Pewnego dnia w dzielnicy pojawił się Obcy.
Widziano go już od około południa – byle jak ubrany, z ni to workiem, ni to plecakiem zarzuconym na jedno ramię pętał się po ulicach, rozglądał, może za czymś węszył? Z ludźmi specjalnie nie gadał…
Wieczorem, tak jak wszyscy pojawił się w naszej knajpie. Przyszedł dość późno, ferajna już była w komplecie. Filowałem z kąta, popijając piwo przy stoliku, jak powoli wkręca się w rozmowy moich chłopaków. Trochę porzucał strzałkami – dość celnie! – trochę wypił, tu i ówdzie zagadał. Nie gadał za dużo, ale zręcznie i na temat. Lepszy cwaniak, mimo bylejakiego wyglądu – trzeba go obserwować, żeby mi chłopaków nie zbajerował!
Rozmowa zeszła na przekręty – chłopcy przechwalali się, ile to który z frajera potrafi wyciągnąć. Oczywiście sumy rosły jak długość złowionej ryby wraz z odległością od rzeki; wymyślność metod również. Obcy słuchał, przychwalał dosyć chłodno, prowokując chłopaków do coraz większych fantazji. Wreszcie powiedział:
– Organizowanie wielkich akcji dobre jest na filmach… Najlepiej zarabia się na najprostszych sprawach.Na przykład na zakładach… Nie trzeba się namęczyć z przygotowaniami.
Chłopcy go wręcz zakrzyczeli. Taki ktoś, z zewnątrz, nieznany w dzielnicy będzie ich nauczał jak robić przekręty?
– No, widzę, że prędzej się w oko ugryzę, niż was przekonam – skwitował protesty Obcy.
– No to się ugryź – zaproponował Blondyn, dość mocno rozgrzany rozmową.
– Po co? Postaw coś, załóżmy się, wtedy to będzie miało sens.
Blondyn łyknął haczyk. Był przy forsie. – Stawiam stówę, że nie możesz ugryźć się w oko – zadeklarował. – A ty? Masz tyle?
– Mam – Obcy pokazał dwa papierki – Może być. Jak zakład, to przyjmuję.
Benek popatrzył na ścianę, gdzie jeszcze tkwiła w tablicy strzałka rzucona przez Obcego w samą dychę, i szybko dołączył do Blondyna. – Ja też stawiam stówę!
Zaraz dołączyło jeszcze trzech, po pięćdziesiąt. Obcy nie podnosił wkładu, ale chłopcy wymyślili,że za jego stówę pobalują dziś za frajer.
Forsa znalazła się na stole, w dwóch kupkach. Obcy siadł wygodnie pod ścianą. Chłopcy otoczyli go ciasno, wymieniając docinki, podczas gdy on wysuwał usta w coraz dłuższy ryjek – co oczywiście nie dawało rezultatu. Po chwili jakby sam zrozumiał, że tak nie da rady – szybkim, wprawnym ruchem wyjął sobie z prawego oczodołu szklane oko, przystawił je do ust i zagryzł. Sala zawyła.
Najbardziej wkurzony był Blondyn, ale nawet do niego dotarło, że Obcy wypełnił warunki zakładu. Postawił więc na odegranie: – No dobrze, ten zakład wygrałeś, ale musisz dać się nam odegrać.
– To co chcecie, żebym zrobił? Mam się ugryźć w drugie oko?
– Stawiam 500, że tego nie zrobisz – Blondyn poleciał na całość.
– A masz tyle?
Na widok kupki banknotów obcy dołożył jeszcze swoje 50 do już leżących na stole. – Masz szansę – zakład stoi.
Inni już nie dołączyli do zakładu – mało który miał jeszcze coś przy duszy. W napięciu obserwowali Obcego, który przeliczył obie kupki banknotów, położył je na środku stołu, skupił się… i wyjąwszy sztuczną szczękę, nacisnął zębami na lewe oko!
Blondyn posiniał. Zaczął żądać kolejnych rewanży, ale miał już tylko stówę. Obcy zgodził się na jeszcze jeden zakład, ale postawił tylko dwie stówy z dotychczasowej wygranej.
– O co zakład? Mogę was oszczać na sucho!
– Na sucho? Jak to? To niemożliwe… – Zakład stanął.
Obcy wypił jeszcze jedno piwo, wylazł na stół, wyciągnął sikawkę i mocnym, zupełnie zwyczajnie mokrym strumieniem lunął po otaczających go hazardzistach.
– No cóż, panowie – nie zawsze się wygrywa! – powiedział i spłynął z resztą forsy, zanim zwycięzcy zakładu doszli do siebie.
Teraz, ilekroć chcę podkurzyć chłopaków, przypominam im udany rewanż.
Nie za to ojciec syna prał, że grał – ale za to, że się chciał odegrać!
Witaj Tetryku:) Oj lał lał!! I to jak lał!!:((
Powiedziane jest : nie graj Wojtek, nie przegrasz portek.
Dzień dobry..:)) Normalnie ich olał. Teraz wiem skąd powiedzonko – “olej (go) to”:)))) A tak na marginesie; że też sikawka sztuczną nie okazała się:))))
Dzień dobry:)))
Dzień dobry Panie Senatorze:))) Może mały zakładzik??:)))PS Nieprodukcyjny, że dodam:)))
O nie, nie zakładam się!! Jak z wyżej zamieszczonego przykładu widać, z dwóch zakładających się jeden jest oszustem, a drugi bywa idiotą!:)))
… i gdzie bcy ją chował ?:))))
Ogólnopolskie DzieńDobry:)))
Dzień dobry. Ładną mamy jesień tego lata. Nie ma co, 11°C i jesienne chmury. A co do hazardu i zakładów to nie gram w żadne gry w których nie umiem oszukiwać, choć zawsze można trafić na sprawniejszego to jednak szanse na wygraną są zdecydowanie większe:))))))))))
Witaj Wędrowniczku ! czy to z powodu pogody jest w stałym miejscu postoju ?:))))
Dzień dobry :)))).. jak to szło ? ” trafił frant na franta i wyciął mu kuranta “? :))))
Dzień Dobry.:)))
I like that!
It’s very kind of you, Mr.!
Ach, jak pięknie siąpi deszcz….. :(( i tak ma być aż do poniedziałku …
Trzeba ? http://www.youtube.com/watch?v=uwqhz7RkkjY
Może i nie trzeba, ale dobrze coś mieć…
Racja:)) Niemanie niczego, rzadko się dobrze kończy:))
Za niemanie świateł można zapłacić mandat.:))) Niemanie niczego kojarzy mi się z…ale nie miało być o polityce.:)))
Ładne, och, ładne i mądre.Zawsze się znajdzie mądrzejszy, sprytniejszy, młodsza, ładniejsza…..Dlaczego nie mądrzejsza, sprytniejsza, młodszy, ładniejszy? Inna sprawa, ze takim praktykom zawsze się można przeciwstawić siłom i godnościom osobistom.Zwłaszcza SIŁOM.
Godnościom, to ja jeszcze mogę spróbować:)
No, powoli mija kolejny, uczciwie przebimbany dzień mego żywota. Chłodny był, psiakość!:(
Psiakość, nie dogodzi. A to za gorąco, a to za zimno.Może coś na rozgrzwekę?http://www.youtube.com/watch?v=dcNlyzynz_k
Ponarzekać nawet nie wolno??:((
To falt Senatorze, chłodny, ale wolałbyś jakieś 30 i więcej ? bo ja na pewno nie :))))
A nie, broń Boże!! Lepiej niech już na zawsze zostanie tak jak jest!!:))
Bry wieczór! Dlatego też grać i zakładać się należy tylko z tymi, o których wiemy, że mają wszystko na swoim miejscu! Swoją droga nie chce mi się wierzyć, że człek z jednym szklanym okiem wygrał z kimś w darty. Toć to trójwymiarowe widzenie i ocenę odległości szlag trafia!Niemniej jak zwykle całość napisana tak, że powyższe pytanie o koordynację w 3D przychodzi do głowy dopiero po drugim albo i trzecim czytaniu : )
No tak, Kwaku, ale strzelając z flinty zamyka sie jedno oko:))))
Już nie, Wiedźmineczko, już nie! Nowa szkoła każe mieć oba otwarte!:)
Niech mnie Senator poprawi, jeżeli się mylę, ale mam wrażenie, że nawet jedno oko wystarczy, żeby zgrać muszkę ze szczerbinką?
Nie poprawię, ale tylko nadmienię, że niekoniecznie z dubeltówki (flinty) strzela się wykorzystując muszkę i szczerbinkę. Można także strzelać “po szynie”, lub inaczej – po lufie! To najczęściej “do pióra”, ale nie tylko:)))
Mnie w ogóle jeszcze nie przyszło do głowy to pytanie. Też widzę jednym okiem. Okulary to ciut korygują, ale jak strzelam z czegokolwiek, to bezpieczni są tylko stojacy z tyłu.
.. no popatrz… a ja strzelałam z lewgo ramienia i nikogo nie utłukłam :)))
Dobry wieczór, Quackie:) Odległość z jakiej się rzuca nie powinna przekraczać długości standardowej skrzynki na piwo, jeśli się nie mylę?:)
: ) Wiki: “długość rzutu ustalano za pomocą skrzynek firmy Hockey & Sons, w które pakowano piwo. Używano do tego celu trzech skrzyń o długości 3 stóp, a później (po zmianach wymiarów skrzyni) używano czterech skrzyń o długości 2 stóp. Do dziś linię, z której oddaje się rzuty, nazywa się “hockey” lub “oche” (wymawiane bez h).” “linia, z której gracz rzuca, powinna znajdować się w odległości 7 stóp i 9,25 cala (2,37 m) od tablicy. “
No proszę, mimo starczej głuchoty dzwon usłyszałem!!:)))
Toteż i o wygrywaniu w darty nie wspomniałem – ostatni celny rzut potraktowałem jako uprawdopodobnienie wiary kontrahentów zakładu w sprawność oczu Obcego ;)))
Aaa, no chyba, że tak. Całość Juniorom muszę polecić jako element smrodku pedagogicznego, do czego prowadzą zakłady hazardowe ; )
Pada , drobno i wytrwale od świtu…… podoba mi się taki domowy dzięn, pod warunkiem, że jutro już będzie lepsza pogoda:)))
… ale z nikim się o to nie założę…. :))))
Hej!Dzień w sam raz na jakieś ambitne zadanie. Oglądam “Dziewczynę z prowincji” z Grace Kelly. Miało być doszkifowane cyfrowo, ale nie jest,Mniejsza o ciemności, głos też chropawy
Jakoś tak smętnie tu dziś… Wydawałoby się, że dzień deszczowy i zimny sprzyja wyspowaniu, bo nie nadaje się zbytnio na dworowanie…Załatwiłam sobie dziś dostawę obłuskanego owsa, dobrego ponoć na wszystko. Wypróbuję.:)))Tym miłym akcentem ogólne Dobranoc.:))):*
Dostawa we Wtorek, ewentualnie w Środę. Nie omieszkam pochwalić się rezultatami kuracji za miesiąc, podobno widoczne są wcześniej, ale ja niewierny Tomasz jestem.:)))
Po owsie to tylko grzywa rośnie. I ciężar jeźdźca na grzbiecie:(
A właśnie, że nie.:)));p Ulegasz stereotypom Senatorze, jak wyznawcy…nie powiem kogo.:)))
Perełeczko, dyć to Incitatus owies z płatkami złota zmieszany jadał! To kto ma o tym zacnym zbożu więcej wiedzieć, ten co go już zjadł, czy ten co dopiero jeść zacznie??:)))
.. no to poczekam na relację Jaśminko…. :)))) … a dzisiejszy dzzionek całkiem mi się udał :)))
Może kokosowego na sen zdrowy?? Dobranoc:)))
Dobranoc:)))
Postawiłam nieco czerwonych porzeczek, żeby zobaczyć na co namawiałam Izis…..:)))) ale sprawdzę dopiero za pól roku czy to się da pić :))))
Czy już pora na zapalanie lampki i dobranockę ? 🙂
Tak to, proszę Wiedźmy, wygląda : )
To jest właściwa piosenka na dzis :http://w785.wrzuta.pl/audio/abCVoVlp8oN/04_lato_muminkow_-_deszcz_za_oknem_sie_wyglupia
Piosenka cudna, przypomniała mi czasy, kiedy słuchaliśmy tej płyty jako dzieci z ulubioną kuzynką : ) A co do obsady, śp. Kęstowicz jako Tatuś Muminka – tak, ale nierozpoznana przez mnie pani (pardon, madame) jako Mama Muminka – nie pasuje mi.
… grała Żarnecką w “Nocach i dniach”….. a nazwisko mi umknęło.., choć głos ma charakterystyczny i powinnam pamiętać. :((
Mam !!! Ryszarda Hanin:)))))
to jest bajka którą tez bardzo lubiłam , a piosenkę o deszczu nauczyłąm sie spiewać, bo jest fantastyczna :))))
No cóż, lampka zapalona, a na dobranoc niech śpiewa Krystyna Prońko……http://www.youtube.com/watch?v=lB9rsnaMwGI
Dobranoc……
Dobranoc! Dziękuję za miła dyskusję 😉
Dzień dobry w dniu jeszcze bardziej niż wczoraj deszczowym:)))