Przyjacielu siądź koło mnie. Po gałązkach biegnie płomień… Kiedy serce ogniska ma barwę czereśni, wtedy ziemia jest bliska, wtedy śpiewa się pieśni…
Znacie? To posłuchajcie.
Posłuchaj pan, panie podróżny, co się zdarzyło na Próżnej:
mieszkała tam Jagna dobra i czysta, i chodził do niej Jan kancelista.
Akurat to była niedziela, kręciła się karuzela,
zabrał tam Jagnę kochanek czuły i całkiem zmącił jej miły umysł.
Oczy tej małej, jak dwa błękity,
myśli tej małej – białe zeszyty,
a on był dla niej, jak młody bóg,
żebyż on jeszcze kochać mógł…
A lato, jak bywa w Warszawie – młodym służyło łaskawie.
On ją zabierał nieraz na łódki, a ona jego leczyła smutki.
Posłuchaj pan, panie wędrowny: nastał ten dzień niewymowny
– odszedł bez słowa kochanek podły, na nic się zdały płacz jej i modły.
Oczy tej małej, jak dwa błękity,
myśli tej małej – białe zeszyty,
a on był dla niej, jak młody bóg,
żebyż on jeszcze kochać mógł…
Pociągi nie odchodzą ni statki – ona nie wróci do matki.
Kto by uwierzył w całym Makowie, że dla niej światem był jeden człowiek?
Przez niego więc siebie zabiła ta, co z miłości tańczyła…
Bóg jej wybaczył czyny sercowe i lody podał jej malinowe.
Posłuchaj niewierny kochanku, co nienawidzisz poranków:
wróci do ciebie jeszcze ta trumna, gdzie leży twoja kochanka dumna.
Bo taki, co kochać nie umie – przegra, choć wszystko rozumie.
Bóg cię pokarze swą nieczułością za to, żeś gardził ludzką miłością.
A tyś był dla niej więcej, jak Bóg,
pokłoń się do jej martwych nóg…
Ciągle pada a w taki dzień najmilej jest usiąść przy kominku i posłuchać opowieści. Im bardziej smutna, tym lepiej…:)
Bo taki, co kochać nie umie – przegra, choć wszystko rozumie.
W taki dzień:”..Kochać nie warto, lubić nie warto,Znaleźć nie warto i zgubić nie warto!Chodzić nie warto i leżeć nie warto,Przysiąc nie warto, uwierzyć nie warto!Pieścić nie warto, pobić nie warto,Stracić nie warto, zarobić nie warto,Sprzedać nie warto, kupić nie warto.Jedno co warto – to upić się warto….”
DobryWieczór:)) I to jest to !!! Jutro “Straszny Dwór” w DSD, plenerowe widowisko, pogoda niestety pod psem !!!
Witaj Stateczku.:))) Głupio mi, ale zapytam jednak… Co to jest DSD?:))) A tak na marginesie, to może po to ten deszcz, żeby dwór był jeszcze straszniejszy?:))
Dolomity Sportowa Dolina:) Super miejsce po dawnej odkrywkowej kopalni kamienia dolomitowego na granicy Bytomia i Tarnowskich gór! Poczytaj i pooglądaj! http://www.dsd.pl/index.php?p=m&idg=mt,21
Dziękuję Senatorze.:))):* Dzięki Tobie umrę mądrzejsza.:)))
Cieszę się, że mogłem podarować Ci tę odrobinę radości!:)
Oczywiście miało być Tarnowskich Gór! Iiii tam, jedna literka:)
Wiesz równie dobrze jak ja Senatorze, że z takich okruchów radości buduje się wielkie szczęście.:)) Dziękuję.:)):*
Dolomity Sportowa Dolina w Bytomiu Stroszku, przy rezerwacie bukowym “Segiet”, Dawna kopalnia odkrywkowa dolomitu, Fantastyczna okolica, niedaleko Sztolnia Czarnego Pstrąga, dawna kopalnia srebra. Muzeum.Można pojeździć na nartach, zjechać na linie, niezła restauracja. Niesamowity bukowy las !!!
Tobie też dziękuję Stateczku.:))):* Do głowy by mi nie przyszło, że właśnie tam… W międzyczasie poczytałam i pooglądałam. Może kiedyś uda mi się na własne oczy cuda te zobaczyć?:)))
Podpisuję się oboma rencoma Senatorze.:)))
Ta się wprawdzie nie zabiła, ale czasami cierpi a czasami jest uszvzęśliwiona.
Czy wy też macie takie wspomnienia z dzieciństwa?Miałam kilka lat…Rodzice pojechali do kina, zostawili nas pod opieką nastolatki, która, gdy zapadł zmrok, uraczyła nas opowieścią o kozie bez głowy, która czyhała na na moście, samym w sobie strasznym w oczach dziecka, drewnianym, dziurawym, przez dziury widać było kłębiącą się wodę. Zaraz za mostem był młyn, wtedy czynny. Wiele lat mi zajęło zanim zdołałam odpędzić senne koszmary, które zapewne zaczęły się właśnie wtedy.:)))
Co koza bez głowy robiła z ludźmi już nie pamiętam, ale na pewno coś strasznego, skoro wywarło to na mnie aż tak wielkie wrażenie.:)))
Nie, sami sobie opowiadaliśmy różne rzeczy. Częściej do śmiechu niż do przestraszenia.
Tę piosenkę słyszałem w wykonaniu A.Szałapak ??? Nie mogę sobie skojarzyć!
W wykonaniu Anny Szałapak nie słyszałam Stateczku. Zanim Raz Dwa Trzy, była jeszcze Magda Umer.:)http://www.youtube.com/watch?v=XvOJrwTvOzs
A jednak…:)http://www.youtube.com/watch?v=VUE-SOAB_7k
Mi się przypomniało… to jeszcze do kompletu? Nie pamiętam czy ktoś inny jeszcze to śpiewał.:)Piosenka Zygmunta Koniecznego i Agnieszki Osieckiej wykonana przez zwycięzcę XXII Przeglądu Piosenki Aktorskiej w roku 2001http://www.youtube.com/watch?v=w8ZIcBRJt1s&feature=related
Przyznam, że wolę wykonanie Magdy Umer!
A ja nie Tetryku.:)))
Cisza jak makiem zasiał…. Gdybym wiedziała, że tak będzie, wykasowałabym zanim kliknęłam w Zapisz.:))
Nic to…oddalam się na paluszkach, żeby nie zakłócać ciszy…Na dobranoc zostawiam swoją ulubioną Edytę Geppert.:)http://www.youtube.com/watch?v=_ouuoopeVhw&feature=relatedŚpij bajki śnijKolorowe piękne dobre bajkiW nich na łące tyWokół ciebie niezapominajkiAbyś zapamiętał sen radosny…Dobranoc Kochani i do jutra.:)):*
Jak ktoś nie lubi Pani Edyty to może spodoba Mu się ta wersja?:) Też uwielbiam.:))http://www.youtube.com/watch?v=96pA2-OdXNI&feature=related
Słowa i muzyka Marek Grechuta oczywiście. Co słychać i czuć…:)
Jaśminko, mam taką ukochaną płytę, na której Marek Grechuta śpiewa wiersze Leśmiana:))) ale znalazłam na YT tylko “W malinowym chruśniaku “;((
a jednak ! http://www.youtube.com/watch?v=yBvd_rZIwsI&feature=related
i to tez ! http://www.youtube.com/watch?v=AMOlAgvUCa4&feature=related
Gdzie cisza, jaka cisza, czemu cisza?? Aaaa cisza!!:)))
…Śpij bajki śnij, aż nadejdzie wreszcie dzień wspaniały gdy obudzisz sięi ujrzysz nagle świat tych bajek cały.. Dobranoc:)))
Jaśminko, wzorowa zCiebie Gospodyni wątku i nie idź zbyt wcześnie spac…. :))))…. ja znałam bajkę o kozach i wilku…. :))) kończyła się szczęśliwie. :))))
.. też nie wiedziałam, że jest taka Dolina ….. 🙁 a szkoda ! I też postaram sie to zaniedbanie nadrobic w jakieś pogodne, jesienne dni :)))
Ja i wcześnie spać Wiedźminko?:))) No, może i wcześnie, bo Senator i Skowroneczek wstają gdy zasypiam.:))) Moje Dobranoc, bo na Wyspie nikogo, pewnie wszystkich wystraszyłam, chociaż nie miałam takiego zamiaru i za dużo mnie się zaczęło tu robić.:)))
… :)))) nie, na pewno nikogo nie wystraszyłaś :))))***
Umiesz pocieszyć Wiedźminko.:))) Dziękuję.:))):***
Jasminko, napisałam, jaka nagroda Cię czeka za odgadnięcie zagadki. Musisz się tylko pofatygować jeszcze raz do Czyśćca. I popatrz na pocztę mailową (żeby nie było wątpliwości o czym mówię)
Już sprawdzam Lukrecjo, mam nadzieję, że nie będzie bolało.:)))
Tu odpowiem. Jestem zachwycona Lukrecjo.:))) Ja za kierownicą takiego cuda.:))) Można prowadzić w Czyścu bez prawa jazdy? Zaznaczam, że umiem, ale papierka nie mam.:)))
Otwierało mi się, ale było warto.:)))
Ta przemiła Pani obok to Ty?:)) Mam nadzieję, że tak.:)):*
No ja, ja. Taka przemiła.
Na razie wszystko można. W razie czego dostaniemy drugi samochód, przepraszam, wehikuł. Psiapora redukuje zatrudnienie.
:))) Dziękuję za: Nagrodą jest miejsce w Czyśćcu. I możliwość umoszczenia … tam sobie wygodnego locum na wieczność…itd.:))) Już mogę przestać się bać zesłania do Raju?:)))
Jak będziesz mądrze gospodarować grzechami, to tak
Wot probliema.:))) Nawet nie wiem czy mam ich za dużo, czy za mało. Jak nimi gospodarować?:))) Może w następnym odcinku o Czyścu napiszesz także o tym?:)))
Na wszelki wypadek uzbieraj trochę, żeby ci nie zabrakło!Cała wieczność nudów, brrrr! :)))
No cóż, mam nadzieję, że ten Czyściec jest daaaaleko przed nami i grzeszne dusze zdążą go uporządkować zanim tam przybędziemy :)))
Upiornie pracowitych to ja proponuję – jak to Rosjanie mawiają – “pieszkom pa etapu w Sibir’! Ani tam spakojna i skolka ugodna liesarubkaj budut zanimatsia. A kamu wriemieni chwatajet i raboty wsiegda mała, można jejo boleje dałażyt!..Gałubaja tajga biezkresnaja i dierewia wakrug rastut!” :))
… a tymczasem lampka zapalona i solenne “dobranoc” wyszeptane. :))))