gdyby Gospodyni traktowała go z dystansem, albo pół-wrogo, nie zawracałaby mu nami głowy. Stąd optymistyczne przypuszczenie.Sam nie mam przyjaciół wśród księży, więc wizyt nie przyjmuję – ale słyszałem od bliskich znajomych o kilku takich, z którymi można się zaprzyjaźnić. Nie wszystkim ideologia odbiera cechy ludzkie 😉
Mi się przypomniało.Miałam do niedawna znajomego, bardzo przeze mnie, z wzajemnością, lubianego, zakonnika, doktoraty i takie tam, pracującego w watykańskiej bibliotece.Nic nie dało się z Niego wycisnąć. Mój urok osobisty nie pomógł. A ciekawa byłam bardzo. Dostępu do całości nie miał, ale nawet ta cząstka, tak ściśle tajna, że przed przeczytaniem spalić, bardzo mnie interesowała. Przepadł w lochach Watykanu? Nie wiem.
Nie bardzo się zapowiadał, ale to był DOBRY dzień.:)))))Oczywiście się rozkleiłam.:))))) Czy siedzenie przed monitorem i suszenie zębów przed nim nie świadczy przypadkiem o chorobie psychicznej?:)))))Dobrze, że jesteście.:)))))):*****
Jeszcze tylko zamówienie na jutro. Chorybzdy! zdrowieć!:))))))
Dobranoc:)))
Dobranoc:)))
Na Dobranoc ode mnie dziś coś, co pałęta się we mnie od dawna, dziś nie adekwatnie, ale… piękne, chociaż smutne…, ale prawdziwe.http://www.youtube.com/watch?v=VuhusthsUWMNasza przyszłość to nieznany kurs,Ale ty, wietrze, wiej w żagleI kieruj naszym statkiem w stronę horyzontu.Tam, gdzie spokojny i jasny brzeg,Chociaż go jeszcze nie widać….
Gdybym Was tak bardzo nie kochała, to już dawno bym się poddała. Bloga nie ma w sieci, chociaż nic mu nie jest…brak tematów…i tak w kółko.:(((
ćwiczę cierpliwość przy pomocy Onetu…. już nawet nie zgrzytam zębami przy kolejnym zapewnienu, że blogowi nic nie jest :)))))
Wszystko to głupstwo Wiedźminko…ważne jest, żebyś była zdrowa.:))):***
grzeczna ze mnie pacjentka….. :)))))
… po raz trzeci : Kajah pięknie wspólbrzmi z Evorią ; bardzo mi sie podobają :))))
Trening czyni vicemistrza :)) One zresztą też ćwiczyły kilka razy…
. tak mi się też wydaje , Tetryku :)))) ***
Pozwolisz, ze się z Tobą zgodzę Wiedźminko.:))))))Nadal szukam, bardzo chcę usłyszeć…Cesaria Evora & Kayah – NegueCuda się zdarzają… doznałam tego także dziś, więc może i to się spełni?:))))
A teraz już zaplę lampkę i pójdę znów do łożka. Spokojnej nocy :))))Dobranoc…