Wcinam się, wiedząc, że jest kolejka, ale…
Czytam o Ewie Demarczyk, którą uwielbiam od zawsze i w związku z tym nasuwa mi się myśl o kondycji naszego szkolnictwa.
“Demarczyk miała trudności z uzyskaniem dyplomu, bo profesor krakowskiej PWST Danuta Michałowska nie chciała jej wystawić pozytywnej oceny z zajęć z dykcji.”
Brzmi jak kpina? Moim zdaniem tak. Wystarczy posłuchać. Można nie lubić, ale braku dykcji pani Ewie zarzucić nie można. Każdy kto nie jest głuchy może to stwierdzić.
Któż z nas nie zna z własnego doświadczenia, albo ze słyszenia, że…np. Grzegorz Skawiński, jeden z naszych najlepszych gitarzystów, kończył moje LO, miał poprawkę z muzyki? Noblista literacki miał problem ze zdaniem matury z języka polskiego? Geniusz matematyczny miał problem z matematyką?
Oświata jest niedofinansowana. Zgoda. Pozostaje jednak pytanie kto zostaje nauczycielem Waszych dzieci? Pasjonaci, tacy jak Izis i większość mojej rodziny, zawód prawie dziedziczny, omal sama nie zostałam nauczycielką, to chyba wyjątki. Być może się mylę, obym. Wiedzę czerpię z życiorysów tych największych. A oni zawsze mieli w szkole pod górkę.
Od lat krąży dowcip. Według mnie nie zabawny, bo prawdziwy.:(
Jeśli do niczego się nie nadajesz zostajesz nauczycielem. Jeśli nawet do tego nie, uczysz wuefu.
Próbka braku dykcji Ewy Demarczyk:
http://www.youtube.com/watch?v=CmY6i1uZQnE
Proszę o wybaczenie. Wiem, że jestem zbyt emocjonalna…ale walka z ta przypadłością nie za bardzo mi wychodzi.:(
Jeszcze lepszy przykład braku dykcji Czarnego Anioła.http://www.youtube.com/watch?v=2c4P5WWwl14
No cóż, kolejny przykład:http://www.youtube.com/watch?v=mvGkrwzVdVYPani profesor obecnie jest w Czyśćcu i jako pokutę słucha obecnych wykonawców.
I jeszcze…http://www.youtube.com/watch?v=mvGkrwzVdVYI jeszcze…http://www.youtube.com/watch?v=dzV9Fa9v8Bc&feature=relatedUwielbiam, znam Jej wszystko. Po rosyjsku też. Tak mało nagrała… Dlaczego? Jest przykładem na to jak ze sceny zejść niepokonanym!
Interesowało ją śpiewanie a nie nagrywanie zapewne. Nagrywanie uważała pewnie za nudziarstwo
I po co komu ta nauka?:))
Ile razy dostałem dwóję, tyle razy zadawałem sobie to pytanie.
Do dziś wspominam z miłością nauczycieli, zwłaszcza nauczycielkę z LO, która pytała co ja, ty, on, myślicie o. Nie kazała wkuwać co poeta miał na myśli. Dzięki Niej miałam do wyboru najlepsze uczelnie bez egzaminu, bo doprowadziła mnie do finału ogólnopolskiej olimpiady z języka polskiego. Mnie, dziewczynę ze wsi. Co by było gdybym usłyszała “wymądrzając się” siadaj, pała?
Tu Komeda i Demarczyk. Moje dwa jednym. Znacie? To posłuchajcie…http://www.youtube.com/watch?v=pyXN8rlprB4&feature=related
Jeśli nie wiem, jak było, staram się powstrzymywać od ocen. ale wiem, że na każdy konflikt można patrzeć z co najmniej dwóch punktów siedzenia. Mogło być jak sugerujesz, a mogło być i tak, że to właśnie interwencja Pani Profesor zmusiła studentkę Ewę do dopracowania dykcji, którą dziś podziwiamy. Bo to jednak uczniowie uczą się od nauczycieli, a nie odwrotnie. I jednak częściej to dzięki, a nie pomimo swoich nauczycieli osiągamy sukcesy.Ps. No to Ireczek będzie jutro, nie ma problemu, dobrze mu zrobi jeśli postoi w kolejce.
Studentka Ewa zanim, miała już za sobą swoje największe “przeboje”. Można posłuchać nagrań i stwierdzić. Nie musisz stawać w obronie Izis.:) Babcia, mama, Jej 4 siostry, dzieci mamy i sióstr to nauczyciele. Ja, mało brakowało, też. Oczy wydrapię gdy ktoś będzie twierdził, że wszyscy. Co nie zmienia faktu, że bywa i tak, że uczeń przerasta nauczyciela i ten nie potrafi sobie z tym poradzić?
Jaśminko…… nie ma sensu taka obrona Ewy. Ona była wielka i nikt temu nie zaprzeczy…. Posłuchaj jak śpiewała “Madonny” …. nie zaprzeczysz, że nie wyśpiewała tekstu ” czytelnie”.
Nigdy nie czułem powołania do tego zawodu. Pedofilstwo było, jest i będzie mi obce.
Wybacz, że przemilczę Twój komentarz Markizie. Pedofilstwo kojarzy mi się jednoznacznie. I nie z nauczycielami, nawet z tymi, którzy minęli się z powołaniem. Tak. Z powołaniem. Bo tym moim zdaniem jest ten zawód.Twój komentarz nie jest zabawny…
Każdy kto krzywdzi dziecko jest moim wrogiem.
Tak się złożyło, że jestem psychologiem od dzieci. Mam nadzieję, że…Nie chcę przestać Cię lubić Markizie.:(((
Wiem, staram sie nawiazac.
Nic na to nie poradzę Markizie. Jestem emocjonalna. Na hasło pedofilia reaguję tak samo zawsze.Po tym co napisałeś, gdybym nie wiedziała, że taki nie jesteś, gotowam Cię znienawidzić.:((
Dobranoc Kochani i do jutra.:)))
Na Dobranoc kolejne dwa w jednym…Z czeszczącej płyty…http://www.youtube.com/watch?v=byoYcp2qUn8
Cała ja:(( Już powiedziałam Dobranoc a śpiewa mi się…http://www.youtube.com/watch?v=x_0QHng02MM&feature=relatedI moje ukochane Groszki i róże,http://www.youtube.com/watch?v=I7UliuywsT4 że o A może byśmy tak najmilszy wpadli na dzień do Tomaszowa, nie wspomnę?:))http://www.youtube.com/watch?v=X4WWccQjDOc&feature=relatedSpotkajmy się….http://www.youtube.com/watch?v=mvGkrwzVdVY&feature=relatedDobranoc.:)))
Demarczyk inspirowała młodych twórców. To przy niej swój muzyczny talent szlifował Zbigniew Wodecki czy skrzypek Zbigniew Paleta. – Granie z kimś takim było wówczas nie tylko nobilitacją, ale też komfortem, bo każdy, absolutnie każdy koncert kończyła co najmniej dziesięciominutową owacją na stojąco. I to we wszystkich krajach: Szwajcarii, Belgii czy Francji. Te występy z Ewą dały mi więcej niż lata ćwiczeń w domu, bo stojąc koło takiej wokalistki w pięknych salach całego świata, musiałem dawać z siebie wszystko. Nic tak nie mobilizuje – opowiadał Wodecki.
Jaśminko…. wszystko to prawda, tylko sama powiedz, czy Ewie potrzebna jest hagiografia ? Ona miała piekielny charakter i nie ukrywała wcale tego. :)))))
Dzień dobry:))) Jak to dobrze, że w kwestii Pani Demarczyk absolutnie nie mam własnego zdania!:)))
Dzień dobry.. raz drugi:))) p. Ewa jest jedną z nielicznych polskich piosenkarek, które gościły w Paryskiej Olimpii, i z której dyrektor owej, wymarzył sobie zrobienie następczyni Piaf, ale się nie dała:))) Czarny Anioł gościł na Wyspie nie raz:) Też ją lubię:))
Nie ma sobie równych :)))