Odwiedziło nas

  • 3 945
  • 96 715
  • 82 895

Kalendarz

grudzień 2011
P W Ś C P S N
« lis   sty »
 1234
567891011
12131415161718
19202122232425
262728293031  
Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Slideshow

Nie możemy wyświetlić tej galerii.

Potęga wykształcenia

Ten ranek zostanie na zawsze w pamięci wszystkich lokatorów naszej kamienicy. O, rany!…

Z samego rana wszystkich postawił na nogi wrzask starej Kuźminy z pierwszego piętra:

– Luudzieee! Zaliwo! Wszysko zaliwo!

Po chwili prawie wszyscy byliśmy na parterze. Kuźmina stała przy otwartych drzwiach do piwnicy, przez które widać było kłębiącą się – i niestety wzbierającą – falę szaro-brunatnej cieczy, której wygląd i zapach nie pozostawiał wątpliwości co do źródła zanieczyszczeń.

Wszystkie panie domu błyskawicznie policzyły stojące w piwnicach zapasy i natychmiast rozdzwoniły się telefony. Wiadomo – jak jest awaria, to pogotowie na pewno jest zajęte. Tak było i tym razem. Zanim udało się dodzwonić najszybszemu z sąsiadów, poziom cieczy przekroczył już metr. I niestety rósł dalej. Zanim przyjechała ekipa, fekalia odcięły kompletnie dostęp do piwnic, wypełniając je prawie w całości.

Biadający tłum mieszkańców westchnieniem ulgi przywitał ekipę remontową. Ha, ekipę! Za dużo powiedziane. Przyjechał staruszek majster z jednym pomocnikiem – Państwo rozumiecie, czasy takie, oszczędności etatowe – zamruczał stary i poprosił o dokładne opisanie rozkładu piwnic. Potem stęknął niechętnie, zdjął kurtkę i marynarkę, wciągnął na siebie jakieś ochronne ciuchy i z niesmakiem, lecz zdecydowanie wstąpił między pływające łajna. Na przedostatnim schodku, gdy mu już tylko głowa sterczała na powierzchni, wciągnął głęboko powietrze, zachwiał się – i zniknął.

Tłum kibiców zamarł z przerażenia.Pomocnik beznamiętnie dłubał w nosie, sytuacja widocznie żadnej grozy w nim nie budziła.

Po chwili z toni wydobyło się kilka bąbli powietrza, a w ślad za nimi głowa majstra. Z obrzydzeniem zrzucił z włosów i wąsów pozostałości kąpieli.

– Franek! Podaj mi szweda i 14-kę! -zarządził.

Pomocnik wydobył z torby żądane narzędzia i majster zniknął ponownie. Atmosfera grozy ustąpiła gorączce hazardu: zna się na rzeczy, ale czy mu się uda? Któryś z młodzieży próbował nawet zorganizować zakłady.

Po chwili kolejne bąble zasygnalizowały powrót majstra.

– Franek! Teraz młotek i majzel!

Znów zniknął z nowymi narzędziami.Do zebranych dotarły głuche stuki, przez chwilę nic się nie działo – po czym poziom paskudztw zaczął powoli opadać!

Odczekaliśmy chwilę – ukazała się dolna futryna, potem prześwit się powiększył, a po chwili, brodząc w coraz szybciej opadających nieczystościach, pojawił się majster. Gdy wychodził, ociekając, po schodach cała kamienica spontanicznie nagrodziła go brawami. Stary dumnie wyprężył pierś, starł ręką resztki z uśmiechniętej twarzy, i z dumą powiedział do pomocnika:

– Widzisz, Franek? Zawsze ci powtarzam:ucz się, chłopcze, ucz! Bo jak nie, to całe życie będziesz tylko narzędzia podawał!

55 komentarzy Potęga wykształcenia

  • Tetryk56

    Witam! Może będzie nieco mniej smutno! Bo uśmiech też jest potrzebny 🙂

  • ~Jasmine

    Dobry Wieczór.:)))Dziękuję za UŚMIECH Tetryku.:))):*Moje ulubione powiedzenie.:Uśmiechnij się! Jutro możesz nie mieć zębów!:)))Szkoda, że zbyt często ostatnio o nim zapominam.:)))

  • ~all_a

    Wieczór dobry:))) I mamy szambonurka i… instrumentariusza(?):)))) A niech Cię p.Tetryku:))))

  • ~all_a

    Hmmm, a ja szukam moich ulubionych perfum.. :))))

  • ~wiedźma

    hihi, Tetryku, to jest dopiero duma zawodowa ! :)))))

    • ~wiedźma

      … wykształconego fachowca 🙂

    • ~Tetryk56

      Bo fachowiec – to jest KTOŚ! Co oni by biedacy zrobili, gdyby przyjechała sam Franek?

      • ~Jasmine

        Przez cały kraj idziemy dwajczy Słońce, czy śnieżek, czy słotaniezbędna jest, czy chce ktoś czy niew pionie usług fachowa robota!Bo dobry Bóg już zrobił co mógłteraz trzeba zawołać fachowca!:)))http://w405.wrzuta.pl/audio/6cJBq5YVcHv/jonasz_kofta_-_fachowcy

  • Quackie

    Dobry wieczór. Uprzejmie informuję, że pierwszy etap podróży przebiegł zadowalająco, jesteśmy bezpiecznie w motelu, niestety dostęp do sieci jest nieco ograniczony, dlatego nie za bardzo jest możliwa sensowna dyskusja, w każdym razie się odzywam, jak tylko mogę. Pozdrowienia dla wszystkich!

  • ~Jasmine

    Coby nie zamęczyć sobą… raczę się pożegnać.:))Ode mnie dziś na Dobranoc…Jonasz Kofta – Koniec dniahttp://www.youtube.com/watch?v=8pPJcSD5Uus

    • ~Jasmine

      Jeszcze to…bo piękne.:)Moim skromnym zdaniem Aleksander Nikołajewicz Wertyński zasługuje na osobny wpis.:)http://www.youtube.com/watch?v=N7CwkSUGOzU

  • ~wiedźma

    Dobranoc….. opadły już wszystkie liscie, ale lampka świeci jak zawsze… 🙂

  • ~Jasmine

    Proszę, bardzo proszę! Jeśli ktoś z Was ma namiary na płytę “Rosyjskie Sentymenty Agnieszki Osieckiej”, niech da mi znać. To, co usłyszałam, znalezione w sieci, oczarowało mnie. Płyta z 2007 roku.

  • ~all_a

    Dzień dobry… Nic mnie nie zalało, uprzejmie donoszę:))) Mżawka z nieba -zamiast upragnionego deszczu:( A tak deszczu, nie śniegu, bo wcale nie mam ochoty łopatą walczyć i Zenka budzić:)))

  • ~wiedźma

    Dzień dobry ! u mnie ma padać przez najbliższy tydzień….. nawet deszcz ze śniegiem.Dobrze, że nie bez przerwy :)))

  • all_a

    Doszłam do wniosku, że Onet jest wredny… O! Razem ze swą ekipą..:))))

    • korab1

      DzieńDobry :))) To nie dowcip, to myśl w myśli, finta w fincie, głębia w głębi. Ten majster, ma więcej racji niż cały Wydział Filozoficzny KUL i AP :)))

  • Incitatus

    Dzień dobry:))) Wykształcenie……Wykształcenie jako efekt pewnego procesu od czegoś się zaczyna i czymś kończy! Moje ma poważny feler – skończyłem siedmioletnią szkołę podstawową i, jakby tu nie patrzeć, na samym wstępie procesu zdobywania wiedzy, zawodu, wykształcenia już miałem poważne braki!((

    • ~Tetryk56

      Czołem, Senatorze!Wykształcenie nie jest końcem procesu – wykształcenie jest procesem ciągłym 🙂 Kiedy kończyłem studia, słuchałem pierwszego w historii akademii wykładu o mikroprocesorach – i były to czterobitowe mikroprocesory, stosowane wtedy w kalkulatorach (czy ktoś pamięta kalkulator “Brda”?) Gdybym na tym zamknął wykształcenie, byłbym dziś analfabetą :))Nie smuć się więc – po twoich ówczesnych brakach zasypałeś dawno wszystkie ślady!

    • ~wiedźma

      Witaj Senatorze…. nic nie rozumiem….jakież braki zostawiła Ci ta siedmioletnia podstawówka ? :)))

      • ~wiedźma

        i co ten późny potomek może zobaczyć, że aż sie będzie wstydził ??? :)))

        • Incitatus

          Witaj, Wiedźmineczko:))) Jednym cugiem na oba pytania odpowiem – pozostawiła mi brak klasy ósmej!!!:)))))

          • ~wiedźma

            hihi….. nie byłabym pewna, czy to był istotny brak ! :))))

          • Incitatus

            PS Albo taka moja uczelnia! Za dawnych lat mój kierunek kończyło się po latach czterech, choć rekordziści i po czternastu potrafili, a teraz młodzież dorodna, o potężnym ładunku wiedzy ze szkół przednich wyniesionym, ten sam program robi w lat pięć!! To jest 20% czasu więcej poświęconego regularnej i pilnej nauce (kto zna lepiej rachunki niech mnie poprawi), to kudy mnie do nich z moim zaledwie czteroletnim, się pytam?? Teraz rozumiesz – po co im aplikacje, po co im mentorzy, po co im egzaminy korporacyjne, państwowe?? Dyplom do ręki i na drugi dzień po jego otrzymaniu taki geniusz rozkłada mec. Ćwiąkalskiego na pierwszej rozprawie…Takich czasów dożyłem i dlatego tych zgubionych dwóch lat nauki nieznośny brak czuję!:)))*

Leave a Reply to ~all_a Cancel reply

You can use these HTML tags

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>